Aha, ale jak dobrze pobiegnę dychę to i dobrze pobiegnę maraton?Gra słów. Jeśli dobrze biegasz sprinty to nie pobiegniesz dobrze maratonu i vice versa. Tylko treści cząstkowe: od jednego "jeśli" do następnego "jeśli" mają jakiś sens.
Komentarz do artykułu Jak wytłumaczyć, dlaczego dobry maratończyk nie musi być dobrym sprinterem?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W tą stronę już nie koniecznie,
ale pytanie szło od maratonu w stronę 10k.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
A to troche się nie dogadaliśmy. Skoro dobry wynik na dłuższym dystansie jednak jakoś tam zależy od wyniku na krótszym to dlaczego dobry maraton gwarantuje dobrą dychę, a odwrotnie już nie? Co mam zrobić by z dobrej dychy dobrze pobiec maraton?Adam Klein pisze:W tą stronę już nie koniecznie,ale pytanie szło od maratonu w stronę 10k.
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 16 lut 2016, 15:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ty sie chyba trochę zgrywasz ......hmmmm.... ?jacekj pisze: A to troche się nie dogadaliśmy. Skoro dobry wynik na dłuższym dystansie jednak jakoś tam zależy od wyniku na krótszym to dlaczego dobry maraton gwarantuje dobrą dychę, a odwrotnie już nie? Co mam zrobić by z dobrej dychy dobrze pobiec maraton?
Jeżeli nie, to pozwól, że zadam Ci 2 pytania:
Co musi zrobić himalaista, który zdobywa 8-tysięczniki żeby wejść na Rysy ?
Co musi zrobić dobry taternik , który jeszcze nie wyszedł wyżej niż na rysy, żeby zdobyć 8- tysięcznik ?
Rysy vs 8-tysięcznik to może inne przełożenie niż dycha vs maraton ale IMHO sens oddaje.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Piękne porównania, chyba Cie katkes zacznę cytować. 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
Nie łapie tej analogii, chodzi mi o trening biegowy, dlaczego coś działa czy nie dziala.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
To li tylko i wylacznie gra slow z naciskiem, co oznacza slowo "DOBRZE".katkes pisze:Ty sie chyba trochę zgrywasz ......hmmmm.... ?jacekj pisze: A to troche się nie dogadaliśmy. Skoro dobry wynik na dłuższym dystansie jednak jakoś tam zależy od wyniku na krótszym to dlaczego dobry maraton gwarantuje dobrą dychę, a odwrotnie już nie? Co mam zrobić by z dobrej dychy dobrze pobiec maraton?
Jeżeli nie, to pozwól, że zadam Ci 2 pytania:
Co musi zrobić himalaista, który zdobywa 8-tysięczniki żeby wejść na Rysy ?
Co musi zrobić dobry taternik , który jeszcze nie wyszedł wyżej niż na rysy, żeby zdobyć 8- tysięcznik ?
Rysy vs 8-tysięcznik to może inne przełożenie niż dycha vs maraton ale IMHO sens oddaje.
A co do rzeczonego taternika odpowiedz jest banalnie prostacka - MUSI MIEC SPORO PIENIEDZY.
Wydolnosciowo DOBRY biegacz jest przygotowany na zdobycie (oczywiscie przy odpowiedniej aklimatyzacji) chocby Czo Oju (8.201 m n.p.m) i nie musi byc zadnym taternikiem/alpinista, czy himalaista. To jest taka "gorka" praktycznie jak piramida z zerowymi trudnosciami techicznymi. Takze porownanie poetyckie, ale nie do konca trafione.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
Dobrze? No na pewno nie na rekord świata czy czegokolwiekKeri pisze:katkes pisze:To li tylko i wylacznie gra slow z naciskiem, co oznacza slowo "DOBRZE"...jacekj pisze: A to troche się nie dogadaliśmy. Skoro dobry wynik na dłuższym dystansie jednak jakoś tam zależy od wyniku na krótszym to dlaczego dobry maraton gwarantuje dobrą dychę, a odwrotnie już nie? Co mam zrobić by z dobrej dychy dobrze pobiec maraton?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Duzo tu trenerow sie spotkalo...
Na dobry bieg potrzebne jest dobre VO2max (prosto dla przecietnego: wysoki pozim wytrzymalosci) i ekonomika biegu (prosto dla przecietnego: lekkosc biegu). Jezeli chcesz biec dobrze pobiec maraton, musisz trenowac obydwa skladniki. Ekonomike biegu trenujesz przez np. krotkie sprinty. A jak trenujesz krotkie sprinty bedzie sie automatycznie poprawial na 100m.
Logiczne wytlumaczenie bedzie: jezeli chcesz bardzo dobrze pobiec maraton, to automatycznie poprawisz sie na sprintach.
Na dobry bieg potrzebne jest dobre VO2max (prosto dla przecietnego: wysoki pozim wytrzymalosci) i ekonomika biegu (prosto dla przecietnego: lekkosc biegu). Jezeli chcesz biec dobrze pobiec maraton, musisz trenowac obydwa skladniki. Ekonomike biegu trenujesz przez np. krotkie sprinty. A jak trenujesz krotkie sprinty bedzie sie automatycznie poprawial na 100m.
Logiczne wytlumaczenie bedzie: jezeli chcesz bardzo dobrze pobiec maraton, to automatycznie poprawisz sie na sprintach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Rolli - to klasyczna odpowiedź nie na zadane pytanie, ale na pytanie, które według odpowiadającego "powinno było" paść :D
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
OK. To nie zrozumialem pytania.Qba Krause pisze:Rolli - to klasyczna odpowiedź nie na zadane pytanie, ale na pytanie, które według odpowiadającego "powinno było" paść :D
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Rolli - VO2 - wysoki poziom wydolności, nie wytrzymałości, a więc do tego trzeba oddzielnie rozważać wytrzymałość oraz bieganie na mitycznym progu (w każdym razie ćwiczenie prędkości z biegu około godzinnego). I czwarty element to ekonomika. Umknęły Ci więc dwa czynniki do dobrej dychy.Rolli pisze:Duzo tu trenerow sie spotkalo...
Na dobry bieg potrzebne jest dobre VO2max (prosto dla przecietnego: wysoki pozim wytrzymalosci) i ekonomika biegu (prosto dla przecietnego: lekkosc biegu). Jezeli chcesz biec dobrze pobiec maraton, musisz trenowac obydwa skladniki. Ekonomike biegu trenujesz przez np. krotkie sprinty. A jak trenujesz krotkie sprinty bedzie sie automatycznie poprawial na 100m.
Logiczne wytlumaczenie bedzie: jezeli chcesz bardzo dobrze pobiec maraton, to automatycznie poprawisz sie na sprintach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tak, wydalnosci. Wytrzymalosc to pojecie za ogolne... ale mialo byc prosto. A prog mleczany tez jest czescia wytrzymalosci. A ty jeszcze zapomniales o sile...brujeria pisze: Rolli - VO2 - wysoki poziom wydolności, nie wytrzymałości, a więc do tego trzeba oddzielnie rozważać wytrzymałość oraz bieganie na mitycznym progu (w każdym razie ćwiczenie prędkości z biegu około godzinnego). I czwarty element to ekonomika. Umknęły Ci więc dwa czynniki do dobrej dychy.

Czyli ogolnie pozostaje wytrzymalosc i ekonomika.