Długie wybiegania i odżywianie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

VO2max pisze:Cos przegapiłeś.
weź nie brnij bo zaczynasz pisać coraz większe głupoty.[/quote]
Jak zwykle nie mam odpowiedzi na tak analitycznie jasne i przekonywujące argumenty. The End.
PKO
VO2max

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
VO2max pisze:Cos przegapiłeś.
weź nie brnij bo zaczynasz pisać coraz większe głupoty.
Jak zwykle nie mam odpowiedzi na tak analitycznie jasne i przekonywujące argumenty. The End.[/quote]
człowieku zaczynasz o kolarstwie pisać takie bzdury że zmienił się typ budowy kolarzy. Weź się ogarnij zamiast dzielić się z ludźmi na tym forum swą wiedzą to zaczynasz się wypowiadać na tematy o których nie masz pojęcia jak w tym przypadku o budowie kolarzy że niby się zmieniła. Proszę ogarnij się.
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

VO2max, nie twierdzę, że rozpad jest zawsze zły. Ale jak według Ciebie tego uniknąć?

Nie tylko biegam, planuję tri.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
VO2max

Nieprzeczytany post

squarePants pisze:VO2max, nie twierdzę, że rozpad jest zawsze zły. Ale jak według Ciebie tego uniknąć?

Nie tylko biegam, planuję tri.
nie znam cię i n ie wiem jak jesteś zbudowany. sam wiesz że na pewno do pływania trzeba trochę mięcha mieć w górnej cześci ciała i też jesli trathliony w których startujesz mają część kolarską która polega na płaskiej jeźzie na czas to n ie musisz się aż tak mocno cieniować. cieniowanie odbywa się naturalnie wyniki trenowania wytrzymałościowego i tyle ciało się przebudowuje poprzez zmniejszenia i masy tłuszczowej i miesniowej. nie opowiem ci na pytanie jak unikać utraty masy miesniowej bo stawiam pytanie poco tego unikać ?
mechz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 19 lut 2016, 00:10

Nieprzeczytany post

Na długie wybiegania zawsze wychodzę bez wspomagania ale nie na czczo. Mały posiłek, a godzinę później bieg. Od miesiąca jestem na etapie budowy mięsni, a więc i na niewielki plusie kalorycznym. Cały czas staram się kontrolować przyrost tkanki tłuszczowej, abym potem za dużo nie musiał zrzucać... a wniosek z tego taki, że jak utrzyma się odpowiednią dietę i dorzuci do tego ćwiczenia to można coś nawet zbudować. Z tego co się orientuję, to wykorzystanie białek jako źródła energii jest o połowę mniej skuteczne niż z tłuszczy czy węgli. Organizm najpierw pobiera energię skąd mu najłatwiej i najkorzystniej. Dopiero potem przechodzi na rezerwę. W ogólnym rozrachunku wszystko tak na prawdę opiera się na odpowiednim bilansie kalorycznym i ćwiczeniach.
VO2max

Nieprzeczytany post

mechz pisze:Na długie wybiegania zawsze wychodzę bez wspomagania ale nie na czczo. Mały posiłek, a godzinę później bieg. Od miesiąca jestem na etapie budowy mięsni, a więc i na niewielki plusie kalorycznym. Cały czas staram się kontrolować przyrost tkanki tłuszczowej, abym potem za dużo nie musiał zrzucać... a wniosek z tego taki, że jak utrzyma się odpowiednią dietę i dorzuci do tego ćwiczenia to można coś nawet zbudować. Z tego co się orientuję, to wykorzystanie białek jako źródła energii jest o połowę mniej skuteczne niż z tłuszczy czy węgli. Organizm najpierw pobiera energię skąd mu najłatwiej i najkorzystniej. Dopiero potem przechodzi na rezerwę. W ogólnym rozrachunku wszystko tak na prawdę opiera się na odpowiednim bilansie kalorycznym i ćwiczeniach.
bardzo sensownie napisane
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie będę się wypowiadał w tym temacie, bo nie mam wiedzy ale chciałbym zadać pytanie niejako powiązane z tematem:
Któryś ze znanych polskich profi maratończyków (kurde, nie pamiętam teraz który) napisał kiedyś na FB, że żele i odżywianie na maraton to on testuje na treningach jakościowych albo kontrolnych startach na 10km i HM. Argumentował to tym, że podczas docelowego startu w maratonie biegnie się najczęściej z intensywnością bliższą testowym 10km i HM niż luźnym wybieganiom - stąd tak lepiej można przetestować reakcję organizmu na żele w warunkach bojowych. Dla mnie brzmi to sensownie - czy jesteście w stanie się odnieść?
biegam ultra i w górach :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja się odniosę tak, że u wolniejszych biegaczy tempo maratonu to tempo długiego wybiegania i tyle. zjawisko, o którym mówisz występuje u szybkich zawodników, w moim przekonaniu poniżej poziomu 3h w maratonie nie ma co sobie zaprzątać głowy.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
mechz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 19 lut 2016, 00:10

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o żele, to ja unikam jak ognia. Tylko ze względu na fakt, żeby organizm lepiej wykorzystał swoje zasoby, a zastrzyk energii w postaci węgli z żelu uważam za ostateczność podczas treningu. Używam wyłącznie przed akcentami, które muszę wykonać po np. ciężkim dniu pracy nie jedząc porządnego posiłku. W ten sposób sprawdziłem jednego producenta i wiem, że podczas maratonu mogę śmiało go użyć bez obawy o problemy żołądkowe.
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja żele mam przetestowane już dawno. Na długich biegach nie jem. W zimę nie piję, latem woda. Nie jem żeli aby przyzwyczajać organizm jak najdłużej pracować na zasobach które mam. Na maratonie nie mam z żelami problemu bo używam tych samych od prawie zawsze.
Tu http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=5530 jest ciekawie opisane dlaczego warto powstrzymywać się jak najdłużej i nie jeść podczas wysiłku. Akapit o Interleukinie. Jedzenie węglowodanów podczas wysiłku powoduje, że organizm się rozleniwia i nie spala tak tłuszczu jakby mógł.
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ok, ale rozumiem, że warto żele jednak na treningu żele "przetestować"?
Ja na wybieganiach 21-23km tak samo nie jem (a biegnę z reguly po 3-4h od posiłku) i nie piję (w lecie tak samo, ew. biorę wodę). Na próbne 25-26km brałem "na wszelki wypadek") w kieszeń ze 3 kostki cukru, choć pewnie bym się bez nich obył, skoro mam za sobą biegi po 23km zarówno w tempie "easy" (u mnie to ok. 6:00-6:15), jak i w tempie 5:30 (czyli nawet powyżej planowanego 5:40, czyli maraton w 4h). Żele zamierzam sprawdzac przy biegu na 30km (ale nie używac przy zwykłych wybieganiach)...rozumiem, że takie podejście będzie ok...zakladam, że biegnąc pełny dystans, znaczy maraton, to jednak bez żeli się nie da, przy założeniu, że bieg potrwa te 4h lub minimalnie mniej (lub więcej) to choćbym nei wiem jak wytrenował pobieranie energii z tłuszczów, to jednak bez żelowego dopalacza się nie obejdzie :)

--
Axe
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Napisałem, że na maratonie żele jem. Najczęściej wychodzi ze 3. Wspomagam się bananami i tych jem całkiem sporo. Myślę, że z 5-6 połówek jakie rozdają na punktach. Żele i ich wpływ na mój żołądek przetestowałem chyba z 3 lata temu na długich treningach. Vitargo jest dla mnie ok, tak samo nutrend. Tylko tych używam. Jak przetestowałem i są ok to nie widzę potrzeby dalej testować. Ostatni raz żele jadłem na Orlenie w zeszłym roku :).
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

3 żele i jeszcze 3 banany? o.O
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ilość żeli to inna sprawa...ja zamierzam wyprobowac "ALE Gel" (pamiętam, że ktoś tu na forum polecał, przede wszystkim, poniewaz nie są zbyt słodkie w smaku)...o takie coś https://alenergy.eu/p/promocje,kartonik ... ablko.html.

Kurde, nigdy nie lubiłem bananów... :)

--
Axe
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:3 żele i jeszcze 3 banany? o.O
No :). i tak nie jestem rekordzistą. Znam jednego co je jeszcze więcej :).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ