VO2max pisze:W temacie Faraha to tak naprawdę gościu nie ma szans by być zmęczony. To co ty opisujesz to opis przyspieszeń na końcach biegów na 5 i 10 km gdzie Farah atakuje wiadomo że jest zmęczony zwiększa moc generowana. A ja teraz i Pan którego wypowiedź cytowałem opisujemy sytuacje gdy jesteś podjechany i zaraz puścisz koło juz nie dajesz rady taki Farah ci zaczyna uciekać to wtedy naturalnie by zachować prędkość biegacz czy kolarz zwiększa kadencję. Reasumując Yacool musisz dokładnie analizować jaką sytuacje opisuje Farah.............. zapraszam do oglądania wyścigów kolarskich by lepiej zrozumieć również biomechanikę biegaczy.yacool pisze:Przedwcześnie wyciągasz wnioski.
Farah w swoich wypowiedziach jasno mówi, że im jest bardziej zmęczony tym bardziej wydłuża krok. Obserwacje wielu naukowców wciąż pozostawiają wiele wątpliwości.
ale gdzie tu jest praca rąk. Kolarstwa nie można w linii prostej porównywać do biegania. Są cechy wspólne, ale na siłę upieranie się, że to ta sama praca czy zasady biomechaniki, to moim zdaniem błąd w założeniach.
Nie wiem jakie masz doświadczenie @VO2max w bieganiu, ale jak człowiek jest zajechany podczas biegu reaguje różnie. Jeden rzeczywiście skraca krok, (zazwyczaj, jak jest zajechany to i nie jest w stanie utrzymać prędkości), drugi wydłuża do i zaczyna skakać (biodra opadają w dół, bo nie ma już siły utrzymać prawidłowej pozycji). Dodatkowo dochodzi zmiana pracy rąk. Duża różnorodność. Na rowerze to tylko zmiana przełożenia i kadencji.