Do jakiego poziomu jest w stanie zejść amator?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

wookesh pisze:Masz rację nie powinienem z tym Garminem wyskakiwac, czas jaki uzyskałem to 2:53 [ sprawdziłem]na 1500 m tak było w regulaminie a to najważniejsze :-). Mogę sobie w cv biegowe zapisać [ oczywiście żartuje ]. Nie powinienem się opierać na garminie i wiem ze temat zawalilem :-) , jak nie spróbuję na atestowanych zawodach to się nigdy nie dowiem.
Polecam spróbować, jest to świetna zabawa. Bieżnia ma swój urok :-) I życzę tego wyniku (2:30/1000m) na oficjalnych zawodach :-) Jak i 31:59/ 10km ;-)
PKO
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na Garminie kiedyś tysiaka nie świadomie w 1;40 pokonałem ;)
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
łowca
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 05 maja 2015, 10:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Garminem (Endomondo, i innymi GPSozaleznymi urządzeniami) to możecie się po pleckach poczochrać. Pomiar pozycji statycznej w szczerym polu to kilka minut. Przy ruchu, moi drodzy dyskutanci, macie pozycję próbkowaną co dwie - trzy sekundy ( a pomiar w terenie miejskim jest z dokładnością do kilkunastu metrów) a potem następuje 'analiza i uśrednianie' i dopiero ten 'uśredniony' pomiar jest zapisywany w urządzeniu.
Popatrzcie na zrzuty tras na endomondo - jakie tam są zygzaki. I wy z tego śladu pijanego węża chcecie wyciągać wnioski, co do prędkości? Mierzyć dystans z metrową dokładnością?
... bo ja muszę być w ruchu, słyszeć wiatru świst w uchu ...

Obrazek
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

nestork pisze:W kwestii pobocznego problemu wciśnięcia imprezowania w życie treningowo-zawodowo-rodzinne można rozważyć układankę, w której na trening wychodzi się po południu (po pracy), a po treningu na imprezę :-) Wtedy łatwiej zregenerować się po imprezie - rano nie czeka cię trening, na który wstajesz niedospany.
Gorzej, że alco na imprezie wpływa na regenerację po treningu...a gdy to impreza w weekend (sobota) i trochę się przedłuży, to czesto cięzko w niedzielę się zwlec i jeszcze jakiegoś "tradycyjnego długasa" sieknąć...jak mawiają: "been there, done that" ;-)))

--
Axe
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Axe

Nawiązując do ostatniego artykułu na naszej stronie o saunie i treningu w cieple na lekkim odwodnieniu to taki trening mógłby być bardzo ciekawy fizjologicznie (na odwodnieniu) :bum: Jednakże, ja wczoraj odpuściłem i zrobiłem długie dzisiaj
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ja zrobiłem w sobotę 16km "przed wyjściem" (w sumie nie planowałem nigdzie wychodzić, wyszedł "spontan"), więc w niedzielę zamiast 20km w TM na 4h (czyli po 5:40min/km) udało mi sie nabiegać w tym tempie tylko trochę ponad 10km, a dalej skróciłem z 20km do 18,5km i końcówkę przebiegłem już w tempie swobodnym...cóż, szkoda treningu (generalnie to poczyłem po 10km jakby mi nagle odcięło prąd, co "normalnie" nie zdarza mi się na takich trasach), ale pewnie lepsze to, niż odpuścić całkiem (co tez się niestety zdarza...ale wtedy robię jak Ty, przenoszę długasa na poniedziałek).

--
Axe
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ