Komentarz do artykułu Ile zapłacisz za życiówkę ? [badanie]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
o rety. naprawdę trzeba tak tłumaczyć?
nie jest zbędne, bo to jest ciekawe właśnie. wiadomo, że bogaty jest bardziej skłonny wydać bejmy na swoje zachcianki, ale na pewno jest tu jeszcze szereg subtelnych zależności. pewnie kwota dopuszczalnego wydatku będzie się zmieniać wraz z wynikiem, ale jak zmienią się krzywe jeśli nałożymy czynnik zamożności? a może się okaże, że np. istnieje jakiś sufit, gdzie krzywe się zbiegną i okaże się, że za wyniki nie jesteśmy skłonni płacić więcej niż xxx, bez względu na nasze zarobki? podobnych pytań jest mnóstwo.
nie jest zbędne, bo to jest ciekawe właśnie. wiadomo, że bogaty jest bardziej skłonny wydać bejmy na swoje zachcianki, ale na pewno jest tu jeszcze szereg subtelnych zależności. pewnie kwota dopuszczalnego wydatku będzie się zmieniać wraz z wynikiem, ale jak zmienią się krzywe jeśli nałożymy czynnik zamożności? a może się okaże, że np. istnieje jakiś sufit, gdzie krzywe się zbiegną i okaże się, że za wyniki nie jesteśmy skłonni płacić więcej niż xxx, bez względu na nasze zarobki? podobnych pytań jest mnóstwo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja natomiast zakładam, że jesteś informatykiem i znasz reguły programowania forów internetowych 

-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 06 lis 2014, 20:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zagadnienie ciekawe, ale wydaje mi się, że przydałoby się doprecyzowanie.
1. "Warunki początkowe". Samo pytanie o czas to chyba trochę za mało. 60 i 30 minut coś mówią o poziomie wytrenowania, ale przy takich 45 minutach w sumie nie wiadomo. Rezerwy mogą być bardzo różne. A co za tym idzie, skłonność do płacenia za poprawę.
2. Pieniądze nie są jedynym kosztem. Jest różnica czy będziemy poświęcać na poprawę tyle czasu co dotychczas (gospodarując go efektywniej), czy np. zapitalać od rana do wieczora tracąc kontakt z otaczającym nas światem.
3. Dochód netto też nie mówi za wiele. Sytuacje życiowe przy takich samych zarobkach mogą się diametralnie różnić, może lepsze byłoby wprowadzenie dodatkowo wartości względnych (np. ile % dochodu rozporządzalnego byłbyś w stanie przeznaczyć na poprawę życiówki)
Rozumiem, że mamy brać pod uwagę tylko cel. Nie interesuje nas czy to 3-miesięczne doświadczenie będziemy mogli wykorzystać np. do dalszej pracy nad wynikami, czy po prostu dostaniemy butelkę soku z gumijagód na godzinę przed startem?
1. "Warunki początkowe". Samo pytanie o czas to chyba trochę za mało. 60 i 30 minut coś mówią o poziomie wytrenowania, ale przy takich 45 minutach w sumie nie wiadomo. Rezerwy mogą być bardzo różne. A co za tym idzie, skłonność do płacenia za poprawę.
2. Pieniądze nie są jedynym kosztem. Jest różnica czy będziemy poświęcać na poprawę tyle czasu co dotychczas (gospodarując go efektywniej), czy np. zapitalać od rana do wieczora tracąc kontakt z otaczającym nas światem.
3. Dochód netto też nie mówi za wiele. Sytuacje życiowe przy takich samych zarobkach mogą się diametralnie różnić, może lepsze byłoby wprowadzenie dodatkowo wartości względnych (np. ile % dochodu rozporządzalnego byłbyś w stanie przeznaczyć na poprawę życiówki)
Rozumiem, że mamy brać pod uwagę tylko cel. Nie interesuje nas czy to 3-miesięczne doświadczenie będziemy mogli wykorzystać np. do dalszej pracy nad wynikami, czy po prostu dostaniemy butelkę soku z gumijagód na godzinę przed startem?
Marathon success does not come from training or perseverance, it comes from waterboarding yourself at aid stations.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To jest model. Każdy model ma pewne założenia, chodzi też o to, żeby był w miarę prosty, zrozumiały.
Mogliśmy sie pytać o rezerwy, o staż treningowy, o życiówkę i jak dawno temu była zrobiona.
Ale wtedy szanse na dużą liczbę odpowiedzi maleją, bo się nie chce, bo nie zrozumiałe (np % dochodu rozporządzalnego).
Mówimy o 3 miesięcznym treningu. Nie mówimy o dopingu czyli sok z gumi jagód odpada.
Mogliśmy sie pytać o rezerwy, o staż treningowy, o życiówkę i jak dawno temu była zrobiona.
Ale wtedy szanse na dużą liczbę odpowiedzi maleją, bo się nie chce, bo nie zrozumiałe (np % dochodu rozporządzalnego).
Mówimy o 3 miesięcznym treningu. Nie mówimy o dopingu czyli sok z gumi jagód odpada.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 355
- Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
- Życiówka na 10k: 32:30
- Życiówka w maratonie: 2:27:16
- Lokalizacja: Wrocław
Adam ma racje, bo jak widac nawet tak ograniczona ankieta przez wielu jest niezrozumiala. Jesli uwazacie, ze jest do kitu to jej nie wypelniajcie. Ja wypelnie, bo rowniez jestem ciekawy tendencji, o ktorych mowil Qba
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 355
- Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
- Życiówka na 10k: 32:30
- Życiówka w maratonie: 2:27:16
- Lokalizacja: Wrocław
Co do pytania o dochod to moze lepsza byłaby kwota na czlonka rodziny. Bo wyniki moze zaklamywac sytuacja gdy tylko jedna osoba pracuje, a to jest dosyc czesta sytuacja.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
- mow_mi_stefan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
- Życiówka w maratonie: 4:09
Tak, a nawet krok dalej - ja bym sugerował podać jednak już jakiś gotowy zakres do wyboru: 0 - 500pln/os., 500-1000pln/os. itd.grzechu_wroc pisze:Co do pytania o dochod to moze lepsza byłaby kwota na czlonka rodziny. Bo wyniki moze zaklamywac sytuacja gdy tylko jedna osoba pracuje, a to jest dosyc czesta sytuacja.
Osobiście ankietę wypełniłem, ale wybaczcie (redakcjo), dokładnej, a nawet zbliżonej kwoty zarobków Wam nie podam

czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A dlaczego? Skąd mielibyśmy wiedzieć, że Ty to Ty ?mow_mi_stefan pisze: Osobiście ankietę wypełniłem, ale wybaczcie (redakcjo), dokładnej, a nawet zbliżonej kwoty zarobków Wam nie podam
Myślałem o tym, ale dochód na członka rodziny jest jednak nierówny - dziecko ma jednak mniejsze wydatki niż dorosły (przynajmniej u mnie tak jest).grzechu_wroc pisze:Co do pytania o dochod to moze lepsza byłaby kwota na czlonka rodziny. Bo wyniki moze zaklamywac sytuacja gdy tylko jedna osoba pracuje, a to jest dosyc czesta sytuacja.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Od pewnego poziomu biegowego taki układ byłby iwestycją która zwrociłaby się w nagrodach. Wszyscy poniżej 36minut/10km po zejściu o 10% mogliby zamienić plastikowe pucharki otrzymywane od czasu do czasu na kilka tys. zł rocznie w nagrodach (rzeczowych, finansowych, bonach na sprzęt sportowy).
Henryk Szost pewnie by i 100 tys. zł miesięcznie zapłacił, bo w Dubaju za rekord świata by sobie odbił.
Henryk Szost pewnie by i 100 tys. zł miesięcznie zapłacił, bo w Dubaju za rekord świata by sobie odbił.

Krzysiek
- mow_mi_stefan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
- Życiówka w maratonie: 4:09
Adam, to takie generalne zboczenie jeżeli chodzi o wielkiego brataAdam Klein pisze:A dlaczego? Skąd mielibyśmy wiedzieć, że Ty to Ty ?mow_mi_stefan pisze: Osobiście ankietę wypełniłem, ale wybaczcie (redakcjo), dokładnej, a nawet zbliżonej kwoty zarobków Wam nie podam

czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To jeśli tak patrzeć, to Wielki Brat i tak wie ile zarabiasz.
- lukmaj
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 06 lip 2012, 11:01
- Życiówka na 10k: 46:00
- Życiówka w maratonie: 3:42:00
To nie jest wcale tak abstrakcyjne pytanie. Jeśli ktoś ma marzenie załapać się na slot w maratonie w Bostonie i jedyna droga jaka jest to podkręcenie swojej życiówki ( a są one na prawdę wyśrubowane jak dla amatorów http://www.baa.org/races/boston-maratho ... dards.aspx) to pytanie ile jest wart taki trener, który start w Bostonie jest w stanie zagwarantować. Oczywiście 3 miesiące to czysta teoria ale samo zagadnienie jest ciekawe.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2015, 14:17 przez lukmaj, łącznie zmieniany 1 raz.