Tego bym się trzymał - przecież ciężko nazywać zupełnie inne tempo tempem maratońskim, umówmy się, że na pewnym nawet niespecjalnie wysokim poziomie różnica ok 10-15 sekund to jest już tempo HM czy nawet tempo zwane Progowym. Bieganie w treningach pewnego docelowego TM nie oznacza, że nie przebiegniemy maratonu nieco szybciej, nakładając trening TM na taktykę NS właśnie na tej szybszej końcówce daje się urwać kilka sekund ze średniej.yacool pisze:Tempo maratońskie to tempo maratońskie. Po co wprowadzać jakieś nowe definicje TM -5s czy TM -10s? Artykuł wprowadza więcej zamieszania niż uporządkowania.
Myśl i przesłanie jest proste - krótkie biegi do 40 minut biegać się jednak powinno szybciej niż w TM bo bieganie w zamierzonym tempie biegu maratońskiego tempówek 40 minutowych to mało, dla mnie sens to ma w zakresach 90-120 minut biegu ale to stosunkowo ciężka jednostka i nie biega się jej zbyt często.