Bieganie + trening siłowy, a zachowanie masy.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
peja162
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:55
Życiówka na 10k: 41:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szonów

Nieprzeczytany post

bylon dobrze to wytłumaczył jest ciężko ale nikt nie mówił że łatwo będzie bylon mam tygodniowy kilometraż ok 55 km czy to przeszkodzi mi w zbudowaniu masy mieśniewej trenuje pod średnie dystanse 3 5 10 ????
PKO
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

peja162 pisze:bylon dobrze to wytłumaczył jest ciężko ale nikt nie mówił że łatwo będzie bylon mam tygodniowy kilometraż ok 55 km czy to przeszkodzi mi w zbudowaniu masy mieśniewej trenuje pod średnie dystanse 3 5 10 ????
Napewno nie pomoże, ale jak już tej mady nabierzesz to bez tłuszczu :)
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Peja - przeszkodzi, przeszkodzi i to bardzo. Tak z mojego doświadczenia to bieganie 4-6 razy w tygodniu po 4-7 km spowalnia te przyrosty masy o co najmniej kilkadziesiąt procent (nie bawmy się w konkretne liczby, bo u każdego to będzie co innego). Jednocześnie jednak, tak jak pisze Kfadam, kilogramy, których nabierzesz to będą prawie same mięśnie i bardzo niewielkie (/znikome/żadne) ilości tłuszczu, w przeciwieństwie do typowej diety "na masę" i samej siłowni, kiedy to ludzie często się "zalewają".
Jeśli masz większy kilometraż, a chcesz tej masy trochę nabrać, staraj się unikać (o ile specyfika Twojego treningu tego nie wymaga) zbyt częstych zbyt długich biegów. Przez zbyt długie rozumiem te znacznie powyżej 60 minut - taki okres czasu pozwala już na pewne spalanie "niepotrzebnych" (w biegu) mięśni, więc jeśli długie wybiegania będą gościły u Ciebie wyjątkowo często, mogą one niwelować wysiłek włożony w ćwiczenia siłowe.
Takie optymalne bieganie pod budowanie mięśni to niestety tylko 2, max 3, razy w tygodniu, z czego najlepiej przynajmniej raz interwały ze sprintami. Niestety taki trening biegaczowi długo/średniodystansowemu nie zapewni szczególnie wysokiej formy.
Musisz więc się pogodzić z tym, że mięśni będzie przybywać Ci powoli, ale za to skoków tkanki tłuszczowej również nie powinieneś doświadczyć. No i prawdopodobnie będziesz miał w tych mięśniach realną siłę, a każde nowo powstałe włókno będzie do czegoś służyło, a nie tylko wyglądało. :)
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
peja162
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:55
Życiówka na 10k: 41:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szonów

Nieprzeczytany post

ok dzieki łatwo sie nie poddam biegi powyżej 1h w planie mam tylko 1 raz ale zobacz ten plan http://bieganie.pl/?cat=19&id=1513&show=1 czy ten [plan mocno przeszkodzi w budowani masy czy też tylko o kilkadziesiat procent bo dlamnie to nie dużo
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Uzupełniaj węglowodany i białko prędko po treningu biegowym, staraj się biegać przed treningiem siłowym /hormony anaboliczne/, dbaj o wystarczającą ilość snu i ZAWSZE pozostawiaj sobie ten jeden dzień w tygodniu całkiem wolnego (bez biegania, bez siłówki) - najlepiej będzie jeśli dzień przed tym wolnym zrobisz jakiś trening siłowy.
Zastanawia mnie ten bieg 75', oprócz długiego wybiegania w niedzielę: nie wiem, jak jego skrócenie do 60' odbiłoby się na skuteczności planu, ale jeśli chcesz, możesz zaryzykować.
Oczywiście nigdy nie biegaj "na głodnego". Nie sugeruję jedzenia zaraz przed treningiem, po prostu staraj się nie wyruszać w trasę z burczącym brzuchem albo po wielu godzinach od ostatniego posiłku.
Trenuj siłowo nie więcej niż trzy razy w tygodniu (trening jak najbardziej "ogólnociałowy", nie skupiaj się absolutnie na jednej konkretnej partii; nie rób zbyt wiele serii, mięśnie lepiej zareagują na średnie obciążenie niż na obciążenie zbyt duże): w przeciwnym razie szczerze wątpię w możliwość występowania u Ciebie regeneracji na bieżąco. W ogóle, strasznie napięty może być Twój tydzień, no ale próbuj, śmiało. W razie czego natychmiast reaguj i obetnij jeden trening. Powodzenia.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
peja162
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:55
Życiówka na 10k: 41:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szonów

Nieprzeczytany post

ok bylon mam jeszcze 1 pytanie korzystniejszy dla mnie bedzie ten który tobie wysłałem czy ten
pon 7km 4:20 na km i 5X100m podbiegi siłownia
wt 3km luzno + 5x 3'interwały 1' przerwa w spokojnym biegu
srd 8km tak w 4:25 na km i 6x100m przebieżki siłownia
czw 3km spokojnie i 5km ostro tak w granicach 19 minut
pt siłownia
sob 3km spokojnie 6x200m szybko 200m powrót spokojnym biegiem po tym 2x400m b.szybko 400m powrot spokojnie
nd 13km wybieganie tak w 1h

aha i cwicze tak pon barki biceps srd klata triceps i pt plecy nogi i ćicze 4 serie po 12 powt w każdym ćwiczeniu
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

aha i cwicze tak pon barki biceps srd klata triceps i pt plecy nogi i ćicze 4 serie po 12 powt w każdym ćwiczeniu[/quote]

ten poniedziałek to jakiś szewski w twoim wykonaniu. Cały trening na tak małe mięśnie?? sensowniej klata z ramionami, najszerszy z obręczą barkowa, nogi z brzuchem.
rockyIV
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 24 lip 2013, 15:28

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Mięso możesz spalić albo nie spalić. Zależy.
Jako że temat "kojarzę", chętnie pomogę... Tylko proszę o odpowiedzi w punktach.

1) Chcesz koncentrować się na naprawdę długich dystansach (półmaratony, maratony), czy długich dystansach (3km, 5 km, 10 km)?
2) Chcesz zachować tę masę, czy nie chcesz jej zachować? (71 kg/178 cm to wcale jeszcze nie jest ilość mięśni, która będzie Ci specjalnie przeszkadzała w bieganiu, choć musimy sobie uświadomić jedno - mniej mięcha = lepsze wyniki. Granica, kiedy ta zasada przestaje działać jest naprawdę nisko. Przykro mi).
3) Chcesz zwiększać jeszcze tę masę, czy nie chcesz jej zwiększać?
4) Jaki - mniej więcej - masz poziom tkanki tłuszczowej? http://www.menshealth.pl/forum/blog/111 ... proporcje/ - tu, pośrodku strony, znajdziesz tabelkę, która na podstawie szerokości fałdu brzusznego pozwoli uzyskać przybliżoną wartość.

Uświadommy sobie jeszcze jedno - z dużą ilością mięcha można biegać szybko! Będzie to trudniejsze, niż bieganie z taką samą ilością prędkością przy mniejszej ilości mięcha, a to oznacza, że jak się masę mięśniową zmniejszy (oczywiście do pewnego stopnia, patrz punkt 2.), to pobiegnie się szybciej przy tej samej wydolności. Ale siła nie wyklucza kondycji, a połączenie tych dwóch, bądź co bądź trudnych do połączenia, rzeczywistości może dać imponujący i bardzo satysfakcjonujący efekt. Jak dla mnie, ciało powinno być wszechstronne - sam do tego dążę, i choć jestem trochę cięższy od przeciętnego długodystansowca, to i tę wszechstronność mam zapewne na wyższym poziomie. W każdym razie, nie słuchaj skrajnych komentarzy ("bieganie od razu spali Ci mięśnie!"; "żadne bieganie w ogóle nie spali Ci mięśni!") - da się te sfery połączyć, choć nie jest to rzeczą prostą.
1. Naprawdę długie dystanse. Docelowo triatlon.
2. Fajnie byłoby zachować sylwetkę, ale nie jest to konieczne. Jeśli się nie da albo będzie to wpływało negatywnie na treningi biegowe to trudno.
3. Nie.
4. 14-15 %
Awatar użytkownika
mandej
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 03 sie 2013, 22:47
Życiówka na 10k: 55:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rockyIVcoś mi się nie chce wierzyć w to 14-15% przy 178cm i 71kg.
Najlepiej jakbyś wrzucił fotke.Wg mnie blizej przy tych parametrach jestes 10%.
A co do ogolnej budowy to w Twoim przypadku docelowy trening pod katem triathlonu spokojnie rozwinie Ci ogolną budowe miesniowa wiec nie widze problemu.Poza tym to będą miesnie takie naturalne,odzwierciedlające Twoją siłe i wytrzymalosc.
I zgodze się z przedmówcami... czym dalej bedziesz biegal tym niestety miecha mniej bedzie,zwlaszcza jesli bedziesz trenowal bieganie wiecej niz 3-4x/week.(choc nie uwazam zebys teraz juz mial go duzo)(bez obrazy ale bez foty to ciezko cos wiecej powiedziec)
rockyIV
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 24 lip 2013, 15:28

Nieprzeczytany post

mandej
Faktycznie może być mniej, bo pomiaru, z braku odpowiedniego przyrządu, dokonywałem "na oko". Wolałem zawyżyć niż zaniżyć wynik.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dobra, Rocky, z opóźnieniem, ale oczywiście odpowiadam.

Z jednej strony, jeśli mylisz o maratonie, musisz robić dużo kilometrów. Na pewno masę będzie Ci łatwiej zachować, jeśli te dużo kilometrów rozbijesz na więcej treningów, a nie robił dwa razy w tygodniu bardzo długie wybiegania (ok. 20 km), a poza nimi krótsze treningi. Ogólna zasada wygląda tak, że treningi wytrzymałościowe przekraczające godzinę zaczynają spalać tkankę mięśniową. Prawdopodobnie bez długich wybiegań się nie obejdziesz, ale jeśli będziesz takowe stosował nie za często, nie za długie i z adekwatnym do celu posiłkiem przed i zaraz po, ilość spalonych mięśni nie powinna być duża/powinna być znikoma/powinna być niezauważalna.
Piszesz jednak, że myślisz o triathlonie. W nim już mięśnie są potrzebne znacznie bardziej - potężna ilość pływania i konieczność wytrzymywania bardzo długiego i różnorodnego wysiłku współgra z pewną masą mięśniową. Zauważ, że sylwetka triathlonisty praktycznie nigdy nie jest taka, jak sylwetka maratończyka. W każdym razie sądzę (choć dziedzinę triathlonu
wiedzowo ledwie liznąłem i, proszę, nie sugeruj się zbytnio mą opinią w tej kwestii), że w triathlonie dobra jakościowo, niezbyt "przytłaczająca" masa mięśniowa (za którą idzie realna sprawność) może być wręcz wskazana. No dobra, to jak ją zachować?
Przede wszystkim nie rezygnuj z treningów siłowych. Raczej lepszym pomysłem będą obwodowe, bo one pozwolą Ci bardziej skupić się na bieganiu/triathlonie. Nie wiem, jak jest z Twoim korpusem. Jeśli jednak nie kładłeś wcześniej na niego nacisku w treningu, zmień to: naucz się poprawnych przysiadów, izometrycznych ćwiczeń tułowia, obczaj krótkie mostki. To wszystko bardzo przydaje się w bieganiu... tym bardziej, że większość biegaczy po prostu korpus bagatelizuje i pozostawia go ZBYT słabym. Można więc powiedzieć, że to taka nasza ["siłaczy"] przewaga. :)
Tych treningów siłowych bym zbyt dużo nie nawalał. Myślę, że dwa porządne wystarczą. Jeśli chcesz czynić dalsze postępy (chyba chcesz?), warto dołożyć trzeci. Dwa powinny zapewnić zachowanie obecnej sprawności, znacznie - lub całkowicie - ograniczyć ubytki masowe. Czy dadzą Ci też one jakiś progres - nie wiem. To zależy od Twojego obecnego poziomu i tego, jak te treningi opracujesz. Przy trzech treningach/tydz. pewien progres powinien występować.
Pamiętaj, że w triathlonie czysta, brutalna siła przyda się raczej mniej, niż coś z pogranicza siły i wytrzymałości oraz wytrzymałości. Wątpię zatem w sensowność treningu na znikomej ilości powtórzeń i bardzo dużych ciężarach. Tradycyjnie już stawiałbym na ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała jako rdzeń + trochę dźwigania żelastwa jako uzupełnienie. Możesz też podzielić treningi na bardziej siłowo-masowe i bardziej wytrzymałościowe. To może być doby pomysł, jeśli chcesz się skupić na konkurencjach zdecydowanie wytrzymałościowych. w takim wypadku, jeden trening poświęcałbyś na ćwiczenia o większym stopniu trudności, ale z mniejszą ilością powtórzeń (jednak, jak pisałem, nie za małą - poniżej 8 raczej bym nie schodził), dwa treningi byłyby natomiast przeznaczone na ćwiczenia lżejsze i z większą ilością powtórzeń. Uwaga! Nie jakąś drastyczną! To nie chodzi o to, żeby chwycić hantelki 2 kg i zrobić nimi 100 powtórzeń, bo to najzwyczajniej w świecie nie ma sensu. Bardziej mam na myśli np. zwyczajne pompki (oczywiście pełne i poprawne technicznie), za to na krótszych przerwach i w dłuższych - 15-25, kiedyś może 30-50-60 - powtórzeń. Myślę, że taka wytrzymałość zaprocentuje po tych 150 km roweru, kiedy to samo utrzymanie eleganckiej postawy będzie wymagał dużo wysiłku - i mięśni. :)
Trening siłowy staraj się przeprowadzać po treningach wytrzymałościowych. Jednocześnie pamiętaj o przynajmniej jednym dniu czysto regeneracyjnym - czyli wolnym od każdego rodzaju treningów. Warto też dodać rzecz teoretycznie oczywistą - z reguły najlepszy trening siłowy będziesz miał w dzień wolny od treningów wytrzymałościowych i vice versa. Niestety, prawdopodobnie nie będziesz miał okazji każdy trening robić innego dnia, co nie oznacza, że warto rezygnować z treningów siłowych w dzień treningów wytrzymałościowych i vice versa. Takie, szczególnie intensywne, dni powinny oczywiście przynosić rezultaty, i to w obu dziedzinach Twojego rozwoju fizycznego.

Jeszcze jedno - czy wobec tego, według mnie, powinieneś się decydować na godzenie się na spalanie mięśni? Niekoniecznie. widać, że masz ich rozsądną ilość, to nie jest ilość, która będzie zaburzała podstawowe ruchy (bieg) albo nagle zwiększy masę Twojego roweru o wiele, wiele kilo. 71 kg przy 178 cm/ok. 12%bf WYGLĄDA MI (w końcu mam do dyspozycji tylko suche dane) na sylwetkę stosunkowo atletyczną, która na pewno nie zapewni najwyższych możliwych wyników w konkurencjach typowo wytrzymałościowych, ale też nie przeszkodzi w uzyskaniu w nich naprawdę dobrych czasów. No i prawdopodobnie będziesz miał bonusy w stylu świetnych sprintów na ostatniej prostej, nie-zdychania-tak-bardzo-jak-inni na podbiegach, lepszej postawy przy zmęczeniu... Wiele zależy też od bilansu Twoich mięśni, wszak jeśli są one umieszczone praktycznie wyłącznie w samej górze ciała (jak - niestety - u wielu osób trenujących siłowo), czyli klatce, ramionach, plecach i okolicach, nie jest to układ korzystny dla innych sportów. Jeśli jednak na treningach nie zaniedbywałeś harmonijnego rozwoju, zatem NÓG i KORPUSU, mięśnie te będą Ci znacznie mniej przeszkadzać, a może i pomagać (patrz: chwila wyzej tego akapitu).

Trochę się rozpisałem, w zasadzie nie wiem, czy odpowiedziałem na dokładnie te pytania, które zadawałeś, czy tylko poruszyłem tematy ogólnie spokrewnione z tym wątkiem... Mam w każdym razie nadzieję, że choć trochę rozjaśniłem.

@Peja - nie SPAMuj mi na skrzynkę, staram się odpowiadać na posty w wątkach, ale nie każdy dzień jestem stale na forum...
Nie wiem jak pod względem biegowym, ale z punktu widzenia rozwoju masy mięśniowej znacznie bardziej odpowiedni będzie ten drugi podany przez Ciebie program treningowy. To widać od razu - po prostu mniej tam wolnego, długiego biegania, więcej dynamicznych, mocnych odcinków. Nie przyglądałem mu się jednak czysto biegowo, nie mam więc pojęcia, jak wpłynie on na Twoją formę kondycyjno-szybkościową.
Nie rób treningu split. Rób trening obwodowy albo przynajmniej quasi-obwodowy (dużo mięśni na jednym treningu, za to wszystkie nie tak bardzo intensywnie).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
peja162
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:55
Życiówka na 10k: 41:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szonów

Nieprzeczytany post

bylon ale trening obwodowy jst dla pioczątkujących a ja już ćicze na siłoni z 2 lata z przerwami ale gdy zaczynałem to wyciaskałem ledwo 25kg a teraz 55 tak więc nie wiem w czym obwody jest lepszy od spilta jak możesz to napisz mi dlaczego warto robić obwodowy
rockyIV
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 24 lip 2013, 15:28

Nieprzeczytany post

Bylon, przede wszystkim bardzo Tobie dziękuję za poświęcony czas i zainteresowanie tematem!
Bylon pisze: Nie wiem, jak jest z Twoim korpusem. Jeśli jednak nie kładłeś wcześniej na niego nacisku w treningu, zmień to: naucz się poprawnych przysiadów, izometrycznych ćwiczeń tułowia, obczaj krótkie mostki. To wszystko bardzo przydaje się w bieganiu... tym bardziej, że większość biegaczy po prostu korpus bagatelizuje i pozostawia go ZBYT słabym. Można więc powiedzieć, że to taka nasza ["siłaczy"] przewaga. :)
Ciężko mi też powiedzieć, bo pod pojęciem korpusu rozumiałem dotychczas tylko brzuch. Okazuje się, że byłem jednak w błędzie. Może ocenisz to na podstawie treningu, który wykonywałem.
Siłowo był to ten trening, etap 5 i 6 http://www.sfd.pl/%5BArt%5D_Pierwszy_ro ... 85-s1.html
Do tego zrobiłem jeszcze A6W, a potem zabrałem się za ABS 2 (obecnie etap nr 6).
Bylon pisze: Tych treningów siłowych bym zbyt dużo nie nawalał. Myślę, że dwa porządne wystarczą. Jeśli chcesz czynić dalsze postępy (chyba chcesz?), warto dołożyć trzeci. Dwa powinny zapewnić zachowanie obecnej sprawności, znacznie - lub całkowicie - ograniczyć ubytki masowe. Czy dadzą Ci też one jakiś progres - nie wiem. To zależy od Twojego obecnego poziomu i tego, jak te treningi opracujesz. Przy trzech treningach/tydz. pewien progres powinien występować.
Niestety wątpię żebym znalazł czas na aż 3 treningi siłowe, zakładając, że będę ćwiczył 3 dyscypliny + siła.

Jeśli chodzi o postęp, interesuje on mnie wyłącznie pod kątem sportów wytrzymałościowych.
Bylon pisze: Pamiętaj, że w triathlonie czysta, brutalna siła przyda się raczej mniej, niż coś z pogranicza siły i wytrzymałości oraz wytrzymałości. Wątpię zatem w sensowność treningu na znikomej ilości powtórzeń i bardzo dużych ciężarach. Tradycyjnie już stawiałbym na ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała jako rdzeń + trochę dźwigania żelastwa jako uzupełnienie. Możesz też podzielić treningi na bardziej siłowo-masowe i bardziej wytrzymałościowe. To może być doby pomysł, jeśli chcesz się skupić na konkurencjach zdecydowanie wytrzymałościowych. w takim wypadku, jeden trening poświęcałbyś na ćwiczenia o większym stopniu trudności, ale z mniejszą ilością powtórzeń (jednak, jak pisałem, nie za małą - poniżej 8 raczej bym nie schodził), dwa treningi byłyby natomiast przeznaczone na ćwiczenia lżejsze i z większą ilością powtórzeń. Uwaga! Nie jakąś drastyczną! To nie chodzi o to, żeby chwycić hantelki 2 kg i zrobić nimi 100 powtórzeń, bo to najzwyczajniej w świecie nie ma sensu. Bardziej mam na myśli np. zwyczajne pompki (oczywiście pełne i poprawne technicznie), za to na krótszych przerwach i w dłuższych - 15-25, kiedyś może 30-50-60 - powtórzeń. Myślę, że taka wytrzymałość zaprocentuje po tych 150 km roweru, kiedy to samo utrzymanie eleganckiej postawy będzie wymagał dużo wysiłku - i mięśni. :)
Rozumiem, nie mam jednak na tyle wiedzy żeby taki trening ułożyć tak, aby był on adekwatny pod dyscypliny wytrzymałościowe. Czy mógłbyś coś zaproponować albo jeśli nie masz czasu podać wytyczne doboru ćwiczeń ?

Co sądzisz o treningu, który zaproponował Adam77 http://running.competitor.com/2013/04/t ... ners_68173 ? Na pierwszy rzut oka pewnie ilość powtórzeń jest zbyt mała ?
Bylon pisze: Trening siłowy staraj się przeprowadzać po treningach wytrzymałościowych. Jednocześnie pamiętaj o przynajmniej jednym dniu czysto regeneracyjnym - czyli wolnym od każdego rodzaju treningów. Warto też dodać rzecz teoretycznie oczywistą - z reguły najlepszy trening siłowy będziesz miał w dzień wolny od treningów wytrzymałościowych i vice versa. Niestety, prawdopodobnie nie będziesz miał okazji każdy trening robić innego dnia, co nie oznacza, że warto rezygnować z treningów siłowych w dzień treningów wytrzymałościowych i vice versa. Takie, szczególnie intensywne, dni powinny oczywiście przynosić rezultaty, i to w obu dziedzinach Twojego rozwoju fizycznego.
Przykładowo: rano rower, a wieczorem siła. Może to być na takiej zasadzie ?
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Peja - moja głupia pomyłka. Napisałem obwodowy, chodziło mi o FBW (trening całego ciała). Musiałem myśleć o czym innym niż pisałem, no i tak wyszło. Natomiast nie bagatelizowałbym treningów obwodowego i FBW. Można je zrobić pod początkujących, ale jeśli tylko się chce, mogą się one stać piekłem i zarżnięciem każdego włókna mięśniowego zarazem.

@Rocky - jeśli przykładałeś się do martwych ciągów i przysiadów, prawdopodobnie zbudowałeś korpus. Przy tych dwóch zasadniczych "złotych" ćwiczeniach mięśnie stabilizujące postawę pracują na wysokich obrotach. ABS2 jest w miarę okej, A6W dla przynajmniej średnio-zaawansowanych to chłam. Dobrze więc, że przerzuciłeś się na to pierwsze.
Kojarzysz takie biegowe cuś jak core stability? Tak naprawdę całe to piękne wyrażenie oznaczające chwalony przez wielu trening jest oparte o, zaczerpnięte z treningu siłowego, izometryczne spięcia tułowia - czyli mostki na przedramionach, najczęściej. Radzę się nimi zainteresować, bo to wzmacnia całe ciało i faktycznie pomaga zachować stabilność, poprawną postawę.
W każdym razie uważam, że powinieneś koniecznie te mostki na przedramionach w najróżniejszych wariacjach wprowadzić.
Jednocześnie nie zapominaj też o przysiadach - poprawnych przysiadach. Odrzuciłbym jednak sztangę na rzecz licznych powtórzeń, za to bez obciążenia. Przysiady u mnie pełnią bardo ważną rolę w budowaniu ud, które są zauważalnie mocniejsze od ud innych biegaczy o porównywalnej szybkości (tzn. co mnie wyprzedzą na prostej, to ja dowalę na podbiegu ;)). Ponadto, jak już wspominałem, w przysiadach pracuje korpus. Pomagamy też naszym kolanom, obudowując je mięśniami, które w przyszłości przejmą obciążenia na nie idące.
Martwy ciąg też może być dobrym pomysłem - ponownie angażujemy nogi i korpus, a mocne plecy mogą przydać się w pływaniu. Raczej więcej powtórzeń i mniejszy ciężar.
Co z resztą? To zależy, ile czasu znajdziesz. Na pewno mięśnie góry ciała przydadzą się w pływaniu. Możesz zatem robić pompki pod wytrzymałość siłową. Jak masz hantle, to znajdź ciężar pod wytrzymałość bicepsa i raz na jakiś czas strzel sobie na niego jakąś izolację - pewne wyrobienie tego mięśnia procentuje w biegu (elegantsza, lżejsza praca ramion)...
...Kurczę no, temat jest potężny. Można pisać i pisać, co warto, a czego nie warto robić. Tak naprawdę to chyba i tak najlepszym pomysłem będzie stosunkowo równomierne ćwiczenie całego ciała z pewnym akcentem na nogi i korpus, tylko lżejsze niż kiedyś. Jeśli na 3 treningi nie znajdziesz czasu, spokojnie wystarczą Ci dwa. Zawsze możesz też raz na jakiś czas zamiast typowego treningu wytrzymałościowego na rowerze/na pływalni/w biegu zrobić szalenie lubiane przez siłaczy interwały (nie wytrzymałościowe interwał) - chwila/basen bardzo szybko, odpoczynek, znowu bardzo szybko, znowu odpoczynek. Taki zabieg bardzo potężnie zaangażuje mięśnie potrzebne w konkretnej dyscyplinie, jednocześnie też będąc treningiem tej właśnie dyscypliny. Oczywiście nie warto robić z takich interwałów istoty treningu pod triathlon, ale raz na jakiś czas mogą one być świetnym urozmaiceniem i ciekawym doświadczeniem dla przygotowującego się organizmu.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podstawowe pytanie czym jest masa? Biegacze myśląc siłownia mają przed oczami biegacza który chce przymasować jak Pudzianowski. Bzdety straszne.
Odkąd zacząłem chodzić na siłownię oraz street workout moje tempo wolnego wybiegania poprawiło się o 15 sekund. W ciągu 2 miesięcy. Wierzę, że jest to efekt zrzucenia tłuszczu i w to miejsce wbicia nie dużego ale konkretnie silnego mięśnia. Nie ma co się przejmować tym, że będzie go za dużo. Biegając powyżej 50km/tyg organizm sam zrzuci jego nadmiar. Zostanie silne i zwinne cielsko. Jednemu organizm pozostawi więcej innemu mniej. Kwestia genetyki. Aczkolwiek każdy kto wprowadzi siłownię i tym podobne do swojego treningu biegowego może liczyć na niesamowitą rzeźbę i konkretne ożyłowanie.

Nie mówiąc o lepszym samopoczuciu i tym, że laski częściej zerkają :bum:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ