Nie biegaj na twardym i jeśli nie masz porządnych butów to musisz w takie zainwestować i nie mówię tu o 500zł, tylko te 150-200 już coś kupisz, byle z dobrą amortyzacją. Mi to przeszło jak kupiłem mizuno waverider ileś tam i dodałem trochę hasania po lesie.
Stagnacja formy :/ Co robić??
-
Plague
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 844
- Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
- Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega
Same piszczele jako kości, to już kolega wyżej napisał to tak zwane shin splints (to cholerstwo sam miałem, miesiąc przerwy od biegania, jak wróciłem, to dalej bolało jak biegałem po asfalcie). W najgorszym wypadku nie mogłem z tym 2km przebiec, bo czułem jakby mi się nogi łamały
Przerzuć się na coś nie obciążającego, jeśli chcesz zachować formę (basen, rower, rolki..).
Nie biegaj na twardym i jeśli nie masz porządnych butów to musisz w takie zainwestować i nie mówię tu o 500zł, tylko te 150-200 już coś kupisz, byle z dobrą amortyzacją. Mi to przeszło jak kupiłem mizuno waverider ileś tam i dodałem trochę hasania po lesie.
Nie biegaj na twardym i jeśli nie masz porządnych butów to musisz w takie zainwestować i nie mówię tu o 500zł, tylko te 150-200 już coś kupisz, byle z dobrą amortyzacją. Mi to przeszło jak kupiłem mizuno waverider ileś tam i dodałem trochę hasania po lesie.
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Może to jakiś atak zmęczenia w związku z naszą cudowną wiosną? Ja wczoraj biegałem przy pięknej pogodzie, lekki wiaterek, podłoże idealne, a męczyłem się jakbym pole orał.
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
ewelina_g
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 11:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie spodziewałam się tylu odpowiedzi
Jest mi bardzo miło 
Na początek wypróbuję ww. ćwiczenia. I może trochę bardziej lajtowe treningi. Z chodników przy obecnej pogodzie niestety nie mogę zrezygnować. W niedzielę na mojej pięknej trasię wśród drzew utknęłam po kolana w błocie...
Mam nadzieję, że przejdzie. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła zrezygnować z biegania. Chociaż za czasów szkolnych nienawidziłam biegów i nawet 100 m to był dla mnie nie lada wyczyn, nie mówiąc już o 3 kółkach wokół boiska
Załatwiałam sobie nawet zwolnienie lekarskie z biegania :D
Na początek wypróbuję ww. ćwiczenia. I może trochę bardziej lajtowe treningi. Z chodników przy obecnej pogodzie niestety nie mogę zrezygnować. W niedzielę na mojej pięknej trasię wśród drzew utknęłam po kolana w błocie...
Mam nadzieję, że przejdzie. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła zrezygnować z biegania. Chociaż za czasów szkolnych nienawidziłam biegów i nawet 100 m to był dla mnie nie lada wyczyn, nie mówiąc już o 3 kółkach wokół boiska

