jak długo biegacie??

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
awozni1
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Nieprzeczytany post

Ja biegam od kwietnia br. Biegam 3x w tygodniu. Minmalny moj trening w tygodniu to 40min, a max to 1,30h. Niestety teraz mam przerwę, już ok. misiąca bo prawdopodobnie przeciążyłem sobie łydkę. Ogólnie staram się biegać co drugi dzień, aby się zregenerować i dalej czuć głód biegania. Bardzo dobre rady dla początkujących dała KAZIA.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pietrych
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 27 sie 2003, 13:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Biegam 4 razy w tygodniu. 3 x w środku tygodnia na czas, ok. 35-40 min. a w weekendy 1,5-2 h.

Pozdrawiam :hejhej:
Awatar użytkownika
longrunner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 241
Rejestracja: 23 cze 2003, 01:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

moj plan zaklada czas treningu, nie dystans. a do wsyzstkiego nalezy dochodzic stopniowo
Longrunner
Keep on running!
Awatar użytkownika
Cabal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 28 wrz 2003, 11:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wodzisław Śl.

Nieprzeczytany post

Ja biegam krotkie odcinki - do 10 km, jak narazie nie zaplanowalem zadnej trasy dluzszej, wszystko jednak przed mna . Staram sie stopniowo urozmaicac moje biegi, jakies przebieżki itp.
A biegam 6x/tydzien czasami odpuszcze jakis jeden dzien ze wzgledu na regeneracje sil albo gdy cos mi niespodziewanego przeszkodzi w treningu .
pozdrawiam

(Edited by Cabal at 7:27 pm on Oct. 1, 2003)
My true love has always been, and always will be HARDCORE !!!
Awatar użytkownika
Rudzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja realizuje plan 10 tyg i bardzo sobie chwale bieganie co 2 dzien ... poza tym uwaznie czytam rady tych najbardziej doswiadczonych biegaczy a oni zwlaszcza na poczatku (ja biegam 2,5 miesiaca) odradzaja forsowanie sie u radza budowanie wytrzymalosci (tempo nie wazne wazne ile dasz rady przebiec bez zatrzymywania sie no i zawalu serca;)) Poza tym wytyczenia sobie jakiegos celu mi osobiscie bardzo pomaga i trzymanie sie treningu rowniez (zwlaszcza jak sa postepy)
gg 46090
Awatar użytkownika
byn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 459
Rejestracja: 07 paź 2003, 19:18

Nieprzeczytany post

CZE


JA BIEGAM RÓŻNIE OD 4 DNI DO 6 DNI W TYGODNIU W ZALEŻNOŚCI OD SAMOPOCZUCIA I FORMY. WOLĘ  W SUMIE NIEDOTRENOWAĆ (JEŚLI MOŻNA TO TAK NAZWAĆ )NIŻ NABAWIĆ SIĘ KONTUZJI. BIEGAM W SUMIE OKOŁO 1 DO 1,5 Z UWZGLĘDNIENIEM JEDNEGO DŁUŻSZEGO TRENINGU(2H) W TYGODNIU 2  TRENINGI CIĘŻSZE RESZTA SOFT Z UWZGLĘDNIENIEM JAKIŚ KOMBINACJI TYPU WIELOSKOK CZY JAKIEŚ SZARPANIA(DROBNE RYTMY).
W SUMIE WSZYSTKO ZALEŻY OD POMYSŁU I CHĘCI.
POLECAM DODATKOWO GIMNASTYKĘ NP. NA PLECY I INNE PARTIE CIAŁA(POMAGA I ZAPOBIEGA KONTUZJOM)
CZYLI ŁĄCZNIE W SUMIE JAKIES 300KM NA M-C
BYN
Turecki44
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 297
Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Od jakiegoś czasu biegam około 95 -100 km tygodniowo. Dodatkowo raz, dwa razy w tygodniu jestem na siłowni, i 3-4 razy w tygodniu robię brzuszki i plecy. Jeśli zaniedbam mięśnie pleców - przy moim krzywym kręgosłupie - to mnie potem w krzyżu łupie. Od biegania po asfalcie szczególnie.
Turecki
Awatar użytkownika
luskan
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 30 maja 2003, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja biegam co drugi dzień, no chyba, że pada. Dystans to zawsze 10  km. i robię to w 1h - bardzo bym chciał zejść tak do 50min. ale chwilowo to ponad moje siły. Zacząłem w marcu rok temu i pamiętam, że bardzo powoli wypracowywałem formę, dzięki temu nie mam na koncie żadnych kontuzji ( no takich trwających dłużej niż kilka dni ). Mam taką zasadę, jeśli coś boli - nawet trochę to robię przerwę, nic na siłę. No i dodatkowo robię brzuszki w zestawie kilka razy w tygodniu i podnoszenie sztangi. Zestaw ćwiczeń znalazłem na stronie isostaru, ciekawe że ciągle tam jest :

http://www.isostar.pl/forma/cwiczenia.asp
ODPOWIEDZ