bieganie a kilogramy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Maneaterowi chodzi o to, że żeby chudnąć, trzeba mieć ujemny bilans kaloryczny, co można osiągnąć na różne sposoby. Kluczem jest jednak dobranie treningu tak, aby nie zaszkodzić i móc powtarzać go regularnie. W tym względzie rzeczywiście najlepsze jest spokojne bieganie, bo prawdopodobnie nie zaszkodzi grubasowi tak bardzo jak np. bieganie interwałów.
PKO
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Przede wszystkim nikt tutaj nie napisał że należy biegać cały czas na maksa.Jest to nadinterpretacja.Dyskusja była nad wypowiedzią Wyska który stwierdził że żeby schudnąć trzeba biegać długo i powoli.To jest nieprawda.I tyle.Jak wcześniej napisałem nie mam czasu ani ochoty po raz kolejny rozwijać tematu tylko dlatego że ktoś nie ma chęci przejrzeć starszych wątków i zapoznać się z tym nad czym wcześniej dyskutowano. Najgorsze jest to że taką postawę prezentują osoby które , jak sądzę ,maja trochę większe ambicje niż bycie zwykłym amatorem....
To może jak nie masz czasu i ochoty grzecznie Cię poproszę byś już dał spokój z odpisywaniem na posty Wyska. Jakoś nie podoba mi się ta wredna dyskusja :hej: .
Po pierwsze każdego wolno czy też szybko jest inne - i z tym się chyba wszyscy zgadzamy.
A tak na poważnie trudno zachęcać grubasa do biegania intensywnie zresztą maneater1 może masz jakieś sukcesy w tej dziedzinie to się pochwal np: 150 cm i 150 kg biega intensywnie żeby schudnąć. Inaczej jest gdy ten osobnik 150 cm i 55 kg wagi wtedy możemy rozmawiać o różnych formach treningu,



Pozdrawiam intensywnie
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

airda pisze: zeby na bal sylwestrowy wcisnac sie w nowa kreacje ;)
Zaczyna się :hejhej:
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

intensywne bieganie + nadwaga = kontuzje = zniechecenie = "o jak dobrze miec nadwage 'zdrowo' i bez bolu :).

Jako, ze ja nie mialem nigdy problemow ze zbednymi kg takze moja wiedza w tej dziedzinie opiera sie jedynie na tym co uslyszalem od innych m.in od trenera :nienie:
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
airda

Nieprzeczytany post

Friend pisze:
airda pisze: zeby na bal sylwestrowy wcisnac sie w nowa kreacje ;)
Zaczyna się :hejhej:
Co, co sie zaczyna? :niewiem:
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

airda pisze:
Friend pisze:
airda pisze: zeby na bal sylwestrowy wcisnac sie w nowa kreacje ;)
Zaczyna się :hejhej:
Co, co sie zaczyna? :niewiem:
okres sylwestrowy :hejhej:
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Samo tempo biegania nie daje chyba odpowiedzi. Trzeba jeszcze zbilansować z bieganiem ilość kalorii spożytych podczas dnia. Żeby spalić 1kg tłuszczu potrzeba spalić ok 7tyś kalorii. Trzeba więc zbadać swoje dzienne zapotrzebowanie na kalorie i dopiero ustalać dystans i tempo. Przy dystansie 8 km spalimy w granicach 800-900 kalorii, tylko cóż z tego jak ktoś podczas dnia wciągnie ze 2 snicersy. Cała praca na nic. Dieta + bieganie = satysfakcja :bleble:

Znajomy trener powiedział mi, ze odchudzając się powinno się biegać w pierwszym zakresie lub tak, aby nie zakwaszać się powyżej 3% Tylko jak obliczyć to zakwaszanie się? Nie mam pojęcia!
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

jumper pisze:Samo tempo biegania nie daje chyba odpowiedzi. Trzeba jeszcze zbilansować z bieganiem ilość kalorii spożytych podczas dnia. Żeby spalić 1kg tłuszczu potrzeba spalić ok 7tyś kalorii. Trzeba więc zbadać swoje dzienne zapotrzebowanie na kalorie i dopiero ustalać dystans i tempo. Przy dystansie 8 km spalimy w granicach 800-900 kalorii, tylko cóż z tego jak ktoś podczas dnia wciągnie ze 2 snicersy. Cała praca na nic. Dieta + bieganie = satysfakcja :bleble:

Znajomy trener powiedział mi, ze odchudzając się powinno się biegać w pierwszym zakresie lub tak, aby nie zakwaszać się powyżej 3% Tylko jak obliczyć to zakwaszanie się? Nie mam pojęcia!
Prosta sprawa - jesli podczas biegu możesz spokojnie rozmawiać jest jak powinno byc !
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
airda

Nieprzeczytany post

Istotne sa tez uwarunkowania osobnicze. Mam znajomych, ktorzy bez biegania czy nieraz w ogole bez uprawiania jakiegolwiek sportu wygladaja jak maratonczycy i moga jesc 10 batonow typu snickers dziennie i niczego to nie zmieni.
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

airda pisze:Istotne sa tez uwarunkowania osobnicze. Mam znajomych, ktorzy bez biegania czy nieraz w ogole bez uprawiania jakiegolwiek sportu wygladaja jak maratonczycy i moga jesc 10 batonow typu snickers dziennie i niczego to nie zmieni.
Do czasu, za młodych lat mogłem jeśc co tylko chciałem a wygladałem jak etiopczyk w dobie suszy ! Teraz to dieta plus treningi by wygladać jak polak w dobie okresu przedswiatecznego !
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
tomasz

Nieprzeczytany post

Airdo, z całym szacunkiem ale nieco mijasz się z prawdą.
Prosta fizyka z podstawówki, im szybciej ciało się porusza tym więcej trzeba energii.
Mityczne 30-40` bierze się stąd, że po około 30` lipoliza działa już pełną mocą, widziałaś kiedyś wykres zależności czasu od lipolizy? Gwoli ścisłości, żeby spalać tłuszcz to nawet biegać nie trzeba.
Kolejna sprawa, biegać przez 40` na „niedotlenieniu”? Nie wiem co rozumiesz przez „niedotlenienie”, ale przecież to jest fizjologicznie niemożliwe, wysiłek na 10km w czasie poniżej 30` u zawodowców to jest ponad 97% energii z procesów tlenowych, przy 40` będzie więc więcej.

Nagór i Fredzio rozwiązali problem. Żeby chudnąć trzeba więcej kalorii spalić podczas biegania, i nie ważne w jaki sposób. Ujemny bilans kaloryczny w ciągu doby spowoduje, że dla potrzeb metabolizmu organizm będzie sięgał do rezerw.
Co innego fizjologia, a co innego przełożenie w praktyce. Dodam od siebie, że kogoś z 30kg nadwagą nigdy nie posłałbym na truchtanie.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

W pewnym sensie przeżuwanie pokarmu też jest jakimś spalaniem kalorii, dlatego mam roboczą teorię, że mniej się utyje po krakersach niż po słodzonym soku ; )

Jest też taka teoria o mimowolnych ruchach, tzn. że ci chudzi często sobie np. stukają nogą czy bębnią palcami i w ten sposób zużywają nadmiar kalorii. Że ci chudzi (tfu!) to właśnie są wbrew pozorom aktywni choćby w ten sposób. Poza tym pamiętajmy o intensywnym myśleniu, to jest dopiero pożeracz kalorii! Dobrym pomysłem na odchudzanie może być zgłębianie teorii superstrun lub wymyślanie własnej teorii wszystkiego, ewentualnie rozwiązywanie zagadek matematycznych (tu znowu robocza teoria, że matematycy są chudsi niż przedstawiciele innych nauk)
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Nagor - jesteś niesamowity !
Czy ktoś widział otyłego szachiste w klasie mistrzowskiej ?
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Friend pisze:Nagor - jesteś niesamowity !
Czy ktoś widział otyłego szachiste w klasie mistrzowskiej ?
That's it! A otyłego noblistę poza nagrodami pokojowymi i literackimi?
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:
Friend pisze:Nagor - jesteś niesamowity !
Czy ktoś widział otyłego szachiste w klasie mistrzowskiej ?
That's it! A otyłego noblistę poza nagrodami pokojowymi i literackimi?
Nie, raczej nie !
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ