Trener roku

[tomasz]

Mówisz jak polityk.
Wkładasz w moje usta słowa których nie powiedziałem.

Poproś Pudziana o to, żeby poskakał przez płotki.

Teraz to w ogóle nie rozumiem, co ma to wspólnego z płotkami?

Moje zdanie jest takie. Nie można porównywać dwóch różnych biegów (płotki – płaskie, czy 3km - 3 belki). Porównywać można tylko na podstawie kryterium, które wynika równosilnie z jednej, jak i drugiej konkurencji. Lecz przecież płotki mają inne komponenty, z których złożony jest końcowy wynik, niż biegi płaskie. Tak więc zawsze kryterium będzie wybiórczo uwzględniało jedne składowe, a inne pomijało. Wszystkich oczywiście uwzględnić się nie da, bo rzecz jasna, są one inne.
Według mnie najbardziej wartościowe są dwa kryteria. Procent z rekordu świata, lub miejsce w tabelach IAAF na koniec sezonu.

[Arti]

1. konkurencja nazywa się bieg przez plotki a nie skakanie przez płotki

2. jaki ma sens aby trener który szkoli super płotkarza miał udowadniać swoją wyższość trenując sprintera czy średniaka?

Znowu wątek robi się laicki...

Płotki są dużo trudniejsze niż sprint czy średnie. A belki to już naprawdę szacuneczek.

[Arti]

Płotki stanowią istotny element treningowy ale w Polsce a Polska jak wiadomo nie jest w światowej elicie biegowej (poza płotkami właśnie i czasmi biegami średnimi) więc przykład jest słaby.

Bez kitu..... przecież gwiazdy światowego sprintu w elementach treningu mają płotki i to sporo i jest to naprawdę ciężka robota.