Jak zacząć biegać od śródstopia?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13824
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Zdaje się, że nie mam już wymówki na odwlekanie habilitacji.
----------------
Rolli, a to teraz ja mam teścik dla Ciebie.
Kopie się po nerach, bo:
1. siłowo podciąga?
czy
2. bezwładnie rozluźnia?

Jak zinterpretowaliby to naukowcy, od lat badający ten temat?
Ja to tak interpretuje:
I jedno i drugie.

A teraz jeszcze przekładać to na 170cm i 80kg polskiego średniego jest trochę niepasujące... Kiprop z jego 160cm i 45kg ma inne przełożenie jak ja, ty i inni.
PKO
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13824
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
yacool pisze:nie mam w Poznaniu plaży
yacool, heloł!!!

ale po prawdzie to dziwię się trochę takiej bezkrytycznej wierze w badania naukowe.
z opracowań naukowych polecam przeczytać "romantyczność" prof. dr hab. a. mickiewicza
No pewnie: nauczyciele, lekarze, naukowcy, profesorowie maja trochę źle poukładane klepki, są przekupieni i służą tylko wielkiemu przemysłowi. Lepiej słuchać znachorów, nauczycieli religii i guru bez wykształcenia... i woodoo-czarodziejów. Oni maja odpowiedz na wszystkie pytanie... i jaka jest odpowiedz na wszystkie pytania? Oczywiście: 42!
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13397
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli naukowcy podzielają twój punkt widzenia odnośnie stylu, czy sposobu poruszania się, przypisując temu cechę indywidualną, to muszą liczyć się z uwagą, że w takim razie powinni przebadać znacznie większą ilość ludzi, żeby wyciągnąć jakieś wnioski. Amator na bieżni w laboratorium i topowy wyczynowiec mogą być podobni w budowie ciała, ale jeżeli wyczynowiec potrafi generować zjawiska dynamiczne, które nie istnieją w biegu amatora, to czy można wyniki badań na amatorze ekstrapolować na wyczynowca?

Rolli, postęp w nauce kończy się tam gdzie nie dopuszcza się do podważania uznanych teorii naukowych.
Mam wrażenie, że czytanie o praktykach znachorskich przysporzyło Ci wysokiej gorączki. 42 stopnie bezpieczniej dla Ciebie będzie zbić u konwencjonalnego lekarza.

edit:
giancardi pisze: Być może i teoria Dreyera może budzić kontrowersje i niechęć, (...) On jednak prosto wskazuje jak osiągnąć kilka kluczowych elementów.
Dla mnie kluczowym elementem, który bardzo trudno wskazać jest dynamika rytmu biegu, a o tym w ogóle nie wspomina w swojej książce Dreyer.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:nauczyciele, lekarze, naukowcy, profesorowie maja trochę źle poukładane klepki, są przekupieni i służą tylko wielkiemu przemysłowi.
nie, nie, nie...
badania naukowe są przeprowadzane kompletnie niezależnie od pieniędzy i źródeł ich finansowania. wszyscy badacze i naukowcy to nie myślący ani przez moment o materialnych potrzebach niepopełniający błędów idealiści, których praca nie jest skierowana na zapewnienie sobie środków do życia, a jedynie na poznanie odpowiedzi.

zaś odpowiedź... ja sam nie wiem czy wynosi ona 42, 54 czy może 44 (którą to wersję promował wspomniany mickiewicz). ale nie zamierzam na nikogo cedować całości mojego poznawczego procesu. nie ma mowy.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13397
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mickiewicz promował 13, ale nie chodziło o pensję rzecz jasna, bo był przecież ideowcem lecz o 13-zgłoskowiec.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Z mojego podworka widze, ze prace naukowe sa pisane mocno na sile byle tylko wytworzyc kolejny artykul do swojego resume. Ciezko mi okreslic przydatnosc artykulow biemechanicznych ale znajac realia naukowe i nie widzac specjalnego wplywu takowych na wyniki podejrzewam, ze jest podobnie. Papier przyjmie wszystko ale to jest czesto tylko gra pozorow, ze niby cos sie robi w danym kierunku i ze sie odkrylo kolejna wspaniala rewelacje. Co do wolnego biegu na srodstopiu to jak sie dobrze wykorzysta sprezyne to nawet mozna sie zblizyc do mitycznego "run effortlessly".
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13824
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Tak jak napisalem: WY NIE MACIE POJECIA ! ! ! ! :hahaha:

http://en.wikipedia.org/wiki/Phrases_fr ... g_.2842.29
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Jesli tak na to patrzec to rozwiazaniem na wszystko jest tzw piekne rownanie eulera:
Obrazek
Wiaze ze soba wszystkie najwazniejsze liczby w matematyce oraz posrednio funkcje harmoniczne. To jest odpowiedz na wszystko. :spoczko:
Ostatnio zmieniony 03 cze 2014, 09:15 przez fantom, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13397
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No Rolli, wreszcie jakiś postęp. Wziąłeś się za numerologię, a stąd już blisko do horoskopów i magii.
andrewawesome
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 19 cze 2012, 19:30
Życiówka na 10k: 36:01
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fajna dyskusja, przeczytałem całą i jestem pod wrażeniem wiedzy wielu z Was na temat biomechaniki biegania :taktak: Według mnie szkoły pose czy chi czy inne w tym stylu mają sens tylko na samym początku przygody z pracą nad techniką biegania, czyli pozwolą wyeliminować najbardziej podstawowe błędy (lądowanie kilometr przed środkiem ciężkości, ogromne garbienie się, patrzenie w buty zamiast przed siebie itp) Gdy jednak sprawy się komplikują i na przykład zapadamy się w biodrach cyklicznie na 30 kilometrze maratonu to żadne pose czy chi nie pomoże jak nie wprowadzimy do naszej rutyny core stability czy odpowiedniego rozciągania, no i przede wszystkim nie będziemy stopniowo biegać więcej. Po pierwsze trzeba odkryć swoje błędy w technice biegu, a potem albo je korygować świadomie podczas biegu (jak jest to możliwe, co w przypadku ustawiania stopy na pewno jest) albo poprzez odpowiednie ćwiczenia i treningi, a na końcu można zacząć się bawić w jakieś optymalizacje(w stylu czy zwiększenie kadencji o 10 poprawia moją ekonomikę przy tej samej prędkości, czy nieco większe wychylenie ciała sprawia, że biegnę szybciej nie męcząc się bardziej, albo czy zmniejszenie kąta w łokciu o 10 stopni poprawia tempo biegu na tym samym tętnie) Dlatego samo przejście na śródstopie zazwyczaj pomoże w eliminacji podstawowych błędów technicznych, ale jak ktoś rażąco nie kaleczy techniki biegania to da mu niewiele (niczym te przykłady z optymalizacją) albo i nic. To trochę jak z nadwagą, samo odstawienie słodyczy pomoże w zrzuceniu wagi komuś kto zjadał 2 tabliczki czekolady dziennie, ale jak ten ktoś zjada i tak regularnie dwa razy więcej niż powinien, to musi pomyśleć czy lepszym rozwiązaniem od całkowitego odstawienia słodyczy nie będzie zmiana ilości ogólnie zjadanego żarcia... Mam nadzieję, że przykład z tymi słodyczami jest zrozumiały :spoko: Pozdrawiam :bum:
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Kiprop z jego 160cm i 45kg ma inne przełożenie jak ja, ty i inni.
Czy masz może na myśli jego 6x kg przy 188 centymetrach wzrostu...?

"42" załapałem, bardzo lubię nawiązania do tego. ;)
___
Jacku, warto biegać po piasku? Być może - nie wiem, bo priorytetem jest Poznań :P - będę miał w te wakacje taką możliwość. Na pewno skorzystam, jeśli ją będę miał - tylko jak bardzo intensywnie ją wykorzystywać?
O bieganiu po piasku w Sieci krążą głównie jakieś głupoty i mity. Ja się nie dziwię, że jak ktoś w życiu nie biegał boso/minimalistycznie i pójdzie na plażę przelecieć 10 km, to sobie totalnie przeciąży Achillesa, ale to jeszcze nie oznacza, że bieganie po piasku jest złe. A taki pogląd często można w Internecie znaleźć.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieganie po piasku to b. zaawansowany trening. Równie dobrze można polecać początkującym by uczyli się naturalizmu biegając w super amortyzacji - też będzie "miękko na początek"
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jabbur, możesz coś więcej opowiedzieć? Ja pod względem prędkości treningowych na pewno zaawansowany nie jestem, techniki też nie mam pięknej (chodzi w zasadzie tylko o biodra, ale to dużo), ale układ ruchu mam dość zaawansowany. Chętnie bym takie wyzwanie, jak bieganie po piasku bez zrobienia sobie krzywdy :) przyjął.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13824
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Nie biegajcie po miękkim piachu. To nie mit, to ból.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13824
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Jeszcze jedno.
Ostatnie czytałem artykuł, ze ortopedzi krzyczą na alarm, bo przez ta mode biegania boso i w Fivefingers powiększyła się ilość rożnych rodzajów przeciążenia stopy i achillesa wielokrotnie.

Tak poza tym. W Niemczech ta moda już powoli mija i jak mi mówił mój znajomy ze sklepu z artykułami biegowymi, mało kto już kto biega w tych papciach. To Polska jest jakieś 2 lata za moda.

Co innego, jeżeli chodzi o buty z bardzo cieka podeszwa lub takie Nike Free. Ale to już inna historia.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ