Trening i wyniki po kilku latach biegania
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 11 mar 2018, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@grzes73
Mógłbyś wyjaśnić dlaczego akurat dla 40 minut rozkład przyjmuje wartość niezerową? Jaka Twoim zdaniem jest wartość graniczna, dla której wartość rozkładu wynosi 0? 50 minut, 70 minut? I dlaczego akurat tyle?
Niezbyt podoba mi się takie abstrakcyjne podejście do tego tematu. Problem który stawiasz jest nierozstrzygalny. Moim zdaniem nie ma sensu na ten temat dywagować na takim poziomie abstrakcji. Lepiej skupić się na osobach, które bieganiem są zainteresowane i chcą biegać szybko.
Kolejny temat to zdefinoiwanie "talentu". Być może niezdolne do złamania 40 min. będą osoby nie bez talentu, ale np. bardzo zaniedbane fizycznie w okresie dojrzewania, może z zaburzeniami odżywiania, co skutkuje gorszą sprawnością i kondycją w dorosłym życiu. Ale czy to jest brak talentu?
Z mojego punktu widzenia tempo 4 min/km nie jest jeszcze szczególnie wymagające biomechanicznie, a dystans 10km nie wymaga to też talentu wytrzymałościowego. Kwestia pozbycia się ograniczeń (których w obecnych czasach, przy obecnym trybie życia większość z nas ma bardzo dużo). Jeżeli ktoś po kilku latach biegania jest w stanie biegać w tempie 4:20 czy 4:30, to moim zdaniem, odpowiednio poprowadzony, jest w stanie biegać w tempie 4:00.
Kolejna sprawa to rozkład czasów na imprezach masowych. Naprawdę sądzicie, że większość ludzi startująca w takich biegach trenuje? Z mojego punktu widzenia trenuje garstka, kilka, może kilkanaście procent. Cała reszta co najwyżej biega w miarę regularnie, a spora część niemal nie biega albo biega nieregularnie.
Mógłbyś wyjaśnić dlaczego akurat dla 40 minut rozkład przyjmuje wartość niezerową? Jaka Twoim zdaniem jest wartość graniczna, dla której wartość rozkładu wynosi 0? 50 minut, 70 minut? I dlaczego akurat tyle?
Niezbyt podoba mi się takie abstrakcyjne podejście do tego tematu. Problem który stawiasz jest nierozstrzygalny. Moim zdaniem nie ma sensu na ten temat dywagować na takim poziomie abstrakcji. Lepiej skupić się na osobach, które bieganiem są zainteresowane i chcą biegać szybko.
Kolejny temat to zdefinoiwanie "talentu". Być może niezdolne do złamania 40 min. będą osoby nie bez talentu, ale np. bardzo zaniedbane fizycznie w okresie dojrzewania, może z zaburzeniami odżywiania, co skutkuje gorszą sprawnością i kondycją w dorosłym życiu. Ale czy to jest brak talentu?
Z mojego punktu widzenia tempo 4 min/km nie jest jeszcze szczególnie wymagające biomechanicznie, a dystans 10km nie wymaga to też talentu wytrzymałościowego. Kwestia pozbycia się ograniczeń (których w obecnych czasach, przy obecnym trybie życia większość z nas ma bardzo dużo). Jeżeli ktoś po kilku latach biegania jest w stanie biegać w tempie 4:20 czy 4:30, to moim zdaniem, odpowiednio poprowadzony, jest w stanie biegać w tempie 4:00.
Kolejna sprawa to rozkład czasów na imprezach masowych. Naprawdę sądzicie, że większość ludzi startująca w takich biegach trenuje? Z mojego punktu widzenia trenuje garstka, kilka, może kilkanaście procent. Cała reszta co najwyżej biega w miarę regularnie, a spora część niemal nie biega albo biega nieregularnie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 11 mar 2018, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sorki za pisaniem posta pod postem, nie chcę edytować poprzedniego.
I jeszcze pytanie do grzes73 - jestem przekonany, że widziałem w tym wątku Twój wpis o tym, ze doszedłeś do 44 minut i że dalej nie jesteś w stanie się przesunąć. Usunąłeś go czy ja coś pomyliłem?
Jeśli taki wpis był, to naprawdę uważasz, że wykorzystałeś rezerwy we wszystkich aspektach związanych z bieganiem? Nie dałoby się poprawić czegoś jeśli chodzi o sprawność, regenerację (sen przede wszyskim), dietę, itd.? Chyba, że faktycznie nie chcesz rozmawiać o Tobie, to ok.
Kwestię złamania 40 minut porównałbym do tabliczki mnożenia do 100, albo powiedzmy rozwiązania równania z 1 niewiadomą, a nie 6 z matematyki. I moim zdaniem jedno i drugie jest, przy odpowiednim uporze, osiągalne dla każdego.grzes73 pisze: I na koniec pytanie: czy na serio twierdzicie, ze KAZDY uczen jest w stanie osiagnac celujacy jesli tylko wlozy odpowiednio duzo pracy?
I jeszcze pytanie do grzes73 - jestem przekonany, że widziałem w tym wątku Twój wpis o tym, ze doszedłeś do 44 minut i że dalej nie jesteś w stanie się przesunąć. Usunąłeś go czy ja coś pomyliłem?
Jeśli taki wpis był, to naprawdę uważasz, że wykorzystałeś rezerwy we wszystkich aspektach związanych z bieganiem? Nie dałoby się poprawić czegoś jeśli chodzi o sprawność, regenerację (sen przede wszyskim), dietę, itd.? Chyba, że faktycznie nie chcesz rozmawiać o Tobie, to ok.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 14 sie 2004, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sprawa jest dosc prosta i ja tutaj absolutnie nic nowatorskiego nie twierdze.jacekkr pisze:@grzes73
Mógłbyś wyjaśnić dlaczego akurat dla 40 minut rozkład przyjmuje wartość niezerową? Jaka Twoim zdaniem jest wartość graniczna, dla której wartość rozkładu wynosi 0? 50 minut, 70 minut? I dlaczego akurat tyle?
Niezbyt podoba mi się takie abstrakcyjne podejście do tego tematu. Problem który stawiasz jest nierozstrzygalny. Moim zdaniem nie ma sensu na ten temat dywagować na takim poziomie abstrakcji. Lepiej skupić się na osobach, które bieganiem są zainteresowane i chcą biegać szybko.
Kolejny temat to zdefinoiwanie "talentu". Być może niezdolne do złamania 40 min. będą osoby nie bez talentu, ale np. bardzo zaniedbane fizycznie w okresie dojrzewania, może z zaburzeniami odżywiania, co skutkuje gorszą sprawnością i kondycją w dorosłym życiu. Ale czy to jest brak talentu?
Z mojego punktu widzenia tempo 4 min/km nie jest jeszcze szczególnie wymagające biomechanicznie, a dystans 10km nie wymaga to też talentu wytrzymałościowego. Kwestia pozbycia się ograniczeń (których w obecnych czasach, przy obecnym trybie życia większość z nas ma bardzo dużo). Jeżeli ktoś po kilku latach biegania jest w stanie biegać w tempie 4:20 czy 4:30, to moim zdaniem, odpowiednio poprowadzony, jest w stanie biegać w tempie 4:00.
Kolejna sprawa to rozkład czasów na imprezach masowych. Naprawdę sądzicie, że większość ludzi startująca w takich biegach trenuje? Z mojego punktu widzenia trenuje garstka, kilka, może kilkanaście procent. Cała reszta co najwyżej biega w miarę regularnie, a spora część niemal nie biega albo biega nieregularnie.
W kazdej dziedzinie wyniki osiagane przez statystycznie znaczaca probke populacji opisywane sa krzywa Gaussa. Mam, nadzieje, ze przynajmniej to jest dla wszystkich jasne.
Definicja "talentu" nie jest tutaj do niczego potrzebna. To gdzie ladujesz na rozkladzie Gaussa jest wypadkowa pracy (zarowno jej ilosci jak i jakosci) i predyspozycji.
Dlaczego akurat 40 minut? - pozwol, ze odwroce pytanie - gdzie umiejscawiasz srednia rozkladu dla 100 000 mezczyzn 20-50 wg warunkow zdefiniowanych przez kolege Phalandir? 39, 38, ...?
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 14 sie 2004, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie usuwalem zadnych postow i nie chce rozmawiac o moim przypadku.jacekkr pisze:Sorki za pisaniem posta pod postem, nie chcę edytować poprzedniego.Kwestię złamania 40 minut porównałbym do tabliczki mnożenia do 100, albo powiedzmy rozwiązania równania z 1 niewiadomą, a nie 6 z matematyki. I moim zdaniem jedno i drugie jest, przy odpowiednim uporze, osiągalne dla każdego.grzes73 pisze: I na koniec pytanie: czy na serio twierdzicie, ze KAZDY uczen jest w stanie osiagnac celujacy jesli tylko wlozy odpowiednio duzo pracy?
I jeszcze pytanie do grzes73 - jestem przekonany, że widziałem w tym wątku Twój wpis o tym, ze doszedłeś do 44 minut i że dalej nie jesteś w stanie się przesunąć. Usunąłeś go czy ja coś pomyliłem?
Jeśli taki wpis był, to naprawdę uważasz, że wykorzystałeś rezerwy we wszystkich aspektach związanych z bieganiem? Nie dałoby się poprawić czegoś jeśli chodzi o sprawność, regenerację (sen przede wszyskim), dietę, itd.? Chyba, że faktycznie nie chcesz rozmawiać o Tobie, to ok.

- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
przesadziłeś wg mnie z tą tabliczkją mnożenia, i to sporo...jacekkr pisze:Kwestię złamania 40 minut porównałbym do tabliczki mnożenia do 100, albo powiedzmy rozwiązania równania z 1 niewiadomą, a nie 6 z matematyki. I moim zdaniem jedno i drugie jest, przy odpowiednim uporze, osiągalne dla każdego.
w dzisiejszych czasach, osoba zdrowa psychicznie, mieszkająca w kraju rozwinętym (np. w Polsce

a biega już tylko garstka, z tej garstki tylko garstka trenuje, a z tej garstki tylko garstka ma parcie na jakiś wynik, a z tej garstki tylko garstka myśli o 40min... także więc...
ale już w kwestii równania z jedną niewiadomą (powiedzmy 5x+2=7), to jesteś bardzo blisko prawdy

"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 11 mar 2018, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zdziwiłbyś się, "debili" nie brakujeArek Bielsko pisze:przesadziłeś wg mnie z tą tabliczkją mnożenia, i to sporo...
w dzisiejszych czasach, osoba zdrowa psychicznie, mieszkająca w kraju rozwinętym (np. w Polsce), w wieku powiedzmy 10-70 lat, która nie wie ile jest 9x9, jest raczej debilem...


-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 14 sie 2004, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
OK. Zakladam, ze rozklad naturalny uzyskanych wynikow akceptujesz.Phalandir pisze:Bo zawsze ktoś może trenować odpowiednio, ale ciągle być tłustym grubasem jak jagrzes73 pisze:niech bedzie i tak, choc nie wiem po co Ci potrzebne F![]()
Zawsze mnie zastanawiał wpływ wagi na wyniki sportowe. Różne są przeliczniki. Ciekawe czy skoro teraz biegam tempem 4:49 dychę to po schudnięciu o 20 kg już będę mógł ją pobiec tempem 3:59.
Jaki sredni wynik uzyska te 100 000 chlopa?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13780
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Próbujesz ta dyskusje zepchnąć w tym kierunku co Grzesiu, jak mu zabrakło argumentów. Cala dyskusja odbywa sie w założeniu: "ja chce pobiec jak najszybciej, czy dam rade poniżej 40"Arek Bielsko pisze:przesadziłeś wg mnie z tą tabliczkją mnożenia, i to sporo...jacekkr pisze:Kwestię złamania 40 minut porównałbym do tabliczki mnożenia do 100, albo powiedzmy rozwiązania równania z 1 niewiadomą, a nie 6 z matematyki. I moim zdaniem jedno i drugie jest, przy odpowiednim uporze, osiągalne dla każdego.
w dzisiejszych czasach, osoba zdrowa psychicznie, mieszkająca w kraju rozwinętym (np. w Polsce), w wieku powiedzmy 10-70 lat, która nie wie ile jest 9x9, jest raczej debilem...
a biega już tylko garstka, z tej garstki tylko garstka trenuje, a z tej garstki tylko garstka ma parcie na jakiś wynik, a z tej garstki tylko garstka myśli o 40min... także więc...
ale już w kwestii równania z jedną niewiadomą (powiedzmy 5x+2=7), to jesteś bardzo blisko prawdy
a nie "wujek Felek pije i pali i o bieganiu nawet nie słyszał"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 11 mar 2018, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
o, w punktRolli pisze:Cala dyskusja odbywa sie w założeniu: "ja chce pobiec jak najszybciej, czy dam rade poniżej 40"
a nie "wujek Felek pije i pali i o bieganiu nawet nie słyszał"
Czyli ma znaczenie, bo właśnie moim zdaniem kluczowym składnikiem w tym jest "praca (zarowno jej ilosć jak i jakosć) "grzes73 pisze:Definicja "talentu" nie jest tutaj do niczego potrzebna. To gdzie ladujesz na rozkladzie Gaussa jest wypadkowa pracy (zarowno jej ilosci jak i jakosci) i predyspozycji.
Parafrazując Maćka Żywka, którego Tripower Podcast polecam:
"(...) Czym się różnimy między sobą, chociażby w grupie wiekowej. Dlaczego ja różnię się od tego gościa, który pojawił się na mecie przede mną, bo dlaczego różnię się od tego, który jest za mną to wiadomo, bo ja ciężko trenuję i zrzuciłem 2kg. Natomiast (...) dlaczego ktoś jest przede mną?"
Najprostszą i najwygodniejszą, (ale czy prawdziwą?) odpowiedzią jest właśnie - bo ma talent / predyspozycje.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
znowu (pokrętnie) próbujesz tłumaczyć, co autor miał na myśli pisząc to co napisał...Rolli pisze: Próbujesz ta dyskusje zepchnąć w tym kierunku co Grzesiu, jak mu zabrakło argumentów. Cala dyskusja odbywa sie w założeniu: "ja chce pobiec jak najszybciej, czy dam rade poniżej 40"
a nie "wujek Felek pije i pali i o bieganiu nawet nie słyszał"

"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13780
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
@Arek, trochę nie uważałeś na lekcji czytania, albo nie rozumie twojej wypowiedzi.
Autor wątku chce trenować i już prawie 40/10km złamał.
Moze Tobie chodzi o następne strony, na których Grzesiu chce nam cos udowodnić... Ale tez Grzesiu zaczął inaczej:
Autor wątku chce trenować i już prawie 40/10km złamał.
Moze Tobie chodzi o następne strony, na których Grzesiu chce nam cos udowodnić... Ale tez Grzesiu zaczął inaczej:
... a jak zabrakło argumentów, zmienił wstępne założenia i zaczął o jakimś tam całym społeczeństwie. Na ten temat jednak dalej nikt nie dyskutuje, tylko Grzesiu. Bo jaki ma sens brania do statystyki społeczeństwo, które w ogole nie chce/nie moze biegać?grzes73 pisze: Ludzie z drugiego konca krzywej Gaussa nie maja szans na sub40 chocby nie wiem kto ich trenowal.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
tak jakoś wyszło, że uważałem... więc niestety raczej to drugieRolli pisze:@Arek, trochę nie uważałeś na lekcji czytania, albo nie rozumie twojej wypowiedzi.

tłumacząc: ja po prostu uważam, że porównanie, którego użył jacekkr (sub40 vs tabliczka mnożenia), jest nietrafione... tylko tyle i aż tyle

korzystając z tego, że jednak uważałem na lekcjach czytania, to chciałbym zauważyć iż autorem wątku jest... Krzysiek2189Rolli pisze: Autor wątku chce trenować i już prawie 40/10km złamał.

Rolli, tak na przyszłość - generalnie to ja się nie zgadzam z grzes73, także teges...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13780
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
OK, sorry... faktycznie zle zinterpretowałem.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 14 sie 2004, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rolli twoje wpisy to zenada. Zadnych konkretow tylko osobiste przytyki i caluski dla tych, ktorzy mysla tak samo.Rolli pisze:@Arek, trochę nie uważałeś na lekcji czytania, albo nie rozumie twojej wypowiedzi.
Autor wątku chce trenować i już prawie 40/10km złamał.
Moze Tobie chodzi o następne strony, na których Grzesiu chce nam cos udowodnić... Ale tez Grzesiu zaczął inaczej:... a jak zabrakło argumentów, zmienił wstępne założenia i zaczął o jakimś tam całym społeczeństwie. Na ten temat jednak dalej nikt nie dyskutuje, tylko Grzesiu. Bo jaki ma sens brania do statystyki społeczeństwo, które w ogole nie chce/nie moze biegać?grzes73 pisze: Ludzie z drugiego konca krzywej Gaussa nie maja szans na sub40 chocby nie wiem kto ich trenowal.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13780
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No to całuski dla Grzesia!