Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1916
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Faktycznie BMI z różnych "sprawdzonych" źródeł podawało BMI między 24,3 a 24,8.
Ale za tymi wszystkimi wynikami idzie wiele godzin pracy. Zaryzykowałbym, że 25-30 godzin tygodniowo licząc wszystkie 3 konkurencje. Ciekawe jest tylko to, że on tego nie przepala jakoś...znaczy tej tkanki tłuszczowej.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12671
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

30 godzin. Ciekawe czy da się to połączyć z pracą na pełnym etacie. Średnio dziennie 4h treningu plus 8h w fabryce. Niby da się. W końcu nie tak dawno przecież była 12 godzinna szychta. Myślę, że ci dzisiejsi ajronmeni płakaliby jak dzieci, gdyby wrzucić ich w tamte realia.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12671
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeszcze w kwestii tych taśm, jak mimi napisał. Taśmy z czasem tracą tę śliską warstwę i wtedy nie zsuwają się w przypadku wiązań wyżej, które tak nie ograniczają kroku. Trzeba kombinować z piętami na zewnątrz, z cofniętą dupą itp. Może w którymś ustawieniu i wiązaniu uruchomi się pośladek. Jak się nie uruchomi to kaplica. Zostaje wówczas ostatnia deska ratunku. No ale podjęcie takiej decyzji wymaga odwagi. Nie chodzi o przeszczep czy ingerencję ortopedyczną. Krok jest dużo bardziej radykalny.
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze: 23 sie 2023, 14:17 Faktycznie BMI z różnych "sprawdzonych" źródeł podawało BMI między 24,3 a 24,8.
Ale za tymi wszystkimi wynikami idzie wiele godzin pracy. Zaryzykowałbym, że 25-30 godzin tygodniowo licząc wszystkie 3 konkurencje. Ciekawe jest tylko to, że on tego nie przepala jakoś...znaczy tej tkanki tłuszczowej.
Niewiele tutaj ryzykujesz, okolice 25-30h to taki raczej branżowy standard w zawodowym triathlonie i mówię tu o takiej prawdziwej średniej rocznej, uwzględniającej roztrenowanie, choroby, sezon startowy (wiążący się z podróżami) itd., na obozach treningowych u Norwegów podejrzewam znajdziemy tygodnie dobijające do 40h. 5-6 razy w tygodniu robi się 3 treningi dziennie, a "dzień wolny" często oznacza 40-60 minut basenu i 1-2h spokojnej jazdy na rowerze ;). Proporcje wyglądają mniej więcej tak że 40-50% tego czasu pochłania rower a pozostały czas mniej więcej po równo dzieli się na pływanie i bieganie (jeśli ktoś ma tzw. "przyszłość pływacką" to może pływać nieco mniej, szczególnie w triathlonie na długim dystansie gdzie pływanie ma nieco mniejsze znaczenie).

A przy Blummenfeldzie i jego rzekomych wielkich rozmiarach działa trochę zestawienie z chudziutkimi rywalami i jego upodobanie do obcisłych białych strojów. Fakt, klatkę piersiową ma wielką i jest "duży" w porównaniu do większości swoich rywali. Moi znajomi byli rok temu na MŚ na Hawajach (to był jego szczyt sezonu więc prawdopodobnie miał wtedy optymalną wagę startową) i robili sobie z nim zdjęcia - przy "normalnych" ludziach (ambitnych amatorach triathlonistach, też będących zdecydowanie poniżej średniej krajowej w kwestii BMI) wyglądał szczupło, ktoś nie znający się na triathlonie bez problemu wskazałby kto na tych zdjęciach jest zawodowym sportowcem.
Awatar użytkownika
Viki_83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

banama pisze: 23 sie 2023, 10:15
Byłem ciekawy gdzie pojawią się "zakwasy" - ale niestety po staremu, na trzeci dzień czwórki, pośladek zero, ale też łydki nie zajechane.
Po tym wpisie właśnie sobie uświadomiłam, że po sobotniej męczarni wcale nie bolą mnie łydki, nie są pospinane, zupełnie nic nie czuję. Tylko dwójki, czwórki i tyłek. A były czasy że musiałam codziennie rolować/masować łydki bo ledwo mogłam chodzić.

U mnie na razie przerwa w gumach ze względu na zawody, jeszcze dwa starty zostały i po nich wracam do taśm.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4815
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Co ten Jakob odpierdolił???
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12671
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy zawodnik, który wygrał z Ingebrigtsenem trenuje podwójny treszhold? Tylko to mnie interesuje.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12671
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Viki_83 pisze: 23 sie 2023, 20:29 A były czasy że musiałam codziennie rolować/masować łydki bo ledwo mogłam chodzić.
Już chyba to było poruszane, ale nie pamiętam więc w kwestii zmian, albo może lepiej przesunięcia akcentu z pracy metabolicznej w kierunku pracy niemetabolicznej, to wpływać też będzie na regenerację i inne odpowiedzi organizmu. Silne hamowanie ściska nogi. Po mocnym biegu noga więc nie puchnie tylko jest ściśnięta. Rolowanie jeszcze bardziej wciska tkanki, dlatego zabieg odwrotny byłby tu bardziej wskazany. Taki wyciągający tkanki podciśnieniem jakie wytwarza silikonowa bańka. W aptekach można kupić.
Spieszcie się, bo za chwilę znikną tak samo jak taśmy. :hahaha:
Ostatnio zmieniony 23 sie 2023, 22:14 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy zawodnik, który wygrał z Ingebrigtsenem trenuje podwójny treszhold? Tylko to mnie interesuje.
Chyba nie
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12671
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To wraca mi humor.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12671
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak już na spokojnie: Laros 3:31. Rekord Holandii. Brawa dla trenera Lewandowskiego.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13482
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

MikeWeidenbaum pisze: 23 sie 2023, 22:13
Czy zawodnik, który wygrał z Ingebrigtsenem trenuje podwójny treszhold? Tylko to mnie interesuje.
Chyba nie
Chyba jednak tak:
3x800 w 2:20-2:25 to Treshold. Wolniej jak 10kmT
Potem 200.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13482
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 23 sie 2023, 22:59 Tak już na spokojnie: Laros 3:31. Rekord Holandii. Brawa dla trenera Lewandowskiego.
+1
Zaskoczenie. Ciekawe czy Lewandowski robi treszholdy.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12671
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Info z naszego podwórka.
Postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia cichego i wystartować w tym fajnym biegu dookoła niczego. Start jutro o 19:15 czasu wyspowego, czyli u nas 20:15. Cichy podał, że bieg będzie można śledzić na kanale YT. Dziś wylot z Wrocka. W Liverpoolu wieczorem jakoś tak. To będzie nasz debiut w zagranicznym biegu ulicznym na piątkę. Trzymajcie kciuki.
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 24 sie 2023, 07:32
MikeWeidenbaum pisze: 23 sie 2023, 22:13
Czy zawodnik, który wygrał z Ingebrigtsenem trenuje podwójny treszhold? Tylko to mnie interesuje.
Chyba nie
Chyba jednak tak:
3x800 w 2:20-2:25 to Treshold. Wolniej jak 10kmT
Potem 200.
Ależ Rolli rzeźbisz pod tezę :hahaha: Mowa była o podwójnym thresholdzie, a to raptem pojedynczy i to dość łatwy, a wieczorem chłopak robił siłownie.

Nie wiem czy Kerr biega podwójne thresholdy czy nie. Nie jest to jakiś anonimowy zawodnik, miał przecież brąz na IO w Tokio, a wcześniej w 2019 był 6ty na MŚ i mniej więcej od tego czasu zacząłem go śledzić. Słuchałem trochę jego podcastów, czytałem artykuły, nie pamiętam żeby tam padało coś na temat podwójnych progowych, co nie znaczy że ich nie biega. Studiował w USA i teraz jest w drużynie Brooksa, której trenerem jest Danny Mackey, także mimo że Kerr jest Szkotem, to trenuje bardziej po amerykańsku, więc na pewno thresholdy biega, ale niekoniecznie podwójne. Trenuje w Albuquerque, a zatem na wysokości (1500m npm), więc może podobnie jak ekipa Ritzenheina z Flagstaff (2100m npm) unikają podwójnych bo już samo przebywanie na wysokości jest dużym bodźcem i nie chcą przesadzić (oni tam siedzą niemal ciągle, nie na zasadzie obozów). Nie wiem.

Mimo, że oczywiście się trochę nabijam i całą tą dyskusję o tym kto biega podwójne, a kto potrójne thresholdy, traktuję z przymrużeniem oka to ku chwale nikomu niepotrzebnej roboty jeszcze ten temat zriserczuję i dam znać :hej:

Póki co taki długawy artykuł mi się nawinął i tam padają takie stwierdzenia:
Mackey kept to his key training principles in Kerr’s training regime: variability, long tempo runs, and pure sprint work, while progressively working toward the specific race demands.

Kerr runs between 65 and 70 miles a week. (104-112km)
A na dole artykułu są dwa przykładowe treningi przed IO (spoiler: żaden z nich nie jest dabyl freszholdem).

No dobra @yacool, a jak Kerr wypada jeśli chodzi o biomechanę Twoim zdaniem, czy biega ładnie?
ODPOWIEDZ