Komentarz do artykułu Ambitny amator: 2:50-2:55 w wiosennym maratonie - projekt czteromiesięczny
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kuzwa... Co to jest ta "poranna dwojka"?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kupa
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O jesu... dlaczego akurat dwojka? 

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
a ja myślałam, że złogi jelitowe, to tzw kamienie jelitowe, które można mieć, ale niekoniecznie
przygotowując się np do kolonoskopii pozbywasz się z jelit wszystkiego, nawet kotletów z komunii, wyobraź sobie, że mi nie ubyło nawet 20gramów
rollin czytasz jakieś bzdury, a potem je powtarzasz, a wystarczy poczytać

przygotowując się np do kolonoskopii pozbywasz się z jelit wszystkiego, nawet kotletów z komunii, wyobraź sobie, że mi nie ubyło nawet 20gramów

rollin czytasz jakieś bzdury, a potem je powtarzasz, a wystarczy poczytać

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 289
- Rejestracja: 10 maja 2016, 20:23
- Życiówka na 10k: 44.06
- Życiówka w maratonie: 3.39.01
Bo siku to "jedynka" heheSkoor pisze:O jesu... dlaczego akurat dwojka?
Wysłane z mojego ALE-L21 .
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Może źle to nazywam, ale wiem po sobie, że zaczynając liczyć kalorie i wprowadzając jakąś systematyczność w posiłkach, bywa że i 2 kg w tydzień polecą na start i nikt mi nie wmówi, że to tłuszcz :P
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4945
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
jeżeli robię 3-4 dwójki dziennie to jeszcze mam złogi jelitowe czy już jestem czyściutki ?







viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 355
- Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
- Życiówka na 10k: 32:30
- Życiówka w maratonie: 2:27:16
- Lokalizacja: Wrocław
bo to nie tłuszcz ani 'złogi', to glikogen z mięśni i wątroby. Każda cząsteczka glikogenu wiąże trzy cząsteczki wody, które również są tracone.rolin' pisze:Może źle to nazywam, ale wiem po sobie, że zaczynając liczyć kalorie i wprowadzając jakąś systematyczność w posiłkach, bywa że i 2 kg w tydzień polecą na start i nikt mi nie wmówi, że to tłuszcz :P
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
No to ok. Połowicznie miałem racje 

BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Zazdroszczę Maćkowi, że przy takim treningu go nic nie boli... mnie już by naparzało prawe kolano.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale że objętość duża, czy co? Jaki element byłby dla Ciebie tak kontuzyjny?
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Myślę, że tempo 4min/km i szybsze po asfalcie lub betonie lub bieżni mechanicznej, przy odstępach krótszych niż co dwa tygodnie, uzupełniane truchtami, bez pozostawienia sobie przerw 3-4 dniowych na nic nie robienie co 2 lub 3 tygodnie, w zależności od tego po czym i ile łącznie przebiegłbym truchtów. Mogę natomiast powtarzać tempo 4min/km do dwóch razy na tydzień po miękkim, ale bez żadnych dodatków biegowych większych niż 1 lekki trening. Bez tempa nie potrafię normalnie żyć, bo mnie serce zacznie boleć, więc mój kilometraż tygodniowy rzadko przekracza 50km, tylko wtedy gdy startuję w zawodach od maratonu wzwyż, czyli max 5 razy w roku.
Wiem, że brzmi to trochę skomplikowanie, ale tak oceniam możliwości swojego organizmu. Już straciłem nadzieję, że tą poprzeczkę kiedykolwiek przeskoczę.
Wiem, że brzmi to trochę skomplikowanie, ale tak oceniam możliwości swojego organizmu. Już straciłem nadzieję, że tą poprzeczkę kiedykolwiek przeskoczę.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dzisiaj (lub jutro będzie raport porażek 
Niefartowny tydzień.

Niefartowny tydzień.
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Maciek ma bazę i wiele lat biegania za sobą. Podejrzewam też, że nie zaniedbuje regeneracji. Bez tego biegacz 30+ a już tym bardziej 40+ nie pociągnie.miroszach pisze:Myślę, że tempo 4min/km i szybsze po asfalcie lub betonie lub bieżni mechanicznej, przy odstępach krótszych niż co dwa tygodnie, uzupełniane truchtami, bez pozostawienia sobie przerw 3-4 dniowych na nic nie robienie co 2 lub 3 tygodnie, w zależności od tego po czym i ile łącznie przebiegłbym truchtów. Mogę natomiast powtarzać tempo 4min/km do dwóch razy na tydzień po miękkim, ale bez żadnych dodatków biegowych większych niż 1 lekki trening. Bez tempa nie potrafię normalnie żyć, bo mnie serce zacznie boleć, więc mój kilometraż tygodniowy rzadko przekracza 50km, tylko wtedy gdy startuję w zawodach od maratonu wzwyż, czyli max 5 razy w roku.
Wiem, że brzmi to trochę skomplikowanie, ale tak oceniam możliwości swojego organizmu. Już straciłem nadzieję, że tą poprzeczkę kiedykolwiek przeskoczę.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)