Nie ma siły... to 40 minut złamie w końcu. Chyba, że zrobi na złość nam wszystkim

Ja siebie uważam za totalne beztalencie... ale wiem, że sumienny trening naprawdę daję radę. Da się tym nadrobić całkiem sporo.
Nigdy nie siedziałem na kanapie, od kiedy pamiętam jeżdżę na rowerze kiedyś na szosie teraz mtb, więc na pewno to miało wpływ.mach82 pisze:Wystarczy zapytać - BonnyDirt - jakie sporty uprawiasz/uprawiałeś?
Może żle to nazwałem ja to tempo dobrałem na podstawie testu coopera, pobiegłem wtedy 3400m w 12 min co daje jakieś 3;30/ km i ten trening tempowy biegałem po prostu 15 - 20 sek wolniej na km.marek84 pisze:hmmm,
Mam uwagę - nomenklatura. Jeśli miałeś okolice 38-40 minut na 10km, to nie wiem co Ty biegałeś, ale trening " raz w tyg II zakres(6-8km po 3;45-3;50km)" nie ma z II zakresem za wiele wspólnego. Na tym poziomie wynikowym II zakres jest biegany wolniej od tempa maratońskiego, a nie sądzę żebyś chociaż 10km wtedy pobiegł po 3:40 (że o maratonie nie wspomnę).
PS jeśli z tak lichego treningu pobiegłeś takie wyniki, to składową "talent" masz na pewno wyższą niż ja. Ja doorałem do 38.
Marek, chlopie z toba sie nie idzie dogadac.marek84 pisze:Napisałem powyżej, mam Ci narysować?
- manipulacją statystyki jest wrzucenie kobiet i mężczyzn do 1 worka. Ty tego nie widzisz, ja od szeregu postów Ci to tłumaczę.
- manipulacją jest porównywanie wymiernego biegania i niewymiernej szkoły (bo sobie wziąłeś 4-6% celujących "bo tak"). Nieważne w co wierzysz - szkoła jest niewymierna. Gdyby była wymierna i sprawiedliwa to byś nie miał kolejek 18 osób na jedno miejsce w co lepszym LO. Przedmioty i oceny z nich są absolutnie nieporównywalne i fakt Twojej wiary niewiele tutaj zmienia. Idź do dowolnej szkoły i popatrz sobie na oceny z różnych przedmiotów, popytaj dzieciaki. Zrobiłem prostą kwerendę: spytałem wszystkich osób, z którymi siedzę w pracy w pokoju. Żadna nie uważa ocen w polskiej szkole za wymierne i 100% sprawiedliwe. A bieganie (pod kątem osiągnięcia zadanego czasu) to czysta matematyka i wymierność.
- i wreszcie przekładasz rozkład normalny całej populacji i na tej bazie wnioskujesz, że ludzie zmotywowani do biegania (czyli inna populacja) nie osiągną XYZ. To jest nieprawda i manipulacja. Żeby w ogóle bawić się w takie statystyki to byś musiał zdefiniować co analizujesz i na co wnioskujesz. Nie możesz wnioskować o ludziach trenujących i ich talencie/braku (tutaj mówimy, że delikwenci są zainteresowani wynikiem, biegają/trenują), na podstawie faktu, że 4-6% OGÓŁU BIEGACZY tego nie osiągnęło (w tym słabszych kobiet, turystów, ludzi M70 i K60 którzy absolutnie tego wyniku nie osiągną oraz panie biegnące z psem) i przekładać to na szkołę. Gdybyś chciał takie coś w ogóle analizować, to powinieneś wziąć populację ludzi w ogóle zainteresowanych 40min/10km i wtedy bawić się w statystyki. A Ty na bazie rozkładu normalnego osób w części w ogóle nie trenujących i nie zainteresowanych wynikiem wnioskujesz, że ileś % trenujących i zainteresowanych nie ma szans go osiągnąć bo brakuje im bliżej niezidentyfikowanego i niemierzalnego czynnika "talent". To jest błąd metodologiczny. Trochę tak, jakbyś poszedł na 10 dowolnych boisk amatorskich w Warszawie, policzył ile osób ma nadwagę (niech by Ci wyszło 5%) i na tej podstawie tłumaczył, że w grupie zawodników 1 ligi piłki w Polsce 5% ma nadwagę, bo statystycznie tak wygląda.
He, he. Moze kiedys zaloze. Problem w tym, ze i tak nic tym nie udowodnie jak nawet zlamie te 40 minutPhalandir pisze:W sumie cały czas czekam aż grzes73 założy bloga treningowego.
Nie ma siły... to 40 minut złamie w końcu. Chyba, że zrobi na złość nam wszystkim.
Ja siebie uważam za totalne beztalencie... ale wiem, że sumienny trening naprawdę daję radę. Da się tym nadrobić całkiem sporo.
Tak.grzes73 pisze:Do wszystkich, ktorzy popieraja teze "kazdy zdrowy mezczyzna 20-50 jest w stanie zrobic 10 km ponizej 40 minut":
KAZDY = dowolna liczba, powiedzmy, ze wybieram 100 tys. zdrowych chlopakow
I tutaj mala uwaga: wybieram ich LOSOWO. Krotko mowiac znakomita wiekszosc nie slyszala o forum bieganie.pl, a bieganie jako takie kojarzy z podstawowka. To bedzie grupa o calym mozliwym przekroju cech motorycznych i wydolnosciowych. Do tego dochodzi caly mozliwy rozrzut psychiki z oczywistymi konsekwencjami typu motywacja do wysilku.
Czy na serio twierdzicie, ze odpowiedni trening doprowadzi WSZYSTKICH do <40 min na dyche?
I prosze odpuszczac wszystkie "prawie kazdy", czy "w zasadzie kazdy", itp, itd. Konkretnie: tak lub nie.
O to jest niegłupie. Ja się zapisuje, jeśli taki projekt powstanie. Jestem przekonany, że sub 40min. to kwestia 2 może 3 lat.Phalandir pisze:Wybierz sobie 10 chętnych chłopa z forum, którzy jeszcze nie złamali tych 40 minut i się przekonaj. Potrwa to kilka lat, ale odpowiedź uzyskasz.
grzes73 pisze:Do wszystkich, ktorzy popieraja teze "kazdy zdrowy mezczyzna 20-50 jest w stanie zrobic 10 km ponizej 40 minut":
KAZDY = dowolna liczba, powiedzmy, ze wybieram 100 tys. zdrowych chlopakow
I tutaj mala uwaga: wybieram ich LOSOWO. Krotko mowiac znakomita wiekszosc nie slyszala o forum bieganie.pl, a bieganie jako takie kojarzy z podstawowka...
Nie wiem, czy kwalifikujesz się do w 100tyś losowo wybranych, powód: zarejestrowany jesteś na bieganie.pl i za szybko biegałeś w podstawówcesultangurde pisze:
O to jest niegłupie. Ja się zapisuje, jeśli taki projekt powstanie. Jestem przekonany, że sub 40min. to kwestia 2 może 3 lat.
Moje info:
.
Przeszłość sportowa: lata 1990-1996 trening w klubie (sekcja sprintu) z jakimiś tam niewielkimi sukcesami na makroregionach, młodzieżowych MP w sztafecie.
Rekordy za dzieciaka: 7.65 - 60m. (fotokomórka), 12.10 - 100m (fotokomórka), 2:57 - 1000m.
Otoz i to - twierdzenie, ze WSZYSCY mezczyzni 20-50 zrobia sub40 na dyche jest ABSURDALNE.cichy70 pisze:grzes73
pięknie potrafisz wszystko sprowadzić do absurdu.
w tym momencie nie widzę już pola do żadnej dyskusji
ps
uważam, że marek84 ma racje.
Autor nie szuka wymowek tylko postawil prosta teze o istnieniu beztalencia w kazdej dziedzinie tak wiec i w biegach. Nie w odniesieniu do swoich wynikow, ale w odniesieniu do calej populacji gdzie talent do biegania opisuje rozklad normalny.PiotrMac pisze:dyskusja robi się bez sensowna
zauważam tylko jedno, jak by autor z taką gorliwością nie szukał 1000 wymówek i usprawiedliwień tego że się NIE DA, to może dawno było by po.
druga sprawa jest taka, że ludzie którzy myślą, że jak będą gotowi to już na samym biegu będzie chilout, a tak nigdy nie jest. Przesuwanie swoich granic to jest zawsze wysiłek. ( i nie dotyczy to tylko biegania)
Moje zdanie jest takie, że fizycznie każdy zdrowy mężczyzna jest wstanie złamać te 40 min, a skoro uważasz że jest inaczej, to niestety też masz racje. Ciało bez pracy mózgu (odpowiedniej pracy mózgu, myślenia , nastawienia) nie da rady.