Komentarz do artykułu Walka z wiatrakami, rozprawka o progu mleczanowym

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
kalki
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 15 wrz 2016, 19:03
Życiówka na 10k: 36:20
Życiówka w maratonie: 2:53:56

Nieprzeczytany post

Adam, powiedzmy że rezygnuje z biegów progowych, jaką inną jednostkę treningową byś zaproponował w treningu do maratonu zamiast biegania tych progów?
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Adam Klein pisze:Witam
Dziękuję bardzo za wartościowy komentarz.
Przy czym moim celem nie było szukanie fizjologicznych przyczyn zmęczenia w wysiłkach długotrwałych, ale pokazanie, że nie progiem mleczanowym powinniśmy się w treningu sugerować, bo jego stosowanie nie ma praktycznego uzasadnienia.
Dla Ciebie. Inni juz tlumaczyli jak stosowac.
Sorry Rolli, ale Twoje tłumaczenia były raczej zabawne. :)
kalki pisze:Adam, powiedzmy że rezygnuje z biegów progowych, jaką inną jednostkę treningową byś zaproponował w treningu do maratonu zamiast biegania tych progów?
Ale jeśli zadajesz takie pytanie to ja się Ciebie zapytam "co to jest bieg progowy" ? Chodzi Ci o progowy wg Danielsa ? Biegałbym więcej długich odcinków, trochę wolniej, jak wolniej to policzyłbym na podstawie jakiegoś sprawdzianu zawodnika. Ale to pociągałoby z sobą pewnie jeszcze jakieś zmiany.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Rolli pisze:
Adam Klein pisze:Witam
Dziękuję bardzo za wartościowy komentarz.
Przy czym moim celem nie było szukanie fizjologicznych przyczyn zmęczenia w wysiłkach długotrwałych, ale pokazanie, że nie progiem mleczanowym powinniśmy się w treningu sugerować, bo jego stosowanie nie ma praktycznego uzasadnienia.
Dla Ciebie. Inni juz tlumaczyli jak stosowac.
Sorry Rolli, ale Twoje tłumaczenia były raczej zabawne. :)
Zapomniales napisac co bylo takie zabawne. To czego nie rozumiesz?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli, to Twoja propozycja:
Zmierz Twoj prog, potrenuj 2 tygodnie i zmierz go jeszcze raz. Jeżeli przy progu masz większa szybkość, to jesteś z Twoim treningiem na dobrej drodze.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Rolli, to Twoja propozycja:
Zmierz Twoj prog, potrenuj 2 tygodnie i zmierz go jeszcze raz. Jeżeli przy progu masz większa szybkość, to jesteś z Twoim treningiem na dobrej drodze.
No i co jest w tym śmiesznego? I co w tym jest błędem?
Pomiar mleczanu ma dla mnie tylko sens, jeżeli porównuje zmiany w krzywej wzrostu mleczanu, żeby stwierdzić wpływ danych jednostek treningowych.
Ustalenie stref treningowych nie jest dla mnie tak ważne.

Ze dla Ciebie to śmieszne nie ma znaczenia, ważne ze sportowcy maja z tego korzyści.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli, sportowcy nie stosują tego w ten sposób, może nieliczni.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Rolli, sportowcy nie stosują tego w ten sposób, może nieliczni.
Ja wiem. Wszyscy biegają według krzywej zwalniania.
Sandaczo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 27 lip 2017, 14:01
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Nie do jacola tylko do fizjoterapeuty. Nie ma co czekać na jakąś wirtualną grupę, którą ktoś w magiczny sposób utworzy i poprowadzi. Jak ktoś jest zainteresowany innym wymiarem biegania, to zamiast wydawać kasę na regularne badania progów, niech wyda kasę na regularne wizyty u fizjo. Raz w tygodniu. Może być też masaż pleców, akupunktura, itp. Cokolwiek się nawinie i jest w miarę blisko miejsca zamieszkania. Na początek płaci się frycowe jak zawsze, gdy trzeba rozpoznać nowe obszary i wybrać najlepszą opcję. Trzeba eksperymentować. Po masażu zrobić akcent i sprawdzić, o co właściwie chodzi temu yacolowi, gdy pisze, że zrelaksowane plecy to podstawa, itd. Możecie się potem wymieniać doświadczeniami na forum, bo od tego jest. Tak samo jak wymieniacie się informacjami o tempach, tętnach i kilometrach.
Na przykład: we wtorek Kowalski biegał przebieżki po 18 sekund i szło jak po grudzie, ale w czwartek rano fizjo wbił mu klawiki w dupę i potylicę w poszukiwaniu misterium. Godzinę później przebieżki wychodziły na lajcie w 15 sekund. Jak to możliwe?
Ktoś ma namiary na fizjoterapeutę w Bydgoszczy który potrafi wbić te klawiki :) ?
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Rolli, sportowcy nie stosują tego w ten sposób, może nieliczni.
Adam jakieś dane źródłowe na poparcie tej tezy?

Dostałeś darmowy wykład od profesjonalisty, informacji starczyłoby na trzy rzeczowe artykuły i dalej idziesz w zaparte.
Mam wrażenie, że trolujesz na własnej stronie tylko po to, żeby nabić ruch:D

Napisałem Ci już że udajesz, że nie wiesz po co są progi, bo zapewne czytałeś ze zrozumieniem artykuł z 2008 zamieszczony na bieganie.pl. Nie skomentowałeś tego i dalej chcesz, żeby Cię nawracali z niewiary w progi. Stosowanie pomiarów mleczanu nie jest obowiązkowe, tak samo jak robienie innych badań. Prowadzisz jakąś krucjatę przeciwko temu?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

http://www.dersportverlag.de/media/uplo ... 99816p.pdf
Tutaj aktualna książka byłego niemieckiego trenera kadry narodowej biegaczy.
Cytuje jeden rozdział:
"Laktat – ein Mittel zur Trainingssteuerung " (tlumacze: Mleczan, strodek do sterowania treningu")

Canova, mało znany trener amatorów z afryki:
http://www.letsrun.com/forum/flat_read. ... ad=5180011

Dalej mi sie nie chce szukac. Bo to przecież takie śmieszne...

Troche do tylu z ta wiedza... albo
Prowadzisz jakąś krucjatę przeciwko temu?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

blas pisze:
Adam Klein pisze:Rolli, sportowcy nie stosują tego w ten sposób, może nieliczni.
Adam jakieś dane źródłowe na poparcie tej tezy?

Dostałeś darmowy wykład od profesjonalisty, informacji starczyłoby na trzy rzeczowe artykuły i dalej idziesz w zaparte.
Mam wrażenie, że trolujesz na własnej stronie tylko po to, żeby nabić ruch:D

Napisałem Ci już że udajesz, że nie wiesz po co są progi, bo zapewne czytałeś ze zrozumieniem artykuł z 2008 zamieszczony na bieganie.pl. Nie skomentowałeś tego i dalej chcesz, żeby Cię nawracali z niewiary w progi. Stosowanie pomiarów mleczanu nie jest obowiązkowe, tak samo jak robienie innych badań. Prowadzisz jakąś krucjatę przeciwko temu?
Blas, poruszasz różne sprawy.
Prawie nikt nie trenuje tak jak napisał Rolli, żeby co 2 tygodnie robił test na próg mleczanowy.
Chcesz mi powiedzieć, że Ty lub Rolli wiecie więcej na ten temat?

Co do wykładu profesjonalisty - wykład był na temat źródeł zmęczenia, ale co do progu to chyba niewiele wniósł, prawda?
Nie wiem o co Ci chodzi ze skomentowaniem artykułu z 2008 roku?

Rolli cytując różne teksty chyba nawet nie bardzo rozumie co cytuje.
Np, podaje taki tytuł: "Laktat – ein Mittel zur Trainingssteuerung " (tlumacze: Mleczan, strodek do sterowania treningu")
Tak jak gdybym ja negował zastosowanie monitorowanie Mleczanu w treningu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ach Adam... To tylko przykłady kto pracują z pomiarem mleczanu. Także ustalaniem progu mleczanowego. I u Canowy jest podane jak porównuje rozwój progu tlenowego i mleczanowego.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jak ktos ma życzenie, to moze sobie robić wyznaczanie progu mleczanowego co tydzień. :)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Takie rozważania o przyczyny zmęczenia w wysiłkach długotrwających (takim jest przecież każdy bieg na 10 km), należało by uzupełnić o jeszcze inne pominięte zupełnie możliwości. Przy pracy stałej jak bieg na 10 km mamy przecież do czynienia z sukcesywnym zmęczeniem ośrodkowego układu nerwowego (kory ruchowej, móżdżku itd.), czy zmniejszeniu reaktywności jednostek motorycznych mięśni, w tym synaps nerwowo-chemicznych, gdzie przecież dochodzi do tzw. wyczerpania synaptycznego. W efekcie tego, nasze mięśnie ulegają osłabieniu. Myślę, że każdy biegacz jak sobie przypomni swoje początki to zapewne pamięta, że był taki moment, gdy udało mu się wreszcie przebiec upragnione 5, 10 czy 20 kilometrów. Wcześniej nie był w stanie dobiec do końca założonego dystansu, pomimo tego że biegł powoli w przemianach tlenowych. To właśnie nasz mózg i układ nerwowy, czyli całe to „zasilanie” układu mięśniowego, również może limitować nasze możliwości. Kolejnym pominiętym faktem, są występujące zaburzenia termoregulacyjne, elektrolitowe, substratowe, enzymatyczne oraz buforowe, które też bezsprzecznie mają znamienny wpływ na generowane i odczuwane zmęczenie podczas wysiłku długotrwałego. Nie tylko więc kwas mlekowy, a precyzyjnie jony wodorowe powstałe w glikolizie beztlenowej, mają wpływ na indukowane zmęczenie i „padnięcie” na mecie czy przedwczesne „odcięcie” sił w trakcie biegu.
W ostatnich latach fizjolodzy koncentrują sie coraz bardziej na spadek zapasów glikogenu (substrat) jako najistotniejsza przyczyna zmęczenia, przede wszystkim w biegach wytrzymałościowych. Bardzo ciekawy artykol:
http://jap.physiology.org/content/107/6/1918
To podkreśla, ze dla uzyskanie poprawy wyników dyscyplinach wytrzymałościowych (i to juz od 400m) musimy wziąć pod uwagę nie tylko rozwój VO2max i ekonomizacje ruchu, ale także poprawę wykorzystania substratów pro jednostkę tlenu, wielkość która jest zdeterminowana przez VO2max.

Jezeli masz jakieś konkretne przykłady lub artykuły na ten temat, chętnie bym sie wgłębił w to zagadnienie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ