Komentarz do artykułu Rytm biegu, czyli o tym czego nie ma w książkach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
rosomak, rozmawiamy (przynajmniej ja) w tym momencie trochę żartobliwie. ja mam to pod nosem bo mieszkam w Poznaniu. yacool twórczo opracowuje jakąś ideę, jest w stanie ją wytłumaczyć, pokazać ćwiczenia itd. niech to będzie nasz system. teraz ten system pokazuje innym, i ci go twórczo przekształcają, w tym sensie, że robią te same ćwiczenia, przyjmują założenie, że należy dążyć do biegania w rytmie ale robią to niekoniecznie po to żeby biegać szybciej. do tego dokładają swoją osobistą historię, angażuja się w temat i mamy nagle szerokie spektrum interpretacji jednego systemu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem czego nie rozumiesz.yacool pisze:Rosomak, w odróżnieniu od twoich zamkniętych pytań do mnie, moje pytanie jest otwarte.
Rozwiń myśl.Jeżeli "to działa" to osoba która ten system stosuje, czy chce czy nie chce będzie w stanie biegać szybciej.
*********
Qba, ja mam nadzieję że po Waszych poszukiwaniach pozostanie jakiś twórczy ślad, konkretny wkład w trening biegowy. I tego Wam życzę.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja szczerze uważam, że Jacek naprawdę świetnie to opracował i to jest do zastosowania w treningu; osobiście największy problem upatruję w tym, iż opis zjawiska intuicyjnego, naturalnego, związanego z rozluźnieniem musi korzystać z języka nie do końca przystającego do normalnego języka teorii treningowych. myslę, że wielu trenerow i zawodnikow miałoby problemy ze zrozumieniem, stąd nie sądzę by zainteresowanie było zbyt duże.
na koniec kwestia skali - mówimy teraz o skali makro a tak naprawdę obchodzi mnie skala mikro - czy to dziala u mnie i coś mi daje. widzę, ze tak więc to robię.
na koniec kwestia skali - mówimy teraz o skali makro a tak naprawdę obchodzi mnie skala mikro - czy to dziala u mnie i coś mi daje. widzę, ze tak więc to robię.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
O kurde to sorry Całkiem serio pomyślałem że chodzi o tego drugiegoQba Krause pisze:chodzi mi o naszego Jurka z Lasu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
spoko spoko. nawet jak pisałem to się zastanowiłem czy nie zamieszam ale nie chciało mi się edytować...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Rosomak, zadając mi pytania zamknięte, dajesz sobie komfort interpretacji moich odpowiedzi.
Pozwól zatem, zorientować mi się w twoich wywodach by ustrzec się ewentualnych nadinterpretacji.
Zapytam więc: co w przypadku gdy osoba która ten system stosuje, nie chce biegać szybciej?
Pozwól zatem, zorientować mi się w twoich wywodach by ustrzec się ewentualnych nadinterpretacji.
Zapytam więc: co w przypadku gdy osoba która ten system stosuje, nie chce biegać szybciej?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Wtedy jest w stanie biegac szybciej ale tego nie chce. To przeciez proste
Ale faktycznie chyba w swoim artykule przyjales wartosc Rytmu bez wyjasniania po co nam ten Rytm w ogole. Wiec moze kilka zdan o tym co ten Rytm ma nam dac by nam nie zaszkodzilo. No chyba ze taka otwarta dyskusja byla Twoim celem ... ale to sie bedzie przedluzac.
Ja rozumiem Qbe i jego priorytety w bieganiu jak widze chyba w 100% pokrywaja sie z moimi : zdrowie, przyjemnosc ( i z samego biegu, ale takze z wyniku na zawodach). Ale rozumiem ze dla innych wynik jest najwazniejszy i jesli on nie musi sie poprawic to czytanie Twojego artykulu bylo strata czasu.
Choc juz na chlopski rozum widac ze +Rytm => +ekonomika => +Wynik.
Ale faktycznie chyba w swoim artykule przyjales wartosc Rytmu bez wyjasniania po co nam ten Rytm w ogole. Wiec moze kilka zdan o tym co ten Rytm ma nam dac by nam nie zaszkodzilo. No chyba ze taka otwarta dyskusja byla Twoim celem ... ale to sie bedzie przedluzac.
Ja rozumiem Qbe i jego priorytety w bieganiu jak widze chyba w 100% pokrywaja sie z moimi : zdrowie, przyjemnosc ( i z samego biegu, ale takze z wyniku na zawodach). Ale rozumiem ze dla innych wynik jest najwazniejszy i jesli on nie musi sie poprawic to czytanie Twojego artykulu bylo strata czasu.
Choc juz na chlopski rozum widac ze +Rytm => +ekonomika => +Wynik.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2013, 16:05 przez saper, łącznie zmieniany 1 raz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Rosomak bardzo ostro torpeduje różne cele, sprowadzając je do jedynie według niego słusznego. Do wyniku. Nie przyjmuje do wiadomości, że jest to jego indywidualne podejście.
-
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja ma pytanie do yacool:
- piszesz że ruch ma być proksymalny, wychodzić z miednicy. Więc jakie mięśnie powinny tu pracować?
A co do tego:
To że projektanci Ferrari stworzyli auto aby jeździć jak najszybciej nie przeszkadza mi w tym aby jeździć nim rano po bułki 20km/h (taki przykład). Rytm to narzędzie które można różnie wykorzystywać.
- piszesz że ruch ma być proksymalny, wychodzić z miednicy. Więc jakie mięśnie powinny tu pracować?
A co do tego:
To że yacool w takim celu używa Rytmu wcale nie wyklucza tego że ktoś może tak biegać tylko dla przyjemności.rosomak pisze:Panowie - podczas dalszej dyskusji miejcie na uwadze to, że celem, który yacool chce osiągnąć poprzez swoje działanie jest poprawa wyniku.
To że projektanci Ferrari stworzyli auto aby jeździć jak najszybciej nie przeszkadza mi w tym aby jeździć nim rano po bułki 20km/h (taki przykład). Rytm to narzędzie które można różnie wykorzystywać.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Na uwagę zasługuje mięsień biodrowo-lędźwiowy, jako inicjator ruchu uda. Dużą rolę odgrywa jednak swobodny zakres w stawie biodrowym. Bardziej więc kładę nacisk na rozluźnienie mięśni okołobiodrowych niż ich właściwe napinanie.
-
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli po pierwsze w ruchu nogi w przód wykorzystywać siłę bezwładności, elastic recoil i ewentualnie wspomagać ją pracą m. biodrowo lędźwiowego a m. czworogłowego uda wykorzystywać tylko do stabilizacji kolana w momencie obciążania nogi.
A co z ruchem nogi w tył? Piszesz że:
"Maksymalne wydłużenie kroku z fazą wsteczną ruchu stopy są skutkiem bezwładności generowanej ruchem proksymalnym."
Czyli wykonujemy ruch (siłę do zamachu) po czym się rozluźniamy (aby pozwolić na bezwładne podążenie kończyny do tyłu)?
Więc jakich mięśni używamy wygenerowani wahadła tylnego? Bo domyślam się że potrzebna energia nie pochodzi z potężnego odbicia?
A co z ruchem nogi w tył? Piszesz że:
"Maksymalne wydłużenie kroku z fazą wsteczną ruchu stopy są skutkiem bezwładności generowanej ruchem proksymalnym."
Czyli wykonujemy ruch (siłę do zamachu) po czym się rozluźniamy (aby pozwolić na bezwładne podążenie kończyny do tyłu)?
Więc jakich mięśni używamy wygenerowani wahadła tylnego? Bo domyślam się że potrzebna energia nie pochodzi z potężnego odbicia?
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Na uwagę zasługuje mięsień biodrowo-lędźwiowy, jako inicjator ruchu uda. Dużą rolę odgrywa jednak swobodny zakres w stawie biodrowym. Bardziej więc kładę nacisk na rozluźnienie mięśni okołobiodrowych niż ich właściwe napinanie.
Wreszcie doszliśmy do wspólnego wniosku - bieganie to nie najprostsza forma ruchu..
Wreszcie doszliśmy do wspólnego wniosku - bieganie to nie najprostsza forma ruchu..
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Pięta leci pod pośladek w efekcie bezwładności wywołanej przyspieszeniem wyrzutu kolana.nemo_nikt pisze:Więc jakich mięśni używamy wygenerowani wahadła tylnego? Bo domyślam się że potrzebna energia nie pochodzi z potężnego odbicia?
Ale tak generalnie, mam pomysł, tezę, którą spróbujemy zweryfikować.
Czy wzorzec Bekele-Gebrselassie jest wynikiem tego że mamy doczynienia z niedościgłymi zawodnikami czy może wynikiem tempa, i prawie każdy kto będzie biegł w tempie 3 min/km będzie biegł tak samo?
Filmowałeś Jacek wolnego biegacza w takim tempie?
Gdyby tak było, to by tylko dowodziło, że w tej całej swojej wzorcowej doskonałości oni są popprostu najbardziej wytrzymali, że my bylibyśmy tacy sami gdybyśmy tylko byli w stanie utrzymać tempo 3/km przez dłuższy czas.
No to zrobimy eksperyment.
Sfilmujemy w sobotę lub niedzielę w zwolnionym tempie dwóch różnych biegaczy biegnących w tempie 3 min/km.
Dla jednego tempo 3 min/km będzie tempem jakiej jest w stanie utrzymać przez powiedzmy około 9-10 minut (to ten szybszy)
Dla drugiego tempo 3 min/km będzie tempem jakiej on jest w stanie utrzymać przez pewnie około 200m.
Sfilmujemy w zwolnionym tempie i wrzucimy do oceny.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Problem polega na tym, że ruch kości udowej względem miednicy, nie jest czystym ruchem wahadłowym lecz jest to ruch złożony. Jest tam zgięcie, przywiedzenie i rotacja. M. czworogłowy i krawiecki współpracują z m. biodrowo-lędźwiowym, ale lędźwiowy jest głównym dźwigaczem uda, a przynajmniej powinien nim być. Bezwładność od wahadła tylnego wchodzi w grę, natomiast sprężystość nie. Tu następuje mięśniowe zgranie lędźwiowego i ruchu ramienia w tył z fazą odbicia. Bardzo ciekawą kwestią jest właśnie połączenie pracy ramienia z mięśniem lędźwiowym. Nie jest to powiązanie jedynie Rytmowe, ale też anatomiczne.
Ruch w tył uda będzie od bezwładności. To jest też obraz zakresu ruchu jakim dysponujemy, a on zależy od stanu mięśnia lędźwiowego.
Ruch w tył uda będzie od bezwładności. To jest też obraz zakresu ruchu jakim dysponujemy, a on zależy od stanu mięśnia lędźwiowego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
"Spięte zginacze bioder są winne bólom krzyża, otarciom skóry na tyłku i miernym wynikom sportowym. Sa antagonistami mięśni pośladkowych. Kiedy są spięte, nie pozwalają swoim antagonistom (należącym do najsilniejszych mięśni ciała) funkcjonować efektywnie czy to w biegu, skokach, zadawaniu ciosów czy dowolnej innej aktywności."ocobiegatu pisze:Na uwagę zasługuje mięsień biodrowo-lędźwiowy, jako inicjator ruchu uda. Dużą rolę odgrywa jednak swobodny zakres w stawie biodrowym. Bardziej więc kładę nacisk na rozluźnienie mięśni okołobiodrowych niż ich właściwe napinanie.
Wreszcie doszliśmy do wspólnego wniosku - bieganie to nie najprostsza forma ruchu..
– źródło:"Rozciąganie odprężone" – Pavel Tsatsouline – rosyjski fizjolog, sportowiec, selekcjoner i trener dyscyplin siłowych, konsultant treningowy rosyjskich sił specjalnych.
Jeżeli chcesz dalej ironizować, ten wątek to marna miejscówka; jeżeli coś zrozumieć – wystarczy czytać ze zrozumieniem.