Technika biegu - analiza
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Też oglądałem.
Ebajkiem byś nie nadążył.
Ebajkiem byś nie nadążył.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ścinam zakręty i kładę się na kierownicy. Działa. Przynajmniej na razie.
A tak przy okazji ebajków, to jak ktoś nie ma, to rzecz jasna współczuję, bo nie można zrealizować treningu siłowego
...ale pojawił się pomysł do sprawdzenia, który nie wymaga ebajka. Potrzeba jedynie uprzęży do canicrossu, a to już inwestycja zdecydowanie mniejsza. I jakaś dobra bieżnia elektryczna. Podpinamy się wtedy linką gdzieś z przodu, na przykład do kaloryfera, czy innego nieruchomego sprzętu. Linka musi być cały czas napięta i koniecznie musi być to ta holenderska linka. Reakcje mogą być dziwne, od razu uprzedzam. Przede wszystkim reakcje świadków. Od awantury i wyrzucenia z sali - (cieć lub właściciel siłowni) po zachęty by podpiąć linkę albo od razu dwie do kaloryfera, ale tego za nami (krosfiterzy i innej maści samozwańczy spece od biegania).
A tak przy okazji ebajków, to jak ktoś nie ma, to rzecz jasna współczuję, bo nie można zrealizować treningu siłowego
...ale pojawił się pomysł do sprawdzenia, który nie wymaga ebajka. Potrzeba jedynie uprzęży do canicrossu, a to już inwestycja zdecydowanie mniejsza. I jakaś dobra bieżnia elektryczna. Podpinamy się wtedy linką gdzieś z przodu, na przykład do kaloryfera, czy innego nieruchomego sprzętu. Linka musi być cały czas napięta i koniecznie musi być to ta holenderska linka. Reakcje mogą być dziwne, od razu uprzedzam. Przede wszystkim reakcje świadków. Od awantury i wyrzucenia z sali - (cieć lub właściciel siłowni) po zachęty by podpiąć linkę albo od razu dwie do kaloryfera, ale tego za nami (krosfiterzy i innej maści samozwańczy spece od biegania).
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Przywiązać do kaloryfera powiadasz ale dzisiaj żadnych ekscesów nie będzie, obolały jestem i śmierdzący kocim żarciem. Cały tydzień okładam się zamrożonym kocim pasztetem, to znaczy okładam tylko więzadło biodrowo-lędźwiowe. Spróbuję za jakiś miesiąc, a czemu to ma służyć
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
- Życiówka na 10k: 49:26
- Życiówka w maratonie: brak
Hyper Arch czyli zawieszona pięta, to temat przewodni, dochodzi rozróżnienie na quad dominat, czyli dominację czwórek i dołu pleców w kontrze do domnacji pośladków i core. Czyli jest rozwinięcie na resztę struktur. Z pamięci i bez pełnego zrozumienia: do około 85% "siatki powięziowej" może przypadać na pośladki, nie zrozumiałem czy to procent dołu ciała czy całego ciała. Ten trener prezentuje w swoich materiałach ćwiczenia na zaangażowane powięzi pośladkowych, raz; funkcjonalnie pod sporty, dwa; terapeutycznie, przeciwbólowo.
Tak pokrótce.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To już coś, dzięki.
Czyli należy okładać ciało pasztetem po całości, a nie miejscowo. A że śmierdzi, to na to jest dolina noteci. Z bifa, kurczaka, królika, nawet pstrąga. Zapachem już tuż, tuż obok klasycznej konserwy turystycznej. Bez okularów można się pomylić.
Czyli należy okładać ciało pasztetem po całości, a nie miejscowo. A że śmierdzi, to na to jest dolina noteci. Z bifa, kurczaka, królika, nawet pstrąga. Zapachem już tuż, tuż obok klasycznej konserwy turystycznej. Bez okularów można się pomylić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Poczciwy paprykarz szczeciński może być?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
albo jakiś krakus, czy inne konserwy co mają w nazwie - turystyczna, czyli że puszka szybko się rozkłada w lesie lub jeziorze
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Nie, bo paprykarz da się pożreć a do kociego jedzenia puki co nie mogę się przełamać, może spróbuję jesienią przed zbieraniem chrustu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zacznij zbierać teraz. Jesienią może już nie być.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Teraz to ocieplam dom, oczywiście z zaciśniętymi zębami.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mi za to przydałoby się ocieplić wizerunek.
- pawelh
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 20 lip 2022, 00:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pojęcia czysto metabolicznego lub czysto niemetabolicznego możemy sobie tu używać w teoretycznej dyskusji jako pewne uproszczenie.
To, że hamowanie z ciężarem zwiększa pracę ekscentryczną oraz metaboliczną, to zgoda. Natomiast nie ma już takiej zgody, gdy rzecz dotyczy magazynowania energii w tkance i potem jej oddawania, co stanowi podstawę pracy niemetabolicznej. Zwiększenie hamowania nie zwiększa automatycznie magazynowania takiej energii. Tutaj jakieś światło rzucają wykresy amatorów, gdzie nie notuje się drugiego grzebnięcia, a ono jakoś tak na skali czasu pokrywa się z pikiem zrywu.
To, że hamowanie z ciężarem zwiększa pracę ekscentryczną oraz metaboliczną, to zgoda. Natomiast nie ma już takiej zgody, gdy rzecz dotyczy magazynowania energii w tkance i potem jej oddawania, co stanowi podstawę pracy niemetabolicznej. Zwiększenie hamowania nie zwiększa automatycznie magazynowania takiej energii. Tutaj jakieś światło rzucają wykresy amatorów, gdzie nie notuje się drugiego grzebnięcia, a ono jakoś tak na skali czasu pokrywa się z pikiem zrywu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Na razie mamy wyniki od Filipa ze stosunkowo małej próby, a to za mało, żeby wyciągać wnioski dla populacji. Ten trener Chong z podlinkowanego filmiku spędził na badaniach wiele lat. My praktycznie zaczęliśmy w tym sezonie coś mierzyć.
Co do Chonga to odsłuchałem na razie połowę. Mówi o tym, że adaptacja trwa wiele lat. Podaje przykład przysiadu, podczas którego ludzie uruchamiają czwórki i dół pleców. Mało jest przypadków skutecznego uruchomienia pośladków i - jak to nazywa - core. Posiłkuje się odczytami z EMG. Hyperarch to zdaje się jego nazwa. Opisuje tak powięziowe połączenie stopy z pośladkiem. Przyrównuje to do takiej wewnętrznej ortezy, którą niektórzy w sobie wyrabiają a inni nie. Sportowcy wyczynowi potrafią korzystać z takiego właśnie hyperarch. Jest mowa o pracy izometrycznej, pada też termin ciśnienia hydraulicznego, ale nie jest pociągnięty dalej.
Co do Chonga to odsłuchałem na razie połowę. Mówi o tym, że adaptacja trwa wiele lat. Podaje przykład przysiadu, podczas którego ludzie uruchamiają czwórki i dół pleców. Mało jest przypadków skutecznego uruchomienia pośladków i - jak to nazywa - core. Posiłkuje się odczytami z EMG. Hyperarch to zdaje się jego nazwa. Opisuje tak powięziowe połączenie stopy z pośladkiem. Przyrównuje to do takiej wewnętrznej ortezy, którą niektórzy w sobie wyrabiają a inni nie. Sportowcy wyczynowi potrafią korzystać z takiego właśnie hyperarch. Jest mowa o pracy izometrycznej, pada też termin ciśnienia hydraulicznego, ale nie jest pociągnięty dalej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dobra, to tak z gruba jest tam potwierdzenie tego, że zmiany w tkance, czyli w jej strukturze pojawiają się już po kilku tygodniach treningu powięziowego. W materiale jest mowa o cyklu trwającym 12 tygodni. Bardzo istotna kwestia i mocno podkreślana, to tzw. sprawność powięziowa. Chong mówi o takich osobach, których napędza powieź, ponieważ mają wysoką sprawność powięziową, dobrą i rozwiniętą łączność powięziową między stopami i pośladkami, dobre napięcie powięzi, integralność, skoordynowanie itd. I to są sportowcy wyczynowi. Przeciwstawia ich amatorom, których napędzają mięśnie i którzy nie potrafią być tak skuteczni ruchowo, bo nie mają wytrenowanej powięzi, nie mają tej łączności stopy-pośladki.
W zasadzie wszystko to znamy i jesteśmy świadomi konsekwencji, które mają niekiedy rewolucyjny charakter, bo podważają klasyczne podejścia do trenowania, jak choćby zagadnienie treningu core stability, który nie zadziała jeśli nie ma sprawnego układu powięziowego (o tym też jest mowa w filmie).
Pozostaje kwestia praktyczna, czyli jak ma wyglądać taki trening powięziowy dla biegacza. Chongowi pewnie zajmie to kolejne 10 lat, bo jest rozproszony na wielu dyscyplinach, a to nie sprzyja specjalizacji.
W zasadzie wszystko to znamy i jesteśmy świadomi konsekwencji, które mają niekiedy rewolucyjny charakter, bo podważają klasyczne podejścia do trenowania, jak choćby zagadnienie treningu core stability, który nie zadziała jeśli nie ma sprawnego układu powięziowego (o tym też jest mowa w filmie).
Pozostaje kwestia praktyczna, czyli jak ma wyglądać taki trening powięziowy dla biegacza. Chongowi pewnie zajmie to kolejne 10 lat, bo jest rozproszony na wielu dyscyplinach, a to nie sprzyja specjalizacji.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Lewy mówi o kamieniach. Dobek mówi o balonach.
Jak myślicie, czy to jest kwestia doboru słów i mniej lub bardziej trafnych analogii, czy jednak ci zawodnicy potrafią dobrze określić, co dzieje się z ich nogami na ostatnich 50 metrach, gdy im odcina prąd?
Co zmienił Król w przygotowaniach Dobka, że Dobek nie przypomina w biegu Dobka? Może udało mu się wyeliminować u zawodnika hamowanie. Kto wie.
Jak myślicie, czy to jest kwestia doboru słów i mniej lub bardziej trafnych analogii, czy jednak ci zawodnicy potrafią dobrze określić, co dzieje się z ich nogami na ostatnich 50 metrach, gdy im odcina prąd?
Co zmienił Król w przygotowaniach Dobka, że Dobek nie przypomina w biegu Dobka? Może udało mu się wyeliminować u zawodnika hamowanie. Kto wie.