Zrób sobie test.
Przejdź maraton po lesie.
Po prostu pojedź do lasu po Warszawę i przejdź ten dystans- non stop, bez pikników, oczywiście z plecakiem wypenionym kanapkami i flaszkami mineralnej. Plus mapa i przewodnik (policzysz z niego kilometraż). Tempo może być powolne.
Żadnych złudzeń jak nie będziesz wstanie przejść tego dystansu, jak będziesz po nim połamany, obolały to nie dasz rady przebiec tego dystansu w 6h.
POMOCY 3 tygodnie do maratonu i ból łydek!
- THUNDERMAN
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 01 wrz 2004, 08:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
HA HA HA MAM!!!! Wiem juz co się stało.
UWAŻAJCIE:
Przed kazdym terningiem ok 15-20 minut poświęcałem na rozciąganie. Begałem przed nim z 600 m żeby mięśnie się nie zastały. Co się okazało:
Wczoraj jak zwykle rozgrzalem się w ten sposób (na stojąco bez problemu ccałymi dłońmi dotykałem ziemi) a następnie pobiegłem sobie 4000. pierwsze 1000m to był horror a potem poszło jak zwykle spokojnie. Chciałem robić skipy, ale postanowiłem usiąść na ziemi żeby się porozciągać i... na siedząco dosięgalem ledwo za kolana!!!!!
Porozciągałem się 10 minut, aż byłem w stanie dotknąć nadgarstkami za palce u nóg. Wstaję, biegnę i nagle... jestem innym człowiekiem!!!! Nic nie boli, nic nie kłuje mogę biec do końca świata! Pobiegałem sobie jeszcze trochę a potem porządnie rozciągnąłem się po treningu. Nie na stojąco, jak zawsze, tylko tym razem na siedząco. Spędzam dużo czasu przy komputerze - następnego dnia po biegu wieczorem po prostu ledwo sięgałem za kolana a dzisiaj łapię za palce bez żadnego rozciągania.
OKAZAŁO SIĘ ŻE TRZEBA PORZĄDNIE SIĘ ROZCIĄGAĆ NIE WYSTARCZY NA STOJĄCO - TRZEBA TEŻ USIĄŚĆ I OCZYWIŚCIE WARTO POŚWIĘCIĆ CZAS NA ROZCIĄGANIE PO TRENINGU. Niby oczywiste a jednak... Biegałem regularnie więc nie musiałem zwracać na to tak wielkiej uwagi. MAM W NOGACH Z 2000 km i po 6 latach biegania taki głupi błąd
Czuję się jak inny człowiek. Nogi same aż chcę biegać i nie mam żadnych wątpliwości że nic mnie dzisiaj nie będzie boleć
:):) HURRA!!!! PO PROSTU JAKBYM WCZORAJ URODZIŁ SIĘ OD NOWA!!!
3 tygodnie męczarnie, ale może to bedzie dla kogoś ostrzeżenie
Forma nie na maraton, ale problemów z nogami już żadnych nie będzie. Pozdrawiam wszystkich biegaczy!
UWAŻAJCIE:
Przed kazdym terningiem ok 15-20 minut poświęcałem na rozciąganie. Begałem przed nim z 600 m żeby mięśnie się nie zastały. Co się okazało:
Wczoraj jak zwykle rozgrzalem się w ten sposób (na stojąco bez problemu ccałymi dłońmi dotykałem ziemi) a następnie pobiegłem sobie 4000. pierwsze 1000m to był horror a potem poszło jak zwykle spokojnie. Chciałem robić skipy, ale postanowiłem usiąść na ziemi żeby się porozciągać i... na siedząco dosięgalem ledwo za kolana!!!!!
Porozciągałem się 10 minut, aż byłem w stanie dotknąć nadgarstkami za palce u nóg. Wstaję, biegnę i nagle... jestem innym człowiekiem!!!! Nic nie boli, nic nie kłuje mogę biec do końca świata! Pobiegałem sobie jeszcze trochę a potem porządnie rozciągnąłem się po treningu. Nie na stojąco, jak zawsze, tylko tym razem na siedząco. Spędzam dużo czasu przy komputerze - następnego dnia po biegu wieczorem po prostu ledwo sięgałem za kolana a dzisiaj łapię za palce bez żadnego rozciągania.
OKAZAŁO SIĘ ŻE TRZEBA PORZĄDNIE SIĘ ROZCIĄGAĆ NIE WYSTARCZY NA STOJĄCO - TRZEBA TEŻ USIĄŚĆ I OCZYWIŚCIE WARTO POŚWIĘCIĆ CZAS NA ROZCIĄGANIE PO TRENINGU. Niby oczywiste a jednak... Biegałem regularnie więc nie musiałem zwracać na to tak wielkiej uwagi. MAM W NOGACH Z 2000 km i po 6 latach biegania taki głupi błąd

Czuję się jak inny człowiek. Nogi same aż chcę biegać i nie mam żadnych wątpliwości że nic mnie dzisiaj nie będzie boleć

3 tygodnie męczarnie, ale może to bedzie dla kogoś ostrzeżenie

Forma nie na maraton, ale problemów z nogami już żadnych nie będzie. Pozdrawiam wszystkich biegaczy!
LIVE TO RUN, RUN TO LIVE!