HEREZJA !!!sultangurde pisze:https://www.magazynbieganie.pl/jak-bieg ... my-obroty/ Ciekawy tekst o wolnym/szybkim bieganiu.

HEREZJA !!!sultangurde pisze:https://www.magazynbieganie.pl/jak-bieg ... my-obroty/ Ciekawy tekst o wolnym/szybkim bieganiu.
A tu wręcz przeciwnie:pawo pisze:No ale przecież nikt o zdrowym umyśle nie twierdzi, że nie należy robić mocnych i szybkich treningów.
A artykuł Nagórka, nawet nie wiem co powiedzieć, to ja zdecydowanie wolę "JAK DŁUGIE TE LONG RUNY?"![]()
A właśnie wspomniany Pan Trener Mulak był fanem nie tylko zabaw biegowych ale truchtania, tak truchtania.
Żeby biegać szybko to trzeba się regenerować i nie leżąc na kanapie, tak jak po siłowni trzeba odpocząć bo mięśnie rosną właśnie wtedy.
Trening to dwa elementy w odpowiednich proporcjach, wysiłek i odpoczynek.
A tu na naszym forum dwa słowa od Mulaka.
https://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=3450
7 km marsz żołnierski (1 dzień)
Odpoczynek (1 dzień)
...
Bieg po ulicy lub marsz 6-8 km (1 dzień)
Szkoda tylko, że prócz przytoczonych benefitów ze strony autora nie ma faktycznej propozycji jak osoba zaczynająca biegać ma rozpocząć bieganie od razu w szybkim stylu.sultangurde pisze:https://www.magazynbieganie.pl/jak-bieg ... my-obroty/ Ciekawy tekst o wolnym/szybkim bieganiu.
To fakt, że artykuł jest napisany w pewien sposób, który jest bardzo jednostronny (wszyscy biegają szybko itd itp.), ale przedstawia pewne zjawiska które są ciekawe i których biegacz amator nie ma szans ujrzeć, bo raz nie interesuje się on raczej historią lekkiej, ani nie ma zbytnio styku z bieganiem klubowym.infernal pisze:Szkoda tylko, że prócz przytoczonych benefitów ze strony autora nie ma faktycznej propozycji jak osoba zaczynająca biegać ma rozpocząć bieganie od razu w szybkim stylu.sultangurde pisze:https://www.magazynbieganie.pl/jak-bieg ... my-obroty/ Ciekawy tekst o wolnym/szybkim bieganiu.
Bez dostępu do klubu czy sztabu trenerskiego. Bo takie pierdu pierdu, że wszyscy biegają szybko więc na zawodach biegają jeszcze szybciej to można pisać.
Tak było jak miał 17 lat... czytaj dalej.pawo pisze:Tak przeciwnie, szczególnie w tym fragmencie:
7 km marsz żołnierski (1 dzień)
Odpoczynek (1 dzień)
...
Bieg po ulicy lub marsz 6-8 km (1 dzień)
Za dziecka to każdy szybko biega, bo robi to nawet nie świadomie. Czy to za piłką czy cukierkami.sultangurde pisze: To fakt, że artykuł jest napisany w pewien sposób, który jest bardzo jednostronny (wszyscy biegają szybko itd itp.), ale przedstawia pewne zjawiska które są ciekawe i których biegacz amator nie ma szans ujrzeć, bo raz nie interesuje się on raczej historią lekkiej, ani nie ma zbytnio styku z bieganiem klubowym.
Z drugiej strony artykuł dość trafnie wskazuje, że bieganie wolno, nie jest historycznie jedyną drogą do celu, że trzeba regularnie biegać szybkie odcinki, żeby zakodować sobie wzorzec ruchu (najlepiej będąc dzieckiem).
Poza tym mam wrażenie, że autor buduje w czytelniku mylne pojęcie, że zawsze i wszędzie biega się szybko, a to przecież nie jest prawda. Choćby rozgrzewka biegana jest wolno, a to tylko pierwszy przykład z brzegu.
To z czym można polemizować to również fakt, że artykuł buduje w osobie czytającej fałszywe uczucie, że każdy w każdym wieku może biegać szybko, a to niestety nie jest prawda. Spójrzmy na to przez przez pryzmat sprawności sportowej dorosłych w naszym kraju, gdzie za sukces uznaje się wejście na 2 piętro schodami bez zadyszki.
Pawo, ty sie nie znasz!pawo pisze:No właśnie, świat się zmienił jeździmy samochodami, maszyna za nas pracują, zamiast pograć w zbijaka to dzieci grzebią w telefonach.
Bieganie czy sport w ogóle nie jest traktowane tak jak kiedyś, teraz to albo droga do schudnięcia albo wybryk jakiś nienarobionych lemingów. I na pewno nie biegamy wolno bo źle zrozumieliśmy Lydiarda czy Mulaka, toż to wierutna bzdura.
Nagórek tak łatwo krytykuje innych a jakie plany sam proponuję? Ano takie truchtanie przeplatane truchtaniem, żeby starsze panie no i otyli panowie się nie zniechęcili. Garmin po szybszym treningu ostrzega że by odpoczywać tydzień i następnym razem biegać wolniej, bo inaczej umrzemy, a jak wydłużamy krok na finiszu to odczytuje jako utratę energii. Galloway każe tylko truchtać żeby się nie zasapać, Skarżyński piszę non stop "wolniej, wolniej, a sam zapierdzielał aż się kurzyło. Tak trzeba, bo to się sprzedaje i pasuje do wymagań społeczeństwa. Największą karierę robią tacy hochsztaplerzy jak Tsatsouline, co nauczył Putina walki z tygrysem a nas nauczy 50 razy podciągnąć się na drążku w 14 dni. Ludzie się nie chcą męczyć i czekać na nagrodę , chcemy łatwo, już teraz, tak żeby nie trzeba się było nawet schylać. A Afryka ucieka nie dlatego, że posiadła jakąś cudowną "sprężynę" ... mój ulubiony trener Horwill już dawno temu mówił co trzeba by szybko biegać, wyrzucić telewizor, sprzedać samochód a kupić rower... Dobra rozpisałem się i straciłem wątek.
ps. Rolli jeśli on wtedy miał 17 lat i biegał wolno, to znaczy żeby dojść do najwyższego poziomu na świecie trzeba zaczynać wolno.![]()
Żartuję oczywiście.
Tu akurat masz rację.Rolli pisze: Pawo, ty sie nie znasz!
Pytanie co było podstawowym celem napisania artykułu w pewnym specyficznym stylu. Sam autor podsumowuje to pod koniec:sultangurde pisze: To fakt, że artykuł jest napisany w pewien sposób
Prosta zasada. Biegać do tętna 150, jak najwięcej. Tempo i tętno z czasem będzie malało. Żadnych interwałów. Biegać dla zdrowia, a i tak będziesz lepszy od tych co zasuwają. Dla wyniku 42 min na 10 km tempo spokojnego biegu dla biegającego niewiele (40-50 km na tydzień) powinno wynosić w granicach 5,30-6,00 min/km, nie szybciej. Im więcej zrobisz km w strefie niskiej (oby nie za niskiej) tym lepsza poprawa tętna na tempach. Interwały daruj sobie przy tym poziomie, bo to stosuje się wówczas kiedy już nie ma mozliwości rozwoju na spokojniejszych treningach. Aby biegać 40 min/10 km wystarczy tylko biegać na niskich tętnach, budować tzw bazę tlenową.XchmieluX pisze:Cześć![]()
mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów...
Mam niesamowity problem z biegami wolnymi.. a dokładniej z tym że są strasznie wolne chcą trzymać tętno..
Mój max puls to okolice 195-200... zawody na 10 km biegam na poziomie 42-43 min, 3x1000m na treningu robię po 4:00 przy pulsie 170-175.. 10x100 na bieżni robię po 20 sec.. A na rozbieganiu ostatnio 16 km przy 5:20 średni puls 156bpm. W odczuciu był to wysiłek odczuwalny ale nie wysoki.. a puls zaczął od 152 na km a skończył na 161... I zastanawiam się czy powinienem zwolnić na długich? Kiedy wolny bieg będzie za wolny lub ewentualnie czemu powstaje tak olbrzymi rozrzut pomiędzy wolnym bieganiem a tempówkami..
Jak wolno biegają osoby które biegają na poziomie 40 min wolne rozbiegania? Proszę podpowiedzcie jak to jest u Was.
Mam trenera który sugeruje że jak mnie stresuje puls.. to żebym nie brał pulsometru na biegi i biegał na wyczucie.. I pewnie go posłuchamale generalnie chciałem podpytać Was jak to wygląda w waszym przypadku.
Sorry!harpaganzwola pisze: Prosta zasada. Biegać do tętna 150, jak najwięcej. Tempo i tętno z czasem będzie malało. Żadnych interwałów. Biegać dla zdrowia, a i tak będziesz lepszy od tych co zasuwają. Dla wyniku 42 min na 10 km tempo spokojnego biegu dla biegającego niewiele (40-50 km na tydzień) powinno wynosić w granicach 5,30-6,00 min/km, nie szybciej. Im więcej zrobisz km w strefie niskiej (oby nie za niskiej) tym lepsza poprawa tętna na tempach. Interwały daruj sobie przy tym poziomie, bo to stosuje się wówczas kiedy już nie ma mozliwości rozwoju na spokojniejszych treningach. Aby biegać 40 min/10 km wystarczy tylko biegać na niskich tętnach, budować tzw bazę tlenową.
Tak???? W zeszłym roku na wiosnę zrobiłem 8 tygodni treningów pod pandemiczny 1km(wątek jest na blogach).harpaganzwola pisze:Prosta zasada. Biegać do tętna 150, jak najwięcej. Tempo i tętno z czasem będzie malało. Żadnych interwałów. Biegać dla zdrowia, a i tak będziesz lepszy od tych co zasuwają. Dla wyniku 42 min na 10 km tempo spokojnego biegu dla biegającego niewiele (40-50 km na tydzień) powinno wynosić w granicach 5,30-6,00 min/km, nie szybciej. Im więcej zrobisz km w strefie niskiej (oby nie za niskiej) tym lepsza poprawa tętna na tempach. Interwały daruj sobie przy tym poziomie, bo to stosuje się wówczas kiedy już nie ma mozliwości rozwoju na spokojniejszych treningach. Aby biegać 40 min/10 km wystarczy tylko biegać na niskich tętnach, budować tzw bazę tlenową.XchmieluX pisze:Cześć![]()
mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów...
Mam niesamowity problem z biegami wolnymi.. a dokładniej z tym że są strasznie wolne chcą trzymać tętno..
Mój max puls to okolice 195-200... zawody na 10 km biegam na poziomie 42-43 min, 3x1000m na treningu robię po 4:00 przy pulsie 170-175.. 10x100 na bieżni robię po 20 sec.. A na rozbieganiu ostatnio 16 km przy 5:20 średni puls 156bpm. W odczuciu był to wysiłek odczuwalny ale nie wysoki.. a puls zaczął od 152 na km a skończył na 161... I zastanawiam się czy powinienem zwolnić na długich? Kiedy wolny bieg będzie za wolny lub ewentualnie czemu powstaje tak olbrzymi rozrzut pomiędzy wolnym bieganiem a tempówkami..
Jak wolno biegają osoby które biegają na poziomie 40 min wolne rozbiegania? Proszę podpowiedzcie jak to jest u Was.
Mam trenera który sugeruje że jak mnie stresuje puls.. to żebym nie brał pulsometru na biegi i biegał na wyczucie.. I pewnie go posłuchamale generalnie chciałem podpytać Was jak to wygląda w waszym przypadku.