Jak wy to robicie biegając 100 km tygodniowo ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No tak, od wieku też.
Chodziło Ci o 100km na tydz rozumiem :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No tak, od wieku też.
Chodziło Ci o 100km na tydz rozumiem :)
Tak, na tydzień ;).
Miesięcznie 400-500k się kiedyś biegało, to były czasy! ;)

Tak tak, mi też nie jest fajnie, gdy sobie uświadamiam, że młodsza nie będę i muszę się już z tym liczyć ;).
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

To ja odpowiem jeszcze inaczej, kiedyś wydawało mi się 100km dużo a teraz tak jakbym się obijał i miał za dużo wolnego;) Organizm mimo wieku za to ze stażem lepiej przyjmuje kilometraż.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Beata ja wprawdzie koncentruję się tylko na bieganiu bo to kocham absolutnie najbardziej ale dzięki temu 600km wchodzi na luzie z przyjemnością.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Przy bardziej ekstremalnych wartościach - 100km jak było powiedziane to 7-8h, więc nie jeszcze tak strasznie dużo - to jest po prostu poświęcanie innych części życia na bieganie. I nie tylko oglądania seriali (choć tak pisząc można poczuć się lepszym ;) ), ale też wyjścia z przyjaciółmi, czytania książek, posprzątania szafy, pójścia na koncert... Ale nie wartościowałabym co jest lepsze. Jak niektórzy wyżej pisali, oni kochają biegać, więc nie przeszkadza im robienie tego przez kilkanaście godzin w tygodniu :) no lubią i już.

Ja na przykład kocham bieganie tylko do pewnego momentu (tak do 6h tygodniowo) i też patrzę na niektórych jak na kosmitów, więc, drogi autorze, nie jesteś sam. ;)
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Arti pisze:Organizm mimo wieku za to ze stażem lepiej przyjmuje kilometraż.
A ile masz lat?
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Jak ktoś lubi biegać, nie widzę żadnych problemow biegać i 160km. Czasowo? to trwa tyle ile trwa codzienne oglądanie jakieś serii w TV.

A regeneracja? Spytaj pracowników przy maszynach, na budowie itd... 5-6x w tygodniu 8 godzin (i więcej)
Coś w tym jest kilka dni temu zgadałem się z ojcem pacjenta. Biega do pracy i z powrotem. Do pracy ma 22 km w jedną stronę, biega tak 3 razy w tygodniu plus 25 w niedzielę. Pracuje jako dekarz i w związku z tym w pracy też musi fizycznie pracować. Więc jak to jest z tą regeneracją?
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13589
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

beata pisze:
Adam Klein pisze:Objętość jest także zależna od poziomu
Ja bym powiedziała, że też - niestety - od wieku, stażu treningowego (tu akurat mam wrażenie, że na minus), innych aktywności sportowych.
Kiedyś mogłam biegać po 100k/miesiąc i więcej, teraz nie, a i tak jestem ciągle zmęczona ;).
No, ale nie tylko biegam.
Nie rozumie co to ma wspólnego z wiekiem.

Większość zawodników w podeszłym wieku własnie przedłuża i idzie w kierunku ultra.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
beata pisze:
Adam Klein pisze:Objętość jest także zależna od poziomu
Ja bym powiedziała, że też - niestety - od wieku, stażu treningowego (tu akurat mam wrażenie, że na minus), innych aktywności sportowych.
Kiedyś mogłam biegać po 100k/miesiąc i więcej, teraz nie, a i tak jestem ciągle zmęczona ;).
No, ale nie tylko biegam.
Nie rozumie co to ma wspólnego z wiekiem.

Większość zawodników w podeszłym wieku własnie przedłuża i idzie w kierunku ultra.
W jakim podeszłym wieku? A Ty ile masz lat?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Nie rozumie co to ma wspólnego z wiekiem.
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz, ja też czasem czegoś nie rozumiem.
Większość zawodników w podeszłym wieku własnie przedłuża i idzie w kierunku ultra.
Ale z tym "podeszłym wiekiem" to pojechałeś! :hahaha:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13589
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

beata pisze:
Większość zawodników w podeszłym wieku własnie przedłuża i idzie w kierunku ultra.
Ale z tym "podeszłym wiekiem" to pojechałeś! :hahaha:
Bo ostatnio coraz więcej narzekasz na swój wiek.
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz, ja też czasem czegoś nie rozumiem.
Uważasz, ze taki tekst cos wytłumaczył? Nie masz ochoty odpowiadać to nie odpowiadaj.

Dla mnie wiek biegacza nie ma żądnej związku z wybieganym kilometrażem. Nie widza żądnego problemu robienia 150km/tydzień mając grubo powyżej 50 lat.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

To jak będziesz miał 50 lat zobaczymy, Ok? Pytałem sie ile masz lat.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Arti pisze:Organizm mimo wieku za to ze stażem lepiej przyjmuje kilometraż.
A ile masz lat?
50-ki jeszcze nie mam ale z tego co widzę w ultra 55-58 to jeszcze nadal ładnie można śmigać, wolniej wprawdzie ale długo.
Dzisiaj się dowiedziałem, że mój znajomy po wielu próbach na 50-te urodziny złamał 3h po raz pierwszy, przyznam, że zrobiło to na mnie pozytywne wrażenie choć fakt muszę go podpytać ile km w tym wieku i do tego wyniku biegał w tygodniu. Z kolei inny znajomy w wieku ponad 65 lat powiedział ,że biega codziennie, sądziłem ,że już rekreacyjnie 3-4 razy w tygodniu ;)

Chyba faktycznie wiek to tylko liczba ;) Oczywiście szybkość ulatuje ale wytrzymałość bardzo długo zostaje, na pewno więcej natomiast trzeba zadbać o regenerację.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Bo ostatnio coraz więcej narzekasz na swój wiek.

Nie narzekam, tylko stwierdzam fakt, że nie czuję się już tak, jak 20 lat temu ani jak 10 lat temu. A wtedy biegałam znacznie więcej i szybciej.
Dla mnie wiek biegacza nie ma żądnej związku z wybieganym kilometrażem. Nie widza żądnego problemu robienia 150km/tydzień mając grubo powyżej 50 lat.
A wg Ciebie człowiek 20-letni i 50-letni regenerują się tak samo i tak samo szybko? Bo wg mnie to jest kluczowe. Oczywiście 150k na tydzień można walnąć i mając 50lat, ale pytanie, czy to będzie bardziej na plus czy jednak bardziej na minus w ogólnym rozrachunku. Oczywiście zdarzają się wyjątki, osoby o nieprzeciętnym zdrowiu, dobrze się regenerujące itp., ale to są naprawdę wyjątki.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13589
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

beata pisze:
Rolli pisze:Bo ostatnio coraz więcej narzekasz na swój wiek.

Nie narzekam, tylko stwierdzam fakt, że nie czuję się już tak, jak 20 lat temu ani jak 10 lat temu. A wtedy biegałam znacznie więcej i szybciej.
Dla mnie wiek biegacza nie ma żądnej związku z wybieganym kilometrażem. Nie widza żądnego problemu robienia 150km/tydzień mając grubo powyżej 50 lat.
A wg Ciebie człowiek 20-letni i 50-letni regenerują się tak samo i tak samo szybko? Bo wg mnie to jest kluczowe. Oczywiście 150k na tydzień można walnąć i mając 50lat, ale pytanie, czy to będzie bardziej na plus czy jednak bardziej na minus w ogólnym rozrachunku. Oczywiście zdarzają się wyjątki, osoby o nieprzeciętnym zdrowiu, dobrze się regenerujące itp., ale to są naprawdę wyjątki.
Właśnie w tym momencie mieszasz treningi. Kilometraż nie wymaga tyle regeneracji co praca nad szybkością. Dlatego tez osoby starsze uciekają na ultra, bo nie moga utrzymać tempa młodych zawodników.

Oczywiście 20-latki i 50-latki nie regenerują tak samo, ale pozytywna strona 50-latków jest:
- duzo mniejsze obowiązki rodzinne (dzieci z domu)
- ustabilizowana sytuacja zawodowa
- mniejsza potrzeba gonitwy za groszem
- ustabilizowane życie społeczne (party robią sie coraz rzadsze)
- duzo zdrowsze podejście do odżywiania i picia (!!!)

No i sa badania naukowe... :hej: ... o tym, ze do 60-tki umiejętność regeneracja wcale tak szybko nie spada, jak to propagują otyli i leniwi faceci.
ODPOWIEDZ