Jak wydłużyć krok ?
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Nie wydaje mi się aby sam staż biegowy magicznie wydłużał krok.
Choćby moja historia pokazuje że mimo postępu wyników może się dziać odwrotnie. Wystarczy drobić!
Nie da się wydłużyć kroku w już w fazie lotu. Jedyne co wtedy możemy zrobić to rozluźnić sie w dobrym lub złym momencie (lub wcale). Zatem coś, co czynnie wpływa na długość kroku to faza podporu. Wejście i wyjście z niej, to co się wniej wydarzy można trenować. Jak choćby siłowe odepchnięcie mięśniowe ( w tym nawet Skarżyńskie grzebnięcie, hehehe ), lub w jebnięcie z powięzi.
Samo expienie na rozbieganiach, czy incydentalnych zawodach niczego w tej podporze nie zmieni
Choćby moja historia pokazuje że mimo postępu wyników może się dziać odwrotnie. Wystarczy drobić!
Nie da się wydłużyć kroku w już w fazie lotu. Jedyne co wtedy możemy zrobić to rozluźnić sie w dobrym lub złym momencie (lub wcale). Zatem coś, co czynnie wpływa na długość kroku to faza podporu. Wejście i wyjście z niej, to co się wniej wydarzy można trenować. Jak choćby siłowe odepchnięcie mięśniowe ( w tym nawet Skarżyńskie grzebnięcie, hehehe ), lub w jebnięcie z powięzi.
Samo expienie na rozbieganiach, czy incydentalnych zawodach niczego w tej podporze nie zmieni
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
O to chodzi.beata pisze:Bo to trochę tak, jak z mitycznym bieganiem na śródstopiu. Ktoś zaczyna biegać, pobiega pół roku, przeczyta, że trzeba na śródstopiu i zaczyna próbować na siłę. Nie rozumiejąc, że do tego trzeba pracy, i jeszcze raz pracy, świadomej.Adam Klein pisze:Po drugie wg Ciebie długość kroku nie ma związku z poziomem biegacza?
Kto napisał o stażu? Tu nie chodzi o staż ale o poziom (który akurat często wiąże się też ze stażem, ale nie o to tu chodzi).Poranny Biegacz pisze:Nie wydaje mi się aby sam staż biegowy magicznie wydłużał krok.
Choćby moja historia pokazuje że mimo postępu wyników może się dziać odwrotnie. Wystarczy drobić!
Na poziom biegacza składa się kompendium wielu czynników.
Nie da się wydłużyć lotu już w locie? Naprawdę?
No oczywiście, że się nie da. Ale co z tego, że on zacznie piłować podbiegi i wieloskoki jeśli nie ma wytrzymałości koniecznej do utrzymania tego na odcinku dłuższym niż 100m?
Wszystko się liczy (nie mówiąc o masie ciała), nie tylko jakiś wycinek.
Przecież jesteście doświadczonymi biegaczami a czasami piszecie jak gdybyście zaczęli biegać wczoraj (Ty, Rolli)
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja autorowi wątku radze:
1. Zwiększyć kilometraż tygodniowy.
2. Starać się zacząć biegać krosy.
3. Znaleźć długie kilometrowe podbiegi o bardzo małym nachyleniu. Biegać wieloskoki, ale takie biegowe, lekkie. Z akcentem na wybiciu i zastygnięciem w powietrzu.
1. Zwiększyć kilometraż tygodniowy.
2. Starać się zacząć biegać krosy.
3. Znaleźć długie kilometrowe podbiegi o bardzo małym nachyleniu. Biegać wieloskoki, ale takie biegowe, lekkie. Z akcentem na wybiciu i zastygnięciem w powietrzu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Da sie, chociazby przez aktywne przesuniecie podudzia i ustawienie biodra w fazie lotu. Takie niuansy o paradoksach Lombarda już lepiej nie będę wspominał, bo tylko skomplikuje temat.Poranny Biegacz pisze: Nie da się wydłużyć kroku w już w fazie lotu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Adam, to sa jednostki treningowe takie same jak 6x1000.Adam Klein pisze:Ale co z tego, że on zacznie piłować podbiegi i wieloskoki jeśli nie ma wytrzymałości koniecznej do utrzymania tego na odcinku dłuższym niż 100m?
Wszystko się liczy (nie mówiąc o masie ciała), nie tylko jakiś wycinek.
Przecież jesteście doświadczonymi biegaczami a czasami piszecie jak gdybyście zaczęli biegać wczoraj (Ty, Rolli)
Dlaczego nie mozna na ten temat rozmawiać?
Nikt nie pisze ze to ma tu i teraz sens, tylko sie opisuje takie jednostki.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1Wooki pisze:Ja autorowi wątku radze:
1. Zwiększyć kilometraż tygodniowy.
2. Starać się zacząć biegać krosy.
3. Znaleźć długie kilometrowe podbiegi o bardzo małym nachyleniu. Biegać wieloskoki, ale takie biegowe, lekkie. Z akcentem na wybiciu i zastygnięciem w powietrzu.
znam jeszcze inne, ale dla kolegi wystarczy.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
A ja bym proponował włączenie do treningu przebieżek, skipów itp. ćwiczeń bieżnych.
Zwiększenie kilometrażu nie wpłynie znacząco na technikę. Jak widać na poniższym przykładzie, może tylko utrwalić złe nawyki.
Warto nad tym popracować.
Zwiększenie kilometrażu nie wpłynie znacząco na technikę. Jak widać na poniższym przykładzie, może tylko utrwalić złe nawyki.
108cm to nie jest krok biegowy. Chyba, że mówimy o dziecku, które ma 130cm wzrostu, albo o osobach specjalizujących się w bieganiu po rozżarzonych węglach.krunner pisze:Żebyś miał porównanie (jestem podobnego wzrostu) przebiegłem na zawodach dyszkę ze średnią długością kroku 1,08 m i kadencją (średnią) 199. Mam (chyba) niezłą technikę.
Warto nad tym popracować.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Kwestię posiadania przez zawodnika wytrzymałości do utrzymania nowego ruchu pomijam - nie o tym jest dyskusja - a o sposobach na wydłużenie kroku. Ja widzę i przerobiłem 2: Siła albo sprężystość.Adam Klein pisze: Nie da się wydłużyć lotu już w locie? Naprawdę?
No oczywiście, że się nie da. Ale co z tego, że on zacznie piłować podbiegi i wieloskoki jeśli nie ma wytrzymałości koniecznej do utrzymania tego na odcinku dłuższym niż 100m?
Adamie. Poziom irytacji wysączający się z Twoich postów jest wysoce zniechęcający.
Jak jesteś już w powietrzu i lecisz z daną prędkością (i przyspieszeniem) to nie możesz już tego poprawić. Możesz to tylko zepsuć słabą koordynacją. Rzecz jasna mozesz podciagnąć kolano nawet pod brodę, ale chyba nie o to tu chodzi. A "ustawianie" do "pozycji w fazie lotu" ma swój początek i źródło właśnie w fazie podporu - to z niej przecie bierze sie siła na Twoje "aktywne przesuniecie podudzia i ustawienie biodra"Rolli pisze: Da sie, chociazby przez aktywne przesuniecie podudzia i ustawienie biodra w fazie lotu. Takie niuansy o paradoksach Lombarda już lepiej nie będę wspominał, bo tylko skomplikuje temat.
Nie jest przecież tak że lecisz i myślisz "Hmm dobry moment na podciągnięcie bioder" Jeśli to ma cokolwiek dać, to musiałoby zostać zainicjowane w podporze. W przeciwnym wypadku będzie tak jakbyś odpychał się od wozu na którym jedziesz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Niestety sie mylisz.Poranny Biegacz pisze: Jak jesteś już w powietrzu i lecisz z daną prędkością (i przyspieszeniem) to nie możesz już tego poprawić. Możesz to tylko zepsuć słabą koordynacją. Rzecz jasna mozesz podciagnąć kolano nawet pod brodę, ale chyba nie o to tu chodzi. A "ustawianie" do "pozycji w fazie lotu" ma swój początek i źródło właśnie w fazie podporu - to z niej przecie bierze sie siła na Twoje "aktywne przesuniecie podudzia i ustawienie biodra"
Nie jest przecież tak że lecisz i myślisz "Hmm dobry moment na podciągnięcie bioder" Jeśli to ma cokolwiek dać, to musiałoby zostać zainicjowane w podporze. W przeciwnym wypadku będzie tak jakbyś odpychał się od wozu na którym jedziesz.
Tu chodzi o przesunieciu podudzia do przodu, co mozna wykonać aktywnie w czasie lotu. Tym przesunieciem mozesz np. sterowac miejsce pod osia organizmu, gdzie chcesz postawić nogę (opisać biodro trochę skomplikowane, ale tez sie da zmienić w czasie lotu)
To dokładnie mozesz zaobserwować w wykonaniu wieloskoku, którego sa 2 rodzaje: sprinterski i normalny Youtuby). To tez zostało zbadane, i aktywna praca podudzia w czasie lotu tez kosztuje troche energii i nie jest to takie luźne wahadło, jak by sie wydawało.
A co sie daje wyprawiać z nogami w czasie lotu pokazują skoczkowie z trampoliny albo gimnastyka artystyczna. Nawet baletnicy umieją machać kilka razy tam i z powrotem nogami, nie dotykając podłoża.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
fotman pisze:A ja bym proponował włączenie do treningu przebieżek, skipów itp. ćwiczeń bieżnych.
Zwiększenie kilometrażu nie wpłynie znacząco na technikę. Jak widać na poniższym przykładzie, może tylko utrwalić złe nawyki.108cm to nie jest krok biegowy. Chyba, że mówimy o dziecku, które ma 130cm wzrostu, albo o osobach specjalizujących się w bieganiu po rozżarzonych węglach.krunner pisze:Żebyś miał porównanie (jestem podobnego wzrostu) przebiegłem na zawodach dyszkę ze średnią długością kroku 1,08 m i kadencją (średnią) 199. Mam (chyba) niezłą technikę.
Warto nad tym popracować.
+1
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
Fajnie się sprzeczacie
108cm to jest jak najbardziej krok biegowy u gościa, który naczytał się, że kadencja musi być 180 albo katastrofa i -50 punktów za styl. No to ma kadencję 180 przy tempie, z którego wychodzi taka a nie inna długość kroku, żadna filozofia. Teraz zacznie nad długością kroku pracować to mu kadencja spadnie i będzie kolejna teoretyczna rozkminka.. a spadnie na pewno bo poziom wytrenowania nie pozwoli na szybsze bieganie.
Osobiście zgadzam się z Adamem, ale może ja go inaczej zrozumiałem. Jak się zawodnik podciągnie w rozumieniu zacznie szybciej biegać to ustali się nowy zestaw parametrów kadencja/długość kroku i tyle.
108cm to jest jak najbardziej krok biegowy u gościa, który naczytał się, że kadencja musi być 180 albo katastrofa i -50 punktów za styl. No to ma kadencję 180 przy tempie, z którego wychodzi taka a nie inna długość kroku, żadna filozofia. Teraz zacznie nad długością kroku pracować to mu kadencja spadnie i będzie kolejna teoretyczna rozkminka.. a spadnie na pewno bo poziom wytrenowania nie pozwoli na szybsze bieganie.
Osobiście zgadzam się z Adamem, ale może ja go inaczej zrozumiałem. Jak się zawodnik podciągnie w rozumieniu zacznie szybciej biegać to ustali się nowy zestaw parametrów kadencja/długość kroku i tyle.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
fotman pisze:108cm to nie jest krok biegowy. Chyba, że mówimy o dziecku, które ma 130cm wzrostu
Spokojnie, ta dyszka była przebiegnięta w zaledwie 46 minut. Zakładam dobre intencje, ale zluzujcie czasami. Miesiąc wcześniej biegłem także piątkę (tempo +18s/km w stosunku do dyszki) i krok był na poziomie średnio 1,16 m. Także mam prośbę o zluzowanie.Rolli pisze:+1
Do autora wątku:
Ta cała dyskusja powinna odbywać się w wątku, który podlinkował yacool (czyli jak połamać 9 min na 3000m), natomiast w Twoim przypadku to wszystko jest trochę zbyt zaawansowane. Masz olbrzymie rezerwy... wszędzie (może oprócz wagi). A krok to tylko jedna ze składowych. Moim zdaniem najlepszych rady w tym wątku udzielił Adam Klein.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Masz olbrzymie rezerwy... wszędzie (może oprócz wagi)" - nie no, bądźmy poważni 174cm/73kg to DUŻO. Ja mam tyle przy 181cm i dalej uważam, że jak na biegacza jestem tłusty. W tym wypadku właśnie na wadze ma bardzo duże rezerwy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
w całkiem wyluzowany sposób pozwolę sobie zauważyć, że przy kroku 1,08 metra można przebiec 10km w 46 minut robiąc 201 kroków na minutę, nie 180.
kadencja 200 to niezły hardkor, nie bardzo widzę możliwość jakiegokolwiek rozluźnienia przy takiej częstotliwości stawiania kroków.
kadencja 200 to niezły hardkor, nie bardzo widzę możliwość jakiegokolwiek rozluźnienia przy takiej częstotliwości stawiania kroków.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tak tak... Adam ma zawsze racje.krunner pisze:Moim zdaniem najlepszych rady w tym wątku udzielił Adam Klein.
Ale jak sie nauczysz biegać zle (z takim krótkim krokiem) to w przyszłości to zmienić będzie bardzo ciężko.
Tu takim dobrym przykładem sa szkółki dla dzieci w klubach, gdzie nigdy nie pozwala sie na początku biegać (tak jak to chce Adam) i "samo sie wyrobi", tylko zaczyna sie od kształtowania techniki. Poprawnej techniki.
Oczywiście to nie modne u starszych amatorów, bo oni chcą tylko biegać. Wiec niech biegają, nikt nie zabrania. Ale to jest błąd i beda długo czekać, az technika biegu sama sie wyrobi.
Aaaa... po paru latach mozna sie zapisać do pana Jagody, zeby zmieniać (poprawiać??) technike. On tez chce zarobić.