Komentarz do artykułu Czy bycie wysokim przeszkadza w bieganiu?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

matti775 pisze:Mam 193 cm wzrostu, rozmiar buta do biegania potrzebuję 49. Znajdźcie mi sklepy oferujace takie buty. :D
Decathlon, na wiosne kupile asicsy GT2000 rozmiar 49 :).
Czekam teraz na badania "czy wielkosc stopy ma wplyw na wyniki w bieganiu" ;)
PKO
zmisztela
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 18 lis 2015, 10:55
Życiówka na 10k: 44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Stwierdzenie że wysocy rzadziej osiągają dobry rezultat i w ogóle rzadziej są w czołówce wynika przede wszystkim z tego że wysocy w społeczeństwie stanowią mały procent. Najliczniejszą grupą w strukturze demograficznej są przecież osoby średniego wzrostu ok. 170-180. Raczej tym tłumaczyłbym różnice opisane w artykule czyli czysto statystyczne podejście do tematu :)
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

Na pewno częściowo masz rację, ale czemu statystyka nie sprawdza się w koszykówce, siatkówce? Zakładam, że daną dyscyplinę sportową uprawiają ludzie z predyspozycjami do niej. Czyli bieganie=jak najniższa waga. Ostatnio widziałem zdjęcie wagi Emila Dobrowolskiego na fb - 55kg :)
zmisztela
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 18 lis 2015, 10:55
Życiówka na 10k: 44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siatkówka i koszykówka to dyscypliny, które wręcz wymagają (a chociaż istnieje preferencja) wysokiego wzrostu, a to z uwagi na bezpośrednią zależność w stosunku do wysokości siatki oraz kosza.
Jeśli spojrzymy na piłkę nożną, gdzie dyscyplina jest znacznie bardziej popularna, to już raczej nie dostrzeżemy drużyn "jednowzrostowych" (wysokich lub niskich) tak jak to jest w siatkówce. Oczywiście w piłce wzrost już może mieć większe znaczenie przy doborze zawodnika do pozycji (bramkarz lepiej, żeby był wysoki, a skrzydłowy mały i zwrotny, ale to już zależy od pozycji). A przecież piłka nożna opiera się głównie na bieganiu.
Osobiście uważam, że bycie wysokim w żadnym razie nie przeszkadza w bieganiu (oczywiście poza pewnymi skrajnościami, typu 210cm/145cm), a już na pewno nie na poziomie amatorskim lub średniozaawansowanym. Piszę to doświadczenia, bo sam mam 190cm, a w życiu różne sporty uprawiałem, bieganie, piłka nożna, siatkówka. Na najwyższym poziomie, zapewne już każdy cm i każdy mają jakieś znaczenie, tak jak to w artykule było wspomniane.
system70
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 31 gru 2012, 13:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem w zawodach powinna byc obok klasyfikacji wiekowej tez klasyfikacja wagowa :ble:
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie rozumiem tych dywagacji nt. rozmiaru stopy. Wydaje mi się, że przeciążenia itp. nie dotyczą długości stopy, lecz jej powierzchni, a ta w przypadku większych biegaczy jest również większa.
Kto mocniej naciska na podłoże słoń czy mrówka?
Awatar użytkownika
runnerski.pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 19 lis 2015, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:25:08

Nieprzeczytany post

Mam 194 i większość przytoczonych powyżej minusów tego wzrostu w bieganiu jest prawdziwa, problemy z nadmiernym poceniem przez większą powierzchnię, gorsza koordynacja ale najważniejsze jest to że przy tym wzroście ważę i tak stosunkowo mało 82-83 kg Ci którzy mają 170 warzą 60 kg co jest łatwiej wprawić w ruch moją masę czy ich... bez komentarza a jak się przekłada waga na wynik odsyłam do kalkulatorów bo każdy kg to minuty szczególnie w maratonie ALE NIE NARZEKAM BO KOCHAM BIEGANIE NAWET JEŚLI PODCZAS NIEGO WYGLADAM Z RACJI WZROSTU ŚMIESZNIE :usmiech:
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

runnerski.pl pisze:Mam 194 i większość przytoczonych powyżej minusów tego wzrostu w bieganiu jest prawdziwa, problemy z nadmiernym poceniem przez większą powierzchnię, gorsza koordynacja ale najważniejsze jest to że przy tym wzroście ważę i tak stosunkowo mało 82-83 kg Ci którzy mają 170 warzą 60 kg co jest łatwiej wprawić w ruch moją masę czy ich... bez komentarza a jak się przekłada waga na wynik odsyłam do kalkulatorów bo każdy kg to minuty szczególnie w maratonie ALE NIE NARZEKAM BO KOCHAM BIEGANIE NAWET JEŚLI PODCZAS NIEGO WYGLADAM Z RACJI WZROSTU ŚMIESZNIE :usmiech:
Musiałem skomentować. Ja z mojej perspektywy 201cm nie wyglądam wcale śmiesznie, więc raczej Ty również tak nie wyglądasz :)
Awatar użytkownika
kamilv
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 259
Rejestracja: 15 paź 2013, 19:31
Życiówka na 10k: 43:53
Życiówka w maratonie: 3:40:00

Nieprzeczytany post

Następną kwestią jest to, że przyrost masy nie jest proporcjonalny do przyrostu wysokości. Jak podają badania, ci z nas, którzy są o 10 % wyżsi od przeciętnej zwykle ważą nawet o około 30% więcej.
Jasne że nie wprost proporcjonalny tylko do sześcianu wysokości, ale to wynika z najprostszej matmy :)
Przy założeniu zachowania proporcji sylwetki, objętość rośnie proporcjonalnie do sześcianu jednego wymiaru, w tym przypadku wzrostu. Przy takim samym składzie ciała masa będzie wprost proporcjonalna do objętości.
Wzrost o 10% czyli o 1.1 daje masę x 1.1 do trzeciej potęgi czyli x 1.331 czyli o 33.1% większą. Więc te 30% się mniej więcej zgadza.
Odchyły będą wynikać stąd, że niżsi i wyżsi pewnie mają statystycznie inne typy sylwetek, ale na tym się nie znam więc się nie wypowiem. Autor o tym pisze dalej:
Kluczowe wydaje się to, że wysocy ludzie nie są po prostu „rozciągniętymi” niższymi osobami. W takim wypadku waga była by proporcjonalna do wzrostu, a tak nie jest. Teoretycznie, jak wiemy ze szkoły, objętość proporcjonalnie rośnie jako iloczyn objętości mniejszego ciała razy współczynnik proporcji do potęgi trzeciej.
W pogrubionym przeze mnie zdaniu chyba autor miał na myśli to co napisałem wyżej, ale wyraził to w taki sposób że kilka minut rozkminiałem co poeta miał na myśli :hejhej:
Jednak badając sportowców okazało się, że masa u biegaczy zmienia się nieznacznie inaczej.

Jak podają David Martin i Peter Coe w Better Training for Distnace Runners: „Badania empiryczne na ponad 1500 uczestnikach maratonu w Nowym Jorku sugerują, jaka jest relacja pomiędzy wzrostem a wagą. Wysokość zwiększa się linearnie, a waga wykładniczo - wykładnik potęgi wynosi około 2,5”. Analizując dalej dane z tej książki można wysnuć wniosek, że wysoki zawodnik z elity o wzroście 167cm, który waży 55kg, w porównaniu do drugiego, który ma 184 cm, ma 1,1 razy większą wysokość ciała, niż ten pierwszy. Jednak jego waga wynosi przeciętnie 70kg, co daje współczynnik równy 1,3 wagi biegacza niższego. Wyższy z biegaczy jest cięższy, ale jedno z drugim nie jest liniowo proporcjonalne.
Błąd albo w orginale albo w tłumaczeniu, to nie jest funkcja wykładnicza tylko potęgowa. Jako ćwierćinteligencja techniczna jeżę się na takie byki, wrrrr :hejhej: Kwestia dyskusji czy do potęgi 3 jak wcześniej rozważaliśmy, czy do 2.5 jak tu podają. Niższa potęga znaczy szczuplejszą sylwetkę u wyższych, niż by wynikało z "bezpośrednio" (czyli tutaj do sześcianu) proporcjonalnej zależności od wzrostu.
Awatar użytkownika
Jelon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Momentami coś wyszło niejasne, bo miałem kłopot z przetłumaczeniem niektórych fragmentów właśnie dlatego, że zmyliła mnie angielska terminologia, stąd wzięła się ta nieszczęsna funkcja wykładnicza zamiast potęgowej (zasugerował mnie function exponent). Wykładnik 2,5 wziął się stąd, że badania empiryczne sugerują, że relacja jest gdzieś pomiędzy tymi dwoma ekstremami: jeśli waga była by proporcjonalna do wzrostu, człowiek byłby po prostu "rozciągnięty", a jeśli było by to zwiększenie według odpowiedniej skali, to byłby to kwadrat wysokości. Powołuję się tu na ww. autorów, bo nie ja wyciągnąłem takie wnioski.

W każdym razie dzięki Tobie parę rzeczy mogłem sobie przypomnieć i zastanowić się nad tymi funkcjami i proporcjami. Jak to bieganie czasem kształci. :usmiech:
Keep walking...

Więcej o mnie: http://jelon.blog

To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ