Złamanie 19 min na 5km? Tempo na poszczegolne kilometry.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Keri pisze:Zacznij po 3:50, co w praktyce oznacza, ze biegniesz 3:52-3:53, bo takie jest srednio przeklamanie GPS'a.
Tak pobiegnij 3 km, czwarty przyspiesz do 3:40-3:45 (czyli 3:42-3:48), a ostatni kilometr to juz sam jestes sobie w stanie odpowiedziec.
Bardzo mało kto biegnie negatywnym splitem 5km. Mozna powiedzieć ze nikt. Dlatego jest twoja propozycja trochę nierealna.
Celem powinno być, jak u góry napisałem, kilometry w takich samych czasach. Ale to jest tylko celem. To co pytał kolega. Ale to teoria.

Praktycznie wygląda to tak, ze pierwszy kilometr jest o 3-20s (tak nawet do 20s) szybciej od średniego tempa. I jeżeli ktoś jeszcze pisze "ogień od początku", powoduje ze kolega poleci pierwszy kilometr o 20-30s za szybko... Ten albo nie ma pojęcia albo chce tylko prowokować.

Pierwszy kilometr jest zawsze bardzo swobodny trzeba się wstrzymywać, żeby nie pobiec za szybko. Na drugim jesteśmy już w odpowiednim obciążeniu, biegniemy wtedy tak dalej. Trzeci musimy już szukać jak najluźniejszego biegu bez straty tempa. Na czwartym, najgorszym kilometrze, musimy walczyć i się bardzo motywować żeby trzymac to tempo. Piaty już znowu powinno iść trochę lepiej i walczymy z ostatnimi silami. Ostatnie 400-500m "ogień"!!! Teraz dopiero "OGIEŃ"....

Powodzenia.
PKO
tymocz1
Wyga
Wyga
Posty: 141
Rejestracja: 10 cze 2012, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wielkie dzieki za wszystkie uwagi, napewno z nich skorzystam. Ostatnio na 3km 9.56 a wcale za bardzo sie nie zmeczylem. Mialem wiec mysle ze zlamanie 19 min jest jak najbardziej realne i odpowiednia taktyka bedzie bieg rownym tempem caly czas. Na 3 kilosy sie sprawdzil:)
krecikk89
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 11 wrz 2014, 23:45
Życiówka na 10k: 39:10
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jak ty 3 km biegasz poniżej 10 min to 19 min na 5 km to formalność.Odpocznij przed biegiem te 2 dni lub lekki trening, i celuj w czas 18.30 z twoim wynikiem.Uczep sie za kimś co biegnie takim tempem i nie odpuszczaj mu.Ostatni kilometr na maxa. Biegam bez zegarka z gpsem, Startowałem na 10 km(trasa z atestem) biegłem z pożyczonym zegarkiem z gpsem miałem złamać 40 min a wyszło 40.25
2 tygodnie później też start na 10 km(również atest) plan był biegnę tempem 3.58 i tempo kontroluje na każdym kilometrze, ku mojemu zdziwieniu nie były oznaczone kilometry a ja biegłem z zwykłym zegarkiem bez gpsa.Uczepiłem się innego biegacza i ciągle za nim jak on wyprzedzał ja za nim,czas wyszedł 39.10 i miałem jeszcze zapas sił.Proponuje ci takie rozwiązanie bieg za kimś minimalnie lepszym albo na miejsce wtedy biegnie się ambitniej bo jest o co walczyć.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Powiedz tylko jak sie przekonac przed biegiem, ze ktos jest od nas minimalnie lepszy. Same deklaracje nie musza miec pokrycia w rzeczywistosci.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Keri pisze:Zacznij po 3:50, co w praktyce oznacza, ze biegniesz 3:52-3:53, bo takie jest srednio przeklamanie GPS'a.
Tak pobiegnij 3 km, czwarty przyspiesz do 3:40-3:45 (czyli 3:42-3:48), a ostatni kilometr to juz sam jestes sobie w stanie odpowiedziec.
Bardzo mało kto biegnie negatywnym splitem 5km. Mozna powiedzieć ze nikt. Dlatego jest twoja propozycja trochę nierealna. Celem powinno być, jak u góry napisałem, kilometry w takich samych czasach. Ale to jest tylko celem. To co pytał kolega. Ale to teoria.
Jak mi zalezy na wyniku w okolicy wlasnie 19 min to tak biegam :ble: w innym przypadku rowno.
A, i najwazniejsze: pytanie w watku bylo jak ustawic NS
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Keri pisze: A, i najwazniejsze: pytanie w watku bylo jak ustawic NS
Gdzie było pytane o NS?

Pierwsze zdanie w ogóle nie zrozumiałem.
Awatar użytkownika
nestork
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 705
Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Keri pisze: Pierwszy kilometr jest zawsze bardzo swobodny trzeba się wstrzymywać, żeby nie pobiec za szybko. Na drugim jesteśmy już w odpowiednim obciążeniu, biegniemy wtedy tak dalej. Trzeci musimy już szukać jak najluźniejszego biegu bez straty tempa. Na czwartym, najgorszym kilometrze, musimy walczyć i się bardzo motywować żeby trzymac to tempo. Piaty już znowu powinno iść trochę lepiej i walczymy z ostatnimi silami. Ostatnie 400-500m "ogień"!!! Teraz dopiero "OGIEŃ"....

Powodzenia.
U mnie najgorszy jest 1,5 km - 2,5 km. Nie wiem dlaczego, ale to powtarza się. Ostatni km przyspiesza mi się łatwo i faktycznie ostatnie 400 m to jest OGIEŃ. Wczoraj pobiegłem Parkrun w okolicach złamania 19 min na 5 km. Nie wiem, czy mogę uzyskać lepszy rezultat inaczej rozkładając siły.

Obrazek
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Keri pisze: A, i najwazniejsze: pytanie w watku bylo jak ustawic NS
Gdzie było pytane o NS?

Pierwsze zdanie w ogóle nie zrozumiałem.
Odnosilem sie do tego:
RunnerS pisze:[...]Zatem, podłączam się z pytaniem o jakąś opcję NS na dystansie 5km.
Jesli chodzi o to pierwsze zdanie (moje) to bylo w kontekscie biegania 5km na NS i twojej uwagi. To co zaproponowalem wyzej to jak sam biegam na wynik <19min. Nie pisze, ze to idealne rozwiazanie, ale tak daje rade pobiec i taka sugestie podalem w temacie NS na piatke. Oczywiscie masz racje "ogien" jest na ostatnich kilku setkach.
kibuc
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
Życiówka na 10k: 42:12
Lokalizacja: Londyn

Nieprzeczytany post

nestork pisze:U mnie najgorszy jest 1,5 km - 2,5 km. Nie wiem dlaczego, ale to powtarza się. Ostatni km przyspiesza mi się łatwo i faktycznie ostatnie 400 m to jest OGIEŃ. Wczoraj pobiegłem Parkrun w okolicach złamania 19 min na 5 km. Nie wiem, czy mogę uzyskać lepszy rezultat inaczej rozkładając siły.
Przypomina mi to moja ostatnia dyche. Poczatek za mocny, po zorientowaniu sie zwolnienie bardziej niz trzeba "dla wyrownania", a potem glowa nie pozwala przyspieszyc z obawy, ze zaplata za zbyt mocny poczatek przytrafi sie na ostatnim kilometrze. Tam zas okazuje sie, ze jest jeszcze sporo rezerwy - szkoda, ze wiekszosc do zabrania ze soba do domu.

Czy podobne problemy masz rowniez wtedy, gdy od poczatku biegniesz zalozonym tempem, lub nawet ciut wolniej (2-3sek/km)?
krecikk89
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 11 wrz 2014, 23:45
Życiówka na 10k: 39:10
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze:Powiedz tylko jak sie przekonac przed biegiem, ze ktos jest od nas minimalnie lepszy. Same deklaracje nie musza mieć pokrycia w rzeczywistosci.
Jeśli startujesz w lokalnych zawodach to znasz biegaczy.Np ja sprawdzam wynik z ostatnich moich zawodów i sprawdziłem sobie 5 zawodników którzy byli przede mną czy biorą udział w tych zawodach co teraz startuje. Większość startowała.Wiec uczepiam sie za takim gościem który był na ostatnim biegu około 30 sek lepszy, patrze inne jego wyniki z innych ostatnich biegów i widzę na jakim poziomie biega i i wtedy wiem czy mogę za nim biec czy nie a na starcie wystarczy go odszukać i spytać się na ile planuje biec.Wiadomo takie rozwiązanie wchodzi w grę na biegach w swojej okolicy.Bo jak nie sprawdzicie i spytacie sie kto biegnie na jaki czas to ciężko to oszacować bo zaraz zgłosi się z 20osób że chce złamać 40 min na 10 km a da rade z nich może tylko 5 osób, reszta złe oceni swoje siły
Awatar użytkownika
nestork
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 705
Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26

Nieprzeczytany post

No podobnie. Tylko że na początku nie biegnę za szybko, raczej po 1,5 km tracę luz w nogach i zaczyna się lekkie rzeźbienie i strach, czy aby dam radę utrzymać tempo, bo tu jeszcze 3 km do mety. Potem patrzę na zegarek - tempo siadło - to dodaję gazu i trzymam, a nuż się uda. Na piątym km wchodzi już ambicja, żeby przegonić tego przede mną i wtedy głowa nie patrzy nawet, co robią nogi, a tym bardziej na zegarek. I tak ostatni km wchodzi o 15 sek szybciej niż poprzednie.

Inna sprawa, że mimo biegania już szósty rok, nie startuję często i przez to nie czuję perfekcyjnie specyfiki danego dystansu. Powinienem raz na miesiąc w takim Parkrunie pośmigać, może tylko niekoniecznie zawsze w trupa.
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

krecikk89 pisze:
KrzysiekJ pisze:Powiedz tylko jak sie przekonac przed biegiem, ze ktos jest od nas minimalnie lepszy. Same deklaracje nie musza mieć pokrycia w rzeczywistosci.
Jeśli startujesz w lokalnych zawodach to znasz biegaczy.Np ja sprawdzam wynik z ostatnich moich zawodów i sprawdziłem sobie 5 zawodników którzy byli przede mną czy biorą udział w tych zawodach co teraz startuje. Większość startowała.Wiec uczepiam sie za takim gościem który był na ostatnim biegu około 30 sek lepszy, patrze inne jego wyniki z innych ostatnich biegów i widzę na jakim poziomie biega i i wtedy wiem czy mogę za nim biec czy nie a na starcie wystarczy go odszukać i spytać się na ile planuje biec.Wiadomo takie rozwiązanie wchodzi w grę na biegach w swojej okolicy.Bo jak nie sprawdzicie i spytacie sie kto biegnie na jaki czas to ciężko to oszacować bo zaraz zgłosi się z 20osób że chce złamać 40 min na 10 km a da rade z nich może tylko 5 osób, reszta złe oceni swoje siły
Fajnie ze ci wyszło, ale jak sam już napisałeś, miałeś szczęście, bo normalne to nie jest.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krecikk89 pisze:
KrzysiekJ pisze:Powiedz tylko jak sie przekonac przed biegiem, ze ktos jest od nas minimalnie lepszy. Same deklaracje nie musza mieć pokrycia w rzeczywistosci.
Jeśli startujesz w lokalnych zawodach to znasz biegaczy.Np ja sprawdzam wynik z ostatnich moich zawodów i sprawdziłem sobie 5 zawodników którzy byli przede mną czy biorą udział w tych zawodach co teraz startuje. Większość startowała.Wiec uczepiam sie za takim gościem który był na ostatnim biegu około 30 sek lepszy, patrze inne jego wyniki z innych ostatnich biegów i widzę na jakim poziomie biega i i wtedy wiem czy mogę za nim biec czy nie a na starcie wystarczy go odszukać i spytać się na ile planuje biec.Wiadomo takie rozwiązanie wchodzi w grę na biegach w swojej okolicy.Bo jak nie sprawdzicie i spytacie sie kto biegnie na jaki czas to ciężko to oszacować bo zaraz zgłosi się z 20osób że chce złamać 40 min na 10 km a da rade z nich może tylko 5 osób, reszta złe oceni swoje siły
kolego Krecikk89 robisz bardzo dobrze zbierając dane o konkurentach. Taka wiedza pozwala ci dobrać taktykę biegu wykorzystać pracę innych zawodników. Brawo bardzo dobrze robisz to tak po kolarsku. Podpisuje sie pod twoimi słowami.

Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mareko pisze:
Rolli pisze:
mareko pisze:na 5 km strategia jest raczej prosta - ogień od startu do mety. chyba nawet nie zdążysz sie zakwasić w ciągu tych 19 minut.
:hahaha:

Pewnie ze ogień. A biegłeś już 5km?
oczywiscie
były to mistrzostwa swiata ? skoro nie zakwasza cie ten wyscig ?

wygrałeś ?
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
tompoz pisze: GłupRollu
Widze ze z tobą dyskutować, to jak z pijanym kibicem pili możnej... tylko agresywność i obrażanie.

A kolega jest średniakiem który chce sobie pobiec 10km.

I nie opowiadaj co gdzie nie ma bo o bieganiu nie masz żadnego pojęcia i te twoje przykłady z kolarstwa maja się do biegania jak rzut młotem. Może bym poczytał, jakbyś trochę popisał o jeździe na torze a nie meczenie 4 godziny na niskich obrotach.

I wiem co zaraz przyjdzie... następna próba obrażania. Wiec się nie wysilaj.
ale przyznaj ze ładnie brzmi GłupRollu :hej:
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ