Maraton 4x w tygodniu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Plebla pisze: żeby wpleść ten HM w plan na 19tyg. w tym potrzebuje pomocy dla ciebie jest to proste a dla mnie nie, pewnie że dużo rzeczy nie wiem, ale nie znam takiego żeby na wszystkim się znał czy żeby wszystko wiedział, dlatego pytam i grzecznie proszę
Np. w tym planie poniżej zamiast 17 tygodnia leź półmaraton, możesz piątkowe rozbieganie skrócić i to tyle. Nie ma co kombinować, bieganie w takich tempach i to 4 razy na tydzień to nie jest niewiadomo co, z takiego treningu półmaraton można lecieć, zwłaszcza że celem jest jednak maraton. Możesz w tygodniach od 11 do półmaratonu we wtorki lub środy latać kolejno po 8-10-12-14 km w tempie II zakresu. To Ci pomoże i w jednym i w drugim treningu.
http://treningbiegacza.pl/training-plan ... w-tygodniu

Ciężko teraz dokładnie wyrokować, bo jeśli robisz szybkie postępy i do tego chcesz zbijać wagę, a dotychczas biegałeś po 130 km miesięcznie to nie wiem jak Twój organizm zareaguje na nowe bodźce i drastyczne zwiększenie objętości.

Plebla pisze:wiem że podbiegi bardzo poprawija siłę i wytrzymałość a fartlek to jak dla mnie oderwanie od sztywnego treningu, czasów i odcinków, tak jak sama nazwa z tłumaczenia "zabawa prędkością, może mi powiesz coś czego nie wiem ?? bardzo chętnie poczytam
No tak, ale fartlek to nie jedyna zabawa. Masz w zaproponowanym planie tez rytmy, kilometrówki, masz tempo spokojne + wplatane maratońskie. Tobie brakuje kilometrażu i objętości, więc ten plan wygląda na szyty dla Ciebie. Jak będzie za łatwo to dorzuć sobie akcent i biegaj we wtorki II zakres albo te podbiegi zamiast rozbiegań.

Ten plan jest dośc uniwersalny, a po drugie na 3:30 naprawdę nie trzeba niewiadomo czego, ale objętość i kilometry musisz mieć. Spokojne bieganie zbuduje Ci bazę i z wagą też pomoże. No chyba że masz talent albo szczęście albo jesteś usportowiony z natury, to się obejdzie z niższym kilometrażem, ale nie piszesz że tak masz :)
biegam ultra i w górach :)
PKO
Plebla
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:23
Życiówka na 10k: 54
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

lipton pisze:Ja w czerwcu 2013 po nieco ponad 2 miesiącach bardzo nieregularnego biegania debiutowałem w HM z czasem 1:45. We wrześniu 2013 2 tygodnie przed pierwszym maratonem poleciałem dychę w 42:44. Na maratonie leciałem na 3:30 i wyrżnąłem w ścianę na 34. kilometrze kończąc w 3:37 (druga połowa sporo powyżej 1:50).

Trzy miesiące do maratonu przepracowałem bardzo solidnie biegając 5 razy w tygodniu, z planem z tej strony (niestety z tego co widzę to ten plan już zniknął), z kilometrażem lipiec -> sierpień -> wrzesień: 260 -> 304 -> 311.

Także nie chciałbym być złym prorokiem, ale jeśli po 1,5 roku biegania udało Ci się nabiegać 1:57 w połówce i ponad 48 minut na dychę, to raczej nie uda Ci się w niecałe 5 miesięcy zejść do 3:30 w maratonie. Raczej skupiłbym się na spokojnym, systematycznym treningu i pobiegł na tyle na ile pozwolą możliwości w sierpniu/wrześniu. Nic na siłę, w bieganiu najważniejsza jest cierpliwość, Ci którzy chcą za dużo i za mocno zazwyczaj kończą z kontuzjami w trakcie przygotowań albo odbijają się od ściany w czasie startu (mnie osobiście dopadło i jedno i drugie).

Może napisz coś więcej na temat swojego dotychczasowego treningu? Biegałeś do tej pory według jakiegoś planu czy była to raczej radosna biegowa twórczość?
Szurać zacząłem w lutym 2014 i biegałem tak od czasu do czasu dwa miesiące przed biegiem niepodległości na który namówiła mnie koleżanka, wł.endomondo premium i zrobiłem tam jakiś plan z tego planu wyszło 53min z kawałkiem i złapałem bakcyla, więc wł. plan pół maraton i wyszło 1:57 ale żałowałem że pobiegłem tak zachowawczo, ostatnie 2km biegłem poniżej 5:00/km, po drodze do HM miałem shin splits, zresztą co ciekawe oszczędzałem lewą nogę na HM i podczas samego HM było ok to po przeszło na prawą:/, tydzień po połówce urodziło się 10km oshee znowu zrobiłem jakiś szybki plan i wyszło 48:19, po oshee zajechałem moje asics pulsy na zbiegu z tamki które kupowałem o jakie fajne i nie drogie nawet, nie wiem po ilu powinno się zmieniać buty moje wytrzymały 1200km i jak założyłem moje kinvary :O w tym to się lata, dieta dopiero od lutego, rozciąganie też, od lutego zeszło 6kg przez 2,5 miesiąca, teraz zwolniło ale do tej pory zastosowałem tylko to że słodycze i smażone out i posiłki co 3h x 5 żeby kolek nie było, jak wejdę w ten plan do maratonu mam zamiar liczyć kalorie i chciałbym zejść do 75kg.

To tak na szybko dlaczego maraton jak stałem na starcie do oshee i patrzyłem na maratończyków po drugiej stronie to jakoś tak dziwnie czułem się że po złej stronie jestem :) więc podjąłem decyzję że lecę, zdaję sobie sprawę że mogę mieć zderzenie z towarowym bo to już słyszałem od nie jednej osoby ale wszytko zależy od tego jak pójdą przygotowania jak będzie z górki to lecę na 3:30 jak się coś przyplącze to będzie 3:40 i świat się nie zawali, dlaczego 4 x w tygodniu bo wiem że 5 nie zregeneruje się chociaż w nowych butach czuje że mógłbym śmigać co dzień :)

Dobra wracając do treningu marek84 masz rację możliwe że jest szyty jak na mnie jednak myślę o tym planie 20 tyg. http://treningbiegacza.pl/training-plan ... w-tygodniu

z tym że wolał bym biegać wtorek,czwartek sobota, niedziela, ale na niedziele muszę mieć moc więc chyba muszę zostawić jak pierwotnie, wytnę pierwszy tydzień i od 11tyg. tak jak piszesz 8-10-12-14 km II zakres w 17tyg piatek I zakres w niedziele HM, no dobra a po HM wrócić do pierwotnego planu ???
w 12 po HM wypadało by odpuścić wtorek to na bank regeneracja jest bardzo ważna o tym już dobrze wiem.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Plebla pisze:no dobra a po HM wrócić do pierwotnego planu ???
Po HM regenracja, możesz nawet cały tydzień lekkie BS-y biegać tylko, kilometraż "odpoczynkowy", nic Ci się nie stanie od tygodnia przerwy. Równie dobrze mogła by Ci np. choroba wypaść (czego oczywiście nie życzę). Tylko w tym 18 tygodniu w niedzielę masz dość mocne 30km, to to też byś wtedy musiał wyczuć i najwyżej zluzować nieco, może skrócić do 25-26 km. Chodzi o to, żebyś się nie zajechał tuż przed maratonem. Ciężko tak na ślepo rozpisać, generalnie jedną 30km i tak w planie masz, objętościowo i tak Ci wyjdzie dużo biegania. Nie ma chyba co planować w tym momencie aż tak dokładnie, bo nie wiadomo co wyjdzie i jak się po HM będziesz czuł (w sumie to Twój drugi HM dopiero), ciężko powiedzieć na 100% jak będziesz po nim wyglądał. Bartek Olszewski pisał na blogu, że po 73km wings for life czuł się lepiej niż po 42km maratonu i 2 dni później już na rozbieganie poszedł :D Każdy znosi inaczej trudy startów
biegam ultra i w górach :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ