Maraton maraton i... co po maratonie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

embe pisze:Skoor: ale przy schodzeniu ze schodów kolana zginają się niejako z urzędu, pod wpływem grawitacji a nie dzięki pracy mięśni. Żeby nie zlecieć na pysk, trzeba to zginanie jakoś zahamować. Rozciągany czworogłowy musi popracować a nie daje rady bo boli...
No i kółeczkiem wracamy do tematu: jak dojść do siebie, kiedy ma się tak daleko i w dodatku to dochodzenie boli...
Coś dzwoniło, ale nie w tym kościele ;)
PKO
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoor, gdybyś przywiązał swojego pacjenta do fotela oraz mocno, ale bez przekraczania granicy sprężystego odkształcenia, nacisnął na żuchwę i gwałtownie puścił uchwyt, to przypuszczam, że wybiłby sobie sam zęby. Z pracą ekscentryczną nie ma żartów.
-----------

Skoro najbardziej bolą czwórki, a reszta jest w miarę ok, to znaczy, że czwórki wykonywały inną niż zazwyczaj na treningach pracę, czyli właśnie pracę ekscentryczną. Zawodnicy wyczynowi raczej nie mają takich kłopotów ze schodami po maratonie.
W pracy ekscentrycznej musi więc kryć się coś więcej niż tylko zakwasy...
Awatar użytkownika
embe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 659
Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
Życiówka na 10k: 42:52
Życiówka w maratonie: 3:23:30
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Skoro najbardziej bolą czwórki, a reszta jest w miarę ok, to znaczy, że czwórki wykonywały inną niż zazwyczaj na treningach pracę, czyli właśnie pracę ekscentryczną.
Możliwe. 30km przebiegłem jak zwykle, czyli ze śródstopia, ale potem 1. śródstopia zaczęły się buntować, 2. do buntu przyłączyły się łydki, 3. zrobiło się pod wiatr, 4. mimo to trzeba było (zgodnie z założeniami) przyspieszyć. W efekcie ostatnią dychę biegłem z pięty, czego od mniej-więcej roku nie robiłem. Czyżby to była przyczyna? Trzeba będzie pomyśleć nad wprowadzeniem do treningu roweru i elementów schodzenia po schodach :)
Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Koszmar schodzenia po schodach dotyka obu rodzajów lądowania, co też daje do myślenia.
Rower nie sprowokuje pracy ekscentrycznej, a schodzenie po schodach jednak odbiega w swojej strukturze ruchu od biegu.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Robić zbiegi? Po równym i dość strome. Krok biegowy będzie zachowany, a czwórki powinny pracować ekscentrycznie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kierunek dobry, ale jak już, to zacząłbym od prowokowania pracy ekscentrycznej na podbiegu, żeby nie blokować zbyt wcześnie rozciągania.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Możesz opisać jak byś to widział? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, jak spowodować rozciąganie czworogłowego przy jego jednoczesnym skurczu przy podbiegu.

Temat ciekawy więc dopytuje.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

wystarczy mocno podciągać kolana do góry :tonieja:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

embe pisze: Trzeba będzie pomyśleć nad wprowadzeniem do treningu roweru i elementów schodzenia po schodach :)
Ja bym pomyślała o skipach, przysiadach obunóż i na jednej nodze, wykrokach (w tym na podbiegu) i ćwiczeniach plyometrycznych. Schody w górę/ w dół (wbieganie, wskakiwanie)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skurcz ekscentryczny, czyli taką pracę mięśnia, żeby był mocno napięty, a mimo to rozciągał się, trudno uzyskać inaczej niż brutalnym przeciążeniem, z akcentem na brutalny. Zwłaszcza gdy dotyczy to dużych mięśni. Rower, skipy, a nawet przysiady na jednej nodze są według mnie za słabe, żeby do tego doprowadzić.
Czwórkę na podbiegu łatwiej rozciągnąć, bo te przeciążenia są mniejsze (przy nachyleniu pod górę spada się z mniejszej wysokości). W praktyce trzeba pozwolić na niższe zejście w podporze, tak jakby się zapadało za każdym krokiem, ale w biegu, to bardzo trudne ćwiczenie.

Myślę, że może na ostatnich kilometrach maratonu, gdy nogi są już miękkie, dochodzi do wzmożenia takiej ekscentrycznej pracy czwórek prowadzącej do ich skatowania.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To musiałby też być "odpowiednio" nachylony podbieg. Z tego co kiedyś czytałam - ćwiczenia ekscentryczne powinny być wykonywane powoli - na łagodnym podbiegu spełniłyby swoją rolę? Jak ćwiczę do biegów górskich - bywa, że na stromych podbiegach czuję ogień w udach, tak pali, mimo, że pokonuję je powoli. Tylko z kolei kto tak biega w przygotowaniach do klasycznych maratonów?
Fakt natomiast, że tego rodzaju ćwiczenie pomaga oddalić problemy ze stromym zbieganiem pod koniec długiego biegu, albo schodzeniem po schodach nazajutrz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Myślę, że kluczem jest tu słowo - powoli. Tyle, że nie powinno to być znowu jakieś ekscentryczne wyciskanie, bo wtedy znowu oddalamy się od specyfiki biegu. Nachylenia stoku, to raczej kwestia drugoplanowa.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:echech:
Próbowałam wczoraj brutalnie przeciążyć czwórkę, biegnąc powoli na łagodnym podbiegu. Mało zdolna jestem, bo nie udało mi się. Myślę, że w tym aspekcie nachylenie stoku ma jednak znaczenie: nie może być zbyt łatwy, trzeba to poczuć. Jak ktoś ma do dyspozycji pagórkowate tereny - polecam jeszcze bardziej spokojne, powolne wybieganie.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Hal Koerner w swojej książce, która niedługo będzie u nas wydana na ekscentryczną praće czwórek proponuje następujące ćwiczenie:

na maszynie, na której w siadzie prostujemy nogi w kolanach przeciwko oporowi wytrzymujemy wyprost przez 45 sekund, zwiększając obciążenia w kolejnych powtórzeniach.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zatrzymując ruch oddalasz się mocno od specyfiki biegu.
Poza tym ładowanie nogi pracą ekscentryczną nie dotyczy tylko czwórek, ale także pośladkowego wielkiego i trójgłowego łydki. To jest jedna wielka sprężyna działająca trochę jak pantograf.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ