romanlo pisze:Bieganie nie zmienia sylwetki. z własnego doświadczenia widzę, że niezależnie czy biegam, czy miałem iluś tam letnią przerwe w bieganiu, zawsze ważyłem w granicach 60kg przy 1:82 wzrostu. Wniosek z tego taki, że jeśli nie jesteś zapuszczoną Kupą tłuszczu, to nic sie w twojej sylwetce nie zmieni, bo niby co? Jak chcesz wyglądać jak pudzian i słuchać disco polo w niedziele to kierunek siłownia i kreatyna. Biegając nie spowodujesz, że na twój widok młode kobiety będą padać na kolana, tak działa tylko ferrari

Dokładnie, dobrze prawisz przyjacielu, bieganie nie odchudza, jest limit do którego dojdziesz samym biganiem, czy to crossfit, treningi boksu, nie wiadomo jak mordercze treningi byś robił i tak nie zejdziesz z wagi, jeśli nie zrobi się porządku w kuchni, jestem tego przykładem

tłuszczu dużo nie mam ale waga stoi, bo jak tu mięśnie spalać, bo jak bym wyglądał wtedy ?

I jeszcze dochodzi kwestia wieku i metabolizmu