Długie wybiegania w trudnym terenie (czy nie za mocno?)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Albo nie rozumiesz słowa czytanego albo udajesz że nie rozumiesz. Nie będę dochodził przyczyny, gdyż przekaz jest jasny i poza Tobą chyba każdy tutaj go zrozumiał (a przynajmniej nikt więcej nie twierdzi, że nie rozumie) - wniosek dla mnie jest jasny, dyskusja z Tobą sensu nie ma. Ponieważ szkoda mi czasu na 8 kolejnych rysunków (bo do pierwszych siedmiu pewnie byś się doczepił że nie rozumiesz i trzeba by rysunek rysunkiem opisywać), toteż zasugeruję Ci zapisanie się do jakiejś partii politycznej - w wielu z nich z takim podejściem mógłbyś zostać gwiazdą medialną.
biegam ultra i w górach 

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Pod tym się podpisuję. Dodatkowy bodziec nie zaszkodzi. Gdybyś chciał robić powiedzmy 30 kilometrów systemem 10km w tempie M+10sek, 10km w tempie M i 10 kilometrów w tempie M-10sek to wtedy musiałbyś zadbać, aby trasa była w miarę płaska. A przy spokojnym wybieganiu każda górka to dodatkowy bodziec, który możesz traktować jako ekstra bonusf.lamer pisze:dokładnie trak. nie ma co tak fetyszyzować niskich intensywności w longach. a bieganie w zróżnicowanym terenie będzie zawsze bardziej rozwijające
