Plan maraton laik

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ania

kilka linków w temacie:
http://www.runnersworld.com/running-tip ... age=single
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 8&action=7
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &action=10

w tych 2 ostatnich linków jest kilka wartych uwagi artykułów, które powinny Ci naświetlić więcej w temacie biegania.
Link z im226 też jest dobry IMO.

"Czasami zdarza mi się biegać, ale to okresowo. Biegałam na dystansy maksymalnie 10 km, jedne zawody - bez żadnego przygotowania 58 min. Moja kondycja jest dobra, chodzę po górach naprawdę szybko, ćwiczę w domu HIITy. Niestety mam też astmę, ale na szczęście nie ćwiczeniową. Nie mam nadwagi, chociaż chcę schudnąć do 55kg / 164 cm."

wcześnie piszesz o zaczęciu przygody z bieganiem, to jak w końcu to jest?

10km-58minut, góry, ćwiczenia w domu - ładnie :)

Co do planu to nie wypowiem się, bo nie znam się na tym wystarczająco (sam biegam bez)
jednak mogę poradzić takie proste, ale ważne zasady:
dbaj o regenerację aka odpoczynek
nie biegaj każdego treningu na maxa - stosuj lżejsze treningi
dbaj o urozmaicenie - cel motywuje to jasne, unikaj jednak rutyny treningowej
bieganie to nie tylko nogi, warto rozwijać całe ciało
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
PKO
DominikM
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Można też zrobić prawo jazdy od razu na TIR-a. Niemniej jednak rozsądniej byłoby nabrać doświadczenia w mniejszym pojeździe. Co to za nowa moda klepania po pupci bo ktoś chce? My nikomu nie zabraniamy, tylko co poniektórzy mają nieco oleju w głowie by dziewczynie uświadomić, że porywa się na dość trudną walkę i tyle. Ale nie, bo dzisiaj nikogo się nie ocenia, nawet uczniów, a nuż ich zaboli. Można tylko chwalić. Do czego to prowadzi? I komu służy? Bo na pewno nie tej dzielnej dziewczynie.
andrzejg
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 18 cze 2013, 12:00
Życiówka na 10k: 0:48:45
Życiówka w maratonie: 4:12:10
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja rozumiem, że Ania chce przebiec maraton bo ja też chciałem. Zgadzam się również z przedmówcami, że każdy może robić sobie plany i chcieć je realizować w swoim własnym tempie bez oglądania się na rady (mądre i te mniej mądre oraz te wyrażone w grzeczny lub mniej grzeczny sposób). Każdy z nas ma inne wcześniejsze doświadczenia z aktywnością fizyczną i jest w stanie zrealizować zupełnie inne założenia treningowe.

Ania - chcesz spróbować sił w maratonie ? Próbuj - tylko tak się dowiesz czy masz rację. Każdy uczy się na własnych błędach. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że pierwszą połówkę pobiegłem mniej więcej po 15 miesiącach od rozpoczęcia biegania ale w tym okresie zaliczyłem niestety kilka dłuższych lub krótszych przerw spowodowanych problemami zdrowotnymi. Udało mi się przebiec połówkę w czasie 1:55 i jestem z tego wyniku bardzo zadowolony ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że dla mnie jest zbyt wcześnie żeby myśleć o maratonie. Po prostu nie wiem czy dałbym radę przebiec 42 km.

Koniecznie spróbuj przebiec półmaraton- jeżeli nie robiłaś wybiegań to da Ci obraz jak reagujesz na większe dystanse. Oczywiście maraton to nie 2 półmaratony i wiele jest postów na forum. Mi start w półmaratonie dał wiele do myślenia i zweryfikował moje plany na dalsze starty w tym roku. Maraton planuję na przyszły rok.
Moje wyniki:
10km - 48:57
21km - 01:47:37
42km - 4:12:25

Mój blog: http://www.zbiegiem.pl
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Niektórzy to chyba pieniądze dostają za straszenie, zniechęcanie itp do startów w maratonach...
Chce dziewczyna niech biegnie.

Ja na planach się nie znam ale doradzę Ci coś od siebie:)
Do Orlena masz sporo czasu. Musisz to solidnie przepracować. Pamiętać o regeneracji i słuchać swojego ciała żeby nie nabawić się kontuzji. Jeśli wszystko zrobisz z głową i rozsądkiem na pewno Ci się uda:)
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiesz co Krzys1001 czy pół roku to dużo żeby zacząć praktycznie od zera przygotowania do maratonu?Dziewczyna biegała do tej pory najwyżej 10km,zdajesz sobie z tego sprawę?
Mam zamiar wystartować w Orlenie i mimo iż biegam duuuużo więcej niż koleżanka to obawiam się czy ten czas mi wystarczy?
Oczywiście to Ania podejmie ostateczną decyzje, bo przecież limit 6h to naprawde sporo czasu tylko ja pytam po co biec maraton jako swój pierwszy start w zawodach???
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Kasiu przede wszystkim dziewczyna nie zaczyna od zera. Tak, uważam, że pół roku to jest wystarczająco sporo czasu żeby przygotowała się do startu w maratonie i bezpiecznie go ukończyła.

Kasiu pewnie ma ochotę biec maraton jako swój pierwszy start w zawodach i ma do prawo.
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Tobą że ma do tego prawo :hejhej:
a ja mam tez prawo mieć zdanie,że jak dla mnie to mało rozsądne :taktak:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Kasiu masz rację, Każdy ma prawo mieć swoje zdanie:)

Tylko wyjaśnij mi proszę dlaczego to nie rozsądne??
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od razu powiem,że nie jestem fachowcem ale moim zdaniem przygotowując się do maratonu i robiąc tylko długie i wolne wybiegania bo chyba na tym będą opierały sie przygotowania nie jesteśmy w stanie ocenić naszej formy, biegając na zawodach 10km czy połówkę już mamy jakiś obraz i wiemy jak organizm znosi wysiłek, który jest inny na 10km a inny biegając połówkę, a jeszcze inny w maratonie.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Kasiu ale ona ma pół roku na przygotowanie się do maratonu. W tym czasie powinna zrobić kilka długich wybiegań oraz innych treningów. Da to jej samej wtedy obraz na co ją stać.
Wtedy będzie wiedziała jak pobiec i co robić.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Wtedy będzie wiedziała jak pobiec i co robić.
czyzby krzysiu? :tonieja: uważasz, ze po pół roku regularnego biegania mozna cokolwiek o sobie powiedziec-czego sie chce?

wyjasnię na swoim marnym :oczko: przykładzie
biegac zaczełam w zeszłym roku,w sierpniu, od razu regularnie, nigdy nie byłam otyła, czy na bakier ze sportem-niby zawsze cos tam robiłam, jako dzieciak nawet biegałam dłuższe dystanse, ale astma mnie wystraszyła
no i co? od razu wymarzyłam sobie półmaraton w marcu, zaczełam nawet jakies treningi pod połówkę i niestety w krótkim czasie skończyło sie kontuzją, później następną i następną... w rezultacie w marcu nie pobiegłam
spokorniałam
nasze ciała przyzwyczajają się do biegania nawet do kilku lat (!) i uważam, że nie mozna serwowac im na sniadanie od razu maratonów :ojoj: trening to proces-trzeba się wykazac ogromnym rozsądkiem, aby nie skakac od razu na głęboką wodę, bo raz, że kontuzja, a dwa że szybko mozna się zniechęcić
to tak, jak w innych sportach, czy dziedzinach zycia-im wyżej celujemy(bez przejścia inicjacji :oczko: w postaci treningu, rozwoju całego ciała), tym boleśniejszy może byc upadek
u mnie minął rok odkąd biegam, przeleciałam przez kilka zawodów, z mniejszymi/wiekszymi sukcesami, teraz wystartuje w październiku w połówce, chociaz nadal nie wiem, czy za cięzkim treningiem i wygórowanymi celami krzywdy sobie po drodze nie zrobię
o maratonie na razie nie mam co mysleć, za cienki bolek jestem :oczko: być może w 2016...
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Katekate sama napisałaś, że krzywdę sobie zrobiłaś w czasie treningu a nie na zawodach.
Nasza autorka ma swój rozum i pewnie jak będzie miała kontuzję to nie pobiegnie maratonu.


Ze mnie przykładu lepiej niech nie bierze;-) Biegam 13 miesięcy. W tym 4 maratony a pierwszy po 3 tygodniach biegania. I jak na razie żadnej poważnej kontuzji nie miałem, być może szybko reaguje i jak coś czuje i zaraz interweniuje.
Więc jak widzisz Katekate bardzo od siebie się różnimy... I każdy jest inny, inaczej się przystosowuje, jest mniej lub bardziej podatny na kontuzje itp.

Niech autorka tylko pamięta żeby rozsądnie podchodzić do treningów i sama za pół roku zdecyduje czy jest gotowa do startu.
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krzyś a możesz napisać z jakim czasem debiutowałeś w maratonie po tych 3 tyg.?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:Krzyś a możesz napisać z jakim czasem debiutowałeś w maratonie po tych 3 tyg.?
4.15.41
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

oczywiście, że każdy jest inny
i niech każdy sobie biega, jak chce :taktak:
ciekawa jestem, czy autorka postu kiedykolwiek się odezwie już po maratonie :oczko:
jestem ogromnie ciekawa, jak jej to wyjdzie


krzysiu mam znajomego, który po pół roku nieregularnego biegania poleciał sobie sam maraton w czasie 3.46 :orany:
czas taki, szczęka mi opadła, ale...zrobił to na tyle nierozsądnie, że od tego incydentu nie biega w ogóle :zero: z powodu bolącego biodra
ale zamkniety był w ogóle na jakiekolwiek uwagi, rady, czy cokolwiek, sam był najmądrzejszym dla siebie doradcą :oczko:
jesli celem autorki wątku jest tylko i wyłącznie pokonanie(np.w czasie 5h59m) maratonu, bez późniejszego powrotu do biegania, czy trenowania, to w sumie nic nam do tego ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ