bieg przerywany pompkami
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Z własnego doświadczenia wolę nie wplatać treningu siłowego w bieg. Za każdym razem kiedy tak robiłem, następną część biegową biegłem jak z kijem w tyłku. Polecam siłę po biegu
-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
To jeszcze-wg mnie pompowanie bez określonego celu jest bez sensu. Jak w każdym treningu i tutaj ważna jest ilość serii, powtórzeń i opór. I najważniejsze-skupienie. Wolę zrobić 5 x 6 powtórzeń trudnych pompek niż dymać byle jak NA zmeczeniu 30 zwykłych.
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 cze 2014, 20:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witam ponownie 
cieszę się, że tyle odpowiedzi się posypało
ogólnie muszę Wam powiedzieć, że moja sytuacja nie jest taka prosta, ponieważ ćwiczenia/bieganie o innej porze, niż wieczór odpadają, gdyż w życiu codziennym pracuje po 12 godzin dziennie na budowie. Więc albo bieganie, albo ćwiczenia, dlatego zdecydowałem się podzielić to tak że w jeden dzień biegi a w następny trening ogólno siłowy, ponieważ zawsze wracam z tego taki padnięty, że ledwo żyję.
Moje ćwiczenia w dni treningowe to podciąganie nóg w zwisie pod kątem 90stopni 3x po 15razy, potem podciąganie się na drążku, za pierwszym razem 10x a potem 2 razy po 5 podciągnięć, następnie brzuszki na ławeczce skośnej, głową w dół z rękami wyprostowanymi tak jakby nad głową 3x po 10 brzuszków, następnie trzymam się na wyprostowanych rękach takich 2 drążków i uginam ręce w łokciach 3serie po 10 (mam nadzieję, że wiecie ocb) potem rowerek, taki na leżąco z nogami w górze 3x po 20 sekund i jak mam siłę to znowu się podciągam i wykonuje jeszcze 3 serię po 10 powtórzeń tego pierwszego ćwiczenia. Do tego różne rodzaje rozciągania pomiędzy ćwiczeniami. Jeśli macie jakieś propozycje na wzbogacenie lub ulepszenie tego mojego systemu, to chętnie przeczytam.
Jeśli chodzi o dietę to sprawa też jest dość problematyczna, przez tą moją robotę na budowie, muszę dostarczać kalorie, żeby tam nie zemdleć, ale i tak bardzo ograniczam tłuszcze i cukry. Jem dużo ryb i chudego mięsa, szynki i taki tam, jem sery białe i serki wiejscie, staram się też jeść dużo warzyw i nie tak dużo, ale też czasem owoce (bo zawierają cukry) do tego łykam witaminy no i jem też obiad, który mamy w pracy i on też zazwyczaj jest całkiem nieźle skomponowany. Zastanawiam się nad suplementami takimi, jak białko, czy coś w tym stylu (teraz łykam tylko kapsułki witaminowe, takie firmy centrum) ale nie jestem przekonany, bo nie są to środki pochodzenia naturalnego i trochę się tego brzydzę, ale wydaje mi się, że dostarczam za mało białka, więc chyba będzie trzeba. Do tego trochę bolą mnie ostatnimi czasy stawy i zastanawiam się nad kupnem czegoś takiego jak ANIMAL FLEX, znacie ten suplement? co o nim myślicie?
Wracając do głównego wątku, to moja intuicja mówi mi, żebym nie przerywał jednak tego biegu pompkami, jakoś tak mi się wydaje, że to nie jest za dobre, ale dawno nie biegałem bez pompek, planuję to zrobić jutro i po prostu zaobserwuję, jak daleko dobiegnę, czy tam, gdzie zwykle, czy dalej, jak bardzo będę zmęczony, czy bardziej, czy mniej, niż jak biegnę z pompkami i porobię takie eksperymenty. Zobaczymy.

cieszę się, że tyle odpowiedzi się posypało

ogólnie muszę Wam powiedzieć, że moja sytuacja nie jest taka prosta, ponieważ ćwiczenia/bieganie o innej porze, niż wieczór odpadają, gdyż w życiu codziennym pracuje po 12 godzin dziennie na budowie. Więc albo bieganie, albo ćwiczenia, dlatego zdecydowałem się podzielić to tak że w jeden dzień biegi a w następny trening ogólno siłowy, ponieważ zawsze wracam z tego taki padnięty, że ledwo żyję.
Moje ćwiczenia w dni treningowe to podciąganie nóg w zwisie pod kątem 90stopni 3x po 15razy, potem podciąganie się na drążku, za pierwszym razem 10x a potem 2 razy po 5 podciągnięć, następnie brzuszki na ławeczce skośnej, głową w dół z rękami wyprostowanymi tak jakby nad głową 3x po 10 brzuszków, następnie trzymam się na wyprostowanych rękach takich 2 drążków i uginam ręce w łokciach 3serie po 10 (mam nadzieję, że wiecie ocb) potem rowerek, taki na leżąco z nogami w górze 3x po 20 sekund i jak mam siłę to znowu się podciągam i wykonuje jeszcze 3 serię po 10 powtórzeń tego pierwszego ćwiczenia. Do tego różne rodzaje rozciągania pomiędzy ćwiczeniami. Jeśli macie jakieś propozycje na wzbogacenie lub ulepszenie tego mojego systemu, to chętnie przeczytam.
Jeśli chodzi o dietę to sprawa też jest dość problematyczna, przez tą moją robotę na budowie, muszę dostarczać kalorie, żeby tam nie zemdleć, ale i tak bardzo ograniczam tłuszcze i cukry. Jem dużo ryb i chudego mięsa, szynki i taki tam, jem sery białe i serki wiejscie, staram się też jeść dużo warzyw i nie tak dużo, ale też czasem owoce (bo zawierają cukry) do tego łykam witaminy no i jem też obiad, który mamy w pracy i on też zazwyczaj jest całkiem nieźle skomponowany. Zastanawiam się nad suplementami takimi, jak białko, czy coś w tym stylu (teraz łykam tylko kapsułki witaminowe, takie firmy centrum) ale nie jestem przekonany, bo nie są to środki pochodzenia naturalnego i trochę się tego brzydzę, ale wydaje mi się, że dostarczam za mało białka, więc chyba będzie trzeba. Do tego trochę bolą mnie ostatnimi czasy stawy i zastanawiam się nad kupnem czegoś takiego jak ANIMAL FLEX, znacie ten suplement? co o nim myślicie?
Wracając do głównego wątku, to moja intuicja mówi mi, żebym nie przerywał jednak tego biegu pompkami, jakoś tak mi się wydaje, że to nie jest za dobre, ale dawno nie biegałem bez pompek, planuję to zrobić jutro i po prostu zaobserwuję, jak daleko dobiegnę, czy tam, gdzie zwykle, czy dalej, jak bardzo będę zmęczony, czy bardziej, czy mniej, niż jak biegnę z pompkami i porobię takie eksperymenty. Zobaczymy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Suplement znam, chociaż sam go nigdy nie brałem. Na siłowniach kiedyś był dość chwalony, zresztą tak jak i cissus oraz flexit drink (to piłem po skręceniu kostki, ale nie wiem czy pomogło).imrre pisze:Do tego trochę bolą mnie ostatnimi czasy stawy i zastanawiam się nad kupnem czegoś takiego jak ANIMAL FLEX, znacie ten suplement?
Moja rada jest taka byś zastanowił się nad przyczyną a nie od razu leczył

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 cze 2014, 20:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zrobiłem, jak mówiłem i byłem w stanie zabiedz dużo dużo dalej.
nie wiem w końcu co jest lepsze, ale stwierdzam, że sam, niczym nie skalany bieg jest dużo, dużo bardziej relaksujący i wpływa pozytywnie na psychikę.
nie wiem w końcu co jest lepsze, ale stwierdzam, że sam, niczym nie skalany bieg jest dużo, dużo bardziej relaksujący i wpływa pozytywnie na psychikę.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Oczywiście, ale to nie było to, o co pytałeś w pierwszym pościeimrre pisze:zrobiłem, jak mówiłem i byłem w stanie zabiedz dużo dużo dalej.
nie wiem w końcu co jest lepsze, ale stwierdzam, że sam, niczym nie skalany bieg jest dużo, dużo bardziej relaksujący i wpływa pozytywnie na psychikę.
