Mi pulsometr bardzo się przydaje przy obserwacji postępów, patrząc w historie endomondo mogę łatwo zobaczyć jak kiedyś biegałem na tym samym pulsie. Poza tym jest to taki bicz na moje zawyżone aspiracje, bez pulsometru na pewno biegałbym dużo szybciej - w zasadzie to z pulsometrem nauczyłem się biegać wb1, tak zawsze oscylowałem miedzy wb2 a wb3. Efektem były częste przetrenowania i kontuzje, a najgorsze dla kondycji jest właśnie zbyt długie i częste pauzowanie. Nie chodzi tylko o kontuzji ścięgien itp., ale głupie przeziębienia wynikające z przemęczenia itp.
edit - aby nie było offtopic to dodaje plan biegowy bez pulsometra:
z marcowego (2014) Runners World:
Kalkulator Prędkości
X to tempo bazowe uzyskane w teście na 5km - oblicz je np. na stadionie, biegnij starając się utrzymać najwyższe możliwe tempo
Zajęcie - Biegnij w Tempie:
Długie interwały - X
Tempówki - X + (15 do 30s na km)
Krótkie interwały - X + (6 do 12s)
Długi bieg - X + (35 do 65s)
Regeneracyjny - X + (35 do 75s)
Zawody 10km - X + (10 do 15s)
Półmaraton - X + (30 do 40s)
Maraton - podwój czas z półmaratonu i dodaj do niego 10-20minut
jeśli jesteś zaawansowanym biegaczem to bierz dolny przedział z nawiasów, jeśli początkującym to ten górny.