Komentarz do artykułu Trening tempem maratońskim - z czym to się je?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
jb212
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sie 2012, 23:47
Życiówka na 10k: 35:13
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tempo maratońskie to jest w ogóle wyśmienity środek treningowy-nie eksploatuje organizmu, jest komfortowe i można biegać tak przez cały rok. Ja biegam w tempie maratonu podczas budowania bazy. Raz w tygodniu w formie biegu progresywnego. Staram się żeby to było 30-50` w tym tempie. Biegam zawsze "na czuja", tak żeby trafić w punkt po przekroczeniu którego zacząłbym się niepotrzebnie zamęczać. Tym "punktem" jest zazwyczaj tempo maratońskie. Nie tak szybkie jak tempo run, ale szybsze niż spokojne klepanie kilometrażu. Słowem-złoty środek :)
Obrazek
10km-35:13
Vege Runners
PKO
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hatek pisze: Jeśli możesz spokojnie na treningu zrobić jakimś tempem 30km to nie jest to tempo maratońskie :)
Sęk w tym, że grono ludzi dość ostrożnie podchodzi do maratonu i wybiera asekuracyjne tempo w stosunku do przeliczników z innych dystansów.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jeśli się tak nad tym głębiej zastanowić, to wprawdzie wszyscy nazywacie to "tempem maratonskim" ale opisujecie jak klasyczny 2 zakres, i faktycznie tak jest.
Zaleta tempa maratonskiego jest taka, ze mozna je sobie dokładnie wyliczyć a z drugim zakresem jest trudniej.
Awatar użytkownika
hatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
Życiówka na 10k: 41:48
Życiówka w maratonie: 3:28:01
Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga

Nieprzeczytany post

Karlito pisze:Ewidentnie czegoś mi brakuje, może to siła biegowa, ponieważ 25km na treningu biegnę, przy dobrym samopoczuciu, w tempie 4:40-4:45, przy 32km treningu swobodne tempo to 4:55, a na maratonie jest ciężko i mam, tak jak Ty Grzegorz_Krk, problem na 37-39km. Kto wie, w czym problem, ręka do góry :)
Kolega jak i poprzednicy - jeśli macie kryzys na kilka km przed metą (a 30km robicie nawet na treningu - co nijak się ma do warunków startowych) to obwiniałbym już tylko głowę.

30km jednym ciągiem, w tempie maratonu to nawet przy asekuranckim podejściu bardzo mocny trening.
Mam tendencje do mocnego dociskania na treningach, żeby mieć zapas i nie spacerować na zawodach ale nie słyszałem, żeby te 12km mogło stanowić aż taką przepaść, jeśli rzeczywiście robicie 30 na luzie. Bo to oznacza co najmniej 35-37km na luzie w czasie zawodów.
Chyba, że macie na treningach jakiś nadludzki motywator :)
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.

W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Adam -na moja uwage , zeby poczatkujacy biegacze(legitymujacymi sie gorszymi czasami),
biegali troche szybciej od predkosci maratonskiej, stwiedziles
"ze to sa herezje i moze je ktos zle zrozumiec biegajac za szybko".
A tutaj wywiazala sie niezla dyskusja na ten temat, wprawdzie brak argumentow
, ale tak to jest . Zaczynamy w zaleznosci od wytrenowania biegac PM-(25-40)s szybciej,
aby dojsc do BC-2 (wraz z postepem), ktory jest tempem okolo PM+(10-20)s.
Dlaczego tak jest wynika z intensywnosci biegu i wydatku energetycznego (moim zdaniem)-
przy wiekszych szybkosciach jest on poprostu wiekszy i nie musimy pilowac kilometra
PM np. po 3:20 . Oczewiscie dodatkowy wplayw maja inne czynniki jak chociazby
warunki pogodowe. Czyli startujemy od Danielsa a dochodzimy do Skarzynskiego.
Mozna tu by jeszcze podyskutowac i wyjasniac , ale po co? .
Kazda szkola ma swoich zwolennikow.
emilr10
Wyga
Wyga
Posty: 144
Rejestracja: 23 wrz 2012, 10:04
Życiówka na 10k: 0:39:30
Życiówka w maratonie: 03:05:09

Nieprzeczytany post

Ja zrobiłem dwie 30tki w TM i nabrałem większej pewności. W głowie coś się przełamało jest wiara że się uda,zawsze się bałem startu,a teraz nie mogę sie doczekac:)Wiem że maraton uczy pokory i staram się o tym nie zapominac,gdyż buta może się źle skończyc.Jak się zakończy ta historia dowiem się za niespełna 3tygodnie.
Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13417
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obserwacja relacji tempa maratońskiego do II zakresu w funkcji poziomu sportowego i wnioski stąd płynące mogą dać więcej konkretów, a czasami zaskakujących konkluzji. Według mnie autor artykułu zbyt pobieżnie ogarnął temat i uogólnił zagadnienie przygotowań maratońskich.
Proponuję przeanalizować ponownie temat, który pojawił się już kilka lat temu na forum.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem każdy przypadek należałoby rozpatrywać osobno, a nie tworzyć jeden ogólny schemat. Wystarczy przyjrzeć się dwóm sytuacjom:

1) Widziałem na forum biegacza, który ma następujące rekordy: 10 km - około 40 min (z jakimś groszem), 21 km - ok 1:30 i maraton 3:30.
Dla takiej osoby kilkunastokilometrowy "trening w tempie maratonskim" byłby zdecydowanie za wolny. Zważywszy na czasy na krótszych dystansach biegacz ten spokojnie mógłby robić 2 zakres po mniej więcej 4:20, a 25 km w tempie 5:00 to powinna być dla niego bułka z masłem.
2) Drugi przykład dotyczy mnie. Chciałbym na jesieni złamać 3h w maratonie, ale na chwilę obecną część przeliczników szacuje mój czas na nieco ponad 3h (nie spełniam warunku 2x półmaraton + 10 minut). Sugerując się założeniami autora tego tematu i biegając o kilka sekund szybciej niż w zaplanowanym tempie maratońskim musiałbym biec na treningu w tempie równym prędkości uzyskiwanej na zawodach na dystansie półmaratonu, pomijając już nawet fakt, że miałbym zrobić 25 km...Myśle, że obecnie byłbym w stanie przebiec półmaraton w 1:24-1:25, ale to nadal jest balansowanie na granicy jeżeli chodzi o maraton, a 25 km w tempie 4:05 to byłaby niezła masakra dla organizmu.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm, weźmy mój przypadek - teoretycznie szykuję się na 4:00 (haha, 4:20 będę szczęśliwy), TM dla mnie to jakieś 5:40 a wg. autora tekstu powinienem latać treningi 5:20 - 5:25. Wg Danielsowych tabelek to jest moje tempo P biegane do 20 minut i jak na moje "niewytrenowanie" tak je właśnie odczuwam. Więc?
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Moim zdaniem każdy przypadek należałoby rozpatrywać osobno, a nie tworzyć jeden ogólny schemat. Wystarczy przyjrzeć się dwóm sytuacjom:

1) Widziałem na forum biegacza, który ma następujące rekordy: 10 km - około 40 min (z jakimś groszem), 21 km - ok 1:30 i maraton 3:30.
Dla takiej osoby kilkunastokilometrowy "trening w tempie maratonskim" byłby zdecydowanie za wolny. Zważywszy na czasy na krótszych dystansach biegacz ten spokojnie mógłby robić 2 zakres po mniej więcej 4:20, a 25 km w tempie 5:00 to powinna być dla niego bułka z masłem.
2) Drugi przykład dotyczy mnie. Chciałbym na jesieni złamać 3h w maratonie, ale na chwilę obecną część przeliczników szacuje mój czas na nieco ponad 3h (nie spełniam warunku 2x półmaraton + 10 minut). Sugerując się założeniami autora tego tematu i biegając o kilka sekund szybciej niż w zaplanowanym tempie maratońskim musiałbym biec na treningu w tempie równym prędkości uzyskiwanej na zawodach na dystansie półmaratonu, pomijając już nawet fakt, że miałbym zrobić 25 km...Myśle, że obecnie byłbym w stanie przebiec półmaraton w 1:24-1:25, ale to nadal jest balansowanie na granicy jeżeli chodzi o maraton, a 25 km w tempie 4:05 to byłaby niezła masakra dla organizmu.
Myślę Adrian, że jesteś na dziś na zbliżonym poziomie do mnie i masz podobne cele - ja jednak długie treningi w TM będę biegał od 4,20 do 4,15, po 4,05 to biegam biegi do 20 minut, te 40 minutowe ok 4,10. Dla mnie określenie Tempo Maraton to jednak tempo w jakim mniej więcej będę biegł ten maraton i tak też realizowałem zawsze te treningi, to się sprawdzało, tak jak robiłem swobodnie TM 25km to później udawało sie tak pobiec cały.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze: Myślę Adrian, że jesteś na dziś na zbliżonym poziomie do mnie i masz podobne cele - ja jednak długie treningi w TM będę biegał od 4,20 do 4,15, po 4,05 to biegam biegi do 20 minut, te 40 minutowe ok 4,10. Dla mnie określenie Tempo Maraton to jednak tempo w jakim mniej więcej będę biegł ten maraton i tak też realizowałem zawsze te treningi, to się sprawdzało, tak jak robiłem swobodnie TM 25km to później udawało sie tak pobiec cały.
Ja z kolei często robie BNP (10-12km), zaczynam od 4:10, a kończe czasami po 3:45-3:50 i średnie tempo wychodzi coś koło 4 min/km, ale staram się żeby w trzeci zakres wchodzić dopiero na ostatnich 2-3 kilometrach. Z kolei tempo 4:10 staram się utrzymywać na nieco dłuższym ciągu - powiedzmy 15-kilometrowym. Dziś tylko przegiąłem, bo robiłem kros, 14 km, i poszczególne kilometry wychodziły między 4:01, a 4:07 - nogi dobrze niosły, ale chyba przesadziłem...
Czyli jak dobrze rozumiem na treningu próbowałeś/spróbujesz pobiec 25 km w tempie 4:15/km?
A tak generalnie jak robisz dłuższe wybiegania (25-30/km) to biegasz je spokojnie czy robisz je w nieco narastającym tempie?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Mam w planie 3 treningi TM - 20km i 2 po 25km, pierwszy 20km pobiegnę po 4,18-4,20 i zobaczę jak mi wejdzie, drugi 25km zacznę po 4,18 i spróbuje podnieść od połowy do ok 4,15, a trzeci to zobaczę, jak drugi dobrze pójdzie to ten trzeci pobiegnę na zmęczeniu (sekwencyjnym) po ok 4,15. Ale to zależy jak będzie mi to wchodzić, jak słabiej to będę to biegać nieco wolniej, na dziś do 3,00 nieco mi brakuje i aby to pobiec muszę nieco się podciągnąć - mam 2 miesiące i te treningi TM mają w tym czasie pokazywać jak ten postęp idzie i czy nie jest to misja samobójcza. Co do longów to albo biegam je wolno ale jak się dobrze czuję to ostatnie 5km staram się biec w tempie zbliżonym do TM, zwykle to jest o ok 5 sek wolniej ale nie cisnę tego do cyfry tylko biegnę dosyć swobodnie szukając tempa cena/jakość
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
wujek
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 09 lip 2012, 14:05
Życiówka na 10k: 41:41
Życiówka w maratonie: 3:36:27
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy można (dla uporządkowania) prosić o jednoznaczną definicję tempa maratońskiego (jednym zdaniem)? Mam rozumieć, że jest to średnie tempo na dystansie maratońskim w docelowym czasie? Np. atakuję 3:30 (bo taki mam potencjał wyliczony wg kalkulatora), to tempo maratońskie wynosi 4:59 ?
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom --> www.fotografie.nowytarg.pl
Konto na facebooku --> Lubię To :-)
endomondo
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wygląda na to że nie ma jednej definicji :) każdy inaczej to interpretuje.
dla mnie TM to , tak jak piszesz, średnia z jaką planuję biec na zawodach.. w moim przypadku - planuję poniżej 3:10, muszę biec po 4'30, choć patrząc na Garmina muszę robić każdy km w 4'28 bo zakładam że gps doliczy mi ok 300m (wyliczam sobie tempo z tego kalkulatora: http://www.coolrunning.com/engine/4/4_1/96.shtml )

a z tego co tu koledzy piszą, TM w treningu może być trochę szybsze lub wolniejsze niż podczas samego startu..

u Greifa, którego teraz robię, robi się niedzielne wybiegania 35 km, najpierw długo Easy a ostatnie kilka-kilkanaście KM w planowanym TM, ale sam Greif pisze że wystarczy jeśli zbliżysz się do tego tempa na 5-10 sekund.. to są naprawdę ciężkie wybiegania, szczególnie te 23 easy + 12 TM i 20 easy + 15 TM...
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13417
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tempo maratońskie to tempo maratońskie. Po co wprowadzać jakieś nowe definicje TM -5s czy TM -10s? Artykuł wprowadza więcej zamieszania niż uporządkowania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ