Odpowiedź jest prosta - nie. W lato dzień jest na tyle długi, że można chyba znaleźć porę, kiedy temperatura jest niższa od maksymalnej. Dziś szedłem biegać po 6 rano, nie było nawet 15 stopni...
trening w gorace dni
-
Adrian26
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Patrząc na to od strony fizjologicznej rzeczywiście wysoka temperatura stanowi problem, bo już w temperaturze 28 stopni goły człowiek znajduje się w równowadze cieplnej z otoczeniem, czyli ani tego ciepła nie absorbuje, ani nie emituje. Jeżeli w taką temperaturę zdecydujemy się na trening to oczywiście, że dla organizmu będzie to spory wysiłek, bo nie dość, że będziemy mieli na sobie jakiś tam strój (raczej mało osób biega nago albo w samych majtkach), to jeszcze będziemy musieli sobie poradzić ze znaczną "nadwyżką cieplną", która powstanie na skutek aktywności fizycznej, dlatego bieganie w upały na pewno "zdrowe" nie jest, ale czy całą dobę temperatura przekracza 30 stopni
?
Odpowiedź jest prosta - nie. W lato dzień jest na tyle długi, że można chyba znaleźć porę, kiedy temperatura jest niższa od maksymalnej. Dziś szedłem biegać po 6 rano, nie było nawet 15 stopni...
Odpowiedź jest prosta - nie. W lato dzień jest na tyle długi, że można chyba znaleźć porę, kiedy temperatura jest niższa od maksymalnej. Dziś szedłem biegać po 6 rano, nie było nawet 15 stopni...
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jest jedno ale. Do upału można się przyzwyczaić w ciągu dosłownie paru treningów. Organizm zaczyna produkować bardziej rozcieńczony pot, żeby nie tracić soli mineralnych, nie poci się też tak mocno. Trenując na szosówce, gdy na asfalcie jest naprawdę patelnia widzę zmiany adaptacyjne dosłownie z dnia na dzień, później mogę iść biegać te 5-10km nawet i przy 30 stopniach we względnym luzie. Wiadomo, nie jest to bardzo miłe, ale też nie ma jakiejś tragedii.
Ci wszyscy mdlejący na zawodach w wysokiej temperaturze itp to według mnie ludzie, którzy właśnie robili wszystkie treningi przy normalnej temperaturze i organizm po prostu dostał szoku.
Ci wszyscy mdlejący na zawodach w wysokiej temperaturze itp to według mnie ludzie, którzy właśnie robili wszystkie treningi przy normalnej temperaturze i organizm po prostu dostał szoku.
The faster you are, the slower life goes by.
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
dzisiaj dwie i pół godziny biegałem - około południa, było super.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja w weekend jak obiegałem jezioro zamarzyłem sobie o wskoczeniu do niego. I żeby to nie była jakaś połowa długiego wybiegania to pewnie bym już dryfował na wodzie. A tak trzeba było się ogarnąć i lecieć dalej. Ale coś czuję, że niedługo wśród moich tras będzie widniała taka z jeziorem jako miejscem docelowymklosiu pisze:Ja teraz robię trening który powoduje że nie mogę się doczekać następnego - 4.5km do jeziora, tam bach do wody, pół godzinki pływania, i z powrotem. Mega
.
A wracając do tej nieszczęsnej pogody. Tutaj naprawdę nie ma się nad czym rozczulać - jest plan, jest dzień treningowy i trening musi być! Ktoś nie chce się gotować niech biega przed wschodem słońca lub po zachodzie słońca. Jednak mi się wydaje, że większość z tych, którzy odpuszczają w ciepłe dni nie szuka rozwiązań, ale... powodów.
Pozdrawiam wytrwałych
- Apex
- Wyga

- Posty: 133
- Rejestracja: 05 paź 2012, 12:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dobrze napisane.P@weł pisze:Panowie, upał nie jest dobry dla każdego. Gdyby tak było, nie byłoby zasłabnięć. Kiedy jest wysoka temperatura, >30stp. i wysoka wilgotność, zerowy wiatr, czyli kiepska termoregulacja, organizm się przeciąża...Nie jestem fizjologiem, ale pewnie żaden nie zaleci na taka pogodę intensywnego wysiłku. Czy można? Pewnie, że tak. Dziś grała ekstraklasa, komentator nie miał czym oddychać, a kopacze grali. Da się, ale do tego trzeba być młodym, zawodowym sportowcem, mającym sztab lekarzy i fizjologów do dyspozycji na co dzień i stały monitoring zdrowia (bo ono kosztuje klub sporo kasy). Miałem przy takiej pogodzie niedawno trening z młodszą o dziesięć lat dziewczyną (przynajmniej tak szacuję), w 2/3ich dystansu odpuściłem - kompletnie osłabłem mimo nawodnienia, byłem bez sił, nogi jak z waty, a biegam regularnie i mam ruch 5 dni w tygodniu.
Nie uważam, że nie można - ale z głową. Można wolniej, można więcej płynów, ale każdy z nas, będąc na różnym poziomie, w różnym wieku, z różną wydolnością, niech lepiej słucha, co mówi ciało....Zwłaszcza początkujący...Jest różnica między twardzielem, a kozakiem...To rozsądek.
A i jeszcze jedno - biegam w mróz, śnieżycę, deszcz...tak dla ścisłości.
klosiu, 5.5-6.5km -> jezioro, kapiel -> z powrotem. Takie mam teraz środy, a ostatnio zdarza się i w weekend. Rewelacja, też na to czekam!
Zastanawiające jednak nadal jest to, że ci, którzy w temacie o odżywianiu piszą, że woda z kranu, mleko, słodycze, cola, mięso są niezdrowe, tutaj piszą, że bieganie w pełnym słońcu jest zdrowe lol
-
saper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Też lubie czuć się twardzielem, ale ... bez przesady. Pamiętaj że ludzie biegają dla różnych celów, dla niektórych ma być to przede wszystkim przyjemność. I skoro bieganie przy +30 lub -25 lub w burzy nie jest dla nich przyjemnością, to w imię czego mają się do tego zmuszać? U nas na jutro zapowiadają prawie 40stopni w cieniu. O 5tej rano ma byc jakieś 23, o 8mej 26 a wieczorem spaść poniżej 30 ma dopiero około północy. A niebo będzie bezchmurne ! czyli temperatury będą jeszcze wyższe. Miałem biegać, ale po dzisiejszym biegu przy 24 chyba jednak jutro odpuszczę. Owszem, mógłbym wstać o 5tej pojechać do lasu i polewać się wodą. Ale po co ? Ile jest takich dni w roku w naszym klimacie ? 2-3 ... może 5 ? Co one zmienią w moim treningu ? Raczej nic. Także luz ... pamiętaj że każdy może biegac jak lubi. Ty lubisz się zaorać a inny nie uważa tego za konieczny element udanego treningumaly89 pisze:(...) nie ma się nad czym rozczulać - jest plan, jest dzień treningowy i trening musi być! Ktoś nie chce się gotować niech biega przed wschodem słońca lub po zachodzie słońca. Jednak mi się wydaje, że większość z tych, którzy odpuszczają w ciepłe dni nie szuka rozwiązań, ale... powodów.
Pozdrawiam wytrwałych
-
rufuz
A ja tam lubie skrajne warunki pogodowe
Biegam zarówno kiedy jest 30 w plusie, jak i 20 w minusie.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Apex, ale kto pisze że zdrowe? Z tego co widzę to wszyscy piszą, że można się przyzwyczaić i można biegać
. Zdrowe pewnie jest tak samo, jak bieganie w deszczu przy 2 stopniach celsjusza jesienią. Albo w chlapie przy odwilży.
The faster you are, the slower life goes by.
- Apex
- Wyga

- Posty: 133
- Rejestracja: 05 paź 2012, 12:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z tonu niektórych wypowiedzi wynika, że to zdrowe, a kto tak nie biega to "mientus".klosiu pisze:Apex, ale kto pisze że zdrowe? Z tego co widzę to wszyscy piszą, że można się przyzwyczaić i można biegać. Zdrowe pewnie jest tak samo, jak bieganie w deszczu przy 2 stopniach celsjusza jesienią. Albo w chlapie przy odwilży.
Bieganie w 35 stopniowym upale (w słońcu) nie obciąża organizmu tak, jak bieganie w deszczu przy 2 stopniach. Przyzwyczaić się można, oczywiście, tylko po co? W słońcu jesteśmy słabsi więc i mniej wydajni no i przede wszystkim bez odpowiedniej ilości wody narażamy się na odwodnienie. A kto taszczy ze sobą 2 litry zimnej wody?
Poza tym zmęczenie od biegu to co innego niż zmęczenie od słońca, tak mi się przynajmniej wydaje.
2 razy byłem odwodniony, raz skończyło się na kroplówce drugi raz doszedłem do siebie bez pomocy medycznej ale czułem się milion razy gorzej niż za pierwszym razem, i takich sytuacji chcę unikać.
Do mięsa i czekolady też można się przyzwyczaić.
Reasumując: jeśli ktoś nie zamierza startować w iron manie czy jeszcze bardziej hardkorowych zawodach, powinien unikać biegania w skwarze.
Tak ja uważam.
-
Adrian26
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
O 5 rano polewać się wodą
? Chyba troche przesadziłeś..
W imię czego trenuje się w trudnych warunkach? W imię przezwyciężenia własnych słabości, bo jak zacznie się wypuszczać treningi w dni kiedy jest upał, mróz, deszcz, burza, śnieg czy silny wiatr to nagle okaże się, że dni optymalnych do biegania jest kilkadziesiąt.
W imię czego trenuje się w trudnych warunkach? W imię przezwyciężenia własnych słabości, bo jak zacznie się wypuszczać treningi w dni kiedy jest upał, mróz, deszcz, burza, śnieg czy silny wiatr to nagle okaże się, że dni optymalnych do biegania jest kilkadziesiąt.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
Ryszard N.
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2243
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Panowie, "napinka" pogodowa na forum pojawia się każdego roku. Zawsze pojawiają się twardziele. Tymczasem, nie ma sensu wystawiać się na ekstremalne warunki ale też nie należy unikać trudnych warunków. W praktyce oznacza to, że dopasowujemy trening do temperatury. Dzisiaj pobiegłem o 7:30 14 km (2km/5:30+10km/5:08+2km/5:35). Z uwagi na temperaturę większość treningu zrobiłem na leśnych ścieżkach. Wystawianie się na 35 stopni, w pełnym słońcu nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Jest jednak również błędem całkowite unikanie wysokich temperatur. Taka metoda powoduje, że gdzieś na zawodach kompletnie "wysiądziemy".
Woda obowiązkowo. Ja wiem, że z tym pasem to się tak mało męsko-twardzielsko wygląda ale koniecznie musimy się nawadniać. Ew. w sprzedaży są gatki z kieszonką na bidonik 150ml. W przypadku pętli sprawa prosta, mineralna w krzakach i po problemie,...
Ale spoko, w grudniu pojawią się dyskusje w jakich temperaturach minusowych można biegać i kilku twardzieli co to biegają przy -25 i nic im nie odpadło,...
Woda obowiązkowo. Ja wiem, że z tym pasem to się tak mało męsko-twardzielsko wygląda ale koniecznie musimy się nawadniać. Ew. w sprzedaży są gatki z kieszonką na bidonik 150ml. W przypadku pętli sprawa prosta, mineralna w krzakach i po problemie,...
Ale spoko, w grudniu pojawią się dyskusje w jakich temperaturach minusowych można biegać i kilku twardzieli co to biegają przy -25 i nic im nie odpadło,...
- Apex
- Wyga

- Posty: 133
- Rejestracja: 05 paź 2012, 12:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdzie ja pisałem o polewaniu się wodą? I gdzie piszę, że o piątej rano jest 35 stopni? Nie przekręcaj moich wypowiedzi jeśli chcesz ze mną dyskutować.Adrian26 pisze:O 5 rano polewać się wodą? Chyba troche przesadziłeś..
W imię czego trenuje się w trudnych warunkach? W imię przezwyciężenia własnych słabości, bo jak zacznie się wypuszczać treningi w dni kiedy jest upał, mróz, deszcz, burza, śnieg czy silny wiatr to nagle okaże się, że dni optymalnych do biegania jest kilkadziesiąt.
Kolega nade mną ładnie to ujął, nie mówimy o gorących dniach tylko o maksymalnej gorączce jaką mamy W Polsce przez kilkanaście dni w roku, czyli około 40 stopni w cieniu. Lekarze mówią żeby uniknąć słońca, szczególnie do godziny 15. Ale nie, jeden z drugim będzie zgrywał kozaka i wybierze się na bieg 20 kilometrowy, potem jeden padnie i będzie płacz rodziny, że przecież zdrowy był, że biegał od 10 lat itd...
Dla mnie to możesz polecieć teraz do Egiptu na 3 miesiące i tam co 3 dni biegać po pustyni w 55 stopniach po 70 kilometrów dziennie - na pewno zahartujesz się jeszcze lepiej, ale nie wmawiajcie nikomu że bieg w takich warunkach ma same zalety, bo nawet dziecko w szkole podstawowej wie, że tak nie jest.
-
saper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
troche przesadzilem ... ale obrazowo to wyglada nie ?Adrian26 pisze:O 5 rano polewać się wodą? Chyba troche przesadziłeś..
Nie zamierzam odpuszczac kilkadziesiat dni w roku lecz kilka ekstremalnych. A moze jednak jutro pobiegne ...



