10km/50min
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
zapał jest super a budowanie motywacji bardzo ważne. dobrze tylko dobrać środki odpowiednie do zadania
powodzenia!
-
M&S
- Stary Wyga

- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Patrząc z poziomu niedawnego kanapowca samo przebiegnięcie 10-ki jest osiągnięciem;) Sam też mam na celowniku 50minut, obecnie jest 58. Jaki pozabiegowy trening proponujesz poza core, pompki brzuszki?Qba Krause pisze:przepraszam, nie zrozum mnie źle, ale poziom 60min/10km to jest bardzo słaby poziom, na którym lepiej się skupić na treningu sprawnościowym, siłowym, pozabiegowym, natomiast same treningi biegowe prowadzić w spokojnym tempie.
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kapolo mnie pocieszył
Ja ostatnio biegam nie 6:30, a 5:30, podobne przebiegi, ale udalo mi się w bólu "złamać"...60' :D Fakt, nie asfalt, a lasy i teren nierówny, ale w ten "sukces" trochę potu wlożylem....Nie wiem, biegajac, jak biegam, 50', czyli śr. 5:00, brzmi abstrakcyjnie...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
usernowy
- Rozgrzewający Się

- Posty: 6
- Rejestracja: 21 maja 2013, 23:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolego Buniek 
Zrobiłem tak jak proponowałeś aby zamienić moje interwałki, gdzie biegłem 300 metrów z szybkością 4min/km i 700 wyluzowania z prędkością 7min/km........... na 700 metrów z prędkością 5min/km i około 200m wyluzowania z prędkością 8min/km
i muszę przyznać że biegało mi się tak o niebo lepiej bez najmniejszych problemów i oddechowych blokad. Przy wcześniejszych 300 metrowych interwałach dostawałem ostrej zadyszki którą cieżko było uspokoić nawet na około 700 metrowym luzowaniu
Nie wiem czy to jest prawidłowy sposób biegania interwałów ale ogólnie naprawdę biegało mi się świetnie i nie było nudno trening dał ostro w kość ale mogę powiedzieć że to było fajne. I jeśli mnie znowu nie zganicie że robię to niepotrzebnie to na pewno będę powtarzał taki trening co tydzień
zobaczymy co z tego wyjdzie
pozdrawiam i za jakiś czas sie odezwę i napiszę jak mi idzie :P
Zrobiłem tak jak proponowałeś aby zamienić moje interwałki, gdzie biegłem 300 metrów z szybkością 4min/km i 700 wyluzowania z prędkością 7min/km........... na 700 metrów z prędkością 5min/km i około 200m wyluzowania z prędkością 8min/km
i muszę przyznać że biegało mi się tak o niebo lepiej bez najmniejszych problemów i oddechowych blokad. Przy wcześniejszych 300 metrowych interwałach dostawałem ostrej zadyszki którą cieżko było uspokoić nawet na około 700 metrowym luzowaniu
Nie wiem czy to jest prawidłowy sposób biegania interwałów ale ogólnie naprawdę biegało mi się świetnie i nie było nudno trening dał ostro w kość ale mogę powiedzieć że to było fajne. I jeśli mnie znowu nie zganicie że robię to niepotrzebnie to na pewno będę powtarzał taki trening co tydzień
zobaczymy co z tego wyjdzie
pozdrawiam i za jakiś czas sie odezwę i napiszę jak mi idzie :P
-
usernowy
- Rozgrzewający Się

- Posty: 6
- Rejestracja: 21 maja 2013, 23:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Owszem kanapowiec jestem i niestety praca taka że za dużo ruchu nie mam. Ale i tak myślę, że nie jest źle bo w zeszłym roku w sumie przebiegłem około 350km a w tym roku już 274 i zaliczyłem już w tym roku trzy wybiegania na 15km i jeden na 17km. tyle że to wszystko zajmuje dużo czasu i dlatego chciałem poprawić te czasy:D. Ale jest dobrze bardzo spodobało mi się bieganie i jakoś puki co nie tracę zapału wiec jest gites a obiecałem sobie że na koniec tego roku wystartuję sobie w jakichś zorganizowanych zawodach na półmaraton, ale tu nie będzie mi chodziło o czas tylko o sprawdzenie się czy jestem w stanie to zrobić bo biegnąć samemu zawsze mogę się poddać po jakimś czasie a biegnąć z grupą będzie motywacja dokończyć biegM&S pisze: Patrząc z poziomu niedawnego kanapowca samo przebiegnięcie 10-ki jest osiągnięciem;) Sam też mam na celowniku 50minut, obecnie jest 58. Jaki pozabiegowy trening proponujesz poza core, pompki brzuszki?
Dam radę !!!
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
To co pisza pozostali z Qbą na czele ma sens, ale (:)) rozumiem, że bieganie akcentów jest ciekawsze i łatwiej się zmobilizować. Pamiętaj żeby na żadnym treningu nie zajeżdżać się na 100% (od tego są ewentualne zawody). warto się też wzmacniać ddatkowymi ćwiczeniami nogi i stabilność oglnausernowy pisze:Kolego Buniek
Zrobiłem tak jak proponowałeś aby zamienić moje interwałki, gdzie biegłem 300 metrów z szybkością 4min/km i 700 wyluzowania z prędkością 7min/km........... na 700 metrów z prędkością 5min/km i około 200m wyluzowania z prędkością 8min/km
i muszę przyznać że biegało mi się tak o niebo lepiej bez najmniejszych problemów i oddechowych blokad. Przy wcześniejszych 300 metrowych interwałach dostawałem ostrej zadyszki którą cieżko było uspokoić nawet na około 700 metrowym luzowaniu
Nie wiem czy to jest prawidłowy sposób biegania interwałów ale ogólnie naprawdę biegało mi się świetnie i nie było nudno trening dał ostro w kość ale mogę powiedzieć że to było fajne. I jeśli mnie znowu nie zganicie że robię to niepotrzebnie to na pewno będę powtarzał taki trening co tydzień
zobaczymy co z tego wyjdzie
pozdrawiam i za jakiś czas się odezwę i napiszę jak mi idzie :P
Krzysiek
-
gocu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bo w tym roku minęło 10 lat mojego biegania (większość z nich to 3-4 razy w tygodniu po 1h, bez interwałów, akcentów itp.) i najszybciej to zrobiłem 10km w 50:30 - i byłem o krok od porzygania się. Jako usprawiedliwienie dodam, że nie znoszę biegania i jest to dla mnie tylko środek, a nie cel. Celem są góry i rower.Qba Krause pisze:a dlaczego?
Teraz się za to zabieram poważniej, czyli jeden trening w tygodniu robię dość ostry, 15minut rozgrzewki 5:30-6:00/km, a potem 5x(1km w tempie 4:30-5:00 i 2 min. truchtu).
Myślałem, że będzie gorzej, a to naprawdę całkiem fajne
No i ważę poniżej 73kg (co dla mnie jest najlepszym wynikiem od 20 lat) co tez mam nadzieję pomoże w złamaniu 50 minut
-
bjj
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
Jakoś nie mogę w to uwierzyć ,że biegając 10 lat nie możesz złamać 50min/10km. Nie wiem jak to możliwe bo większość osób pobiegnie tyle po kilku miesiącach treningu, a spora grupa sprawnych fizycznie nawet bez żadnego treningu biegowego
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jako, że łańcuch jest tak mocny jak jego najsłabsze ogniwo, podejrzewam duże braki w jakimś konkretnym elemencie - albo ekonomice, albo sile, albo rozciągnięciu.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
po 1e dla niektórych bieganie 10 lat to tak raz na tydzien góra dwabjj pisze:Jakoś nie mogę w to uwierzyć ,że biegając 10 lat nie możesz złamać 50min/10km. Nie wiem jak to możliwe bo większość osób pobiegnie tyle po kilku miesiącach treningu, a spora grupa sprawnych fizycznie nawet bez żadnego treningu biegowego
po 2 WAGA najlepszy sposób na poprawe wyników to spadek wagi do wagi biegacza tzn min 183 cm od 83 kg i w dół
klucz do porawy dla amatorów to waga bo zwykle maja nadwage i sie dziwia że wolno biegaja
100 kg przy 183 cm
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
gocu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Napisałem wyraźnie - 3-4 razy w tygodniu. Przerwa to tylko choroba, ulewa albo urlop.marcinostrowiec pisze: po 1e dla niektórych bieganie 10 lat to tak raz na tydzien góra dwa
Przez pierwsze 2 lata biegałem tylko po 5km, potem już 10km.
W zależności od formy to były czasy od 54minut (bardzo dobrze) do nawet 1h3min (bardzo źle) - i do teraz tak mam że po interwałach we wtorek czwartkowy bieg jest bardzo słaby.
Inna sprawa jest taka, że nawet jako dziecko (i to zanim utyłem) byłem beznadziejnym biegaczem - potrafiłem biec w podstawówce 60m w 13 sekund... i prawie po tym umierałem. Jak nauczyciel wf kazał biegać na rozgrzewkę 5 okrążeń wokół boiska (750m) to nigdy nie zrobiłem więcej niż 2 - a pod koniec byłem wykończony.
No i tak jak pisałem - bieganie to dla mnie tylko środek do utrzymania kondycji potrzebnej w górach i na rowerze. I nigdy biegając nie udało mi się wpaść w taki trans jak na dwóch kółkach, trans w którym można jechać 4h ostrym tempem gapiąc się tylko przed siebie
Aha, marcinostrowiec - proszę nie mieszaj osób, którym odpowiadasz, bo robisz bałagan.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Ah, rozczuliłem się, 60 metrów na szkolnym boisku. Pani od wf-u z gwizdkiem i zeszyt. Chyba miałem 8.0-8.1 sekundy, ale 8 sekund nie złamałem chyba w żadnej klasiegocu pisze:Inna sprawa jest taka, że nawet jako dziecko (i to zanim utyłem) byłem beznadziejnym biegaczem - potrafiłem biec w podstawówce 60m w 13 sekund... i prawie po tym umierałem. Jak nauczyciel wf kazał biegać na rozgrzewkę 5 okrążeń wokół boiska (750m) to nigdy nie zrobiłem więcej niż 2 - a pod koniec byłem wykończony.
@gocu, po prostu nie masz do tego talentu, czyli formalnie rzecz ujmując tego .. no.. vdot czy tam vo2max mały. 10 lat biegania to bardzo dużo. Może też nie przywiązujesz wagi, napisałeś, że ważny dla Ciebie jest rower
p. krunner
-
gocu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może i złamałeś, bo na wfie pomiar z dokładnością 0,1 s jest absurdalnykrunner pisze: Ah, rozczuliłem się, 60 metrów na szkolnym boisku. Pani od wf-u z gwizdkiem i zeszyt. Chyba miałem 8.0-8.1 sekundy, ale 8 sekund nie złamałem chyba w żadnej klasie
@gocu, po prostu nie masz do tego talentu, czyli formalnie rzecz ujmując tego .. no.. vdot czy tam vo2max mały. 10 lat biegania to bardzo dużo. Może też nie przywiązujesz wagi, napisałeś, że ważny dla Ciebie jest rower
p. krunner
Czy ja wiem czy do złamania 50min/10km potrzebny jest talent? To żaden specjalny wynik... Właśnie o tym tu gadamy, że może wystarczy dorzucić interwały - co właśnie robię i bezproblemowe jest dla mnie zrobienie 5x1km w tempie 4:35km.
Wytrzymałościowo nie ma problemu, po przebiegnięciu 20km w 2h nawet nie jestem specjalnie zmęczony (choć unikam takich dystansów z racji nawalającego regularnie po 17km kolana, wrrr.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Interwały na poziomie 50 minut. No cóż. Aha - 50 minut na 10 km, to 5'00''/km, więc dlaczego biegasz 4'35''/kmgocu pisze:Właśnie o tym tu gadamy, że może wystarczy dorzucić interwały - co właśnie robię i bezproblemowe jest dla mnie zrobienie 5x1km w tempie 4:35km.
p. krunner
-
gocu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po pierwsze - nie napisałem, że biegam 10km w 50 minut (przecież cała ta dyskusja jest o tym, że chcę to dopiero osiągnąć!), tylko "bezproblemowe jest dla mnie zrobienie 5x1km w tempie 4:35km." Chyba ie doczytałeś tego "5x1km".krunner pisze: Aha - 50 minut na 10 km, to 5'00''/km, więc dlaczego biegasz 4'35''/km?
Punkt 3:
http://www.runningforfitness.org/calc/t ... =Calculate
Sugerują 4:43 - ja się trzymam między 4:35 i 4:55.
Gdybym biegał ten trening w tempie 5:00 to do niczego bym nie doszedł, przecież to zbyt małe obciążenie.

