pierwszy polmaraton! pomocy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:
adam1adam pisze:Pada snieg , zimno jak cholera nie wiem czy warto wychodzidzic biegac??-
a tu jeden wolny dzien !!
Właśnie tu dostrzegam esencję różny pomiędzy "niedzielnym człapaczem" a "maratończykiem". :hej:
Hmmm myślisz? Mnie pogoda potrafi mocno zniechęcić a chyba jestem maratończykiem...
a! może zimą robię się trochę człapiącym :) ale to chyba głównie przez mój strach przed wykręcaniem kostek na śniegu ( miałam zapalenie ścięgna achillesa od biegania po głębokim śniegu)

Może jakaś rada na te wykręcające się kostki?
PKO
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nikt nie pisał a to wazne dla pocztkującego który zwieksza drastycznie dystans
- co tydzień dystans up o max 20%
- zawsze sie rozgrzewaj przed treningiem (google)
- zawsze sie rozciągaj po teningu (google)
- jedz (dieta biegacza)
- nigdy nie trenuj gdy cos boli wylecz zrób przerwe
co do planu to wsadz sobie plany treningowe ...... ty chcesz przebiec a nie uzyskac wynik konkretny, na wyniki bedziesz miec czas w przyszłym roku jeżeli starczy Ci motywacji,
wystarczą 3-4 biegi swobodne w tyg, pulsem sie nie przejmuj biegaj w tempie konwersacyjnym jakbys biegła z koleżanka żebyś mogła z nia rozmawiać i postaraj sie biec jak najdłuzej olej czas (zbędne interwały i przebieżki nie dosyc że długi dystans to jeszcze 1e zwody, 3 miesiace do zawodów to naprawde bardzo krótko dla ciebie poprawisz wydoloność tlenową, zmniejszysz puls spoczynkowy to pomyślisz o treningach specjalistycznych) biegaj jak najdłużej najlepszy trening to 2-3 po 15 km i jeden 20 km (z czasem:), gdy na treningu przebiegniesz 20 km na raz to na zawodach tym bardziej nie licz na miejsce bo będziesz daleko na mecie pamietaj że inni (moze jakaś połowa stawki) biegaja mądrze wiele lat niby dlaczego miałabyś byc od nich lepsza, na pierwszysch zawodach nie ma sensu sie ścigać, biec po prostu szybko pozdr
Ostatnio zmieniony 13 mar 2013, 12:13 przez marcinostrowiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

kateglory pisze:
piotrek90 pisze:
adam1adam pisze:Pada snieg , zimno jak cholera nie wiem czy warto wychodzidzic biegac??-
a tu jeden wolny dzien !!
Właśnie tu dostrzegam esencję różny pomiędzy "niedzielnym człapaczem" a "maratończykiem". :hej:
Hmmm myślisz? Mnie pogoda potrafi mocno zniechęcić a chyba jestem maratończykiem...
a! może zimą robię się trochę człapiącym :) ale to chyba głównie przez mój strach przed wykręcaniem kostek na śniegu ( miałam zapalenie ścięgna achillesa od biegania po głębokim śniegu)

Może jakaś rada na te wykręcające się kostki?
No to mamy 2 różne definicje :) bo ja myślałem, że bieganie to nie tylko ruszanie nogami.

Co do kostek to mają pewnie mały zakres ruchowy i dlatego się wykręcają.
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kateglory pisze:
piotrek90 pisze:
adam1adam pisze:Pada snieg , zimno jak cholera nie wiem czy warto wychodzidzic biegac??-
a tu jeden wolny dzien !!
Właśnie tu dostrzegam esencję różny pomiędzy "niedzielnym człapaczem" a "maratończykiem". :hej:
Hmmm myślisz? Mnie pogoda potrafi mocno zniechęcić a chyba jestem maratończykiem...
a! może zimą robię się trochę człapiącym :) ale to chyba głównie przez mój strach przed wykręcaniem kostek na śniegu ( miałam zapalenie ścięgna achillesa od biegania po głębokim śniegu)

Może jakaś rada na te wykręcające się kostki?
to strach czy realne zagrożenie skręcenia kostki ? jeżeli to pierwsze to do psychologa
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hmmm strach przed realnym zagrożeniem oczywiście. Na nieodśneiżonych chodnikach o to nie trudno. Nikt mi nie wmówi że zimą biega się równie komfortowo co wiosną, latem itd (oczywiscie w pogodzie zawsze można suzkać wymówek)
Biegam zimą, ale jestem już tym zmęczona- mam nadzieje, że przyjdzie w końcu wiosna i nie będę musiała iść do tego psychologa :)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kateglory pisze:Hmmm myślisz? Mnie pogoda potrafi mocno zniechęcić a chyba jestem maratończykiem...
Ktoś kiedyś stwierdził: "nie ma nieodpowiedniej pogody, są tylko słabe charaktery" :usmiech:
W przypadku naprawdę koszmarnych warunków na zewnątrz zawsze można wybrać się na jakąś halę, pobiegać na bieżni na siłowni, ewentualnie wybrać mniej uczęszczane drogi, które te są odśnieżane - dla chcącego nic trudnego :usmiech:
kateglory pisze:Może jakaś rada na te wykręcające się kostki?
Dużo ćwiczeń rozciągających, gimnastyki siłowej, odpowiednio dobrane obuwie.


marcinostrowiec pisze: - zawsze sie rozgrzewaj przed treningiem (google)
Nic nie trzeba się rozgrzewać. Sam trucht jest rozgrzewką.
marcinostrowiec pisze: - nigdy nie trenuj gdy cos boli wylecz zrób przerwe
E tam, zawsze coś boli :oczko: Trzeba tylko wiedzieć, kiedy ból wynika ze zmęczenia, a kiedy jest symptomem jakiejś kontuzji :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marcinostrowiec pisze: - zawsze sie rozgrzewaj przed treningiem (google)
"Nic nie trzeba się rozgrzewać. Sam trucht jest rozgrzewką."

I tu chyba się nie zgodzę. Chociażby ze względu na te kostki, kręcenie stawów warto robić w rozgrzewce. Wyskoki wymachy - żeby trochę mięśnie rozciągnąc (szczególnie po całym dniu siedzącej pracy czy po nocy)

pozdr
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kateglory pisze: I tu chyba się nie zgodzę. Chociażby ze względu na te kostki, kręcenie stawów warto robić w rozgrzewce. Wyskoki wymachy - żeby trochę mięśnie rozciągnąc (szczególnie po całym dniu siedzącej pracy czy po nocy)

pozdr
Nie ma żadnych sensownych badań, które by potwierdzały tezę, że takie rozciąganie przed treningiem zapobiega kontuzjom. Ponadto wiele osób jest zdania, że rozciąganie (szczególnie nieumiejętne i przy niedostatecznie rozgrzanych mięśniach) może przynieść więcej szkody niż korzyści.

Ale to czy się na to decydujemy czy nie to już prywatna sprawa każdego biegacza :) Ja w każdym razie wolę się rozciągać po treningu :) Także w pełni zgadzam się z Adrianem.

Podobnie jak z tym stwierdzeniem:
Adrian26 pisze:Trzeba tylko wiedzieć, kiedy ból wynika ze zmęczenia, a kiedy jest symptomem jakiejś kontuzji :usmiech:
Jeżeli ktoś za każdym razem jak coś go boli odpuszcza trening to może się nagle okazać, że w ogóle nie trenuje. Bo prawda jest taka, że zawsze się coś znajdzie bolącego, powodującego dyskomfort. A najczęściej cały "ból" rodzi się w naszej głowie, która chce nas zniechęcić do treningu. Oczywiście nic na siłę - musimy odróżniać takie pseudo bóle od zalążków kontuzji, ale do tego potrzebne jest doświadczenie :)
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
kateglory pisze: I tu chyba się nie zgodzę. Chociażby ze względu na te kostki, kręcenie stawów warto robić w rozgrzewce. Wyskoki wymachy - żeby trochę mięśnie rozciągnąc (szczególnie po całym dniu siedzącej pracy czy po nocy)

pozdr
Nie ma żadnych sensownych badań, które by potwierdzały tezę, że takie rozciąganie przed treningiem zapobiega kontuzjom. Ponadto wiele osób jest zdania, że rozciąganie (szczególnie nieumiejętne i przy niedostatecznie rozgrzanych mięśniach) może przynieść więcej szkody niż korzyści.

Ale to czy się na to decydujemy czy nie to już prywatna sprawa każdego biegacza :) Ja w każdym razie wolę się rozciągać po treningu :) Także w pełni zgadzam się z Adrianem.

Podobnie jak z tym stwierdzeniem:
Adrian26 pisze:Trzeba tylko wiedzieć, kiedy ból wynika ze zmęczenia, a kiedy jest symptomem jakiejś kontuzji :usmiech:
Jeżeli ktoś za każdym razem jak coś go boli odpuszcza trening to może się nagle okazać, że w ogóle nie trenuje. Bo prawda jest taka, że zawsze się coś znajdzie bolącego, powodującego dyskomfort. A najczęściej cały "ból" rodzi się w naszej głowie, która chce nas zniechęcić do treningu. Oczywiście nic na siłę - musimy odróżniać takie pseudo bóle od zalążków kontuzji, ale do tego potrzebne jest doświadczenie :)

ilu biegaczy tyle opinii jak ze wszystkim - a to że rozciąganie przed może szkodzić - dotyczy rozciągania statycznego ,
ale nie zbiegajmy z tematu - bo tu o półmaratonie pierwszym miało być :)
pozdrawiam i powodzenia w treningach życzę!
Remador
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 mar 2013, 13:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mam pytanie w takim razie bardzo ciekawe... skoro nie musze się rozciągać przed bieganiem gdyż trucht jest rozruszaniem się to chciałem wiedzieć po co rozciagasz sie po bieganiu :-) Jesli nie rozciagasz sie wczesniej znaczy ze pracujesz w zakresie naturalnym. Wiec nie rozciagaj sie tez i po :-) czy sie myle :-D
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Remador pisze:Ja mam pytanie w takim razie bardzo ciekawe... skoro nie musze się rozciągać przed bieganiem gdyż trucht jest rozruszaniem się to chciałem wiedzieć po co rozciagasz sie po bieganiu :-) Jesli nie rozciagasz sie wczesniej znaczy ze pracujesz w zakresie naturalnym. Wiec nie rozciagaj sie tez i po :-) czy sie myle :-D
Mylisz się. Co do sensu samego rozciągania polecam przeczytać to:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=3924

A jeżeli zaś chodzi o dylemat "przed czy po" to to jest pytanie w stylu "Co było pierwsze...?" Ilu biegaczy tyle opinii:

https://treningbiegacza.pl/trening/pocz ... -bieganiem
Awatar użytkownika
Paweł100
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 28 gru 2012, 14:37
Życiówka na 10k: 49:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obserka pisze:Dlatego tez prosze o wskazowki jak zaczac przygotowywac sie do polmaratonu ;) od jakiego dystansu/ czasu zaczac od momentu gdzie teraz jestem.
rozumiem, ze jeden dlugi, spokojny trucht a te dwa pozostale? interwaly, podbiegi?
Skoro biegasz 7 km w 42 minuty bazę masz już całkiem przyzwoitą. Moim zdaniem do ukończenia pierwszego półmaratonu żadne podbiegi i interwały nie są Ci potrzebne. Dwa biegi zostaw sobie tak jak dotychczas (czyli po 7 km swobodnym tempem), a trzeci rób dwa razy dłuższy. To na pewno wystarczy. Jeśli treningi będą zbyt monotonne, możesz wprowadzić interwały i podbiegi, ale to już bardziej dla urozmaicenia - na tym etapie nie są Ci do szczęścia potrzebne :)
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Remador pisze:Ja mam pytanie w takim razie bardzo ciekawe... skoro nie musze się rozciągać przed bieganiem gdyż trucht jest rozruszaniem się to chciałem wiedzieć po co rozciagasz sie po bieganiu :-) Jesli nie rozciagasz sie wczesniej znaczy ze pracujesz w zakresie naturalnym. Wiec nie rozciagaj sie tez i po :-) czy sie myle :-D
Mylisz się. Co do sensu samego rozciągania polecam przeczytać to:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=3924

A jeżeli zaś chodzi o dylemat "przed czy po" to to jest pytanie w stylu "Co było pierwsze...?" Ilu biegaczy tyle opinii:

https://treningbiegacza.pl/trening/pocz ... -bieganiem
Rozumiem, że Ty wychodzisz i po prostu biegniesz? wracasz i po prostu siadasz? Jeżeli tak to podziwiam i gratuluję techniki.
co do stretchingu - jestem wyznawcą zasady PO (chociażby ze względu na wygląd i regenerację mięśni - jeżeli ktoś nie wierzy w pozostałe plusy stretchingu)
a rozgrzewka ? jak zaczynasz zawsze od truchtu to fakt może być zbędna.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kateglory pisze: Rozumiem, że Ty wychodzisz i po prostu biegniesz? wracasz i po prostu siadasz? Jeżeli tak to podziwiam i gratuluję techniki.
Ja? :orany:

U mnie trening to bieganie + rozciąganie + ćwiczenia :) Pisałem o tym wiele razy :)
Remador
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 mar 2013, 13:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kateglory pisze:
maly89 pisze:
Remador pisze:Ja mam pytanie w takim razie bardzo ciekawe... skoro nie musze się rozciągać przed bieganiem gdyż trucht jest rozruszaniem się to chciałem wiedzieć po co rozciagasz sie po bieganiu :-) Jesli nie rozciagasz sie wczesniej znaczy ze pracujesz w zakresie naturalnym. Wiec nie rozciagaj sie tez i po :-) czy sie myle :-D
Mylisz się. Co do sensu samego rozciągania polecam przeczytać to:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=3924

A jeżeli zaś chodzi o dylemat "przed czy po" to to jest pytanie w stylu "Co było pierwsze...?" Ilu biegaczy tyle opinii:

https://treningbiegacza.pl/trening/pocz ... -bieganiem
Moja wczesniejsza wypowiedz specjalnie zostala ubrana w usmieszki :-) ale zawsze milo popatrzec gdy w internecie roi sie od rad w stylu najlepiej po prostu biegaj... a pozniej wszyscy mowia: nie biegam bo kolana mnie bola, nie biegam bo naciagnalem miesien nie biegam bo cos tam. A wszystkim ktorym sie udaje teraz biegac bez rozciagania i rozgrzewek gratuluje, tylko pamietajcie ze nie kazdy jest zbudowany tak jak Wy. Nie kazdy zaczal trening tak jak Wy. Nie kazdy prowadzi taki sam tryb zycia itp. I miejmy nadzieje ze nie skonczy sie to czyms powazniejszym ;-) I nie zgodze sie z tym ze nalezy ignorowac bole. Przemeczenie organizmu takze jest dobrym momentem by odrobine zwolnic. Dopoki bieganie to nie Wasza praca nie ma sensu ryzykowac bo to ma Wam sprawiac przyjemnosc a nie generowac problemy.
Moim daniem problemem jest obecnie fakt ze duzo ludzi biega. Duzo ludzi bloguje przeklejajac zdjecia i artykuly znalezione w necie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ