bardzo pouczające jak dla mnie, który jestem leszczem jeszcze
dlatego pytam mądrzejszych
jak te rady dopasować do takiego zdarzenia jak sztafeta 12 h w drużynie 4 os co daje kilka krótszych biegów z przerwami głównie chodzi o kompresję tj czy zdejmować na czas niebiegania czy trzymać na ciele uporczywie do końca?
Komentarz do artykułu Przed i po maratonie - co robić?
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:49:48
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Ursus
Przyda się tych parę wskazówek, szczególnie żywieniowych. Co do rozciągania też miałem wątpliwości, ale teraz chyba przekonuje się, że trzeba to odpuścić po maratonie.
Maraton - 3:45
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
-
- Ekspert/fizjoterapia
- Posty: 432
- Rejestracja: 17 lis 2006, 18:48
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:20
- Kontakt:
fortfiter- kompresji nie powinno sie zdejmować i zakładać, no chyba , ze masz juz dość, to zdejmij , ale juz nie zakładaj. z kompresja jest tak, że musimy ja założyć kiedy do nóg nie dopłynęło jeszcze zbyt dużo krwi. w klasycznej terapii p/obrzękowej- zakładanie kompresji powinno być jeszcze na łóżku, zanim nogi znajdą się poniżej serca. w sportowej wiadomo, że nie chodzi aż o taki stopień, ale nogi nie mogą być opuchnięte. warto zawsze poleżeć kilka minut z nogami do góry a potem założyć
http://www.ortoreh.pl
"Droga jest celem"
"Droga jest celem"