Mam wrażenie, że mierzysz wszystkich swoją miarą. Nie wątpię, że są jednostki które z samych wybiegań łamią 40 minut i dochodzą do 36 - jednak być może masz świadomość tego, że dla większości to nie wystarczy. Przynajmniej ja nie znam ze swojego otoczenia nikogo, kto bawił się w same wybiegania i spokojnie zszedł poniżej 37 minut. Są wprawdzie różne organizmy, różne odpowiedzi organizmu na dany trening - ale taki czas wymaga innych bodźców i na pewnoo tym wiesz. To nie jest też tak, że 33 osiąga każdy, kto ciężko trenuje bez wzgl ma uwarunkowania i predyspozycje. Cięzki trening - ale i odpowiedni trening - jednak jedni sięgną po 33, inni zwyczajnie się zajadą.Wojtek87 pisze:W jakim tempie wybiegania??
Nie wiem szczerze mówiąc to już zależy od obecnego poziomu wytrenowania.
Obecnie w bieganiu stworzył się dość wyraźny podział na dwie grupy ludzi. Jedni traktują bieganie jako rozrywkę i wcale nie dziwie się, że 36 min. może wydawać się szybkim bieganiem. Jest też druga grupa biegających, którzy bieganie traktują bardzo poważnie trenują od dziecka i bardzo często debiutując na 10km w wieku 16 lat są w stanie biegać poniżej 36min.
Ja jestem zdania, że do 33 minut na 10km będąc młodym człowiekiem da się dojść przez sam ciężki trening, wszystko powyżej to już kwestia talentu. Może "kontrowersyjnie" to brzmi, ale takie mam zdanie.
Kolega jest młody, szczupły, poważnie podchodzi do biegania i sądząc po nicku trenuje ciężko. 41-42min. na 10km troszkę tu nie pasują. Bardziej powinna być 31-32 z przodu.
Co do obciążeń kilometrowych, które podajesz w kolejnym poście - znów wszystko zależy od poziomu wytrenowania. Przy 60 też się łatwo nabawić kontuzji - bez odpowiedniej adaptacji organizmu.