pierwszy maraton a potem 10km - jakie przygotowania?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
secur
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 22 sty 2013, 18:24
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:
A jaką taktykę przyjmujesz na tą 10-szkę? Stała prędkość i na samym końcu atak, czy jakoś?
Ciężko mi mówić o taktyce na sam bieg. Na pewno pierwsze co chciałbym to dobrze się przygotować. A podczas przygotowań będę widział na jakie tempo będę mógł sobie pozwolić podczas biegu. Na pewno taktyka o jakiej mówisz, stała prędkość i w miarę możliwości atak na końcu jest dobra :)
piotrek90 pisze:Z Duramo na FiveFingers ? Bedzie bolalo..
Chcę się przestawić z Duramo na NB Minimus MT00. Dziś kupiłem Minimusy :)
PKO
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

secur pisze: Chcę się przestawić z Duramo na NB Minimus MT00. Dziś kupiłem Minimusy :)
Tez bedzie bolalo...
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze: A jaką taktykę przyjmujesz na tą 10-szkę? Stała prędkość i na samym końcu atak, czy jakoś?
Zakładam, że pytanie było do mnie :usmiech: Swoją najszybszą dychę (38:27) pobiegłem bardzo nieekonomicznie. Niestety dałem się ponieść na początku i pierwsze dwa-trzy kilometry zrobiłem w tempie 3:40/km. Potem przyszło mi za to zapłacić..a szkoda, bo gdybym pobiegł rozważniej, to pewnie bez problemu złamalbym 38 minut. W kolejnych zawodach starałem się już lepiej rozegrać bieg taktycznie. Zacząłem znaczniej wolniej, na pewno powyżej 4 minut/km (nie było oznaczeń poszczególnych kilometrów). Z upływem czasu przyspieszałem praktycznie do samej mety. Zmęczyłem się znacznie mniej niż wcześniej, ale wynik był znacznie gorszy, bo miałem 39 minut z dużym hakiem. Fakt, że trasa była znacznie trudniejsza, więc to też miało wpływ na wynik. W każdym razie wydaje mi się, że najlepiej zawsze pierwszy kilometr pobiec koło 10 sekund wolniej niż zakładana prędkość biegu (czyli powiedzmy 4:10 jeżeli ktoś planuje złamać 40 minut). Organizm się dobrze rozgrzeje, a tą kilku/kilkunastosekundową stratę można przecież odrobić na ostatnim kilometrze :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
secur
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 22 sty 2013, 18:24
Życiówka na 10k: 48:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fantom pisze: Tez bedzie bolalo...
to po co ja to robię...? :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

secur pisze:
fantom pisze: Tez bedzie bolalo...
to po co ja to robię...? :)
Wpływ książek :) Takie przejście na minimalizm jednym służy inny nie.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

secur pisze:
fantom pisze: Tez bedzie bolalo...
to po co ja to robię...? :)
Nie chodzi o to zeby nie przechodzic jak ktos ma ochote ale trzeba to robic z glowa. Przesiadanie sie z zelazek od razu na buty ekstremalnie minimalistyczne moze byc po prostu bardzo bolesne. Poza tym samo przejscie na minimale bez chociaz checi poprawienia techniki biegu skonczy sie prawie napewno jakas kontuzja.
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
secur pisze:
fantom pisze: Tez bedzie bolalo...
to po co ja to robię...? :)
Nie chodzi o to zeby nie przechodzic jak ktos ma ochote ale trzeba to robic z glowa. Przesiadanie sie z zelazek od razu na buty ekstremalnie minimalistyczne moze byc po prostu bardzo bolesne. Poza tym samo przejscie na minimale bez chociaz checi poprawienia techniki biegu skonczy sie prawie napewno jakas kontuzja.
Biegam w saucony paramount, ponoć to buty dobre dla naszych babć :) Ale ma takie pytanie, ponieważ pracuję dosyć intensywnie na techniką biegu, i o ile bez butów ze śródstopia biega mi się super, tak w butach jakoś, nazwałbym to "śmisznie". Może to wina nadmiernej amortyzacji?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ