Re: Długie podbiegi w treningu biegacza

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

i tu pojawia się pytanie: co masz na myśli pisząc "ambitny rezultat"?
bo dla amatora może to być czas <3,5 godz
dla bardziej zaawansowanego amatora - <3h
dla kogoś innego <2,5
wreszcie dla takiego Kenijczyka/Etiopczyka może być to czas w granicach 2:05 :D

Osobiście uważam, że nawet i 100 metrowe podbiegi wystarczą jak się je umiejętnie wykorzysta :D
PKO
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Powiedzmy, że mierzę w 3:45 w maratonie. Nie mam w pobliżu dłuższej górki niż 120 metrów (nachylenie 2-3%). Robię pod nią skipy przeważnie 6 serii po 60-70 metrów i 10-12 podbiegów po 120 metrów.
Pytanie: szukać dłuższej górki, z czym może być problem, czy to wystarczy?
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

runner2010 pisze:i tu pojawia się pytanie: co masz na myśli pisząc "ambitny rezultat"?
bo dla amatora może to być czas <3,5 godz
dla bardziej zaawansowanego amatora - <3h
dla kogoś innego <2,5
wreszcie dla takiego Kenijczyka/Etiopczyka może być to czas w granicach 2:05 :D
Jeżeli zdecyduje się startować, to podejrzewam, że będe chciał pobiec te 2:45-3:00. Trudno mi przewidzieć na jakim poziomie będe za 2-3 lata :usmiech: W chwili obecnej przeliczniki pokazują mi czas między 2:55, a 3h :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

runner2010 pisze:i tu pojawia się pytanie: co masz na myśli pisząc "ambitny rezultat"?
bo dla amatora może to być czas <3,5 godz
dla bardziej zaawansowanego amatora - <3h
dla kogoś innego <2,5
wreszcie dla takiego Kenijczyka/Etiopczyka może być to czas w granicach 2:05 :D

Osobiście uważam, że nawet i 100 metrowe podbiegi wystarczą jak się je umiejętnie wykorzysta :D
Wedlug mnie to nie ma zadnego znaczenia. Zawsze jest potrzebna sila i wytrzymalosc silowa. I to na kazdym dystansie, od 3k do maratonu.
Najlepiej jest zastanowic sie gdzie mamy braki i to wtedy intensywniej trenowac.
Mlodzi zawodnicy maja duzo wiecej sily i braki w wytrzymalosci, dlatego tez powinni biegec dluzsze podbiegi ale takie 70m sprinty pod gore tez powinno sie od czasu do czasu wycisnac. U starszych rocznikow zazwyczaj odwrotnie. Brak w silach i niedorozwiniete miesnie. Dlatego tez biegaja starsze osoby chetniej dlugie dystansy. Juz przez pare przysiadow ze sztanga lub szybkie i krotkie podbiegi duzo im by pompglo szybciej biegac.
rufuz

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:
runner2010 pisze:i tu pojawia się pytanie: co masz na myśli pisząc "ambitny rezultat"?
bo dla amatora może to być czas <3,5 godz
dla bardziej zaawansowanego amatora - <3h
dla kogoś innego <2,5
wreszcie dla takiego Kenijczyka/Etiopczyka może być to czas w granicach 2:05 :D
Jeżeli zdecyduje się startować, to podejrzewam, że będe chciał pobiec te 2:45-3:00. Trudno mi przewidzieć na jakim poziomie będe za 2-3 lata :usmiech: W chwili obecnej przeliczniki pokazują mi czas między 2:55, a 3h :usmiech:
Przeliczniki to jedno a rzeczywistość drugie :ble: Mi wedlug przelicznikow wychodzi ze w maratonie powinienem pobiec ok 3:03-3:05 a tymczasem jak na razie najszybciej wyszlo 3:14. Juz dawno przestalem sie sugerowac przlicznikami :ble:
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No wiem, wiem - przeliczniki pokazują pewien trend, a właściwie to chyba optymistyczny wariant :oczko: Maraton rządzi się tak naprawde swoimi prawami i nie zawsze uda się osiągnąć zamierzony rezultat. Rzadko kto byłby w stanie pobiec życiówkę/zamierzony rezultat w temperaturze 30 stopni :usmiech: W każdym razie to niedoszacowanie w wyniku maratońskim jest skutkiem najczęściej braków w wytrzymałości. Jest gro osób, które są w stanie pobiec dychę w powiedzmy 42-43 minuty, a na maratonie uzyskują wynik w granicach 4h.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

No właśnie jestem jedną z takich osób. na dyszkę 45 minut w półmaratonie 1:42 a w maratonie 4:18. Wyraźnie puchnę w okolicach 33-35 km. Robię ćwiczenia siłowe bo tego wcześniej nie robiłem ale co do podbiegów to lepiej dłuższe czy więcej powtózeń krótszych?
rufuz

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:No właśnie jestem jedną z takich osób. na dyszkę 45 minut w półmaratonie 1:42 a w maratonie 4:18. Wyraźnie puchnę w okolicach 33-35 km. Robię ćwiczenia siłowe bo tego wcześniej nie robiłem ale co do podbiegów to lepiej dłuższe czy więcej powtózeń krótszych?
A kto nie puchnie w okolicach 35 km ? Chyba mniej lub bardziej ale kazdy puchnie. A moze cala sztuka polega na tym aby spuchnac jak najmniej i przełamać "reszte spuchniecia" po 35 km.
Ja dotychczas robilem podbiegi jedynie na 60-100m. Teraz robie jak najbardziej zróżnicowane warianty: 100m, 350m a czasem nawet 700m, górki bardzo strome, łagodne itd. Wydaje mi sie ze mam teraz nieco lepszy "power" w nogach. Pierwsze testy w biegu sylwestrowym i maratonie w lutym :ble:
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

rufuz zazdroszczę Ci takich długich górek. u mnie max 150 metrowe. No cóż jak się nie ma co się lubi...
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:rufuz zazdroszczę Ci takich długich górek. u mnie max 150 metrowe. No cóż jak się nie ma co się lubi...
Troche poszukaj, ja myślałem że nie w moich okolicach górek po czym pod miastem w typowo równinnym terenie znalazłem ponad 2km podbiegu.
rufuz

Nieprzeczytany post

Na ta gorke 700m musze jechac 35 km. Teraz sie znów przeprowadzam i bede mieszkal w mocno pofałdowanym miescie wiec gorki bede mial praktycznie pod domem. Choc to portowe miasto ale mocno pofaldowane :ble:
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Ok. U mnie to trochę problem. Pracuję od 8-17/18 i jakbym powiedział Żonie, że musze podjechać na trening spędzić tam półtorej godziny i wrócić to miałbym jazdę. Szukałem już nawet w promieniu 20 km. Albo słabo szukam albo nie ma :(.
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:Ok. U mnie to trochę problem. Pracuję od 8-17/18 i jakbym powiedział Żonie, że musze podjechać na trening spędzić tam półtorej godziny i wrócić to miałbym jazdę. Szukałem już nawet w promieniu 20 km. Albo słabo szukam albo nie ma :(.
W jakiej miejscowości mieszkasz?? można sprawdzić zawsze na np. runlogu konta ludzi z Twojej okolicy i trasy po których oni biegają.
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Żelechów / Żabia Wola. Sprawdzałem na run logu. Najbliższy użytkownik 15 km ode mnie i to trenujący na bieżni :).
rufuz

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:Ok. U mnie to trochę problem. Pracuję od 8-17/18 i jakbym powiedział Żonie, że musze podjechać na trening spędzić tam półtorej godziny i wrócić to miałbym jazdę. Szukałem już nawet w promieniu 20 km. Albo słabo szukam albo nie ma :(.
Eeeee to faktycznie nieciekawie :hahaha: Moja druga polowa dobrze wie, zeby z moim bieganiem nie dyskutowac bo moglbym czasem wybrac bieganie niz Ją :hahaha: :hahaha: Zbyt mocno cenie sobie "wolnosc" :hahaha: :hahaha: Ostatnio nawet zbuntowała sie i do Chicago musialem jechac sam :bum:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ