Jak obnizyc HR podczas biegu?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4238
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:nadal upierać się będę, że nie trenuje się na tętno gdyż jest ono zależne od zbyt dużej ilości czynników zewnętrznych. Tętno jest jednym z parametrów, który daje nam pewne informacje dotyczące treningu. Jesli umiemy z tego parametru skorzystać i wyciągnąć z niego wnioski to super. Nie powinno natomiast tętno być celem treningu i nie możemy go pod tętno ustawiać.
amen.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja Wam powiem, że tętno obserwuje sobie tylko po treningach w swoim dzienniczku. Staram się biegać na ustalone tempo, ale generalnie mam ochotę przyspieszyć to przyspieszam, czuję, że lepiej będzie zwolnić to zwalniam :) Wszystko zależy od chęci i subiektywnych odczuć danego dnia. Staram się tylko nie odpuszczać mocnych treningów i te biegać wg tempa :)
asewqt

Nieprzeczytany post

Mam koleżankę która gdyby patrzyła na tętno to nie zdobywałaby medali w MP w półmaratonie - wprawdzie już weteranów, ale jednak - chociaż jeżeli chodzi o tętno to TYM BARDZIEJ i kilku świetnych miejsc w maratonach zwykłych (wyniki od 3:10 do 3:30). Patrzy na HR i owszem i mówi "no tak znowu wolne wybieganie 35 km na średnim tętnie 165!!!!"

Olać tętno!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale chyba każdy musi przejść przez etap reżimu tętna aby zrozumieć, że trzeba olać tętno. Kilka lat biegałem z pulsometrem a teraz od wiosny w ogóle - tylko tempo. Wiadomo, że nie mogę stwierdzić, ze jest lepiej właśnie dlatego, ale nie wyobrażam sobie założenia znowu pulsometru.
Do usłyszenia za kilka lat.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wiesz co, to jest bzdura. To że komuś się wydaje że jego strefy nie korelują z wysiłkiem, wynika tylko z szacowania. Zgrubne szacowanie Hrmax wzorem, określenie stref na zasadzie 70-80% hrmax itp. Kumulacja błędów i nic nie pasuje.
Jeśli ktoś zrobi sobie porządne badania wydolnościowe, ewentualnie ustali swoje strefy treningowe nie względem hrmax ze wzoru, a względem ustalonego testem tętna na progu mleczanowym, jak proponuje Friel, to wszystko się zgadza i jak najbardziej można tak trenować.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

za dużo w tym wszystkim matematyki. Dajcie już spokój! Niech każdy biega jak uważa. Ważne by jego trening dawał mu przyjemność a na zawodach od czasu do czasu robił życiówki.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

powodzenia w bieganiu określonym tempem w śnieżnych zaspach
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Maurice pisze:powodzenia w bieganiu określonym tempem w śnieżnych zaspach

Nie chcę być uszczypliwy, ale wydaje mi się, że jednak większość, bez względu na to czy patrzy na tętno czy na tempo czy jeszcze na coś innego, to i tak omija zaspy śnieżne. Brodzenie w śniegu niewiele ma wspólnego z bieganiem. Przynajmniej wg mnie :)
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Maurice pisze:powodzenia w bieganiu określonym tempem w śnieżnych zaspach

Nie chcę być uszczypliwy, ale wydaje mi się, że jednak większość, bez względu na to czy patrzy na tętno czy na tempo czy jeszcze na coś innego, to i tak omija zaspy śnieżne. Brodzenie w śniegu niewiele ma wspólnego z bieganiem. Przynajmniej wg mnie :)
jesteś mały i jeszcze mało wiesz :ble:
żarcik!
Wiadomo , że nie ma sensu brodzić po pas w śniegu, ale od czasu do czasu nie ma to jak bieg po 20cm pkrywie śnieżnej lub wiosną-jesienia po świeżo zaoranym polu. Najlepsza siła biegowa!
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Mozna w ten sposob robic sile biegowa ale kto podczas sily patrzy na tempo i tetno ?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja cię, czepiacie sie słówek. spróbujcie zrobić mocne odcinki na śniegu - przyczepność jest mniejsza, noga się trochę zapada i przesuwa, część energii idzie w podłoże i nie wraca, tempo spada a niech spadnie o 5-8s/km już powstaje wrażenie, że trening gorzej wykonany.

można biegać efektwnie i z tętnem i z tempem. każdy sposób ma swoje minusy bo i tętno czasami się zmienia w sposób trudny do skontrolowania, i czasami warunki fałszują tempo. mowic o tym jest banałem, to są rzeczy oczywiste i moim zdaniem bez sensu jako argumenty.

możemy sie tak przerzucać: ciekawe jak trzymasz tempo na sniegu? a ty tętno w upale? a ty tempo pod wiatr? a ty jak wyznaczyłeś strefy?

a twój ojciec był chomikiem a matka śmierdziała skisłymi jagodami.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Ano własnie...w śniegu to obojętne czy na tempo czy na tętno.....i tak jest ślisko, trzeba podwójnie uważać, omijac zaspy....i tętno i tempo jest rwane....


Ostatnio ogólnie temat tętna mnie trochę bardziej zaczął ciekawić, wyjąłem pulsometr z szuflady, zacząłem go zakładać...ale nie bardzo radzę sobie z analizą tego co pokazuje :hej:
Wg tabel 140 to koniec I zakresu u mnie....biegając komfort mam do około 150. Czyli na mój nos tu się kończy mój I zakres....Biegając z pulsem w okolicy 170 jestem w stanie biec bardzo długo, męczy mnie to już, jesli mam coś mówić to już urywana gadka, ale moge biec biec biec...wydaje mi się ze to nadal II zakres.... wg tabel powinien już być III w tym miejscu...
Najwyższy puls jakikolwiek, kiedykolwiek widziałem na swoim pulsometrze to 196 uderzeń....Juz pomijam że tabelki z tempami wogóle mi się nie pokrywają z pulsem....dlatego.....pulsometr wraca do szuflady, bedzie wyciągany tylko sporadycznie dla testu co jakiś czas....a ja biegam dalej na swoje tempa..i to te zakładane, a nie aktualne....
Pulsometr to straszny kaganiec....jak ktoś jest zupełnie zdrowy i chce poprawiać swoje rezultaty powinien również schować pulsometr do szuflady i biegac polegając na swoich odczuciach a nie na elektronice ;)
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:(...) można biegać efektwnie i z tętnem i z tempem. (...)
cieszę się, że jednak to napisałeś
pozdrowionka
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13661
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

asewqt pisze:Mam koleżankę która gdyby patrzyła na tętno to nie zdobywałaby medali w MP w półmaratonie - wprawdzie już weteranów, ale jednak - chociaż jeżeli chodzi o tętno to TYM BARDZIEJ i kilku świetnych miejsc w maratonach zwykłych (wyniki od 3:10 do 3:30). Patrzy na HR i owszem i mówi "no tak znowu wolne wybieganie 35 km na średnim tętnie 165!!!!"

Olać tętno!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale chyba każdy musi przejść przez etap reżimu tętna aby zrozumieć, że trzeba olać tętno. Kilka lat biegałem z pulsometrem a teraz od wiosny w ogóle - tylko tempo. Wiadomo, że nie mogę stwierdzić, ze jest lepiej właśnie dlatego, ale nie wyobrażam sobie założenia znowu pulsometru.
Do usłyszenia za kilka lat.
Czolowka biegaczy swiatowych biega na tetno. A takie bzdury, ze jakby ktos biegal na tetno to by nie mogl biec szybciej... tsstsstss...
Trzeba tylko dokladnie wiedziec co i jak sie biega w jakim tempie, i co ma na niego wplyw.

Niesety duzo poczatkujacych dalej uzywa tej bajkowej formulki "220 minus wiek" i nie czyta dlaczego to jest bzdura. Tez produceci pulsometrow nie kwapia sie dokladnie to wytlumaczyc.

Pozd.
Rolli
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13661
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Jeszcze jedno. Po co chcesz obnizyc HR? Lepiej podwyzszyc tepo biegu na okreslonym pulsie. I to sie robi nie ziolami tylko treningiem.
Awatar użytkownika
dezo66
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1235
Rejestracja: 23 paź 2012, 15:50
Życiówka na 10k: 31:17
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zgadzam się z osobą wyżej.
Wygrać wyścig z metrem M2 ? - https://www.youtube.com/watch?v=AsDMXatPHNA
ODPOWIEDZ