Po miesięczym treningu czasy gorsze niż wcześniej

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
szymon_szym
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1763
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:14

Nieprzeczytany post

Ja bym na twoim miejscu biegał 4xtyg w tempie ~6:00/km, i nie patrzył na pulsometr. Trochę zmniejsz kilometraż. Dwa razy w tygodniu dodaj przebieżki, np 100m w przerwach w marszu do pełnego wypoczynku. Nie biegnij na maxa, masz ćwiczyć lekki szybki krok, a nie wypruwać płuca.
Ja celowałbym w czas 50:00. Jeszcze do jesieni poprawisz życiówkę :hahaha:

Po pierwszym wyścigu zacząłbym rozglądać się za planem treningowym kierując się osiągniętym wynikiem.

Słuchaj swojego organizmu, dużo się rozciągaj po treningu, przed wyścigiem obejrzyj "Rydwany ognia" i do boju :hej:

No ale ilu ludzi tyle sposobów. Pewnie sporo innych propozycji tu padnie. Wybierz sobie taką, jaka Ci pasuje
PKO
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Proponujecie wolne bieganie w tempie około 6min/km i dodawać co jakiś czas przebieżki. Z tego co pamiętam, w zeszłe wakacje biegałem dokładnie w ten sposób i po prawie trzech miesiącach mój czas na 5km wyniósł nieznacznie poniżej 25 minut (tempo chyba 4:54min/km)- czyli podobnie jak w tym momencie.
Z tego wynika, że czegoś brakuje w moich treningach.
Tempo 5:15 jest dla mnie jak najbardziej osiągalne na 10km, natomiast gdy próbuję zejśc poniżej 5 minut zaczynają się problemy. Tak jak w ostanim biegu. Zacząłem spokojnie (pierwsze dwa kilometry w tempie ok. 4:40) a później już tylko gorzej.
Wg mnie, bazując na zeszłorocznych doświadczeniach, samo wolne bieganie z przebieżkami niewiele poprawi w mojej sytuacji.
Może macie dla mnie jeszcze jakieś inne propozycje?
mppietia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 22 mar 2012, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja mam dla Ciebie propozycję :usmiech:

Wybierz którąś z form treningów, proponowaną przez kolegów i sprawdź, czy to na Ciebie działa, prawda jest taka, że na każdego działają inne bodźce, nie ma takiej możliwości, żeby Ci ktoś napisał, trenuj to i to, i będziesz trzaskał niesamowite rekordy.
Wiem, że chciałbyś, jak pewnie każdy, osiągać od razu wyniki, ale to tak nie działa, zastosuj się do jakichś wskazówek, i zobacz jak to na Ciebie działa, następnym razem jak się nie sprawdzi, spróbuj zmodyfikować trening i wykonać jakieś inne ćwiczenia.
Tak na prawdę sam musisz poznać swój organizm, to jak pracuje, na co reaguje itd, ale to wymaga czasu i cierpliwości :usmiech:
10k 43'37"
15k 1:14'46"
21k 1:41'14"
www.wybiegamy.pl
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

To może ja inaczej sprezyzuje moje pytanie :usmiech:
Jaka forma treningu pomoże mi w utrzymywaniu tempa biegu na poziomie poniżej 5 min/km na dłuzszym dystansie? W tempie nieco powyzej 5min/km nie mam z tym problemów. Zaczynają się one, gdy schodzę moniżej magicznej bariery ~4:50min/km :chlip:
Przyjmijmy, że powodem problemów w moim ostatnim biegu było przemęczenie.
...aha... jakąś tam bazę tlenową już posiadam (biegałem w wolnym tempie od wiosny 2-3x w tygodniu)
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Widzę, że brak chętnych, żeby coś doradzić :smutek:
Prosiłbym jednak o jakieś rady. Jak mam trenować, żeby biegać dłuższe dystanse w tempie około 4:40min/km. W tempie 4:50min/km jestem w stanie przebiec teraz 5km. Dzisiaj chciałem przebiec 5km w tempie około 4:30min/km. Zrezygnowałem po 3km, ponieważ w tym tempie nie byłem już w stanie kontynuować biegu. Tętno dochodziło do 180bpm (~90HRmax) i spokojnie mógłbym więcej gdyby nie jeden szczegół. Mianowicie nogi nie niosły.
Wcześniej również pisałem o tym problemie, jednak po waszych wpisać stwierdziłem, że to mogła być wina przetrenowania. Teraz jednak biegam 3x w tygodniu, bólu łydek już nie odczuwam, jednak nogi jak nie niosły tak nie niosą. Jakiego rodzaju treningu "im" potrzeba? Co zrobić w takiej sytuacji.
Zaznaczę, że bazę tlenową chyba już jakąś mam. od wiosny biegałem średnio 2x w tygodniu po około 6-8 km 75%HRmax a ostatnie dwa miesiące 3x w tygodniu (1xinterwały, 1xdłuższe wybieganie, 1x bieg tempowy).
Awatar użytkownika
Stary Koń
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 08 kwie 2012, 11:16
Życiówka na 10k: 53,16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mikuła pisze:Widzę, że brak chętnych, żeby coś doradzić :smutek:
Prosiłbym jednak o jakieś rady. Jak mam trenować, żeby biegać dłuższe dystanse w tempie około 4:40min/km. W tempie 4:50min/km jestem w stanie przebiec teraz 5km. Dzisiaj chciałem przebiec 5km w tempie około 4:30min/km. Zrezygnowałem po 3km, ponieważ w tym tempie nie byłem już w stanie kontynuować biegu. Tętno dochodziło do 180bpm (~90HRmax) i spokojnie mógłbym więcej gdyby nie jeden szczegół. Mianowicie nogi nie niosły.
Wcześniej również pisałem o tym problemie, jednak po waszych wpisać stwierdziłem, że to mogła być wina przetrenowania. Teraz jednak biegam 3x w tygodniu, bólu łydek już nie odczuwam, jednak nogi jak nie niosły tak nie niosą. Jakiego rodzaju treningu "im" potrzeba? Co zrobić w takiej sytuacji.
Zaznaczę, że bazę tlenową chyba już jakąś mam. od wiosny biegałem średnio 2x w tygodniu po około 6-8 km 75%HRmax a ostatnie dwa miesiące 3x w tygodniu (1xinterwały, 1xdłuższe wybieganie, 1x bieg tempowy).
Ale właśnie wszyscy ci doradzają. Tylko nie piszą konkretnie tego co chciałbyś usłyszeć/zobaczyć- najlepiej plan treningowy z gwarancją.
Piszesz, że od wiosny biegałeś 2x w tygodniu 6-8 km. To ma stanowić dla ciebie bazę!?. Jak na taką bazę to biegasz i tak za szybko. Dlatego, przypuszczam, nogi "nie niosą"- boś dodatkowo jeszcze zajechany. Inna sprawa- zacząłeś za szybko, w zasadzie na początku biegu masz 90% HRmax. To również wiele mówi o bazie. Kliknij sobie chociażby na plan M. Bartoszaka- nawet na 50 minut. Zobacz założenia- ile przed przystąpieniem do planu trzeba biegać. potem- ręka na serce i do roboty. I pokory!
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Najprościej to biegaj 3 razy na tydzień po ok 10km, dwa razy rób to w tempie 5.40-6.10 min lub coś koło tego, na prewno nie szybciej a możesz i wolniej - to nawet lepiej będzie, raz w tygodniu szybciej 5.10-5.15 - to ma być bieg trudny ale na pewno nie ma to byc szczyt możliwości, jeśli w tym tempie będziesz miał mocno przyspieszony oddech w czasie biegu to znaczy, że to za szybko i zrob to następnym razem nieco wolniej - tak biegaj przez 6 tygodni - potem spróbuj te 10km - tyle.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Najprościej to biegaj 3 razy na tydzień po ok 10km, dwa razy rób to w tempie 5.40-6.10 min lub coś koło tego, na prewno nie szybciej a możesz i wolniej - to nawet lepiej będzie, raz w tygodniu szybciej 5.10-5.15 - to ma być bieg trudny ale na pewno nie ma to byc szczyt możliwości, jeśli w tym tempie będziesz miał mocno przyspieszony oddech w czasie biegu to znaczy, że to za szybko i zrob to następnym razem nieco wolniej - tak biegaj przez 6 tygodni - potem spróbuj te 10km - tyle.
Ten pomysł nawet mi się podoba. Podane tempo 5.40-6.10 min/km jest dla mnie bardzo luźne. W takim tempie to robię rozgrzewki i schłodzenia po intensywniejszych biegach. Co do tempa 5.10-5.15min/km to tez z tym nie powinno być problemów. Niecały miesiąc temu przebiegłem 10km w tempie 5:15min/km i biegło się w miarę komfortowo (średni puls 177-180--> bieg po nierównym terenie- las, HRmax ~200bpm). Problemy u mnie pojawiają się, gdy próbuję zejść z tempem poniżej 5min/km.
Dzięki za radę, w najbliższym czasie będę stosował podane tempa. Bieg na 10km w mojej okolicy jest za 5 tygodni, więc mam trochę czasu :bum:
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Witam wszytkich po "krótkiej" przeriwe!
W czasie nieobecności na forum biegałem wg waszych zaleceń, tzn. większośc biegów wykonywałem w wolnym tempie (~6min/km) na dystansie 10km. Tak 2-3x w tygodniu. Rzeczywiście bóle nóg prawie całkowicie zniknęły. Niedawno wziąłem udział w moich pierwszych zawodach na 10km.
Mój rezultat to 46:56. Napisałem o tym również w dziale "Zacznij biegac!"
Moje czasy poszczególnych km:
4:25, 4:24, 4:35, 4:37, 4:58, 4:43, 4:57, 4:53, 4:44, 4:38.
Starałem się trzymać wskazań pulsometru. Widać więc, że przy porównywalnym pulsie (pod koniec minimalnie wyższy o 2-3bpm) tempo po 4tym km znacznie spadło. Na koniec próbowałem przyśpieszyc jednak jak widac niewiele z tego wyszło.
Planuję wystartować za 3 tygodnie w jeszcze jednych zawodach na 10km. Po nich zamierzam zacząć trenować wg jakiegoś konkretnego, dłuższego planu.
Stąd moje pytanie. Jaki rodzaje treningów powinienem wykonywać przez te 3 tygodnie, żeby być w stanie utrzymać tempo z pierwszych czterech kilometrów z zawodów? Ewidentnie czegoś brakuje....może bazy?
Wiem, że w takim krótkim czasie niewiele da się już zmienić, jednak jakiś trening trzeba w tym czasie wykonywac.
Macie może jakieś propozycje?
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

A na jaki czas biegłeś, dlaczego takim tempem otwarłeś ten bieg? 4.25 otwierałem jak 10km biegłem w 43 minuty - może to nie kwestia złego treningu i braku rozwoju tylko błędu w taktyce biegu - tak to przynajmniej wygląda
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:A na jaki czas biegłeś, dlaczego takim tempem otwarłeś ten bieg? 4.25 otwierałem jak 10km biegłem w 43 minuty - może to nie kwestia złego treningu i braku rozwoju tylko błędu w taktyce biegu - tak to przynajmniej wygląda
Co do czasu, to nie miałem określonego konkretnego wyniku. BYły to moje pierwsze zawody i nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Starałem się biec w miarę komfortowym tempem i nie przekraczać pulsu ~185bpm. Taki puls wziąłem w treningów. Do takie wartości biega mi się "w miarę" dobrze. Oczywiscie na pierwszych kilometrach puls był niższy. Poza tym strasznie się stopowałem na początku, zwalniałem, a czasy i tak wyszły jakie wyszły. Przez cały bieg biegło mi się komfortowo, nie miałem jakiś zadyszek lub czegos podobnego. Po prostu tempo po 4tym km spadło i trzymało się na w miarę równym, niskim poziomie. Wydaje mi się, że jest jeszcze sporo rezerw, dlatego pomyślałem o poprawie tych "gorszych kilometrów" :oczko:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Poprawiać na pewno jest co ale rozłożyć siły na starcie trzeba umieć i tu nie poradzisz, jak zrobisz postęp to początek znowu pobiegniesz za szybko bo pulsometr, samopoczucie, luz, hamuję się itd a na koniec wyjdzie kicha bo zła taktyka. Startów nie biega się na wydaje mi się tylko warto wiedzieć na co mnie stać i na to pobiec -4,25 to się otwiera na sporo poniżej 45 minut a na taki czas już tam coś trzeba biegać i mieć pewną świadomość, to bardzo pomaga. Im dłuższy bieg tym bardziej można go skopać złą taktyką
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Poprawiać na pewno jest co ale rozłożyć siły na starcie trzeba umieć i tu nie poradzisz, jak zrobisz postęp to początek znowu pobiegniesz za szybko bo pulsometr, samopoczucie, luz, hamuję się itd a na koniec wyjdzie kicha bo zła taktyka. Startów nie biega się na wydaje mi się tylko warto wiedzieć na co mnie stać i na to pobiec -4,25 to się otwiera na sporo poniżej 45 minut a na taki czas już tam coś trzeba biegać i mieć pewną świadomość, to bardzo pomaga. Im dłuższy bieg tym bardziej można go skopać złą taktyką
Podsumowując. Możliwe, że taktyka była źle dobrana do możliwości. Po porstu takowej nie było :hej: Za trzy tygodnie chciałbym zbliżyć się do 45 minut (47 z zawodów uzyskałem raczej nie wkładając w to max sił). W jakim tempie zacząć pierwsze kilometry? Co ćwiczyć do tego czasu?
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

otwierasz 4.35, po 3 km przyspieszasz na 4,30 a po 5 schodzisz poniżej 4,30 - ostatnie 3 ile fabryka dała - jeśli nie dasz rady tak pobiec to znaczy, że nie jesteś na 45 minut - proste. Można też próbować równo po 4,30 ale jak dla mnie to słabszy wariant i może nie wystarczyć na końcówkę paliwa. A co biegać - pomysłów można mieć wiele, raz w tygodniu jakieś interwały np 6x 800 po 4,15 (np środa) i raz jakieś progi (np. niedziela) 3x2km po 4-30 4,35 na przerwie 2 minuty
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
mron
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 16 kwie 2012, 07:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:otwierasz 4.35, po 3 km przyspieszasz na 4,30 a po 5 schodzisz poniżej 4,30 - ostatnie 3 ile fabryka dała - jeśli nie dasz rady tak pobiec to znaczy, że nie jesteś na 45 minut - proste. Można też próbować równo po 4,30 ale jak dla mnie to słabszy wariant i może nie wystarczyć na końcówkę paliwa. A co biegać - pomysłów można mieć wiele, raz w tygodniu jakieś interwały np 6x 800 po 4,15 (np środa) i raz jakieś progi (np. niedziela) 3x2km po 4-30 4,35 na przerwie 2 minuty
Cześć
Bardzo ładna rozpiska. Mam prośbę, czy mógłbyś rozpisać podobnie na czas 50:00. Szykuję się na taki czas na 11.11 a że jako amator początkujący to każda rada w cenie.
Ostatnio biegłem na 55 i zrobiłem 54 a czasy miałem: 5:30 do 5 km, potem 2km po 5:40 (w środku był spory podbieg i tłum). 5:20, 5:15, 5:04, 5:02.
Dzięki z góry z pomoc.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ