Zastanawiam się czy się ze mnie nabijasz i dlaczego?Ludzie to geniusz - opracował plan który w rok doprowadził go do wyniku 2:49 w maratonie, a wy śmiecie krytykować. Czapki z głów . Coś czuję, że książki Danielsa i Skarżyńskiego przestaną się sprzedawać kiedy opinia publiczna dowie się o tej metodzie treningu:)
to było jakieś 3 miesiące temu, napisałem ze "dawno temu i nie prawda" bo to była taka biegowa wycieczka krajoznawczo turystyczna było trochę podbiegów trochę chodzenia, patrzenia na mapę itp, a że za to był drugi raz kiedy przybiegłem taka odległość zaliczyło do najszybszych z takim własnie czasem. Nie wiedziałem ze to taki wypas 2:49, myślałem ze ci który biegają regularnie w miarę wszyscy tak 2:30 i lepiej maja :/mam wrażenie że te dawno temu i nie prawda to były jakieś czasy sprzed jakiejś dłuższej przerwy od biegania. Teraz możliwe że kolega wraca, ale skoro miał takie czasy kiedyś i je w miarę pamięta to na pewno nie będzie mu trudno te czasy "odkurzyć". Tylko dlaczego taka ściema z brakiem orientacji w temacie treningów i biegowej nomenklatury?
Biegając na takie dobre czasy w przeszłości musiał się kolega całkiem nieźle otrzeć o biegowe ABC
nie biegałem wcześniej, jak mówiłem na początku zacząłem kolo roku temu, i nie biegałem wg żadnego planu, porostu sobie biegałem. moim motorem napędowym było rzucenie palenia ale w miarę jedzenia apetyt rośnie i tak naprawdę nawet bym nie wchodził na te forum gdybym dalej miał podobne postępy, jednak od jakiegoś miesiąca czy dwóch raczej są nikle jak nie zerowe. Dlatego wyskoczyłem z tym treningiem, co z kolei naprowadza nas do głównego pytania czy ten plan może być? czy coś zmienić?
naprawdę tylko to chciałem się dowiedzieć
Pozdrawiam Jimmy