jeszcze kilka luźnych refleksji:
na początek, do tych, którzy zastanawiają się po kiego czorta liczyć kicanie na jakimś absurdalnie sprinterskim dystansie pod biegi długie:
1 zrobienie takiego testu przed, nazwijmy to groźnie, makrocyklem siłowym(czyli np miesiąc
zimowego treningu siły i dynamiki) - daje nam informację zwrotną, ile właściwie warte były te nasze podbiegi i inne wygibasy. jeśli np. przedtem wychodziło 50, a potem 42 - jest nieźle. wydaje mi się, że sam fakt kwantyfikowalności siły biegowej znacząco przyczyniłby się do jej popularności w amatorskim bieganiu. (i, btw, chyba również efektywności wykonywanych treningów)
EDIT: no i gasper mógłby się wrescie czarno na białym dowiedzieć, ile jest warte to jego słynne brodzenie w śniegu
2 ustalenie 'wartości minimalnych' - coś jak appendix do tabel Danielsa:
jeśli chcesz pobiec dychę w xx.xx, to musisz być w stanie biegać easy z prędkością 'y', tempo z prędkością 'z'... i zrobić 'v' wieloskoków na setkę.
- jestem przekonany że taka hipotetyczna ilość wieloskoków istnieje, choć pewnie to ważny parametr dopiero przy trochę szybszym bieganiu (35min?37min na dychę?); do biegania dychy w godzinę zapas siły ma chyba każdy.
------------------------------------------
testowe wieloskoki na maxa są fajne bo bardzo ładnie obciążają układ ruchu - można sobie ponoć na nich zrobić krzywdę, ale można też się bardzo szybko zorientować nad czym należy pracować /łydki? uda? plecy?/
-----------------------------------------------
Adam - zauważ ważną kwestię:
chcesz liczyć kroki w tempie startowym; okej. sam zauważyłeś, że dla zawodnika ścigającego się na na danym dystansie:
w tym momencie jest to jego optymalny krok
- na długość/i oczywiście, ilość/ kroków wpływają nabyta technika, ekonomia ruchu, ograniczenia tlenowe.
moim zdaniem w efekcie niewiele dowiemy się o realnym siłowym poziomie zawodnika.
każ Boltowi przebiec 5km. wierz mi, że nie będzie robił 2,5 metrowych kroków - bo zabraknie mu wytrzymałości.
--------------------------------------------------------
a w ogóle to przekonaj G.G., żeby w ramach ganiania obozowiczów po stadionie zafundował im i taką przeszkadzajkę, i wrzuć wyniki na forum.
zdrówko