Czy ekonomiczne i ładne technicznie bieganie da sie zmierzyć
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13363
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
A tam zaraz szamaństwo.
Luknij na "iksa" w wątku z Poznaniem. Masz tam 4 wersje jego wykonania, a w głowie mam ich już 16 wariancji (bez spacji, he,he). Próba dłuższego utrzymania zadanej sekwencji ruchowej pozwoli już po minucie ocenić wiodącą stronę ciała. To na początek, bo ty od razu Bekele chcesz wycinać. Poczekaj i wytnij wpierw Whitlocka. I nie odpisuj więcej w tym wątku dopóki nie spróbujesz tych ćwiczeń. Może będziesz miał po nich wreszcie jakieś odczucia, o których da się pogadać. Czekam.
Luknij na "iksa" w wątku z Poznaniem. Masz tam 4 wersje jego wykonania, a w głowie mam ich już 16 wariancji (bez spacji, he,he). Próba dłuższego utrzymania zadanej sekwencji ruchowej pozwoli już po minucie ocenić wiodącą stronę ciała. To na początek, bo ty od razu Bekele chcesz wycinać. Poczekaj i wytnij wpierw Whitlocka. I nie odpisuj więcej w tym wątku dopóki nie spróbujesz tych ćwiczeń. Może będziesz miał po nich wreszcie jakieś odczucia, o których da się pogadać. Czekam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Adam, a odniesiesz się do mojego posta?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Możesz wkleić linka? Bo nie wiem o co chodzi.yacool pisze:Luknij na "iksa" w wątku z Poznaniem. Masz tam 4 wersje jego wykonania, a w głowie mam ich już 16 wariancji (bez spacji, he,he).
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13363
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Trochę podrażnię Fredzia, ale mnie nie pogryzie tak od razu, bo z Warszawy do wioski parę kilosów nas dzieli.
Artykuł z animacją, wyraźnie prezentującą wspomniany moment wychodzenia w górę:
http://bieganie.pl/?cat=2&id=1375&show=1
------------------------------------------
iks
Artykuł z animacją, wyraźnie prezentującą wspomniany moment wychodzenia w górę:
http://bieganie.pl/?cat=2&id=1375&show=1
------------------------------------------
iks
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jacek, ale co z tego?
Do Ciebie Qba to samo pytanie - co z tego?
Analizujecie efekty nie koncentrując uwagi na przyczynach.
To co oni mają (jeśli mają) to tylko efekt, wg mnie niezamierzony, nie ćwiczony - po prostu efekt uboczny wielu różnych czynników jakie się składają na nich jako na zawodników - lata treningów (bo od małego).
A wy analizując trzeciorzędne cechy budujecie na tym całą szkołę.
Powtarzam analogię z długością kroku.
Bekele biegnąc na 10 000 m robi około 50 kroków na 100 m a ja pewnie około 60 kroków.
Z tego wynika, że mam znacznie krótszy krok, chcąc biegać jak Bekele muszę też robić 50 kroków na 100 m.
Czyli muszę wydłużyć krok, tak? No to "dziabnę" se nogą dalej - wtedy będzie dłuższy.
To jest przykład absurdalnego naśladownictwa, bo efekt jest taki, że hamuję.
I to samo jest z wami - próby naśladowania efektów to wtórne a może nawet szkodliwe dla organizmu działanie.
Pokazywałeś mi kiedyś Jacek, że lepsza zawodniczka nie może powtórzyć jakichś ćwiczeń które łatwo robi słaba zawodniczka. No i co z tego? Mamy szybko biegać a nie specjalizować się w perfekcyjnym wykonywaniu etiopskich wygibasów - które może są dobre - ale dlaczego?.
Wymyślcie jakie są przyczyny. Nie stać was na wymyślenie? Jesteście głupsi niż Etiopczycy? O co chodzi?
Rozciągnięcie to oczywiście jedna z przyczyn i Jacek o tym często mówił, ale to nie wszystko.
Do Ciebie Qba to samo pytanie - co z tego?
Analizujecie efekty nie koncentrując uwagi na przyczynach.
To co oni mają (jeśli mają) to tylko efekt, wg mnie niezamierzony, nie ćwiczony - po prostu efekt uboczny wielu różnych czynników jakie się składają na nich jako na zawodników - lata treningów (bo od małego).
A wy analizując trzeciorzędne cechy budujecie na tym całą szkołę.
Powtarzam analogię z długością kroku.
Bekele biegnąc na 10 000 m robi około 50 kroków na 100 m a ja pewnie około 60 kroków.
Z tego wynika, że mam znacznie krótszy krok, chcąc biegać jak Bekele muszę też robić 50 kroków na 100 m.
Czyli muszę wydłużyć krok, tak? No to "dziabnę" se nogą dalej - wtedy będzie dłuższy.
To jest przykład absurdalnego naśladownictwa, bo efekt jest taki, że hamuję.
I to samo jest z wami - próby naśladowania efektów to wtórne a może nawet szkodliwe dla organizmu działanie.
Pokazywałeś mi kiedyś Jacek, że lepsza zawodniczka nie może powtórzyć jakichś ćwiczeń które łatwo robi słaba zawodniczka. No i co z tego? Mamy szybko biegać a nie specjalizować się w perfekcyjnym wykonywaniu etiopskich wygibasów - które może są dobre - ale dlaczego?.
Wymyślcie jakie są przyczyny. Nie stać was na wymyślenie? Jesteście głupsi niż Etiopczycy? O co chodzi?
Rozciągnięcie to oczywiście jedna z przyczyn i Jacek o tym często mówił, ale to nie wszystko.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Jeżeli oprócz (jałowej?) dyskusji ktoś z was chciałby zagłębić temat to polecam serię czterech artykułów na temat ekonomi biegu umieszczonych na
http://www.sportsscientists.com (kolejność artykułów nieprzypadkowa)
What is running economy? Introduction to key concepts
Who are the most economical runners in history?
Biomechanics of running economy
How can YOU improve your running through running economy?
pozdrawiam
http://www.sportsscientists.com (kolejność artykułów nieprzypadkowa)
What is running economy? Introduction to key concepts
Who are the most economical runners in history?
Biomechanics of running economy
How can YOU improve your running through running economy?
pozdrawiam

Krzysiek
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Bardzo dobre "wrzutki" Buniek
Choć - dotyczą ekonomii co jest duzo ciekawszym i szerszym pojęciem do analizowania niż rzeźbieniem nad techniką.
Zresztą - w ostatnim z wklejonych przez Ciebie z linków Ross pisze:
The best way to improve running economy - just run!
What one would predict is that when learning a new running technique, the oxygen cost would go UP, because you'd be less economical as a result of doing a task that is relatively unfamiliar. And sure enough, that's what they found - running economy was worse when running Pose. A number of people wrote in and said this was expected, and that given more time (than the 12 weeks of training in the study), the Pose Runners would improve their economy. Maybe that's true (the debate about Pose was covered back then, you can link to the posts and read it), but the point is, within 12 weeks, economy was still worse.
Choć - dotyczą ekonomii co jest duzo ciekawszym i szerszym pojęciem do analizowania niż rzeźbieniem nad techniką.
Zresztą - w ostatnim z wklejonych przez Ciebie z linków Ross pisze:
The best way to improve running economy - just run!
What one would predict is that when learning a new running technique, the oxygen cost would go UP, because you'd be less economical as a result of doing a task that is relatively unfamiliar. And sure enough, that's what they found - running economy was worse when running Pose. A number of people wrote in and said this was expected, and that given more time (than the 12 weeks of training in the study), the Pose Runners would improve their economy. Maybe that's true (the debate about Pose was covered back then, you can link to the posts and read it), but the point is, within 12 weeks, economy was still worse.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Cześć,
Moja opcja na ten dość intrygujący temat. Czy ładny bieg jest z reguły ekonomiczny? Może, ale nie musi. Z brzydkim wizualnie biegiem jest tak samo.
Podobnie jest z samochodami. Budowa samochodu, jego wygląd, może, ale nie musi wpływać na ekonomię jazdy.
Czy da sie to zmierzyć? Watpię, ale próbowac można. Najlepszym pomiarem jest wynik czyli czas . Znam paru biegaczy którzy biegali ładnie i nigdy mistrzami nie zostali - odwrotną sytuację wszyscy znamy również.
Jaki z tego wniosek.
Niekiedy nie warto kijem zawracać Wisły.
Moja opcja na ten dość intrygujący temat. Czy ładny bieg jest z reguły ekonomiczny? Może, ale nie musi. Z brzydkim wizualnie biegiem jest tak samo.
Podobnie jest z samochodami. Budowa samochodu, jego wygląd, może, ale nie musi wpływać na ekonomię jazdy.
Czy da sie to zmierzyć? Watpię, ale próbowac można. Najlepszym pomiarem jest wynik czyli czas . Znam paru biegaczy którzy biegali ładnie i nigdy mistrzami nie zostali - odwrotną sytuację wszyscy znamy również.
Jaki z tego wniosek.
Niekiedy nie warto kijem zawracać Wisły.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Aha , przypomniało mi sie.
Przypuśćmy, że zawodnik ma wadę w budowie, która wpływa na jego ruchy. Miedzy innymi bieg. Z takim problemem warto popracować, bo to może dać duże korzyści i wpłynie zarówno na wygląd jak i ekonomię ruchu. Tylko to jest zadanie dla rehabilitantów, a nie trenera. Ktos napisał że lepiej mu sie biegnie z głowa pochyloną w jedna stronę. I dobrze, niech biega skoro czuje, że jest wtedy najbardziej efektywny. Pytanie z czego wynika to pochylenie i czy jeśli wykręci rekord na 10km to wszyscy mamy biegac z pochylona głową?
Przypuśćmy, że zawodnik ma wadę w budowie, która wpływa na jego ruchy. Miedzy innymi bieg. Z takim problemem warto popracować, bo to może dać duże korzyści i wpłynie zarówno na wygląd jak i ekonomię ruchu. Tylko to jest zadanie dla rehabilitantów, a nie trenera. Ktos napisał że lepiej mu sie biegnie z głowa pochyloną w jedna stronę. I dobrze, niech biega skoro czuje, że jest wtedy najbardziej efektywny. Pytanie z czego wynika to pochylenie i czy jeśli wykręci rekord na 10km to wszyscy mamy biegac z pochylona głową?
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
No i na koniec.
Fredzio - praktycznie zgadzam się z Tobą w każdym zdaniu.
Fredzio - praktycznie zgadzam się z Tobą w każdym zdaniu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1812
- Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chicago
Qba jesteś wielkim fanem doskonalenia technik biegowych , poszukiwania rytmu itp tylko ze w ogóle nie przekłada sie to na twoje wyniki ani poziom biegowy, biegasz na blogu piszesz ze jesteś Juz rozluzniony ze biega sie tobie łatwiej i szybciej a na piątkę dalej ponad 20 min biegasz moim zdaniem bieganie jest bardzo proste poprostu trzeba biegać , ja wiem ze nie biegam ładnie moja technika jest pewnie daleka od prawidłowej ale mnie to nie interesuje jakieś roZluznienie rytm itp nie narzekam na progres mimo ze biegam nie ekonomicznie , po co jest naśladowanie etiopczykow czy kenijczykow ?? Ich ruchów ? Biały człowiek jest zupełnie inny mieszkamy w innym klimacie mamy inaczej zbudowane miesnie , naśladowanie ich wydaje mi sie bez semsowne moim zdaniem wszystko leży w głowie afrykańskie podejście do biegania jest inne , to w głowie motywacji leży siła i droga do wygrywamia z afrykanami a nie naśladowanie tych " kocich ruchów":)
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Zdziwicie się jak kiedyś yacoolowe teorie będą tymi obowiązującymi.
Nie wiem skąd ten opór przed spojrzeniem krytycznym na własną technikę.
Ciawaraz skąd wiesz, czy gdybyś poprawił technikę, to przy takim samym wydatku energetycznym nie poprawiłbyś od razu sowich wyników?
Dlaczego uważacie, że trzeba pracować na siłą, szybkością, wytrzymałością, robić core stability, zwracać uwagę na węglowodany, ładowanie, przed, po, kupowanie startówek, żeby kilka gramów mieć mniej na nogach, itp. a akurat technikę wyrzucacie poza nawias?
Zachowujecie się jak takie obrażone dzieciaki, z założonymi rękami w kącie naburmuszone: "Biegam brzydko i nic wam do tego. Moja sprawa".
Open your mind

Ciawaraz skąd wiesz, czy gdybyś poprawił technikę, to przy takim samym wydatku energetycznym nie poprawiłbyś od razu sowich wyników?
Dlaczego uważacie, że trzeba pracować na siłą, szybkością, wytrzymałością, robić core stability, zwracać uwagę na węglowodany, ładowanie, przed, po, kupowanie startówek, żeby kilka gramów mieć mniej na nogach, itp. a akurat technikę wyrzucacie poza nawias?
Zachowujecie się jak takie obrażone dzieciaki, z założonymi rękami w kącie naburmuszone: "Biegam brzydko i nic wam do tego. Moja sprawa".
Open your mind
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13363
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
A co to za zbiorowy atak towarzystwa wzajemnej adoracji? Ale bardzo ładnie, bo wreszcie wapno z cementem, w twardy beton się zlało. Trudno będzie teraz łbem to rozbijać ale spróbuję.No i na koniec.
Fredzio - praktycznie zgadzam się z Tobą w każdym zdaniu.
Na bebeja specjalnie bym nie stawiał, bo znamy jego wizję na technikę, więc śmiało zakładam, że w życiu ładnie biegającego zawodnika nie widział, bo poza "kalectwem" Radcliffe wszyscy dla niego biegają ładnie. I szybko. My nie zamierzamy spieszyć się, bo celem jest ładny bieg, a nie szybki. To powtarzałem i będę powtarzał nadal. Nic się nie zmieniło.
Nie byłoby zabawy gdybym nie koncentrował się na przyczynach. Techniki biegu nie nauczysz się w biegu. Cały wątek Poznański, mógłbym scharakteryzować jako koncentrowanie się na poszukiwaniach przyczyn.Analizujecie efekty nie koncentrując uwagi na przyczynach.
Tak, wydaje mi się, że efekt jest niezamierzony ale wg mnie ćwiczony.To co oni mają (jeśli mają) to tylko efekt, wg mnie niezamierzony, nie ćwiczony
http://www.youtube.com/watch?v=QU_1uApC7kw
http://www.youtube.com/watch?v=33SvU6K2 ... re=related
Tak, to jedna z metod sterowania długością. Druga metoda jest efektywniejsza i właśnie nią się zajmujemy. Można bowiem wydłużać krok w "szpagacie" albo w locie, pozostając dłużej w powietrzu i tu przydaje się wyczucie rytmu. By realizować w ten sposób dłuższy krok, konieczna jest świetna koordynacja ruchowa, zgranie pracy rąk i nóg w jednej chwili - na wyjściu z podpory (w konserwatywnym ujęciu - na początku wybicia).Czyli muszę wydłużyć krok, tak? No to "dziabnę" se nogą dalej - wtedy będzie dłuższy.
Tutaj niestety nie ma żadnych dowodów, że to co robię jest nieszkodliwe lecz do wszystkiego można podejść w podobny sposób. Jeżeli mistrz robi serie wieloskoków, to czy ja również powinienem i czy mi to nie zaszkodzi? No właśnie - zadowalającej odpowiedzi nikt nie udzieli.próby naśladowania efektów to wtórne a może nawet szkodliwe dla organizmu działanie.
Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na niewątpliwy sukces medialny niejakiego doktora Romanova, marketingowego geniusza. Otóż wielu ludzi płaci za jego zajęcia, nagrania i inne materiały dotyczące metody POSE, żeby tylko naśladować proponowane podejście do techniki biegu. Wychodzą z tego różne karykatury ale ludziska wolą naśladować Romanova niż Bekele. To jest bardzo znamienne. Dlaczego?
...ano to, że pokazałem gdzie tkwi jeszcze potencjał rozwojowy lepszej zawodniczki.Pokazywałeś mi kiedyś Jacek, że lepsza zawodniczka nie może powtórzyć jakichś ćwiczeń które łatwo robi słaba zawodniczka. No i co z tego?
Tak.Jesteście głupsi niż Etiopczycy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Adam, nie rozumiem dlaczego nie odniesiesz sie bezpośrednio do czegos co już napisałem a co powtórzę:
rytm -> lepsza ekonomika -> mniejszy wydatek enrgeytyczny -> spożytkowanie naddatku -> szybszy bieg.
Wg mnie nie koncentrujemy się na efekcie - efektem jest znakomite bieganie, przyczyną - rytm przejawiający sie w konkretnych "fizycznych" elementach, wpływający bezpośrednio na ten element teorii biegowej, który jest nazywany ekonomiką/ekonomią.
Jeszcze raz żeby było jasne: wg mnie rytm jest przyczyną, wyniki efektem.
JEżeli Adam uważasz inaczej to równiez napisz konkretnie, co wg Ceibie jest przyczyną, co efektem.
ciawaraz, pisząc o mnie masz w dużym stopniu rację tylko nie bierzesz pod uwagę kilu faktów:
- po pierwsze, bieganie jest dla mnie osobiście zabawą i hobby, i nigdy nie było i nie będzie niczym więcej, stąd całkowity brak napinki odnośnie moich własnych wyników,
- wole biegac ładnie niż szybko, jeżeli istnieje taka alternatywa, ja uważam, że nie, ale gdyby istniała, to nie maiłbym nic przeciwko słabszemu wynikowi przy ładniejszym biegu (blink zpyta co to znaczy ładniejszy, piękniejszy? - taki, co mi się bardziej podoba),
- tak, oczywiście wiele leży w głowie, jeżeli mówimy o motywacji - to sądze, że przy moim podejściu do biegania jako hobby, pełnym etacie, rocznym dziecku i mnóstwie zajęc "pozalekcyjnych" wstawanie o 4:50 rano (kładę się ok. północy) oznacza cąłkiem niezłą motywację,
- moje kiepskie wyniki są niestety skutkiem braku talentu i predyspozycji do biegania oraz złych naywków z dzieciństwa
rytm -> lepsza ekonomika -> mniejszy wydatek enrgeytyczny -> spożytkowanie naddatku -> szybszy bieg.
Wg mnie nie koncentrujemy się na efekcie - efektem jest znakomite bieganie, przyczyną - rytm przejawiający sie w konkretnych "fizycznych" elementach, wpływający bezpośrednio na ten element teorii biegowej, który jest nazywany ekonomiką/ekonomią.
Jeszcze raz żeby było jasne: wg mnie rytm jest przyczyną, wyniki efektem.
JEżeli Adam uważasz inaczej to równiez napisz konkretnie, co wg Ceibie jest przyczyną, co efektem.
ciawaraz, pisząc o mnie masz w dużym stopniu rację tylko nie bierzesz pod uwagę kilu faktów:
- po pierwsze, bieganie jest dla mnie osobiście zabawą i hobby, i nigdy nie było i nie będzie niczym więcej, stąd całkowity brak napinki odnośnie moich własnych wyników,
- wole biegac ładnie niż szybko, jeżeli istnieje taka alternatywa, ja uważam, że nie, ale gdyby istniała, to nie maiłbym nic przeciwko słabszemu wynikowi przy ładniejszym biegu (blink zpyta co to znaczy ładniejszy, piękniejszy? - taki, co mi się bardziej podoba),
- tak, oczywiście wiele leży w głowie, jeżeli mówimy o motywacji - to sądze, że przy moim podejściu do biegania jako hobby, pełnym etacie, rocznym dziecku i mnóstwie zajęc "pozalekcyjnych" wstawanie o 4:50 rano (kładę się ok. północy) oznacza cąłkiem niezłą motywację,
- moje kiepskie wyniki są niestety skutkiem braku talentu i predyspozycji do biegania oraz złych naywków z dzieciństwa
