Czy polska czołówka maratońska profesionalnie trenuje ???
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
dobra niech będzie merytorycznie:
R. Wójcik, 2010, Londyn, 15 miejsce
A. Sowa, 2007, Berlin, 7 miejsce
nie znam się na kolarstwie, ale z tego co mi wiadomo najwyższy prestiż (porównywalny z marathon majors) mają trzy toury:
tdf, vuelta i giro.
tompoz, kiedy ostatnio mieliśmy naszego reprezentanta w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej jednego z tych tourów?
zdrówko
R. Wójcik, 2010, Londyn, 15 miejsce
A. Sowa, 2007, Berlin, 7 miejsce
nie znam się na kolarstwie, ale z tego co mi wiadomo najwyższy prestiż (porównywalny z marathon majors) mają trzy toury:
tdf, vuelta i giro.
tompoz, kiedy ostatnio mieliśmy naszego reprezentanta w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej jednego z tych tourów?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
touche
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
przykład Wójcika z LOndynu co sie zakwasza na zbiegu a ilu zawodowców wyprzedził 7 bo pewno z 22 startowało. Reszta to amatrozy. Zobacz sobie ile Wójcik stracił czasu do pierwszegow tym maratonie................... to wynik jakby w wielkich Turze był około 100 miejsca.kulawy pies pisze:dobra niech będzie merytorycznie:
R. Wójcik, 2010, Londyn, 15 miejsce
A. Sowa, 2007, Berlin, 7 miejsce
nie znam się na kolarstwie, ale z tego co mi wiadomo najwyższy prestiż (porównywalny z marathon majors) mają trzy toury:
tdf, vuelta i giro.
tompoz, kiedy ostatnio mieliśmy naszego reprezentanta w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej jednego z tych tourów?
zdrówko
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Nie da się porównać obu konkurencji, poniewaz każda ma swoją specyfikę. Panowie donikąd nie dojdziecie, będą tylko sprzeczki. W wielkich turach kazda drużyna ma swojego lidera, na którego pracuje cała ekipa, a więc jest może z 10-20 kolarzy którzy walczą w generalce, dalsze miejsca nie sa istotne, spójrzmy ile traci 30 zawodnik, ogromnie dużo czasu. Ale tutaj każdy ma swoje zadanie, są kolarze, którzy specjalnie tracą czas na etapie, aby potem być w ucieczce. Są kolarze którzy walczą o koszulki a ich generalka nie interesuje. Startują kolarze górala i sprinterzy, którzy tracą na etapie potworną ilość czasu, oszczedzając siły na płaski etap. W maratonach startują tylko wytrzymałościowcy. W bieganiu tego nie ma walczy się tylko o miejsce. Być w 10 TdF, VaE czy GdI to jest wielki wyczyn ale trzeba być liderem w zespole. Jaskuła w 1993 roku zajął 3 miejsce w TdF i myślę, że w najbliższej przyszłości (20la) żaden Polak nie wejdzie na podium któregoś z Grand Tourów.
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
No to w tym aspekcie to Tompoz masz rację. Kilku Polaków jeździ w grupach zachodnich, tam ma komfort finansowy. Moim skromnym zdaniem w Polsce nikogo z długasów nie można nazwać zawodowcem, poniewaz zawodowiec to nie sa osiągane wyniki ale podejście do tego co się robi, a przede wszystkim zabezpieczenie finansowe. Taki kolarz zawodowiec nawet mający status starzysty, czy coś podobnego to zarabia pieniądze, nawet miernie jeżdząc. Ma kontrakt i tyle a wbiegach tego nie ma. Może być ktoś kto biega maraton w 3 godziny, może mieć sponsora, który płaci mu a ten ma do tego profesjonalne podejście i wtedy może być zawodowcem bez wyników, taki woziwoda. Zawodowiec to nie jest określenie poziomu czyjegoś ale tego co właśnie określił kolega Tompoz.
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
czytaj kolego dobrze ja mówie o profesionalnym podejściu do treningu i do otoczki wokól treningowej. Ja nie mówię że trenuja leniwie tylko żę nie podchodza profesionalnie. Przeczytaj ten wywiad i zobaczyć jak sie dba o szczególy co powowduja ze zamaist biegać 2.13 biega sie np. 2.08Tyszek pisze:To twoim zdaniem na trennigach sie obijaja?
Tompoz
Tompoz
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
tompoz pisze:przykład Wójcika z LOndynu co sie zakwasza na zbiegu a ilu zawodowców wyprzedził 7 bo pewno z 22 startowało. Reszta to amatrozy. Zobacz sobie ile Wójcik stracił czasu do pierwszegow tym maratonie................... to wynik jakby w wielkich Turze był około 100 miejsca.kulawy pies pisze:dobra niech będzie merytorycznie:
R. Wójcik, 2010, Londyn, 15 miejsce
A. Sowa, 2007, Berlin, 7 miejsce
nie znam się na kolarstwie, ale z tego co mi wiadomo najwyższy prestiż (porównywalny z marathon majors) mają trzy toury:
tdf, vuelta i giro.
tompoz, kiedy ostatnio mieliśmy naszego reprezentanta w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej jednego z tych tourów?
zdrówko
Tompoz
Jakiś czas temu rozmawialiśmy o zawodniku, który miał życiówkę na 3 km 9:20tompoz pisze:[quote="l
chłopie co ty za bzdury gadasz on jest zawodnikiem zawodowcem a nie amatorem co ma biegać WB 1. Pomysl za czym coś powiesz.
Tompoz
Mówiłeś, że "zawodowcy" tacy jak on, nie muszą biegać BC1
Teraz uważasz, że w maratonie londyńskim biega 22 zawodowców i reszta amatorzy.
9:20 na 3 km to dla ciebie zawodowiec, a powyżej 2:18 w maratonie to amatorszczyzna ?
Pozdrawiam
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... 28#p217128
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lubusz ja wiem że nie możesz przeczyć Że ja samouk podwarzyłem twoje wypowiedzi ( przecież ty biegasz 3 min/km a ja tylko 7 min/km ) ................ ale nie cytuj moich wypowiedzi z innych tematów kompletnie wyrwanych z kątekstu.
I czytaj co ja piszę w tym artykule pisze o profesionalnym podejściu do treningu i do otoczki wokól treningowej. Jak nie kumasz tych pojęc to juz nie mój problem.
Tompoz
I czytaj co ja piszę w tym artykule pisze o profesionalnym podejściu do treningu i do otoczki wokól treningowej. Jak nie kumasz tych pojęc to juz nie mój problem.
Tompoz
Tompoz
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
Jesteś supertompoz pisze:Lubusz ja wiem że nie możesz przeczyć Że ja samouk podwarzyłem twoje wypowiedzi ( przecież ty biegasz 3 min/km a ja tylko 7 min/km ) ................ ale nie cytuj moich wypowiedzi z innych tematów kompletnie wyrwanych z kątekstu.
I czytaj co ja piszę w tym artykule pisze o profesionalnym podejściu do treningu i do otoczki wokól treningowej. Jak nie kumasz tych pojęc to juz nie mój problem.
Tompoz

- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
zgadzam się z tobą (i pewnie również z Rafałem Wójcikiem), że mu ten start nie wyszedł. nie wnikając w przyczyny. zresztą był tu wątek 'wnikający w przyczyny' na forumowymtompoz pisze:przykład Wójcika z LOndynu co sie zakwasza na zbiegu a ilu zawodowców wyprzedził 7 bo pewno z 22 startowało. Reszta to amatrozy. Zobacz sobie ile Wójcik stracił czasu do pierwszegow tym maratonie................... to wynik jakby w wielkich Turze był około 100 miejsca.kulawy pies pisze:dobra niech będzie merytorycznie:
R. Wójcik, 2010, Londyn, 15 miejsce
A. Sowa, 2007, Berlin, 7 miejsce
nie znam się na kolarstwie, ale z tego co mi wiadomo najwyższy prestiż (porównywalny z marathon majors) mają trzy toury:
tdf, vuelta i giro.
tompoz, kiedy ostatnio mieliśmy naszego reprezentanta w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej jednego z tych tourów?
zdrówko
Tompoz

nie odpowiedziałeś na pytanie 'kiedy Polak załapał się ostatnio na pierwszą dziesiątkę tdf, giro, vuelty' okej.
zapytam inaczej:
kiedy ostatnio w jednym z tych tourów Polak zajął miejsce w dwudziestce - i traktowano ten wynik jak porażkę?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Sylwester Szmyd w 2009 w Vuelta a España był 17.
Trzy lata wcześniej osiągnął chyba życiowy sukces - w tym samym tourze był 14.
w dziesiątce nie był nigdy.
ja bym się na jego miejscu systematycznie, skrupulatnie i dokładnie nałoił wódą.
na smutno.
następnego dnia wstałbym, i pozbawiony "profesjonalnych" złudzeń na kacu gigancie poszedłbym na trening, myśląc, o ile lepsi są polscy maratończycy od polskich kolarzy.
kocham Cię tompoz.
zdrówko
Trzy lata wcześniej osiągnął chyba życiowy sukces - w tym samym tourze był 14.
w dziesiątce nie był nigdy.
ja bym się na jego miejscu systematycznie, skrupulatnie i dokładnie nałoił wódą.
na smutno.
następnego dnia wstałbym, i pozbawiony "profesjonalnych" złudzeń na kacu gigancie poszedłbym na trening, myśląc, o ile lepsi są polscy maratończycy od polskich kolarzy.
kocham Cię tompoz.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
poziom twoje postu jest rzenującykulawy pies pisze:Sylwester Szmyd w 2009 w Vuelta a España był 17.
Trzy lata wcześniej osiągnął chyba życiowy sukces - w tym samym tourze był 14.
w dziesiątce nie był nigdy.
ja bym się na jego miejscu systematycznie, skrupulatnie i dokładnie nałoił wódą.
na smutno.
następnego dnia wstałbym, i pozbawiony "profesjonalnych" złudzeń na kacu gigancie poszedłbym na trening, myśląc, o ile lepsi są polscy maratończycy od polskich kolarzy.
kocham Cię tompoz.
zdrówko
Tompoz
Tompoz