Bieganie boso okiem praktyka

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze: Alexia, nie wiesz może, czy jest szansa, że któreś z wymienionych przez Ciebie pozycji są dostępne w formie cyfrowej?
jeśli tak, to gdzie ich szukać?
Na moje oko legalnego pdf-a nie ma. Gdyby był, to link do niego byłby w NUKAT.

Nielegalnego szukałabym na chomiku. Jeśli jakaś książka jest potrzebna studentom, to prędzej, czy później tam trafia ;). Tylko pytanie, czy Jan Mulak jest potrzebny studentom...


Czy mi się dobrze kojarzy, że mieszkasz w Poznaniu? Jeśli tak, to udaj się do biblioteki AWF-u. Mają tam wiele książek Jana Mulaka. Może wypożyczą, albo dadzą skserować :).
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

myślę, że niedługo tam trafię.

dziękuję za te informacje, w życiu bym się pewnie nie dowiedział, że Jan Mulak aż tyle napisał.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
goldi73
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 23 lis 2010, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
ja pierwszy raz , od niepamiętnych czasów, na boso biegałem latem.
Byłem nad morzem na wakacjach. Biegałem na plaży tak po około 10km.
Było super, ale nabawiłem się kontuzji rozcięgna i do dziś nie mogę sobie z tym poradzić. :grr:
Może mi ktoś pomoże
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

goldi73 pisze:Byłem nad morzem na wakacjach. Biegałem na plaży tak po około 10km.
Było super, ale nabawiłem się kontuzji rozcięgna i do dziś nie mogę sobie z tym poradzić.
:)
Że mnie to nie dziwi.
Oczywiście Ci współczuję, ale to niestety są podejrzewam typowe, częste konsekwencje biegania boso.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
goldi73 pisze:Byłem nad morzem na wakacjach. Biegałem na plaży tak po około 10km.
Było super, ale nabawiłem się kontuzji rozcięgna i do dziś nie mogę sobie z tym poradzić.
:)
Że mnie to nie dziwi.
Oczywiście Ci współczuję, ale to niestety są podejrzewam typowe, częste konsekwencje biegania boso.
znam wiele osób biegających boso i tylko jedna zmaga sie z kontuzją i to nie jest pewnie czy od biegania boso
a rozpoczynanie biegania boso od 10km jest równie mądre jak Twój wniosek ;)
bba
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też postanowiłem spojrzeć na bieganie boso okiem praktyka. O ile po bieganiu na śródstopiu łydki trochę mnie bolą to po bieganiu boso wrażenia są ekstremalne. Eksperyment zrobiłem w niedzielę i pewnie minie tydzień zanim będę w stanie znowu pobiegać.
Ciekawe dlaczego na rowerze szosowym nie mam takich problemów. Nacisk też jest na przodzie stopy (pedały zatrzaskowe) a czasem pod wiatr, czy pod górę też trzeba mocno deptać.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

bba pisze:Ciekawe dlaczego na rowerze szosowym nie mam takich problemów. Nacisk też jest na przodzie stopy (pedały zatrzaskowe) a czasem pod wiatr, czy pod górę też trzeba mocno deptać.
hmmm...skurcze ekscentryczne?

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

gasper pisze: a rozpoczynanie biegania boso od 10km jest równie mądre jak Twój wniosek ;)
No i to jest właśnie to wykręcone podejście "barefootrunnerów", że jeśli ktoś łapie kontuzję od biegania boso to dlatego że się do tego źle zabrał a nie dlatego, że biega boso.
UWAGA!!!! Ogłaszam, że biegać w butach można od razu 10 km. :)
bba
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze:
bba pisze:Ciekawe dlaczego na rowerze szosowym nie mam takich problemów. Nacisk też jest na przodzie stopy (pedały zatrzaskowe) a czasem pod wiatr, czy pod górę też trzeba mocno deptać.
hmmm...skurcze ekscentryczne?

zdrówko
Dzięki.Chyba masz rację. http://www.doz.pl/zdrowie/h897-Skurcz_ekscentryczny
zdrówko
Awatar użytkownika
samur
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
gasper pisze: a rozpoczynanie biegania boso od 10km jest równie mądre jak Twój wniosek ;)
No i to jest właśnie to wykręcone podejście "barefootrunnerów", że jeśli ktoś łapie kontuzję od biegania boso to dlatego że się do tego źle zabrał a nie dlatego, że biega boso.
UWAGA!!!! Ogłaszam, że biegać w butach można od razu 10 km. :)
Bo to jest całkiem inne podejście do biegania... Dlatego rynek na to, akurat mówię o butach minimalistycznych, w Polsce jest znikomy (oprócz Five Fingersów). Po prostu, biegając boso bądź w butach minimalistycznych zgadzasz się na to, że to Ty będziesz więcej wymagał od siebie, a nie od butów, które mają Cię ochronić, itp... Inna sprawa, że wydaje mi się, że mało kto swoją przygodę z bieganiem zaczyna od przebiegnięcia od razu 10km. Na pewno na początku nie byłbym w stanie przebiec takiego dystansu, bo nie miałem takiej wydolności, itd. No ale w przypadku biegania boso/minimalistycznego na ogół jest tak, że wchodzą w to już doświadczeni biegacze i od razu chcą robić nie wiadomo jakie dystanse, a to trzeba zacząć od zera praktycznie tak, jak zaczynaliśmy biegać w ogóle. Tak ja do tego podchodzę ;)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: No i to jest właśnie to wykręcone podejście "barefootrunnerów", że jeśli ktoś łapie kontuzję od biegania boso to dlatego że się do tego źle zabrał a nie dlatego, że biega boso.
Adam, jest gorzej niż myślisz:

rozwinę twoją tezę(bo się z nią zgadzam w 100%)

do wykręconego podejścia barefoot runnerów dodałbym jeszcze od siebie, że jeśli ktoś łapie kontuzję od biegania w optymalnie dobranych butach to dlatego że się do tego źle zabrał a nie dlatego, że biega w optymalnie dobranych butach do biegania.

po prostu uważam, że świadomość własnego ciała i jego ograniczeń po stokroć lepiej nas chroni przed kontuzjami, niż następny centymetr pianki, czy następny super-fajny-system.



zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No i to jest właśnie to wykręcone podejście "barefootrunnerów", że jeśli ktoś łapie kontuzję od biegania boso to dlatego że się do tego źle zabrał a nie dlatego, że biega boso.
UWAGA!!!! Ogłaszam, że biegać w butach można od razu 10 km. :)
No nie, litości!!!
Jak facet rzuca się na bieganie boso jak szczerbaty na suchary, to winne nabawienia się kontuzji jest jego nieroztropne podejście. Bose bieganie po plaży po 10km, bez etapu pośredniego to proszenie się o kontuzję. Ciekawe czym by się skończyło bieganie 10km w kolcach po tartanie bez wcześniejszego otrzaskania się z tym typem obuwia... Obawiam się, że efekt byłby podobny.
Kolega pewnie przez całe życie boso przeszedł ze 100m i nagle ruszył boso biegiem po niebezpiecznie miękkim (dla łydek, achillesów, rozcięgien) piasku plażowym na 10km biegu. :hahaha: :bum:
Liiiiiiiiiiiiiiiiitooooooooooościiiiiiiiiiii!!!! :ojoj:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
gasper pisze: a rozpoczynanie biegania boso od 10km jest równie mądre jak Twój wniosek ;)
No i to jest właśnie to wykręcone podejście "barefootrunnerów", że jeśli ktoś łapie kontuzję od biegania boso to dlatego że się do tego źle zabrał a nie dlatego, że biega boso.
bo własnie tak jest !
kiedyś pisałem jak sie należy zabierać do biegania boso:
1. po rozbieganiu w butach kilka przebieżek po trawie na boso
2. po kilku tygodniach skracamy rozbieganie w butach i ostatnie 2-3 km robimy boso+przebieżki
3. po jakimś czasie sami wiemy, kiedy jesteśmy gotowi na pobieganie 30-40 minut tylko na boso
4. dalej to już idzie gładko - najważniejsze to 2 pierwsze punkty

jak ktoś rzuca sie od razu na 10km i łapie kontuzje to jest sam sobie winien - najpierw trzeba stopy i głowe przyzwyczaić do braku butów, nauczyć sie bez nich biegać luźno a nie być napiętym jakbyśmy biegli bo potłuczonym szkle ( najczęśniej tak wygląda pierwsze bieganie boso) a przez napięcia, słabe mięśnie i ścięgna kontuzja aż sie prosi....
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

To zakładając, że realizuje ten program to ile czasu minimalnie to będzie trwało? To przystosowywanie się do biegania 100% boso?
Awatar użytkownika
samur
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:To zakładając, że realizuje ten program to ile czasu minimalnie to będzie trwało? To przystosowywanie się do bieganie 100% boso?
Ja myślę, że to dziwne pytanie... Bo hmm czy możesz powiedzieć, że przystosowałeś się na 100% do biegania w butach? Tzn. niezależnie od dystansu, od tempa, warunków, itd.? Tak samo jest z bieganiem boso. Po prostu to się ciągle doskonali...
ODPOWIEDZ