Czy jest szansa na maraton???

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
strashak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 14 gru 2009, 11:44

Nieprzeczytany post

Panowie i na takie odpowiedzi czekałem. Nie mówię tylko dlatego, że w miarę pokrywają się z moimi oczekiwaniami, ale może dlatego, że są pozbawione uszczypliwości a wypełnione jakąkolwiek treścią. Dziękuje i pozdrawiam.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
lorak75
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

FenixTT Szczecin pisze: lepiej zaliczyć 35 km niż lecieć 10km

Nie można robić takich dystansów na treningu
Podlaski Klub Biegowy
http://www.podlaskiebieganie.pl

Strony internetowe Białystok
http://www.komart.eu
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strashak pisze:Strażakiem jestem już na tyle długo, żeby coraz realniej myśleć o emeryturze :) to tylko tak dla sprostowania i to bez "boleści". Jakbyś przeczytał mój choćby 1-szy post ze zrozumieniem to tam wynika, że p. Jurka S przeczytałem dokładnie (wiem na czym polega różnica w energii tlenowej i beztlenowej) Jednak tę "parę" treningów circa 15-20 km (gdybym tych treningów nie zrobił to bym właściwie nie stawiał pytania co mam robić dalej!)to bym naliczył i w swoich treningach no może nie w ostatnim tygodniu. Natomiast odjąć tę masę ironii w poście i zostawić samą treść Twojej wypowiedzi to jest mniej więcej to co chciałem usłyszeć. Ustawić się na końcu stawki i pokornie zobaczyć "z czym maraton się je". Nie po to podałem informacje o sobie czyt. czas z 5 km, czas jednej mili etc, żeby później mnie ktoś próbował obrażać. Mniej jadu więcej treści i świat będzie bardziej strawny i kolorowy.
to jak bys trochę kumaqł Strażaku to byś podał dane z tych treningów co niby odbyłeś na 15-20 km i po takich treningach byśmy ci sensowniej pomogli oszacować na co masz się szykowac na maratonie. Wypisujesz nie potrzebne informacje i oczekujesz ze ktoś co pomożę. Jak tak przeczytałeś ksiązke i wiesz tak dużo o energiach to po podajesz czas z 1 mili a co ma jedna mila do maratonu.

Tompoz
Tompoz
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Z czasu na 1 milę trudno oszacowac tempo maratonu bo to inne rzeczy. Najlepszym wyjsciem bedzie nie ustalanie jakies tempa tylko biegniecie na wyczucie i wtedy okaze sie co bedzie. W nastepnym maratonie można skorygować tempo, choć tutaj po samych treningach można określić tempo maratonu, chyba że ktoś krótko i mało systematycznie biega
R.S.
mmsol
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 26 kwie 2009, 20:42

Nieprzeczytany post

A może pobiegnij na treningu 15 a najlepiej 20 km po 5.30 i osądź jak się czujesz i w jakim zakresie tetna jesteś. Jeżeli będzie lekko i bezboleśnie to mysle ze będzie ok ale jeżeli beda problemy to chyba będzie brakować wytrzymałości temp.a to w maratonie podstawa.
Powodzenia
Awatar użytkownika
strashak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 14 gru 2009, 11:44

Nieprzeczytany post

No właśnie o takim teście mówiłem.
Co do moich ostatnich wyników niedzielnych wycieczek to:
18,7km tempo 6:56 śr. tętno: 77%
14,8 km tempo 7:18 śr. tętno: 72%
16 km tempo 7:18 śr. tętno: 72%
15,8 km tempo 6:58 śr. tętno 77%

To są moje WB wszystko jak widać do 80 %, starałem się nie przekraczać 75%, ale jak widać trochę się to przekroczyło.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2010, 11:17 przez strashak, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Strashak - nie wypytuj się "czy jest szansa czy nie ma" po prostu trenuj i tyle, maraton jakoś przebiegniesz, masz jeszcze kilka długich biegów przed sobą.
Awatar użytkownika
strashak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 14 gru 2009, 11:44

Nieprzeczytany post

Już temat uważam za zamknięty. Jeszcze trochę czasu a po wrześniu sam będę wiedział czy się nie przeliczyłem:)
Pozdrawiam.
Obrazek
PAC
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 06 sie 2010, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pozwolę się podpiąć pod dyskusję.
Z żelazną dyscypliną robię trening (http://bieganie.pl/?cat=19&id=1282&show=1) dla śred.zaawans. Do tej pory wytrzymuję. Jednak przy niedzielnych wybieganiach (dziś 26km) wydaje mi się, że wiele więcej przebiec nie dam rady. 26 km przebiegłem 6'2''/1km przy średnim tętnie 144 (HrMax=190), ale pod koniec byłem już u kresu sił.
Czy pozostałe przygotowania spowodują zauważalną poprawę formy?
Czy to kwestia psychiki?
Czy po prostu pomimo realizowania planu treningowego jestem za cienki, żeby przebiec maraton?

Wiem, że nikt niczego mi nie zagwarantuje, ale może Wasze doświadczenie i wiedza coś mi podpowiedzą...
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W czasie startu poniesie cie tłum, atmosfera, po części trasa i kibice. No i nie będziesz biegł " z marszu": ostatnie dni cyklu to zbieranie energii na sam start. Jeśli sam na treningu przebiegasz ponad 25 km pokonanie maratonu powinno być w twoim zasięgu. I nie daj sobie wmówić że jak zaczniesz podchodzić po kilkadziesiąt metrów to już nie jest maraton. Jesteś na mecie, zmieściłeś się w limicie i koniec dyskusji.
Awatar użytkownika
pixos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
Życiówka na 10k: 39:42
Życiówka w maratonie: 3:58
Lokalizacja: Gostynin

Nieprzeczytany post

PAC pisze:26 km przebiegłem 6'2''/1km przy średnim tętnie 144 (HrMax=190), ale pod koniec byłem już u kresu sił.
A jak jest u Ciebie z piciem podczas treningu? Być może to kwestia odwodnienia, że odcina Ci prąd? A jeśli nie o to chodzi, to może warto pomyśleć o jakimś odżywianiu podczas biegu? jakiś banan, baton, żel? Przy takim średnim tętnie nie może raczej chodzić o zbyt szybkie tempo.
PAC
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 06 sie 2010, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A jak jest u Ciebie z piciem podczas treningu? Być może to kwestia odwodnienia, że odcina Ci prąd? A jeśli nie o to chodzi, to może warto pomyśleć o jakimś odżywianiu podczas biegu? jakiś banan, baton, żel? Przy takim średnim tętnie nie może raczej chodzić o zbyt szybkie tempo.
Przy takim dystansie wypijam 750ml izotonika i jem 1 banana. Wcześniej też się nawadniam.
Pozdr
PAC
Awatar użytkownika
pixos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
Życiówka na 10k: 39:42
Życiówka w maratonie: 3:58
Lokalizacja: Gostynin

Nieprzeczytany post

PAC pisze:
A jak jest u Ciebie z piciem podczas treningu? Być może to kwestia odwodnienia, że odcina Ci prąd? A jeśli nie o to chodzi, to może warto pomyśleć o jakimś odżywianiu podczas biegu? jakiś banan, baton, żel? Przy takim średnim tętnie nie może raczej chodzić o zbyt szybkie tempo.
Przy takim dystansie wypijam 750ml izotonika i jem 1 banana. Wcześniej też się nawadniam.
Pozdr
PAC
no to faktycznie może to kwestia psychiki, w sumie chodzi o prawie 3 godziny biegu. ale z każdym kolejnym długim wybieganiem powinno być lepiej. robię ten sam plan (chyba nawet na podobnym tempie) i na pierwszych wybieganiach końcówki były czasami ciężkie, ale teraz jest już ok.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

PAC pisze: 6'2''/1km przy średnim tętnie 144 (HrMax=190), ale pod koniec byłem już u kresu sił.
Czy pozostałe przygotowania spowodują zauważalną poprawę formy?
Czy to kwestia psychiki?
Czy po prostu pomimo realizowania planu treningowego jestem za cienki, żeby przebiec maraton?
PAC, dobrze, że napisałeś.
To jest ponad 2h30 biegu, do tego pewnie był upał, można czuć się wykończonym.
Jeśli to są Twoje pierwsze tak długie biegi to tak się to objawia, że trudno jest nam sobie wyobrazić, że można biec dłużej.
Ale organizm się uczy.
Oczywiście zrobisz jak uważasz, ale ja bym na Twoim miejscu nie przekraczał 2h40 na treningu. To będzie tak mocny trening, że możesz mieć trudności z dojściem po nim do siebie żeby wypoczętym zdążyć na kolejny trening.
Generalnie musisz się nauczyć tego, że będzie Cię w jakimś momencie wszystko bolało, to już nie będzie kwestia wytrzymałości biegowej (w sensie wytrzymałości tlenowej, czerpania energii z tłuszczy itd) ale wytrzymałości na ból.
Na maratonie będziesz miał szeroką, raczej płaską, w większości wygodna trasę asfaltową, picie co 5 km, dasz radę nawet biegając na treningu tylko te 26-28k.
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

PAC napisał:
Pozwolę się podpiąć pod dyskusję.
Z żelazną dyscypliną robię trening (http://bieganie.pl/?cat=19&id=1282&show=1) dla śred.zaawans. Do tej pory wytrzymuję. Jednak przy niedzielnych wybieganiach (dziś 26km) wydaje mi się, że wiele więcej przebiec nie dam rady. 26 km przebiegłem 6'2''/1km przy średnim tętnie 144 (HrMax=190), ale pod koniec byłem już u kresu sił.
Czy pozostałe przygotowania spowodują zauważalną poprawę formy?
Czy to kwestia psychiki?
Czy po prostu pomimo realizowania planu treningowego jestem za cienki, żeby przebiec maraton?

Wiem, że nikt niczego mi nie zagwarantuje, ale może Wasze doświadczenie i wiedza coś mi podpowiedzą...
Aż się dziwię, że tyle biegasz i na tak wysokim tętnie (75 %). Mnie chyba by to nieźle umordowało. Ja biegam pod 10 km i też robię długie wybiegania ale tylko 90 min (ok 20 km) i biegnę na średnim tętnie ok 68-70 %, co jak na mnie jest dużo (było dość ciepło). Pod koniec już odczuwałem zmęczenie mięśniowe, a jak miałbym jeszcze pobiec godzinę to chyba bym się zajechał. Nie wiem czy Wy nie przesadzacie z tym treningiem. Kolejna sprawa, kolega pisze że pierwszy raz robił ten trening, może lepiej na początek pobiec 2godz wysiłku i stopniowo zwiększać do owych 150 min, organizm adoptował by sie stopniowo do tych wysiłków.
R.S.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ