Wydłużenie kroku (pomocy!!!)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tompoz pisze: Zakładająć że ten ktoś ma rację że biegałbyś szybciej ( bardziej ekonomicznie ) dłuzszym krokiem biegowym to droga do tego nie jest poprzez trening siły biegowej ale poprzez trenowanie takiego kroku i przywyczajenie mieśni do tkaiej pracy na treningach.
Jeśli tak jest w kolarstwie to akurat w bieganiu nie ma to przełożenia.
Jest to absolutna nieprawda - że trenowanie dłuższego kroku ma cokolwiek dać.
Wytrenowanie na siłę dłuższego kroku może wprost doprowadzić do kontuzji kolana bo będzie duże uderzenie hamujące w momencie uderzenia pięta o podłoże. Sorry Tompoz, ale tutaj Twoja rada jest zupełnie ale to zupełnie nie trafiona.

W bieganiu ale i w większości innych sportów - chodzi przecież o ekonomię wykorzystania źródeł energii.
Zmuszanie się na siłę do biegania dłuższym krokiem jest bez sensu.
Dłuższy krok może być tylko efektem ubocznym pracy nad:
- siłą
- ok, zgodzę się że rozciąganiem
- zmianą techniki biegu (np przesunięcie ciężaru ciała ku przodowi ale to akurat skróci krok).

Długość kroku ma być EFEKTEM UBOCZNYM.

Jest wielu biegaczy amatorów - którzy po prostu drobią, powłóczą nogami niską nad ziemią.
Ale droga do zmiany tego stanu nie leży w treningu dłuższego kroku ale w pracy nad zmianą biegowej formy.

Jest kilku zawodników w Polsce biegających na dobrym poziomie, ba - nawet bardzo dobrym poziomie - np Adam Draczyński - którzy mają na pierwszy rzut oka krótki krok. (jest też ten zawodnik Sajek - który dziwnie biega a na ostatnich Mistrzostwach Polski na 10000m złamał 30 minut).
PKO
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Redaktorze Naczelny nie zrozumiałes wogle co ja piszę. Zwróć uwagę że ja nie daje żadnej rady a wrecz przeciwnie neguje radę co ten kolega dostał od kogoś.

Tylko pisałem tak jeśli rzeczywiście ten kolega biega na zbyt duzej kadencji czyli biega kroczkami zbyt mocno drobni to droga do wydłużenia kroku jest poprzez trenowanie takiego biegania na treningach. I teraz moze się np. okazać że ktoś ma zbyt mały poziom siły użytkowej by biegac bardziej siłowo wtedy temu komuś można zalecić np. trenowanie siły biegowej. Trenowanie siły biegowej to narzedzie ktore mozę być pomocne ale tez moze byc nie potrzebne bo poziom siły yzytkowej bedzie wystarczajacy do przestawienia sie zawodnika na bieganie na mniejszej kadencji czyli bardziej siłowe wydłuzenie kroku.

Czyli jesli rzeczywiście gościu biega kroczkami i rzeczywiscie lepiej dla niego wydłuzyc krok to po prostu gościu musi zacąc biegać tak na treningach i zobaczyć jak sie zachowuje tętno, jak czuje mieśniowo to bieganie itd.

A nie zaczynac od dupy strony czyli od siły biegowej od trenowania siły biegowej krok sie sma nie wydłuzy.

Dłuższy krok biegowy trzeba zacząc na treningu i biegać nim i tyler i czekać na rekacje organizmu i w przypadku wystapienia problemów zastooswac inne środki zaradcze.

I kolego dłuzszy krok biegowy nie jest efektem ubocznym tylko jest rzeczywistością jest narzedziem w celu by biegac jeżdzić szybciej.

I bron boże nie jest rzecza uboczną.

Tompoz
Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:
I kolego dłuzszy krok biegowy nie jest efektem ubocznym tylko jest rzeczywistością jest narzedziem w celu by biegac jeżdzić szybciej.
No więc tutaj się nie zgodzimy - wg mnie dłuższy czy krótszy krok jest o MA być tylko pochodną treningu.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie nie

przykład kolarz ma założenia treningu

np. 4 godizny tlen wytryzmałość tlenowa ( zakres tętna 70-75 % hr max ) kadencja 90-95.

i np. zaużmy że ten kolarz do tej pory jeżdził zbyt miekko na kadencji 100-105

więc realizuje trening jak ma ropziske czyli trenuje na kdencji 90-95 ćwiczy układ miesniowo- nerwowy w tym zakresie uczy organizm pracy na tkaiej kadencji 90-95. Co za tym idzie jeżdzi bardizej siłowo bo mniejsza kadencja

Tak samo biegacz ma np. w ropzisce ćwiczenie biegania dłuzszym krokiem i tak robi na treningu biega dłuższym krokiem trenuje dłuższy krok.

Czyli robi podstawowy trening uczący organizm długiego kroku biegowego w ten sposób realizuje trening siły użytkowej niezbędnej do reazliozwania takiego kroku.

Na chłopski rozum bieganie takim krokiem na treningu prędzej nauczy go takiego kroku niż inne ćwiczenia. bo trenuje konktetnie ta czynnosć.

Tompoz
Tompoz
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Tompoz, nie jest tak jak mówisz. Na rowerze możesz ustalić kadencje a w bieganiu niektórym wygodniej jest mieć krótszy krok a niektórym dłuższy. Żeby dojść do dłuższego potrzeba biegać, ćwiczyć (ale jak Adam mówi poprawa kroku jest tylko ubocznym skutkiem). O to chodzi aby zrobić to jak najnaturalniej dla człowieka .

Wyjdź i pobiegaj sobie dłuższym krokiem, jest to nie efektywne, za dużo energii tracisz oraz poprawna sylwetka się sypie.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

eee tam gupoty piszecie.

kilka uwag:

1 Adam, sprawdź jeszcze raz, ile Marcin nabiegał (w swoim debiucie na dychę na MP) - gadałem z nim parę dni temu.

2 tompoz może i częstotliwość kroku jest największa w biegach krótszych - ale to nie zmienia faktu, że piątkę elita biega dłuższym krokiem niż maraton.

3 Adam, tompoz:

co było pierwsze? jajko, czy kura?

jeśli poważnie myślicie o wydłużeniu kroku - musicie robić jedno i drugie.
/bez siły kroku nie wydłużysz, a bez świadomego biegania na niższej kadencji - nie zmienisz utrwalanych przez lata nawyków/


/itd, itd/

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

spid3r pisze:
00jan pisze:Wyjdź i pobiegaj sobie dłuższym krokiem, jest to nie efektywne, za dużo energii tracisz oraz poprawna sylwetka się sypie.
z tym zdaniem muszę się nie zgodzić, np ja mogę biegać wydłużając krok, bądź biegać krótszym krokiem, dla mnie to bez różnicy, ale chyba krótszym krokiem bardziej efektywniej i mniej mięśnie bolą, lepiej zostawić siły na finish, gdzie jadka jest bardziej mocniejsza :bum:



Przecież się zgodziłeś, że zmieniając krok na nie naturalny dla Ciebie więcej energii zużywasz i nie masz jej na koniec.
Awatar użytkownika
przemekWCH
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 228
Rejestracja: 18 wrz 2009, 16:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
tompoz pisze:

Jest wielu biegaczy amatorów - którzy po prostu drobią, powłóczą nogami niską nad ziemią.
Ale droga do zmiany tego stanu nie leży w treningu dłuższego kroku ale w pracy nad zmianą biegowej formy.
Witam,

Wszystkim biorącym udział w dyskusji oczywiście dziękuję.

Uwagę na temat kroku otrzymałem od biegowego kolegi, który już ma troszkę więcej doświadczenia.

Wydaje mi się, że ze względu na mój mały staż biegowy nie będę na siłę tego poprawiał. Jestem początkującym biegaczem (8 miesięcy regularnych treningów 4/7) i z pewnością jestem tu wspomnianym amatorem, który drobi.

Ze względu na to, że zacząłem trenować wg planu w którym są przebieżki oraz dużo szybszego biegania (dotychczasowo realizowałem plan na złamanie 4h Jurka Skarżyńskiego) poczekam na efekty.

Za wszelkie uwagi mimo wszystko jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam

Przemek
VRC Runner !

Run4fun !!!
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeszcze raz kolegom napisze bo widzę trochę nie kumacie i ja tez trochę slangiem nawijałem:
1. Im któtszy dystans tym biegacze ( kolarze też ) biegają na wiekszej czestotliwości ( kadencji ).

2. jeszcze raz napiszę bo widze że tu parę osób ma problemy z czytaniem. Nigdy nie twierdziłem że bieganie z mniejszą czestotliwością jest lepsze. Tylko pisałem że jeżeli rzeczywiście gościu biega ma zbyt duzej częstotliwości to narżedzień do zmienienia tego jest nie trenowanie siły biegowej tylko trenowanie na treningach biegania z taką włąsnie mniesjzą czestliwoscią.

3. Nie wprowadzajcie w swych wypowiedzial pojecia długiego czy krótkiego kroku tylko wypowiadajcie się że biegacie z mniejszą badz większa czestotliwoscią. Bo długośc kroku tez wynika z stopnia wytrenowania budowy morfologicznej. I jak jakiś trener biegowy będzie komuś rozpisywał trening to napisze
np.

10 km WB 1 z czestotliwoscią 90 krokówna minutę. Nie będzie pisał biegaj krótszym krokiem.
I tak winno się opisywac treninngi.

4. to jak w kolarstwie jak koalrz jedzie pod wiatr to pracuje na mniejszym przełożeniu ale ma kadencje 90 a jak jedzie zwiatrem ma wikesze przełozenie ale pracuje z taka sama kadencją po to ma tzw. przezutki.

I tak samo biegacz skraca badz wydłuża krok ale cały czas biegnie z częstotliwością np. 90 kroków na km. Dlatego np. skracacie krok gdy biegniecie pod górę ale cały czas biegniecie z tą sama czestotliwoscia.


Reasumująć rozróznijacie długość kroku od czestotliwości.

Tompoz
Tompoz
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Jeżeli chcesz opisać jabłko to musisz go ugryźć
Znowu powołujesz się na kolarzy, ale

Jeżeli biegnie się pod górę i chce utrzymać się to samo tempo to krok jest krótszy ale częstotliwość zwiększona.

Jaki biegacz trenuje z określoną kadencja?
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

00jan pisze:
Jeżeli chcesz opisać jabłko to musisz go ugryźć
Znowu powołujesz się na kolarzy, ale

Jeżeli biegnie się pod górę i chce utrzymać się to samo tempo to krok jest krótszy ale częstotliwość zwiększona.

Jaki biegacz trenuje z określoną kadencja?
inaczej pokonuje się krótką górkę ktorej pokonanie zajmuje ci np. 10-30 sekund a inaczej góre ktorej pokonanie zajmuje ci np. 1-5 minut.
Przykłady kolarzy podaje m.in. dla ciebie byś zakumał róznice pomiędzy długościa kroku a częstotliwościa biegania.

Czestotliwosc biegania rosnie w chwili np. ataku czyli biegniesz z gościem i próbujesz go zgubić urwać wtedy robis zatak ktory polega na tym że chwilowo podnoszisz czestotliwośc biegania i opisywany przez ciebie przypadek że chcesz utryzmać prędkosc biegania pod góre jaka masz na płaskim to jak by nie patrzył znaczne podniesienie mocy generowanej prze zbiegacza czyli coś takiego robi sie podczas ataku by kogoś urwać .

Ale jeśli biegniesz jakiś dystans na czas by go pokonać w jka najszybszym czasie to proponuje ci nie robić takich depniec pod górę należy starać się cały czas generowac ta sama mniej wiecej moc. I wszelkiego rodzaju zrywy są do tego nie dobre.

Tompoz
Tompoz
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

A ja poproszę kolegę Tompoza aby szerzej rozwinął pojęcie "stopień wytrenowania budowy morfologicznej" bo jakoś nigdy się z nim nie spotkałem.... ;)

O inne sformułowania strach pytać......
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

spid3r pisze:
maneater1 pisze:A ja poproszę kolegę Tompoza aby szerzej rozwinął pojęcie "stopień wytrenowania budowy morfologicznej" bo jakoś nigdy się z nim nie spotkałem.... ;)

O inne sformułowania strach pytać......
może dlatego, że koleżka Tompoz wszystko porównuje do kolarstwa, a ty nie interesujesz się zapewne kolarstwem
tak ja już wcześniej pisałem - prosiłem, aby kolega Tompoz nie mieszał biegania z pedałowaniem, bo to razi w oczy
To nie to. Kolega Tompoz używa słów których znaczenia nie zna i łączy je w dowolne zestawy. Takie jak np." stopień wytrenowania budowy morfologicznej "...;)
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

maneater, znowu mam ci coś tłumaczyć?
a niech tam...
Obrazek


ps
spider - to, że tompozowi "wszystko się kojarzy", nie zmienia faktu, że ten model percepcji otoczenia daje czasem zaskakująco ciekawe rezultaty. nawet dla biegaczy.
poza tym bardzo go szanuję, bo twórczo rozwija ideę 'języka polskiego'

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

spid3r : Sugerujesz że kolega Tompoz może być również "trenerem " koni sportowych ??? ;)
Russian : Jeżeli potrafisz przetłumaczyć z tompozowego na polski to ja jestem na tak....
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ