Może nie nazwałbym mojej dolegliwości kontuzją, lecz jakimś bólem powiązanym z nadwyrężeniem łydki - gdyż z kontuzją najprawdopodobniej niedałbym rady przebiec maratonu.
Może nie płacą za wiele, ale jakby tak podliczyć to z tych trzech maratonów można na czysto wyjść więcej niż zwycięzca np maratonu Wrocław czy Poznania, i kiedyś wyliczyłem czy może nie lepiej się przygotować konkretnie pod dany maraton? Tylko że nigdy nie mam gwarancji że akurat przygotowanie pójdzie zgodnie z planem i czy wygram...?
Ponadto czy tak częstem bieganie maratonów może zaszkodzić? Podpowiem że treningowo(objętościowo) biegam znacznie mniej od przeciętnego mocnego naszego zawodnika. W szczytowej formie biegam do 170km tygodniowo, gdzie taki Draczyński czy Fehlau tygodniowo pobiega nawet 230km. Tak więc ja biegam maratony uczestnicząc w zawodach, a oni niekiedy maraton mają na treningu i to 2 razy w tygodniu. Ryzyko kontuzji jest takie same, z tym że będąc w klubie ma się opieke medyczną, a ja musze jeździć w Polske by do jakiegoś fachowca się dostać(tak jak było to wczoraj gdzie z Torunia udałem się do Marka Adamka w Gdyni który uciskał mi na nerwy gwoździami-mam nadzieje że mi pomoże).
Błąd popełniłem iż zaniedbałem po maratonach rozciąganie, uważałem że jak nic nie boli to dam sobie na razie spokój, teraz tego mocno żałuje...
Komentarz do artykułu Rowerowo-pływackie roztrenowanie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Ostatnio zmieniony 18 paź 2009, 14:33 przez KRZYSIEKBIEGA, łącznie zmieniany 1 raz.
Żyje po to, by biegać
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Czyli jednak pieniazki. No to juz inna sprawa.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Taka kolej rzeczy, normalce że żaden z nas niepobiegnie powiedzmy maratonu w Berlinie jeżeli jest dajmuy na to na 2:20-w tym miejscu można obskoczyć maraton za 2000 euro, ale traktuje bieganie lajtowo i jak nie będe miał takich możliwości to dalej będe zwiedzał biegowo tak jak miało to miejsce w ubiegłym roku (Nowy Jork, Barcelona itp)
Jak to się mówi jak masz okazje pobiegać i wyjść na swoje to trzeba tą chwile chwytać, bo na zwiedzanie i rekreacyjne czysto dla zdrowia bieganie zawsze będe miał jeszcze czas.
Uważam że się ze mną zgodzicie iż lepiej wygrać np maraton w Poznaniu niż być poza dziesiątką w Nowym Jorku.
W moim przypadku lepiej wygrać mniejszy maraton niż być poza podium w Poznaniu
Jak to się mówi jak masz okazje pobiegać i wyjść na swoje to trzeba tą chwile chwytać, bo na zwiedzanie i rekreacyjne czysto dla zdrowia bieganie zawsze będe miał jeszcze czas.
Uważam że się ze mną zgodzicie iż lepiej wygrać np maraton w Poznaniu niż być poza dziesiątką w Nowym Jorku.
W moim przypadku lepiej wygrać mniejszy maraton niż być poza podium w Poznaniu
Żyje po to, by biegać
- Jędrzej
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzymin
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Wygrana to wygrana!KRZYSIEKBIEGA pisze: Uważam że się ze mną zgodzicie iż lepiej wygrać np maraton w Poznaniu niż być poza dziesiątką w Nowym Jorku.
W moim przypadku lepiej wygrać mniejszy maraton niż być poza podium w Poznaniu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
ale nie co tydzień !Jędrzej pisze:Absolutnie się z Tobą zgadzam. Wygrana to wygrana!KRZYSIEKBIEGA pisze: Uważam że się ze mną zgodzicie iż lepiej wygrać np maraton w Poznaniu niż być poza dziesiątką w Nowym Jorku.
W moim przypadku lepiej wygrać mniejszy maraton niż być poza podium w Poznaniu
- jasiozary
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 paź 2009, 17:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
- Kontakt:
troche off top, a jakieś inne pomysły odnośnie np gier i roztrenowania? Czego unikać? a w co grać?
http://nastadiony.pl
info + galeria + stadiony
info + galeria + stadiony
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Zalezy jak podchodzisz do biegania. Jak na luzie to we wszystko. Wiadomo, że gość na wysokim poziomie bedzie sie staral grac w gry, w ktorych mu sie nic strasznego nie stanie, a jak juz bedzie gral to delikatnie. Przecietny czlowiek moze robic co chce. Ma odpoczac od treningu stricte biegowego.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl